III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
;oniqa wrote:dziewczyny a czy któraś z Was słyszała od znajomych albo z własniego wcześniejszego doświadczenia jakieś opinie na temat Szpitala Zakonu Bonifratrów pw. Aniołów Stróżów w Katowicach ?? ja się skłaniam żeby tam właśnie rodzić ale wolałabym jeszcze jakieś opinie od kogos usłyszeć na temat tego szpitala
chodzi Ci o ten na Bogucicach? ja tam nie rodzilam ale od zanjomych slyszalam ze srednio ale nic Ci konkretnie nie moge napisac bo nie wiemjak bylam w ciazy rozwazalam porod w swietochlowicach bardzo dobry szpital
a rodzilam w rudzie slaskiej na Goduli i daje im + jesli chodzi o lekarzy na porodowce i ginekologii a co do poloznych mam kilka zastrzezen ale to chyba wszedzie tak jest? a skad jestes jesli moge spytac?
-
Suzy Lee wrote:Dla wszystkich wyczekujących i zastanawiajacych się jak w końcu ma na imię nasz drugi szkrab:
Cześć, jestem Mikołaj, Mikołaj Franciszek i jestem tu nowy
Suzy Lee, fantastyczne zdjecia, takie cieple i milutkie
Strasznie podoba mi sie ten kocyk, ktory jest na fotce z maluszkiem. Zdradzisz gdzie go kupowalas, o ile kupowalaś?
Mama najcudowniejszych skarbów -
Oniqa ja jestem z K-ce i zamierzam rodzić na bogucicach:))
Położna ze SR jest tam położną i od teściowej znajoma jest położną na noworodkach i od spraw karmienia.
Leżałam tam w 17 tyg z powodów bólów brzucha. Miałam dobrą opiekę. Nie mogę narzekać.
Opinie póki co mogę powiedzieć taką że ciągle tam jest full ludzi i problem się dostać. Bo z tego co wiem nawet z Częstochowy tam i Rybnika jeżdżą... rodzić.
Opinie: http://www.gdzierodzic.info/placowka/784
Tu masz np wykresy ile cc ile naturalnych ile nacięć krocza ,w porównaniu do szpitali w okolicy bynajmiej mojej : http://www.gdzierodzic.info/placowka/szukaj?province_id=0&city=&zipcode=40-009&distance=10Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2013, 13:31
Margotka87, ;oniqa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Suzy Lee wrote:Matyldo niestety chyba nie dam ci satysfakcjonującej odpowiedzi bo znalazlam go w second handzie... wyflada raczej na robiony, wiec moze masz kogoś kto moglbyci na drutach zrobic taki sam. Jak chcesz moge ci zmierzyc boki
Mojej mamy przyjaciółka potrafi dziergać, więc jakbyś mi go zmierzyła, to też byłoby super. A podejrzewam, że jak zobaczy fotę, to sama wpadnie na to co to za wzór, albo zrobi coś podobnego.
