III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNienormalna, jasne że to normalne
Dziecko przecież z każdym karmieniem przyjmuje płyny, nie je pokarmów stałych, a przeciez pierwsza partia mleka w piersiach to ta płynna cześć, gasząca pragnienie. Nie trzeba zmieniać pieluszki po każdym siknięciu, nie popadajmy w paranoję, ale dopiero jak już czuć w dotyku, że się tam troszkę uzbeirało, że ta pieluszka taka mięksa i lekko spuchnięta sie robi. Dziennie powinno schodzić do 10-12 pieluch i to jest normalne. A tak jak juz pisalysmy, to ze je z cyca 8 razy w nocy, nie znaczy ze jest głodny, moze chciec sie przytulac i popijac, albo tylko udawac ze je.... ALBO i jest faktycznie głodny, bo sie uczycie dopiero karmienia i prawidłowego ssania, laktacja sie dopiero normuje i rozkręca... może też ta chęc przytulania dominuje i on sie buzi te 8 razy, przystawiasz go do cyca a on sobie ciumka. Zwróć uwagę co on robi, czy na prawde je czy udaje, albo sobie cmoka jak smoczcek. Samo bycie przy piersi i trzymanie jej w buzi to jeszcze nie karmienie
a co do tego, że to jest jakies crazy... no tak to jest własnie Nienormalna z maluchami i myślę każda z nas ma to samoPrzewijasz, wszystko wytarte, podkładasz nową pieluche, smarujesz rowek sudecremem... a tu sranie część II idzie.. wytrzesz a tu sikanie w górę leci na brzuch i po bodziaku, albo gdzies po skosie na nogawkę pajacyka... zagryzasz wargę, wycierasz dupkę, zakłądasz pieluchę, zmieniasz obsikane ubranka (tudzież umazane kupką, bo jak dziecko trzepie nóżkami to zdarzy sie pech ;P) już zapinasz, albo wręcz podnosisz dziecko do góry a tu kosmiczny bełt
:D:D ... nie wiadomo czy się śmiać, czy wkurzać... ale tak to bywa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2013, 15:56
rubi67, kaaasiaczek_, marzycielka29, Ana27, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
a to jeszcze ja zapytam apropo tych twardnien brzucha, skurczów, stawiania sie brzucha/ macicy...
czy to mozliwe ze ja nie mam nic z tych rzeczy? a moze mam, ale nie wiem ze to to? czesto slysze ze dziewczyny na moim etapie mają jakies twardnienie i stawianie sie brzucha, a ja nic.
Jedyne co mam co kilka dni chwile to takie kucie bardzo nisko, nie wiem czy w szyjce, czy w pochwie, bo tak nisko to odczuwam. Wiecie co to jest?
-
plemniczka wrote:a to jeszcze ja zapytam apropo tych twardnien brzucha, skurczów, stawiania sie brzucha/ macicy...
czy to mozliwe ze ja nie mam nic z tych rzeczy? a moze mam, ale nie wiem ze to to? czesto slysze ze dziewczyny na moim etapie mają jakies twardnienie i stawianie sie brzucha, a ja nic.
Jedyne co mam co kilka dni chwile to takie kucie bardzo nisko, nie wiem czy w szyjce, czy w pochwie, bo tak nisko to odczuwam. Wiecie co to jest? -
plemniczka wrote:a to jeszcze ja zapytam apropo tych twardnien brzucha, skurczów, stawiania sie brzucha/ macicy...
czy to mozliwe ze ja nie mam nic z tych rzeczy? a moze mam, ale nie wiem ze to to? czesto slysze ze dziewczyny na moim etapie mają jakies twardnienie i stawianie sie brzucha, a ja nic.
Jedyne co mam co kilka dni chwile to takie kucie bardzo nisko, nie wiem czy w szyjce, czy w pochwie, bo tak nisko to odczuwam. Wiecie co to jest?
ja tez mialam klucia na tym etapie wszystko sie rozciaga wiec to pewnie normalne.
