X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr III trymestr
Odpowiedz

III trymestr

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy Lee wrote:
    Wyglądają genialnie, ale czy równie dobre jak ładne? :)

    Suzy pewnie dowiedziałybyśmy się dopiero po wypróbowaniu :) Chociaż ja mam nawilżacze z Tesco, marki no-name, i jak na razie działają bez zarzutu od 4 lat :)

    Suzy Lee lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana27 wrote:
    E to córcia już duża to będzie pomagać mamie przy maleństwu;))

    Mam nadzieję, niech się uczy :D A czy będzie chciała pomagać to się okaże :P Aczkolwiek już zapowiedziała, że pieluchy z twardą zawartością jej nie interesują :P

    Suzy Lee, Effcia28, Ana27 lubią tę wiadomość

  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 7 października 2013, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plemniczka wrote:
    ooo nawet nie za kilka tygodni bo juz za 2 :)
    a ja już za 3 tyg też bede mogła do was dołaczyc a tak to czytam was na bierzaco i czasami cos tam skrobne ;)

    Suzy Lee, Effcia28, Rucia lubią tę wiadomość

    a.png
    a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy Lee o matko jak dobrze że to nie o mnie chodzi :D odetchnęłam z ulgą bo już się wystraszyłam że mnie nie chcecie na forum .... a po szpitalu ok w niedziele mnie wypuścili przypisali magnez nospe no i luteine 2x2 mam się oszczędzać i leżeć . . . Podejrzewam że te bóle to od wieszania firanek bo zmieniłam firanki w całym domu a podobno w ciąży nie można długo rąk w górze trzymać no a jednak troche trzymałam a mieszkanie mam wysokie firanki po 280cm maja a na stołu to tak troche nie mogłam dostać i się z tym pomęczyłam troche i w nocy te skurcze więc to chyba to a teraz leże i mąż mi usługuje ahhhh jak mi się to podoba hihi

    Suzy Lee, Ana27 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jejku nie chcialam nikogo wystraszyc :P Nawet usunelam po paru minutach tamten post, bo stwierdziłam ze teraz to ja chyba niepotrzebnie ferment zasieję, ale widzę że sporo osób tu sie przewinęło przez te 3-5 minut :P Sorki... juz nie bede :P Ciesze sie tylko, że bede juz raczej na wątkach o pielegnacji maluszków i rozpakowanych mam, jak owa wspomniania koleżanka dotrze do III trym, bo inaczej z moim temperamentem albo bym przestała tu wchodzić, żeby sie nie denerwować, albo by tu była burza :P

    Miriam, michaela, Rucia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi nie wszystkie zawsze będziemy się we wszystkim zgadzały, więc masz absolutne prawo do tego, aby jakaś forumowiczka działała na Ciebie jak płachta na byka :P

    Miriam lubi tę wiadomość

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 7 października 2013, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy tego się chyba nie uniknie, ale tu dziwnym trafem wiem od pierwszego strzału o co chodzi, a do końca ciąży jeszcze daleko więc i irytacja nie sięga zenitu, czyli coś na rzeczy jest, ale ja sobie tak samo zdaje sprawe z tego,że mogę denerwować innych więc ćwiczę sobie oddechy jak coś zobaczę co mi nie podchodzi... :P

    Miriam, Rucia lubią tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    właśnie zauważyłam że usunęłaś ale akurat się napatoczytłam na to :D nie zostawiaj nas lubię Twój temperament :P ostatnio właśnie się zastanawiałam jak to będzie jak wy znikniecie z III i niektóre II trymestru dziewczyny hmm załamka normalnie nie mówie że dziewczyny na I i kilka na II są dziwne ale nie jest tak rodzinnie jak u was zresztą wiekszość znam z innych tematów jeszcze ze staraczek czy aniołkowych mam a teraz te nowe dziewczyny hmm to tak trudno się z nimi dogadać niektórymi i podzial na te miesiące masakra :/ pozamykały się w obozach eh szkoda że nie jest tu nadal tak jak kiedyś :D

