III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
justa24 wrote:dziewczyny pytanie troche z innej beczki ile ciuszków wziełyście dla dziecka do szpitala?
Ja mam jeden komplet na ubranie od razu po porodzie, a potem chyba jeszcze trzy - rozmiar 56. Zastanawiam się i chyba wezmę jeszcze jeden w rozmiarze 62, bo mój mały zapowiada się na sporego
Tak sobie myślę, że w razie braków mąż dowiezie...
Ale torba nie jest jeszcze do końca spakowana i temat wciaż otwarty. Doświadczenia też nie mam, bo to moja pierwsza ciąża, więc chętnie poczytam i dowiem się, co warto wziąć pod uwagę
-
Mnie właśnie podpasowała torba Suzy, a że mam podobną w domu, to w nią wszystko pakuję.
Chciałabym dać radę tylko z jedną torbą.
Pakuję też drugą torbę - awaryjną - dla męża, żeby wiedział w razie czego, co ma mi przywieźć. -
ja mam własnie jedna torbe i chciałabym w nią się pomieścić razem z dzieckiem puki co dałam rade.. co prawda pozostaje mi nadal dożucic pare drobiazgów do niej ale to juz przed samym wyjściem..a rzeczy typu kocyk i kombinezon to mąż dowiezie na wyjście do domku.
Kropla podoba mi się pomysł drugiej torby dla mężą by nie szukał pożniej tych rzeczy które ewentualnie by miał dowieść, znając mojego to jak zwykle nie możę nic znależć ..ja mu chyba naszykuje poprostu wszytsko w jednym miejscu by miał w pogotowiu i by nie musiał szukać. -
Michela ja biorę tardyferon. Nie wiem jakie mam teraz wyniki..
bo moja gin mi ost nie dała na badanie krwi dopiero 12 listopada bd miała pewnie badanie krwi... i moczu więc wyniki 13 listopada.
Nienormalna niestety tacy są mężczyźni ,z jednej strony rozumiem miał na coś smaka zjadł i sobie zaszkodził. Mój też już 2 razy lądował na sorze z żołądkiem;/ akurat . Chłopom nie przegadasz:(
Życzę mu dużo zdrowia. I żeby szybko wyszedł jednak. I żeby uważał na siebie.
JUsta ja nie doradzę bo u mnie w szpitalu dopiero na wyjście ciuchy mają być. Więc ja nie mam spakowanych. Też pakuję się do jednej toroby(walizki)
Mam nadzieję że się zmieszczę. Tzn zostało mi parę rzeczy na koniec wrzucić. Typu kapcie szlafrok ,koszula stara do porodu. Osobno w worku pampersy dam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2013, 11:03
-
Witajcie dziewczyny nadrobiłam wszystkie zaległości sporo tego było. Strasznie mi przykro nienormalna z powodu męża jeszcze CI robotnicy i Twoja końcówka ciąży musi być Ci naprawde ciężko,
Justa u Ciebie tez nie za ciekawie dużo wytrwałości dla Ciebie i zdrowia dla Twoich bliskich.
Dobrze że maluszek liri lepiej się czuje , dzielny
pogoda tragiczna nic tylko pada ja sobie dzisiaj zaplanowałam że posprzatam mieszkanie i wypiore pościel ale póki co nie mam weny i spać mi się chce. Moja mała od wczoraj mega rozbrykana cały dzień kopała i nawet w nocy nie dała mi pospać
Kropla bardzo fajny pomysł z Ta torba dodatkową do szpitala dla męża tez chyba tak zrobie jak bede swoja pakowac no ale jeszcze mam dużo czasu
Dziewczyny miłego i troche bardziej spokojnego dnia niż przez te ostatnie kilka. też czekam na jakies dobre wiadomości bo póki co nic tylk same negarywnejusta24 lubi tę wiadomość
-
u mnie też w szpitalu wszystko zapewnia szpital-ciuszki tylko na wyjscie. A tak to dal siebie rzeczy, i z tego co mowila kolezanka, ktora teraz rodzila, to parę pieluch tetrowych, które zostawia się w szpitalu - jakiś taki zwyczaj czy cos:P
Justa kochana, z tego co piszesz to Twoja mama średnio radzi sobie z tą chorobąTrzeba jak najwiecej rozmawiać z nią na zupełne inne tematy, a jak pojawi się dziecko, lada dzień w sumie, to jestem pewna, ze nabierze energii;))to jej 1 wnuk? To tym bardziej:)
Kurcze a dziecko Liri jest NIESAMOWICIE silne! Takie rzeczy go spotkały, poród w 28tc?Dobrze pamiętam? Pękniete płuca, a patrzcie jak sobie radzi dzielnie! MEga super! Hope sama zoabczysz, że Twoj Maluszek też taki będzie:))) -
Witam
To zacznę od dobrych wieści. Jeszcze ciągle jestem w dwupaczku i liczę, że wytrzymam do listopada.