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
myślę, że brak twardnienia nie oznacza nic złego- przeciwnie. Mój gin przez moje twardnienie zakazał mi ćwiczyć, seksu i wysiłku, bo może to skracać szyjkę i dał kolejne opakowania luteiny- chyba będę ją wciskać do końca ciąży....a nie luuuubie tego, że hej...ehhh
-
nick nieaktualny
-
ja mimo iz jestem w 21 tyg , to wiem ze będę luteinę wciskać dłuuugo
miałam twardnienia brzucha lekarz stwierdził ze zwiekszy mi dawke bo brałam 1 tabl(100ke) a teraz 2 razy po 1 i twardnienia minęły -
plemnicczka ja też miałam takie kucia bolesne dosyć.Byłam u gin ale od tego się szyjka mi nie skracała.Po magnezie mi przeszło no i kazał mi zrobić Ob i mocz.Ale to pewnie dlatego że mnie trochę lewa nerka bolała ale tymi kuciami mam się nie przejmować
-
Cześć dziewczyny
Ja dziś czuję się nie najlepiej boli mnie w pachwinach i na dodatek pojawiły się jakieś małe skurcze w sensie krótkie brzuch twardnieje i jest takie nie miłe uczucie więc dzisiejszy dzień spędziłam na kanapie czytając was tylko.
Powiem wam że chyba ostatnie porządki dały mi w kość więc przez weekend odpoczynek na kanapie z nogami do góry. -
Suzy Lee wrote:Nienormalna, jasne że to normalne
Dziecko przecież z każdym karmieniem przyjmuje płyny, nie je pokarmów stałych, a przeciez pierwsza partia mleka w piersiach to ta płynna cześć, gasząca pragnienie. Nie trzeba zmieniać pieluszki po każdym siknięciu, nie popadajmy w paranoję, ale dopiero jak już czuć w dotyku, że się tam troszkę uzbeirało, że ta pieluszka taka mięksa i lekko spuchnięta sie robi. Dziennie powinno schodzić do 10-12 pieluch i to jest normalne. A tak jak juz pisalysmy, to ze je z cyca 8 razy w nocy, nie znaczy ze jest głodny, moze chciec sie przytulac i popijac, albo tylko udawac ze je.... ALBO i jest faktycznie głodny, bo sie uczycie dopiero karmienia i prawidłowego ssania, laktacja sie dopiero normuje i rozkręca... może też ta chęc przytulania dominuje i on sie buzi te 8 razy, przystawiasz go do cyca a on sobie ciumka. Zwróć uwagę co on robi, czy na prawde je czy udaje, albo sobie cmoka jak smoczcek. Samo bycie przy piersi i trzymanie jej w buzi to jeszcze nie karmienie
a co do tego, że to jest jakies crazy... no tak to jest własnie Nienormalna z maluchami i myślę każda z nas ma to samoPrzewijasz, wszystko wytarte, podkładasz nową pieluche, smarujesz rowek sudecremem... a tu sranie część II idzie.. wytrzesz a tu sikanie w górę leci na brzuch i po bodziaku, albo gdzies po skosie na nogawkę pajacyka... zagryzasz wargę, wycierasz dupkę, zakłądasz pieluchę, zmieniasz obsikane ubranka (tudzież umazane kupką, bo jak dziecko trzepie nóżkami to zdarzy sie pech ;P) już zapinasz, albo wręcz podnosisz dziecko do góry a tu kosmiczny bełt
:D:D ... nie wiadomo czy się śmiać, czy wkurzać... ale tak to bywa
wszytsko miałam osiusiane i okupkane przez malego, czasem maly tez siusia po kąpieli na przewijaku, podobno dlatego żę na zmianę temperatury.