    Suzy Lee, michaela lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale z Wami jak dotąd jest inaczej... Ja bardzo lubię z Wami pisać, szanuję czyjeś inne poglądy, sama jestem otwarta poznawać nowe punkty widzenia, od pół roku każda wyraża swoje zdanie, z którym nie zawsze sie zgadzam, albo wy nie zawsze ze mną, ale jest kultura tych wypowiedzi, nie czujemy sie że ktoras na drugą naskakuje, krytykuje, czy czuje sie lepsza od pozostałych, dzielimy sie tym co wiemy, co sie dowiemy, co znajdziemy i jest fajnie, jakoś wszystkie jesteśmy nastawione na wzajemne czerpanie od siebie i dzielenie sie tym co mamy w zakresie wiedzy, czy linków... a tu widzisz czuć w tle takie właśnie niezdrowe oceny, prześmiewczość, wyższość. Strasznie tego nie lubie, jestem na tym punkcie bardzo przewrażliwiona i wyczuwam na kilometr takie osoby, których lepiej nie mieć w swoim otoczeniu, żeby nie podnosić sobie ciśnienia.

    Miriam, Rucia, michaela, blueberry, marzycielka29, иιєиσямαℓиα, Amicizia, Nina lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i tu się z Tobą Suzy w 100% zgadzam !

    Suzy Lee lubi tę wiadomość

  • welurka Autorytet
    Postów: 1580 1406

    Wysłany: 7 października 2013, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja nie wiem co jest grane :P siedze podczytuje i oglądam "porodówke" na tlc i becze jak głupia za kazdym razem jak dziecko się rodzi :P

    Suzy Lee, michaela, kaaasiaczek_, Lalita2710, blueberry, Rucia, Nina, Nina82 lubią tę wiadomość

    2fwahqvkbpejvho7.png
    gg64jw4z7o472jre.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miriam wrote:
    właśnie zauważyłam że usunęłaś ale akurat się napatoczytłam na to :D nie zostawiaj nas lubię Twój temperament :P ostatnio właśnie się zastanawiałam jak to będzie jak wy znikniecie z III i niektóre II trymestru dziewczyny hmm załamka normalnie nie mówie że dziewczyny na I i kilka na II są dziwne ale nie jest tak rodzinnie jak u was zresztą wiekszość znam z innych tematów jeszcze ze staraczek czy aniołkowych mam a teraz te nowe dziewczyny hmm to tak trudno się z nimi dogadać niektórymi i podzial na te miesiące masakra :/ pozamykały się w obozach eh szkoda że nie jest tu nadal tak jak kiedyś :D


    No własnie moze dlatego nie jest z nimi tak miło, bo mają te swoje miesiące o ktore tak zaciekle walczyły i zmierzają do tego co wszedzie- niski poziom ala kafeteria. Swoją drogą cieszymy się, że tak nas postrzegasz :) Jak chcesz możesz przecież stale z nami pisać, myślę że mimo że jeszcze masz sporo czasu do III trym. to Cię przygarniemy i bedziemy odpowiadac z radoscia na TWoje pytanie dotyczace połówkoego, glukozy, USG, obaw i odczuć :) Po co masz pisac gdzies gdzie sie zle czujesz. Zawszte też można zacząć motywować tamte, że po staremu jest fajniej, przytulniej, żeby się wzieły z tych miesiecy z powrotem wrzuciły na I i II.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 15:36

    Miriam, иιєиσямαℓиα, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko Suzy aż sie popłakałam jak to przeczytałam tak miło mi się zrobiło ojej nie wiem czy to wina hormonów czy co ale bedze jak głupia i dziękuje <3 chętnie skorzystam :) A tym czasem zmykam do wyrka leżec bo mężulek wraca niech się troszke mną po opiekuje lubie jak on jest taki troskliwy hihi :)

    Suzy Lee, Amicizia, Rucia, Nina82 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To chyba te hormony ;P Ale fajnie, że az tak Ci się zrobiło miło.

  • Lalita2710 Autorytet
    Postów: 6278 5757

    Wysłany: 7 października 2013, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Welurka mam to samo zawsze :D


    Ost trafiłam na program o chłopaku o Alexie chorym na raka kości. Brał ślub i 5 dni po umarł boże jak ja wyłam ,nie umiałam przestać płakać masakra nie dla mnie te programy.


