III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAna27 wrote:To moje pierwsze dziecko także nie znam się na tym zupełnie, a to nasuwanie na siebie kołderki czy kocyka czy wsunięcię się do środka znam z przykładów z internetu czy od jakichś znajomych znjaomych:P Póki co większość osób polecała mi rożek na początek więc tak też zamierzam uczynić
) A jak to będzie później w praktyce nie wiem:))
Jeżeli uważasz, że Tobie przyda się taki śpiworek to kup. Nie jest to chyba duży wydatek.
Ja sama nienawidzę śpiworów, więc dlatego może tak na niego narzekam. Będąc kiedyś pod namiotem wzięłam kołdrę zamiast śpiworaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 13:57
Ana27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdnośnie temperatury i upałów w domu, pierworódki pamiętajcie, żeby nie przegrzewać dzieciaczka, bo będą mu zalegały suche bobki w nosku, przez co źle mu się będzie spało. Taka optymalna temperatura to 21 st.
I warto kupić elektorniczny nawilżacz powietrza. Super sprawa! My od paru lat nawilżamy dom w sezonie grzewczym i zupełnie inaczej się oddycha, śpi.Suzy Lee, Blondi22 lubią tę wiadomość
-
Rucia wrote:Ami dałabyś znać na Plemniczce co u Ciebie
W końcu z naszej ekipy rodzisz zaraz po Shaggi.
nie ogarniam dwóch wątków, mam tyle rzeczy ze nawet tutaj czasem bardzije czytam niz pisze. Mam nowe fotki synka, jak M. zeskanuje wrzuce ja na FB i napisze cos wiecej co u nas, ale tak jka pisalam jakis czas rtemu na FB brak czasu na wiele rzeczy, remont, zakupy dla dziecka, wybor AGD do mieszkania itd. Możesz dziewczyny pozdrowić i przekazać, że mam nieżły zamęt, ale póki co poza kiepską morfologią i atakami arytmii jest ok. Zadnych skurczy, skracania szyjki, czyli Jasiu słucha sięrodziców i nie spieszy się na światRucia, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
Wydaje mi się że nie ma co w przód kupować za wiele śpiworków, rożków itp bo często dziecko o tym decyduje. Niektóre lubią być ciasno owijane (rożek lub kocyk), inne muszą mieć swobodę. Ja mam dwa śpiworki ale mój synek nie lubił w nich spać więc zobaczymy czy drugi będzie chętny. Wiktor na początku spał w rożku a potem po prostu przykryty kołderką, rozłożonym rożkiem czy kocykiem.
Co do położnej to moim zdaniem można wykupić jak się ma jakąś sprawdzoną, poleconą itp. bo słyszałam wiele przypadków że dziewczyny płaciły a wcale się nimi nie opiekowały. Ja akurat trafiłam na super położną przy pierwszym porodzie, mimo że skończyła dyżur została ze mną do końca. Tak na prawdę to loteria
Byłam na zakupach z synem, który śmiga na rowerku biegowym i na placu zabaw i dalej nic się nie ruszaSuzy Lee, Rucia lubią tę wiadomość
-
Rucia wrote:Jeżeli uważasz, że Tobie przyda się taki śpiworek to kup. Nie jest to chyba duży wydatek.
Ja sama nienawidzę śpiworów, więc dlatego może tak na niego narzekam. Będąc kiedyś pod namiotem wzięłam kołdrę zamiast śpiwora
A co do nawilżacza to super sprawa, sama go dla siebie używam bo zupełnie inne powioetrze, zwłaszcza teraz jak juz grzeją w kaloryferach. Dla maluszków to już w ogóle:P
Rucia lubi tę wiadomość
-
nadrobilam was troszeczke w ramach przerwy w prasowaniu, ktora zrobil mi telefon od M.
ja mam rożek, kołderki, kocyki i śpiworek cieńszy i grubszy takie za kilka złotych na ciuchach. Zobaczymy co będzie nasz maluch preferował i okaże sie też jak bardzo ciepło będzie naszym nowym mieszkanku, chociaz czuje ze bedzie gorąco, bo teraz przy skreconych na 0 kaloryferach jest na prawdę cieplutko.