-
nick nieaktualnyheh...
no zdarzyło mi sie ileś takich akcji juz z Jasiem i z Mikołajem.. przeważnie jak człowiek sie spieszy, jest zaspany albo rozkojarzony 5 cioma rzeczami do zrobienia. Ja przeważnie jak trzymam jego nóżki zgiete na żabkę, to kciukiem przytrzymuje siusaka na jąderkach i jeśli coś poleci, to w dół na pieluchę, ale on czasem tak wierzga nogami,żę ta dupinka cała lata i mi się wszystko wysuwa i przekręca i wtedy takie akcje to pewnik
a potem jeszcze odkładasz do łóżeczka, kłądziesz sie umęczona spać, a za 5 minut słyszysz narastającą czkawkę!
love it...
justa24 lubi tę wiadomość
-
HEj dziewuszki, trochę Was ponadrabiałam:)
Ja dziś zakupowy dzień miałam z M, kupiliśmy już chyba wszystko nawet kombinezon bo nie dawał mi spać po nocach!!!! A było -15% w Smyku i kupiliśmy taki, który nam się podobał he he windproof z jakimiś kosmitami heheheh i rozmiar 62 w końcu, myślę, ze od grudnia do marca styknie a jak nie to trudno:P
Nina, w Bochni wypatrywałam Twego M hehehehe i było kilka singlów zakupowych:P Jeden nawet, swoją drogą przystojny chyba 2metrowy mężczyzna:P, kupował srebrny fotelik, materac i chyba jakiś kocyk i jeszcze coś tam:P
Pieluchy tettrowe fkatycznie mają tam cieńsze i grubsze więc dokupilam tych grubszych 15. Brakuje nam jeszcze podgrzewaczo-sterylizatora.
Wózek już złożony czeka na Brunia, materac się wietrzy w łóżeczku bo fkatycznie może i nie śmierdzi tą chemią w pokoju ale z bliska zapach paskudny, a jednak dziecko bedzie przy nim face2face wiec lepiej żeby nie śmierdział
Także wicie gniazda powoli dobiega końca. Torba do szpitala prawie do konca spakowana. A ze mną zamiast gorzej, tzn zamiast częstszych skurczy, które mi tak doskwierały ostatnio, w miarę dobrze się czuję. I to nie żart, w końcu wybraliśmy się dziś do Bochni i Krakowsa - do glaerii krakowskiej - tylko te promocje nas podkusiły i dałam radęTylko wolno chodzę. Raz mnie tylko skucz złapał lekki a tak to spoko. Moja mama śmieje się, że to kwestia psychiki bo wczesniej kiedy wewntualny poród mógl wystąpić byłoby to ciut za wcześnie dla maluszka, a teraz jak już zbliżam się do tygodnia "donoszonej ciąży" to "mogę wszystko"
I jest mniej skurczy. Ehhh!
marzycielka29, Lula_w lubią tę wiadomość
-
Ana mój M był na zakupkach zaraz po 8, więc nie wiem czy Wy też byliście tak z samego rana?bo potem cały dzień chciał poświęcić na sprzątanie w nowym domku:-)ja niestety pomóc nie mogę...a też chodzę jak kaczka i bardzo wolnooooooooooo!!!!!w galerii krakowskiej byłam wczoraj, ale te dzikie tłumy z walizkami i torbami( w końcu długi week) mnie dobiły i wróciłam padnięta....mój M też dokupił pieluch białych tych grubych, bo są super i jeszcze 3 flanelowe, a na dodatek kazałam mu kupić jednego smoczka z Aventu, bo niby nie chcemy, żeby mały używał, ale wiadomo? może będzie się domagał, więc mamy w zanadrzu:-)
-
madzia123 wrote:no dobra to nawiązując do nie gromadzenia się tematów
:P:P mam pytanie powiedzcie mi czy te słynne skurcze braxtona-hicksa i jak tam one się nazywają.to są bóle brzucha tak jak na okres?? czy takie skurcze niżej na wysokości szyjki???Bo mnie dopadają takie skurcze na wysokości szyjki kilkusekundowe bolesne,magnez jak na razie pomaga
Mnie często twardniał i nadal twarnieje brzuch w ciąży włącznie ze skurczami, spinaniem się macicy, zwał jak zwał.
I teraz już wiem jak to u mnie wygląda i w końcu dzięki takim własnym obserwacjom potrafię odróżnić takie zwykłe twardnienie, bezbolesne, ze skurczami, mega spinaniem się macicy, bolesnymi, a przynajmniej odczuwalnymi.