    Nie wiem czy przeczytałyście mój post czy zaginoł w tle...

    W biedronce są książki : http://www.biedronka.pl/ksiazki/ksiazki_dla_rodzicow_i_dzieci/ za 17.90

    dqprepoku4out2uw.png

    3d5c5bdbd8a8980a810c3415055e4515.png
  • welurka Autorytet
    Postów: 1580 1406

    Wysłany: 7 października 2013, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hahahah Lalita to witaj w gronie beczących :P wyglądam jak panda rozmazana po same policzki a mąż jak mnie widzi to ma za mnie ubaw :P

    michaela lubi tę wiadomość

    2fwahqvkbpejvho7.png
    gg64jw4z7o472jre.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W tej ciąży aż tak nie ryczę, ale w tamtej to i na reklamach ryczałam i powiem Wam, że jakas zwiekszona wrażliwość pozostała mi po porodzie :P

  • Blondi22 Autorytet
    Postów: 6648 8129

    Wysłany: 7 października 2013, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    jestem. Nadrobiłam was. Padam na twarz, jestem tak zmęczona, że chyba nie odeśpię tego nigdy. Wczoraj na sorze spędziliśmy prawie 3h. Lekarka mnie zbadała powiedziała, że według niej mam grzybicę - dostałam receptę na globulki clotrimazolum, ale jeszcze nie wykupiłam, bo za bardzo nie wiem co zrobić, bo robiłam ten wymaz i nie wiem czy lepiej czekać do wizyty mojej ginki i na wyniki i przeleczyć się czymś celowanym - wiadomo że będzie skuteczne, czy zacząć się już leczyć? Brała któraś z was clotrimazolum w globulkach w ciąży?
    Najgorsze jest to, że wizyta na sorze zaczęła się od KTG, gdzie leżałam pod zapisem chyba 1,5h albo nawet dłużej :/. Wszystko było w porządku przez jakieś może 15-20 minut, a potem nagle tętno powyżej 180 , i ciągle wzrastało do ponad 190. Włączył się alarm, nagle poczułam, że mały znowu zaczął standardowo reagować na ktg czyli się szarpał, ale nigdy dotąd tętno nie osiągało takich wysokich wartości podczas jego akcji :/. Mały niby się zaczął uspokajać, ale tętno w cale nie spadało, dalej rosło - była już przy mnie wtedy położna. I pilnowała wszystkiego... Zanim tętno małemu zaczęło szaleć, to ja już przy jego normalnym tętnie zaczęłam być rozpalona i oblał mnie pot , zrobiło mi się gorąco i czułam jakbym miała gorączkę. Potem jak tętno zaczęło szaleć, ze mną było coraz gorzej - sama zaczęłam się denerwować. Jak położna stwierdziła że się ustabilizowało wszystko poszła do innego pokoju, a małemu tętno znowu wzrosło a za chwilę zonk - wszystko zniknęło z ekranu , cisza - myślałam że zaliczę zawał w tym momencie miałam już dosyć chciałam się odpiąć i zwiewać do domu :/. Masakra....Przyszła położna zaczęła znowu szukać przekładać pelotki i znalazła na szczęście tętno, zapytała czy piłam coś i ile?2,3 litry? Wczoraj rzeczywiście mało piłam bo mieliśmy cały dzień w rozjazdach...Powiedziałam, że litr może troszkę więcej. Zaraz przyniosła mi kubek wody dała do wypicia , potem następny i jeszcze jeden.... Powiedziała, że trzeba dużo pić, bo w ciązy to się niestety potem przekłada i odbija na dziecku....Nie wiem jaki związek ma picie wody przez matkę i wpływ tej wody tętno dziecka - już nawet nie pytałam. Położne powiedziały, że teraz mnie stąd nie wypuszczą , bo musi się sytuacja unormować...i tak leżałam na tym ktg, ale tętno znowu było różne, mały się wściekała albo wyciszał, potem za raz znowu wściekał a na koniec dostał czkawki, na szczęście pod koniec powiedzmy, że tętno się unormowało i poleżałam jeszcze troszkę i mnie odłączono....Położna stwierdziła, że poszalało pani dziecko u nas, daliśmy mu pić, bo mama zapomniała ;) i możemy iść do domu.....ufff, ale do tej pory się stresuję, skąd aż taki wzrost tętna - do tej pory max to 170 było w trakcie ruchów....a wczoraj sajgon jakiś.