MOj M. gdyby mógł dąłby mi gwiazdkęz nieba, i sam zaczął temat opłacenia połoznej. Vhwilowo temat ucichł przez remont, nie wiemy czy bedzie nas stac. i pytanie kogo?
ja jestem dopieor na poczatku rmeontu, szafki dla Jasia jeszcze nie mamy, ogólnie wszytsko w workach, pudłach itd. ALe teraz najwyzsza pora poprac, poprasowac i spakowac torbe do szpitala. na razie piore i prasuje wszytsko 0-3 i posciel itp. popakuje w oreczki i do torby. potem jak zdaze popiore te 3-6 ale prasowac juz bede po przeprowadzce. Na razie to co jest konieczne na na sam poczatek, gdybym zaczela rodzic przed przeprowadzka. Potem bedzie za duzo rzeczy do zrobienia, atego wole nie odkladac na ostatnia chwile. -
nick nieaktualnyNienormalna- mam to samo z porządkiem... straciłąm nad nim kontrolę. Wysprzątałam z grubsza dom w sobotę rano przed przyjazdem gosci na noc, ale pojechali w niedziele i syyyf taki, że ręce mi opadły
Mąż sie wczoraj źle czuł, poszedł spać o 20:40 wiec nic z kuchnią nie zrobił procz wstawienia czesci brudnych naczyn do zmywarki i tyle, a na samą myśl że od nowa mam walczyć z tym brudem i to jeszcze jak mnie biodra bolą to mam ochotę tylko wszystko zdetonować.
Co do położnej... dokładnie jak pisze Kleopatra... warto TYLKO jeśli ma się sprawdzoną, poleconą położną, że wiadomo że wywiązuje się ze swoich obowiązków, bo też znam historie że ktoś wyrzucił 1000 złotych w błoto, bo pipa zajrzała na chwile pare razy i to było tyle, albo w ogóle okazała się niepotrzebna, a kasę zgarnęła.
Warto również tylko wtedy, jeśli w szpitalu który wybrałyśmy wiemy, żę może się taka położna przydać, bo personel niestety jest jaki jest. W tym co ja wybrałam nie widzę w ogóle potrzeby wykupowania kogokolwiek, bo wszystkie położne są zarąbiste i traktują Cię jak człowieka, są dla Ciebie a nie ty dla nich i ze mną też zostawała do samego końca, mimo skończonego dyżuru. Chciałabym wiedzieć jak ma na imię i jej podziękować, ale nie ma tego nigdzie wpisanego, sama zas po porodzie byłam w za dużym szoku by o tym myśleć. Także Rucia... może uda Wam się zaoszczedzić tysiaka jakbyś zdecydowała się na Św. ZofięW razie czego dam Ci znać jak było za drugim razem, czy tak samo super, czy coś się zmieniło i wtedy ewentualnie się zdecydujesz.
Co do śpiworków - dla noworodka uważam możę jednak być ciut niebezpieczny, bo przestrzen miedzy szelkami jest tak duża, a rązki noworodka tak drobne, że bez problemu może się wsunąć bbez naszej wiedzy do środka. Śpiworek odważyłabym się użyć nieco później, ale to jest moje zdanieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 14:29
иιєиσямαℓиα, Kleopatra, Rucia, michaela lubią tę wiadomość
-
Z porządkami mam też tak samo. Jakoś nie mam żadnej motywacji. Powinnam tyle rzeczy zrobić a nie mogę się za nic zabrać. Zmęczona już jestem chociaż potem będzie jeszcze gorzej coś ogarnąć
Suzy Lee, Nina82 lubią tę wiadomość
-
a mnie wyjątkowo naszło na porządki dzisiaj zrobiłam Natalce dużą półke u Nas w sypialni a przy okazji posprzątałam w 2 szafach i meblościance i tam też się znalazły 4 półki na wszelki wypadek w takim razie chyba nie musze kupować tej szafy a ile śmieci przy okazji masakra mąż jak wróci z pracy będzie kursował do śmietnika
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sUZY LEE może nam chodzi o tą samą
też mam takiej co od początku mnie irytuję
Ale żeście nabazgrały dziś... my zalatani ,sprawy bankowe itd jakieś drobne zakupki itd.