Niesamowicie fajnie wygląda ten kocyk.Mama najcudowniejszych skarbów -
Suzy Lee wrote:Matyldo niestety chyba nie dam ci satysfakcjonującej odpowiedzi bo znalazlam go w second handzie... wyflada raczej na robiony, wiec moze masz kogoś kto moglbyci na drutach zrobic taki sam. Jak chcesz moge ci zmierzyc boki
Tez mam kilka kocyków z secondhandów. Takie różne ładne oryginalne rzeczy tam idzie znaleźć. Mam nawet pajacyka zrobionego na drutach takiego białego- w sumie to taki perłowy raczej odcień wełny z nitkami różowego i zielonego. Jest przepiękny. Zamierzam ubrać synka w niego do chrztu, bo jest tak oryginalny i niepowtarzalny, a te wszystkie ubranka do chrztu w sklepach to strasznie drogie i na jeden raz tylko. I wcale mi się nie podobają. Ogólnie większość rzeczy dla dziecka mam od kogoś albo z „ciuchów” -
Jestem po... Wada jest ale nie jest jeszcze tragicznie..lekarz powiedział,że mam się bacznie obserwować i być pod intensywną opieką ginekologiczno-położniczą..są szanse, że zastawka w serduszku się nie zamknie jeszcze przez 2-4 tyg, czyli do porodu ( ten lekarz też nie mydlił mi oczu,że wytrzymam dłużej). Jeśli wada jeszcze się powiększy to szybciorem do szpitala do Warszawy, bo u nas w Białymstoku nie ma specjalistycznej opieki i jest jeden lekarz (ten u którego właśni byłam),który przyjeżdża do Białegostoku tylko raz na miesiąc. Mam do niego dzownić jakby co i będzie czekał na mnie w Warszawie. Przy okazji wykrył drugą wadę serduszka, ale nie zagraża ona życiu synka, będzie musiał być pod kontrolą kardiologiczną po urodzeniu się ( lekarz powidział abym do niego przyjechała z małym jak wyjdziemy ze szpitala, nawet jeśli tu w Białym mały będzie zbadany przez innego lekarza). Lekarz jest super,ma genialne podejście do pacjentów, nie dziwię się,że słynie na całą Warszawę. Ze złych wiadomości to ilość wód płodowych ciągle się zwiększa wczoraj było AFI 27 dziś już 29..więc modlę się o te 2 tyg aby wytrzymać, na więcej nie liczę. Jeśli dojdzie do 40 to szpital i rozwiązanie ciąży, a jak dojdzie do 35 to szpital i ciągła obserwacja..Jestem wdzieczna mojej lekarce,że zauważyła te wady serca i jestem spokojna pod jej opieką. Wiem,że urodzę wcześniej ale przynajmniej mały nie jest w tragicznym stanie..z całą resztą sobi poradzę..mam bliskich wokół i jakoś to wszystko przeżyję, nie mam wyjścia..
Suzy Lee, Rucia, justa24, ;oniqa, michaela, Kropka, Nina82, pasia27, иιєиσямαℓиα, kamila87, Blondi22, Kropla lubią tę wiadomość
-
Hope z tego co piszesz wychodzi na to, że twój synek ma wade podobną do tej u mojej siostry, też miała jakas niedomykalną zastawke. Podobno one się nie raz długo nie zmaykaja. Siostra rodzila się dawooo temu medycyna była na innym etapie, lekarze twierdzili ze jeszcze się zamknie już po porodzie, ale w końcu i tak miała operacje, ale dopiero w wieku 16 lat i był to osttani dzwonek. Ale pisze ci o tym dlatego, ze jak widzisz z dziura w sercu moja siostra żyła jakieś 16 lat i dopiero tak od 15 r.ż. tak na prawdę ta wada dawała się jej we znaki. A dzisiaj od razu lekarze podejmują odpowiednie kroki i można te rzeczy zawczasu wyleczyć. Powiem ci, że ma ona nawet teraz lepiej niż ja troszkę. Zoperowali i ma spokój, a ja ma mam arytmie i musze pamiętać o łykaniu tabletek. Tylko że i tak chyba wole moją arytmie niż jej operacje. Bo prawdopodobnie przez rozcinanie mostka nigdy nie będzie jej wolno rodzić SN. Jestes pod dobra opieka więc będzie dobrze. Dacie sobie rade i ty i dzieciątko
-
Margotka ,jak mają być dobre opinie skoro ludzie zjeżdżają się z bóg wie skąd... położne mają zpier... bo inaczej tego określić się nie da...
Szanuję ich pracę uważam że mają dużo roboty. Szpital jest wyremontowany praktycznie każda sala ma swoją toaletę i prysznic.
3 sale porodowe jedna z porodem kończącym w wodzie ,piłka worki sako drabinki , prysznic , można mieć własną muzykę płytę lub usb na którejś sali , dodatkowo np można brać olejki eteryczne ulubione ,jeśli komuś pomaga przebywanie w takim zapachu jaki lubi. Bardzo mało bo 20% nacięć krocza(tzw rutynowych) w porównaniu do innych szpitali ,już nie wspominając o cc...
Zawsze znajdzie się kwoka co napisze złą opinie typu że prtensje : że kobieta krwawiła ( i położona jej zapytała czemu nie pojechała do szpitala w swoim mieście) To po takim zapytaniu pewnie kręciła nosem na wszystko.