    ***
    Generalnie odpuszczam już sobie chyba łażenie po sklepach i zakupach...wczoraj na usg usłyszałam że mały ma 3600 o.O !
    więc mam co dźwigać, a wczoraj przeszłam samą siebie - rano pojechaliśmy na badanie - mocz i morfologia, a po badaniu na zakupy kupić w końcu łóżeczko małemu. Stając w kolejce do kasy w achaun bardzo źle i dziwnie się poczułam - jakbym miała zemdleć za chwilę, ciężko mi było ustać. Po odejściu od kasy , myślałam że się przewrócę - nogi miałam bardzo ciężkie...musiałam natychmiast usiąść i siadłam na pierwszej wolnej ławeczce. Od razu napiłam się soku ze słomki...bo byłam spragniona.
    Potem poszliśmy do ikei - oczywiście mojego łóżeczka nie dowieźli i nie wiadomo kiedy będzie - standard ostatnio w ikei - po co katalogu zamieszczają asortyment którego nie mają i nie są w stanie ściągnąć do sklepu. Stwierdziliśmy z mężem że nie ma co czekać bo to może trwać w nieskończoność. Pojechaliśmy do Urwisa, bo na stronie wypatrzyłam sobie dosyć ciekawe łóżeczko, a tam zonk! łóżeczek nie ma fizycznie w sklepie tylko na zamówienie przez stronę, ale halo ja chciałabym je obejrzeć, zobaczyć, podotykać, przymierzyć się , sprawdzić wysokość....Wkurzyliśmy się i znowu do ikei i kupiliśmy inne łózeczko niż planowałam , z braku laku w końcu wzięłam to i koniec - sandvik. Nie jestem do końca zadowolona , bo chciałam łóżeczko z szufladą, a szufladę mogę kupić inną osobno na allegro na rolkach do takiego typu łóżeczek na nóżkach, ale tak szuflada to kosztuje tyle prawie co łóżeczko o.O!
    W ikei kupiłam jeszcze takie pojemniki do łóżeczka , 3szt za 20zł, pomocne przy przewijaniu
    http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70103207/
    Byłam zmęczona tym łażeniem, wprost padnięta, mój mąz się przestraszył i teraz mam siedzieć odpoczywać i nic nie robić....on się wszystkim zajmie. Pilnuje, żebym piła dzisiaj więcej....Może moje zmęczenie miało wpływ na takie tętno maluszka.... :/


    ****
    Kamila i Yennifer trzymam za was kciuki , będzie dobrze - czasami lepiej być na obserwacji , ja wczoraj zastanawiałam się czy nie lepiej by mi było w szpitalu w razie W to zawsze szpital...
    ja bralam teraz na grzybka MACMIROR 500 drogie ale pomogło odrazu .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 16:04

    a.png
    a.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 7 października 2013, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny to w sumie macie fajniej, bo ja mam tak że jednak nie wzruszam się łatwo, za to łatwo wybucham, potem rozmawiam z mężem i on wie że bardziej niż przytakiwanie potrzebny mi jego zdrowy osąd czy już zwariowałam, czy nie i wybuch ma uzasadnienie, i jest jakiś w miarę chociaz proporcjonalny, mówi że troche reakcje ostre ale na szczescie uff... tylko w sprawach w których i on sam się gotuje, tyle że nie ma tak niskiego progu jak ja teraz.
    Chyba wolałabym jednak powzruszac się przy pięknych historiach w TV:)

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taak to w tej drugiej ciazy u mnie tes bardziej w wybuchy niz wzruszanie do lez poszlo

‹‹ 513 514 515 516 517 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