Kupiłam sobie dziś książkę ( w biedronce ) nazywa się ,, Wielka księga dziecka " było kilka tytułów ,o dzieciach i książki 17.90zł
http://www.biedronka.pl/ksiazki/ksiazki_dla_rodzicow_i_dzieci/ takie są
Co do szpitala Kasiaks ,ja oczywiście dalej jestem za bogucicami.
No i najlepiej jechać tam.
Co do położnej u mnie w szpitalu 1000zł ,ale myślę że jak się dostane na odział to nie bd wymyślać bo 2 położne tam pracuję (jedna znajoma od teściowej) ,druga jest z mojej szkoły rodzenia. A trzecią poznam w środę główną ,która będzie opowiadać o porodzie aktywnym.
Co do porządków u mnie też wszystko w rozsypce ,mąż się rozpakował. Ale szafke trzeba złożyć ,mam trochę rzeczy na sprzedaż więc miejsce mi zajmują i mam z leksza syf;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 14:57
-
Ja tez teraz nie umiem sie wziac zbytnio za porzadki a za gotowanie to juz calkiem, ale niestety trzeba co rusz cos robic, pakowac ird. najbardziej mnie wkurYlo, jak wczorja wlasciciele zadzwonili ze dzis ktos chce przyjsc ogladnac mieszkanie, a u nas balagan, bo w sobote cala w miescie wic nawet nei bylo kiedy sprzatac, w koncu o 22 nie lwaczymy odkurzacza, a niedziela i nas dzien swiety i jak sie czegos nie psprzata w tygodniu to ogolnie nie sprzatamy, nie mowie o okruszkach podczas gotowania itp ale typowych porzadków nie robimy. A tu niestey trzeba bylo wziac sie za porzadki, dobrze z ena wieczork kolega przyjechal, to w 3 osoby poszlo spranwiej, wszystko co ciezsze zrobili panowie, ja tylko estetyka.
Obiadek zjedzony to wracam do prasowanka -
Mamy rozek i spiworek i kolderke do kosza mojzesza..wszystko dostalismy zobsczymy co i czy sie przyds
czuje sie dzis zle..nie moge oddychac stac i w ogole kiepsko.byl u GP z wysypka jutro musze zrobic krew.
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:Czyli robiłaś rozeznanie
Źle zrozumiałam
W ogóle wydaje mi się, ze przy pierwszym dziecku kobiety bardzo się stresują, nie chcą zaszkodzić, wymyślają czasem jakieś rzeczy niepotrzebne. Przy drugim pewnie już wiedzą co i jak i się tak wszystkim nie przejmują i podchodzą bardziej na luzie.
Nina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAna27 wrote:W sumie to tak, ale tak jak piszecie dziecko samo pokaże nam pewnie jak/w czym woli spać
W ogóle wydaje mi się, ze przy pierwszym dziecku kobiety bardzo się stresują, nie chcą zaszkodzić, wymyślają czasem jakieś rzeczy niepotrzebne. Przy drugim pewnie już wiedzą co i jak i się tak wszystkim nie przejmują i podchodzą bardziej na luzie.
Oj sądzę, że chyba teraz też będę panikowała, bo wyszłam z wprawyMoją córcię rodziłam w 2004 roku, więc prawie 10 lat przerwy robi swoje
-
nick nieaktualny