III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja koleżanka wykupiła sobie położna za 1000 zł....dla mnie to duży wydatek, wolę przeznaczyć to na coś innego, ale to jest moje zdanie.иιєиσямαℓиα wrote:wpadłam się przywitać i zabieram swoje 4ry litery i biorę się za porządki, bo mąż ostatnio ma spadek formy jak ja i wszystkiego nie zrobił niestety
a mnie przeraża ten bałagan coraz większy, tracę nad tym już kontrolę i nie mogę w moim stanie teraz nad nim zapanować, bo bardzo szybko się męczę.... Wczoraj już zmywałam naczynia siedząc na krześle, bo brzuch stanowi przeszkodę nie do pokonania 
Apropo szpitali to ja tylko zastanawiam się nad wykupieniem tej położnej...wszystkie znajome które rodziły z nią i te które rodziły bez niej polecają. Jedna nawet , która rodziła bez męża bo nie było wolnej sali do porodów rodzinnych i do tego musiała leżeć bo odeszły jej wody, opowiadała, że była pozostawiona sama sobie. Kiedyś była przeciwna tej opcji, a po swoim porodzie zmieniła zdanie
. Płaci się zawsze po porodzie,bo jak będzie np. cc to z tego co się wstępnie dowiedziałam to się nie płaci , ale z drugiej strony dlaczego to tyle kosztuje ...650zł 
i ciągle mam dylemat, bo jednak to jest bardzo dużo pieniędzy....
-
jest jeszcze jeden plus. Wykupienie takiej położnej gwarantuje miejsce w szpitalu w którym planuję rodzić.Nina wrote:Moja koleżanka wykupiła sobie położna za 1000 zł....dla mnie to duży wydatek, wolę przeznaczyć to na coś innego, ale to jest moje zdanie.
Aniołek (8tc) 25.06.2012
-
Jeśli wykupienie takiej położnej sprawi, ze bedziesz się dużo mniej stresować całm porodem a w sumie stać Cię na to, to czemu nie? Ja bym w takiej suytyacji wykupiła:)иιєиσямαℓиα wrote:jest jeszcze jeden plus. Wykupienie takiej położnej gwarantuje miejsce w szpitalu w którym planuję rodzić.
W każdymm razie mnie osobiście to nie dotyczy, poznałam kilka połonych na szkole rodzenia i nic nie wsomniały nwet o jakimś wykuupieniu ich, a dodatkowo mówiły, ze naprawdę staraja się profesjonalnie pomagać koobiecie podczas porodu żeby jak najmnie ją bolało:P
Nina lubi tę wiadomość
-
Wiadomo jak jest...kasa o wszystkim przesądza, niestety....jeśli o tym myślisz, to ja nie odradzam, tylko wyraziłam swoja opinięиιєиσямαℓиα wrote:jest jeszcze jeden plus. Wykupienie takiej położnej gwarantuje miejsce w szpitalu w którym planuję rodzić.
Rucia lubi tę wiadomość
-
Nina wrote:Dokładnie, jestem takiego samego zdania:-) z resztą mój mąż się zajawił na to strasznie i teraz się tym zajmuje, szuka, czyta itd, więc zdam się na niego:-) jakbys coś jeszcze wiedziałą, to wszelkie info chętnie widziane( możesz pisać do mnie na prive) dzieki!
ok jka nam rzekazą jakies info ze sklepu gdzie kupujemy to sie podziele wieścmi. Ogólnie moge powiedziec, ze w fork kids na ruczaju maja w sumie wszytsko co produkuje maxi cosi i ogolnie firma DOREL i oni prawdopodobnie jako jedni z pierwszych beda miec ta baze, ale cenowo tanije wyszło nas w Świecie Dziecka na os. Złotej Jesieni. Różnca na wózku okolo 250 zł fotelik tez istotnie mniej plus konkretna promocja na śpiworek.
Nina lubi tę wiadomość
-
kwestia położnej... w sumie jak kogos stac, albo ma pomoc lepiej przejsc przez poród i mnije si enim stresowac to czemu nie. Sami sie troszke nad tym zastanawialismy, ale chyba jednak to torszke za drogo jak dla nas. Przez remont mamy tyle wydatków, że po porstu modlimy się tylko aby trafić na dobrą położną, a z tego co widzę, to sporo jest takich ok babeczek. ALe jak wszedzie można trafic na ta gorsza, albo na gorszy dzien, same wiece jak to z nami kobietami jest.