Wczoraj skończyłam SR więc mi się udało, Michaela więc jakbyś się zdecydowała na tego ecopartusa to skończysz na podobnym etapie co jaDostaliśmy kilka gratisów, w tym mini sudocrem, więc dobrze, ze jeszcze go nie kupowałam.
Wczoraj też przyjechała siostra nam pomóc, niestety w weekend nie będzie, bo już miała od dawna zaplanowany wyjazd z chłopakiem do Zakopanego, ale od niedzieli wieczorem znowu będzie nam pomagać, co najmniej do wtorku. Została dziś w domu z listą rzeczy do zrobienia lub spakowania. Zawsze to coś do przodu, bo ja dziś jeszcze w pracy jestem. Ogólnie dziś się tu obijam, bo nie ma szefostwa i nie ma co robić. Ani faktur ani zamówień. Więc relaks w pracy, bo w domu bym się wiecznie kręciła i coś robiła. Po pracy mamy plan jechać i ostatecznie omówić szczegóły dotyczące drzwi w mieszkaniu i do mieszkania. Ciągle jeszcze kolor nie wybrany
A jeśli chodzi o prace to M. załatwił, że w przyszłym tygodniu przyjdę tylko raz do pracy, zamiast 2 razyco mnie cieszy, bo praca, przeprowadzka i usiłowanie utrzymania Jasia w brzuszku to już za dużo. Mam nadzieje, że z pomocą siostry uda nam się ładnie i sprawnie wyprowadzić. Pościel dla maluszka wreszcie wyprana wyprasowana i spakowana. NO i przyszła tez co prawda do mamy do Tarnowa paczka od koleżanki z Anglii z ubrankami i koszem Mojżesza. Więc jak coś to wyślę męża po te rzeczy do mamy
Lalita2710 lubi tę wiadomość
-
Ja już mam częściowo przygotowaną torbę dla m. do bagażnika, a jak już się przeprowadzimy to wtedy mu jeszcze naszykuje dodatkowe ubranka. Lepiej jak zrobię to sama, bo on się nie połapie tak szybkom o co chodzi z tymi ubrankami, zwłaszcza, ze mamy je w woreczkach w walizce, a nie jak być powinno w komodzie w mieszkaniu. No cóż, taki urok, katem u kogoś…
Nie normalna współczuje przejść z mężem, życze ci dużo spokoju i cierpliwości a M. zdrówka
Hope, sił i spokoju dla ciebie i zdrówka dla synka. Jeszcze nic nie jest przesądzone, a dzisiejsza medycyna jest na prawdę mocno posunięta do przodu więc musi być tylko dobrze
Justa a tobie tez spokoju i cił na ten trudny czas zdrowia dla najlbiższych i szybkiego rozwiązania, w końcu już możesz
-
Ana27 wrote:u mnie też w szpitalu wszystko zapewnia szpital-ciuszki tylko na wyjscie. A tak to dal siebie rzeczy, i z tego co mowila kolezanka, ktora teraz rodzila, to parę pieluch tetrowych, które zostawia się w szpitalu - jakiś taki zwyczaj czy cos:P
Justa kochana, z tego co piszesz to Twoja mama średnio radzi sobie z tą chorobąTrzeba jak najwiecej rozmawiać z nią na zupełne inne tematy, a jak pojawi się dziecko, lada dzień w sumie, to jestem pewna, ze nabierze energii;))to jej 1 wnuk? To tym bardziej:)
Kurcze a dziecko Liri jest NIESAMOWICIE silne! Takie rzeczy go spotkały, poród w 28tc?Dobrze pamiętam? Pękniete płuca, a patrzcie jak sobie radzi dzielnie! MEga super! Hope sama zoabczysz, że Twoj Maluszek też taki będzie:)))
Własnie ja staram się z mama rozmawiać o wszytskim tylko nie o tym żeby odwracać jej uwagę i mysli o d tego i wkurzają mnie telefony rodziny z zapytaniem no i jak się czujesz? a mama wtedy zaczyna płakać..to vjest wedlug mnie takie przypominanie o tym o czym ma mama jak najmniej myśleć, wiem że sie troszczą no ale mogliby tez pomysleć i robić to w delikatniejszy sposób.