Moje 3 koleżanki rodziły w ciągu od lipca do 2 tygodnie temu.
Jedna poród naturalny zakończony cc ,bo dziecko niestety miało problem z przejściem (ale powiedziała że jakby rodziła jeszcze raz to też naturalnie bo była z mężem spokojna atmosfera na porodówce itd)
Druga miała wskazania do cc więc cc , też wszystko ok.
Trzecia naturalnie i urodziła śliczną córcie też wszystko ok.
Teraz moja kolej ,potem 2 koleżanek.
Każdy wybiera inne miejsce.
Hope nie martw się kochana na zapas odpoczywaj dużo. I obserwuj z lekarzem na spokojnie.;oniqa lubi tę wiadomość
-
Suzy Mikolaj to moje ukochane imie
szkoda ze M sie nie zgadza a Franciszek to Macka wybor ale jak to wymowic i przeliterowac ale opcja zostaje jak cos :)a narazie bedzie Maksymilian
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2013, 15:18
Suzy Lee lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Hope bardzo się cieszę, że czujesz się już spokojniejsza dzięki dzisijszej wizycie! Jeśli urodzisz w 32tc to i tak bedzie dobrze! Popatrz na synka Liri jak sobie poradził! I Twój jest silny, przez 2tyg. jeszcze przybierze na wadze. A serduszko bedzie pod kontrolą specjalistów więc też super. Faktycznie dużo tych wód, ja ostatnio w 32tc, miałam AFI 10. Ciekawe zjawisko, że one tak rosną i rosną i rosną u Ciebie. Że też nie da się tego jakos zahamować;/
-
U 50% przypadków niewiadomo skąd ta wzrastająca ilość wód, 20% to choroby genetyczne dziecka ( po porodzie można je określić), 20% cukrzyca ( u mnie wyeliminowana) i 10% problemy z nerkami ( też wyeliminowane)..
Dziękuję kochane!Jakoś to będzie, nie jest tragicznie. Będzie ciężko ale dam radę..
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 zgadza sie ze kazdy wybiera odpowiednie dla siebie miejsce kierujac sie swoimi jakimis tam odczuciami tylko ze ja np nie wyobrazam sobie ze jade gdzies rodzic a oni mi moiwa ze miejsca nie ma albo np pytaja czemu nie rodze u siebie w miescie
ja obecnie mieszkam w bytomiu od 3lat ( wczesniej cale zycie w katowicach) i np nie wyobrazalam sobie rodzenia w szpitalu w bytomiu po przeczytaniu i nasluchaniu sie opinii bo zadnej dobrej nie bylo
-
Hope ciesze się żę diagnoza nie okazała się zła, dobrze że teraz lekarze wykryli vtą wadę i będą w stanie ja leczyć już po porodzie to naprawde dużo daje:) myśl pozytywnie
zdjęcie małego faktycznie bardzo dobre..wygląa jak starszy dzieciaczek juz
-
Margotka87 wrote:Lalita2710 zgadza sie ze kazdy wybiera odpowiednie dla siebie miejsce kierujac sie swoimi jakimis tam odczuciami tylko ze ja np nie wyobrazam sobie ze jade gdzies rodzic a oni mi moiwa ze miejsca nie ma albo np pytaja czemu nie rodze u siebie w miescie
ja obecnie mieszkam w bytomiu od 3lat ( wczesniej cale zycie w katowicach) i np nie wyobrazalam sobie rodzenia w szpitalu w bytomiu po przeczytaniu i nasluchaniu sie opinii bo zadnej dobrej nie bylo
Wiem wierze ci ,ja też urodzona w K-ce jak wszyscy u mnie. Tzn mama i tata (lata temu urodzili się w szpitalu w Siemcach) ,chodziarz ponoć ten szpital dlaje bardzo dobry dobrą ma opinie. Ja też boje się że pojadę i mnie nie przyjmą. Jak wiadomo rejonizacji nie ma i potem jadą osoby ponad 50-100 km do nas do szpitala ,a u nas nie ma miejsca dla nas. Jest to przykre ,ale nic z tym nie zrobimy....