-
nienormalna ja też się zastanawiam nad położną, w moim przypadku wolę na nią wydać te 650 - 1000 zł niz na coś innego, ale to przez moją niechęć do służby zdrowia przede wszystkim...uspokoi mnie to jednak, bo akurat jedyny strach który mam to przed olaniem mnie przez personel... mimo że wiem że raczej się to nie zdarza coraz więcej jest połoznych z powołania, z prawdziwego zdarzenia... kiedyś posiedziałam sobie w przychodni i opatrzyłam jak opłaceni pacjęci jeden za drugim wchodzą bez kolejki a ja od 8-15 czekam w kolejce na czczo, jacyś ludzie wpychają mi się w kolejkę ja o swoje walczyc nie potrafie bo się żle czuje - w końcu przyjął mnie lekarz - wizyta trwała minute - odesłał mnie do chirurga - a ja wiedsziałam ze akurat w tym przypadku czas ma znaczenie bo można podac suowice do iluśtam godzin od zdarzenia , to się poryczałam w tym gabinecie i nie chce tego nigdy więcej przechodzić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 12:54
иιєиσямαℓиα, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój mąż to rozsądny facet, ale powiedział, że w kwestii płacenia dla położnej czy lekarza nie będzie oszczędzał. Wie jakie są realia, a dla swojego świętego spokoju i dla mojego ciut lepszego komfortu woli zapłacić.
michaela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja położnej nie będę opłacać, ale wierzę,że będzie ok i bez tego. Jestem pozytywnie nastawiona, byłam w upatrzonym przeze mnie szpitalu i odniosłam bardzo dobre wrażenie.
Ja ubranka mam w większości poprane i poprasowane. Przypuszczam, że dokupię jeszcze parę rzeczy, to wówczas zrobię pranie ostateczne.
Muszę wyprac jeszcze ręczniki i kocyki, jak już je skompletuję, bo na razie mam po jednym.
A powiedzcie mi, kupujecie śpiworki do spania?
michaela, Rucia lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69650.png
-
Ja trochę boję się dać maluszka do spania od razu w takim śpiworku, ze się zsunie do niego...myślałam o czymś takim:Ana27 wrote:Kropka ja mam póki co rożek do spania, ale koleżanka - mama, doradziła mi żeby kupić śpiworek do spania coś tego typu http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00194833/ , że super sprawa.
http://allegro.pl/olo-wielofunkcyjny-komplet-2-czesci-koldra-rozek-i3546297989.html
-
NINA ja jeszcze czekam z tydzień-dwa, bo dopiero wyszliśmy z remontu i nie ma chyba sensu póki na dobre nie uporam się z kurzem w całym domu czegokolwiek ruszać, pozatym będa leżeć w szafie 2 miesiące to hmm.. jakoś długo mi sie wydaje i ze sens prasowania dla zabicia bakterii gdzieś mi umyka? Ale może żle kombinuje, nie wiem.Nina wrote:Ja muszę w końcu zabrać się za pranie, ale czy już? myślałam, żeby zrobić to za miesiąc, bo jak ma leżeć w szafie u nas, bo jeszcze czekamy na szafkę na zamówienie dla synka, to nie wiem czy jest sens?
Nina lubi tę wiadomość
-
Ana27 wrote:Kropka ja mam póki co rożek do spania, ale koleżanka - mama, doradziła mi żeby kupić śpiworek do spania coś tego typu http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00194833/ , że super sprawa.
Ładny
Ja właśnie się zastanawiam nad śpiworkiem, czy będzie przydatny.
Rożek dostałam w spadku, więc też wypróbuję.
https://www.maluchy.pl/li-69650.png
-
Dokładnie też tak uważam:-) dopiero sprzątamy po remoncie, czekamy na szafy, więc myślę, ze też się wstrzymam, bo innego wyjścia nie mam.Muszę natomiast zacząć wietrzyć łóżeczko i materacykmichaela wrote:NINA ja jeszcze czekam z tydzień-dwa, bo dopiero wyszliśmy z remontu i nie ma chyba sensu póki na dobre nie uporam się z kurzem w całym domu czegokolwiek ruszać, pozatym będa leżeć w szafie 2 miesiące to hmm.. jakoś długo mi sie wydaje i ze sens prasowania dla zabicia bakterii gdzieś mi umyka? Ale może żle kombinuje, nie wiem.
-
Na początku do rożka:) Później można skorzystać ze śpiworka, gdzie mamy poniekąd gwarancję, że dziecko nie zakryje się w nocy, nie nasunie koołderki na buzię.Nina wrote:Ja trochę boję się dać maluszka do spania od razu w takim śpiworku, ze się zsunie do niego...myślałam o czymś takim:
http://allegro.pl/olo-wielofunkcyjny-komplet-2-czesci-koldra-rozek-i3546297989.html
Ja mam od tego sprzedającego z allegro podobny śpiworek ale z zamysłem do wózka/gonodli na spacerki:http://allegro.pl/dwustronny-spiworek-do-wozka-szarfawybor-kolorow-i3585736701.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 13:27
Nina, Lalita2710 lubią tę wiadomość