-
Dziewczyny a ja własnie odebrałam paczke kupiłam sobie ta piłke do ćwiczeń i siedze przy kompie na niej fajna sprwa niby wzięłam 75 cm ale jakaś mała mi sie wydaje. Mojej małej tez sie podoba bo kopie
justa24, Lalita2710, Amicizia, Rucia, marzycielka29 lubią tę wiadomość
-
Ana a pampersy też szpital wam zapewnia? jak tak to super, no ja pisałam już że ten mój tylko taki zacofajny ehh, jedynie co ma fajnego to te pokoje prywatne do wykupienia po porodzie na który sie zdecydujemy no i fajne położne oczywiście z wyjatkami.
-
Co jeszcze miałam naisać,
Super ze z maleństwem Liri jest lepiej.
U nas w szpitalu na który się bym nie zdecydowała trzeba mieć własne, 3 komplety, wiec mam w sumie chyba 4 spakowaneresztę jak już pisałam przygotuje mężowi, żeby nam przywiózł jak braknie albo przedłuży się nam pobyt.
W poniedziałek mam ta kwalifikację do porodu w wodzie na Ujastku i mam nadzieje, dowiem się więcej i wreszcie podejmę jakąś decyzję odnośnie szpitala. 2 razy byłam tam na dniach otwartych i za pierwszym razem usłyszałam, że każda położna może odbierać poród w wodzie, a za drugim, że tylko niektóre, tylko ta co ma papiery. W Rydygierze jest tylko jedna do porodów w wodzie. I jednak tam też jest kwalifikacja. Zobaczymy co się dowiem w poniedziałek.
-
ja mam wrażenie że lepiej niż w szpitalne cuszki ubierać dziecko juz w swoje własne - od razu ma bakterie domowe a nie szpitalne najbliżej ciała, ale może przekombinowuje? podobnie z pampkami - secjalnie na oczatek kupiłam takie o obnizonej ilosci chemiii, wolałabym zeby zwłaszza na poczatku je dostawała. Ale tak jak pisze może przekombinowuje.
Rozmawiałam z moja lekarką, kazała mi przyjechac na wizytę o 3, wiec mąz nie pojechał do domu:/ niestety wielkie halo na pół rodziny, wszstkim musieliśmy powiedzieć ze coś się byc może dzieje i dlatego przyjedzie pózniej, mnie po nospie i przytym ciśnieniu które zafundowała zmiana pogodu oczy same się zamknęły i troc udało się przespać i wyciszyć...
Amicizia gratulacje skończonej szkoły rodzenia!! Ja podaruje sobie ecopartusa, pop prostu spotkam sie w szpitalu z położna której myślę i porozmaiwam, drugo raz szkoły rodzenia nie bedzie mi się chciało robić, zwłaszcza że ona chyba najważniejsza okazała sie dla męża, ja niewiele nowych rzeczy sie dowiedziałam, może poza jedną - że całkiem sporo już wiem, i że intuicyjnie lepiej znam swoje ciało i to co się w nim dzieje niż panie rehabilitantki, które tam były- nie podważam kompetencji, po prostu chyba każda z nas tak ma, że jest pierwszą osobą która najlepiej rozumie swoje ciało, i jeśli tak będzie w trakcie porodu też to super dla nas wiadomośćWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2013, 12:31
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
justa24 wrote:ana tak to pierwszy wnuk, i mam nadzieje żę troche wpłynie pozytywnie na mamę i jej obecny stan psychiczny bo nie jest dobry , zaczęła nawet chodzić do psychologa ale narazie nie widać poprawy.
Własnie ja staram się z mama rozmawiać o wszytskim tylko nie o tym żeby odwracać jej uwagę i mysli o d tego i wkurzają mnie telefony rodziny z zapytaniem no i jak się czujesz? a mama wtedy zaczyna płakać..to vjest wedlug mnie takie przypominanie o tym o czym ma mama jak najmniej myśleć, wiem że sie troszczą no ale mogliby tez pomysleć i robić to w delikatniejszy sposób.
A co do pampersów to na stronce szpitala jest napisane żeby wziąć parę sztuk, ale koleżanka, któa niedawno tam rodziła nic nie miała i nikt jej nie kazał nic dawać. Może jakbym chciała sama przewijać to potrzebowałabym swoich pampersów, ale tam pielegniarki wszystko robią. I może dlatego trzeba zostwić trochę pieluch tetrowych w szpitalu bo jednak idzie ich tam im sporo, więc jak każdy zostawi z 10 to będą miały na bieżąco świeżą dostawęjusta24 lubi tę wiadomość