W każdym razie, kiedy idzie skurcz - u mnie nie od góry do dołu tylko idzie z boków jakby od bioder jakby ktoś rękami ścisnął mi brzuch po bokach przez co czubek-przód brzucha na wysokości pępka robi się spiczasty. CHoć u mnie jest tak że sam środek brzucha, tam gdzie ejst ppek wklęsa się do środka a po bokach napina sie i wygląda to tak patrząc na brzuch z góry /\_/\
Hehehe oczywiście bardziej wszytko zaokrąglone jest:P Ale tak mi się układa brzuch podcZas skurczu, chhwilę to trwa, brzuch jest wtedy MEga twardy, po jakimś czassie - u mnie to trwa różnie raz minutę, raz 1,5minuty raz 30sekund- skurcz ciągnie w dół. Potem coraz słabiej i słabiej i koniec, brzuch znów jest miękki.
A tak jesli chodzi o twardnienia to często mi twardnieje brzuch ale już bez tych wygibasów, które zaobrazowałam wyżej:P Po prostu jest mi wtedy ciężej, uciskają mnie spodnie itp.
Plemniczko, jedna z moich koleżanek całą ciaze przechodzila bez zandych twardnien i skurczy. Przynjamniej ona tego nie odczuwała. Więc i takie osoby się zdarzają, pozazdrościć
-
Nina wrote:Ana mój M był na zakupkach zaraz po 8, więc nie wiem czy Wy też byliście tak z samego rana?bo potem cały dzień chciał poświęcić na sprzątanie w nowym domku:-)ja niestety pomóc nie mogę...a też chodzę jak kaczka i bardzo wolnooooooooooo!!!!!w galerii krakowskiej byłam wczoraj, ale te dzikie tłumy z walizkami i torbami( w końcu długi week) mnie dobiły i wróciłam padnięta....mój M też dokupił pieluch białych tych grubych, bo są super i jeszcze 3 flanelowe, a na dodatek kazałam mu kupić jednego smoczka z Aventu, bo niby nie chcemy, żeby mały używał, ale wiadomo? może będzie się domagał, więc mamy w zanadrzu:-)
bo my byliśmy po 11 jakoś
O 9.30 się dopiero obudziliśmy, chyba przez tą pogodę! Bo nigdy tyle nie śpię!
Dzikie tłumy w galerii krakowskiej dobrze powiedziane. Dziś masakra istna, do WC stałam w kilometrowej kolecje. I gdzieżby Cię ktoś przepuścił, phi! JEszcze przede mną jakaś - sorry lampucerka z powiększonymi ustami - stała wraz z synem, który oczywiście mimo takiej kolejki musiał skorzystać z toealety damskiej bo tak mu mamusia widocznie kazała, a obok w męskiej nie było nikogo. Na szczęście nie chciało mi się aż tak siku, ze tylko mnie to rozbawiło.
I co do smoczka to ja tak jak Ty, też nie zamierzam go wprowadzać ale jeden przyda się w razie W, ale nie kupuję bo koleżanka, która teraz rodziła w szpitalu gdzie ja zamierzam dostała tam w szpitalu taką jakaś wyprawkę z gadźetami i jest tam w niej smoczek:P -
Lula_w wrote:Dziewczyny jakiej firmy macie te grube tetrówki i jakiej gramatury?
Lula_w lubi tę wiadomość
-
Nina, chyba kiedyś wspominałaś, że kupiłaś materac w Bochni latexowy.
My kupiliśmy latex-kokos (choć wydawało mi się, ze jak zamawialismy to babka mówiła kokos-latex-kokos ale whatever), za 170zł(po rabacie). I tak wyjmuję go w domu, patrzę, a tam jakaś ulotka firmy coś na G - polski producent i jest napisane, że to jest jakaś pianka, kokos i cośtam. I coś mi nie pasiło. Na materacu są jakieś napisy niemieckie - więc to też dziwne, jesli wg ulotki producent polski to po co by niemieckie wyrazy umieszczał na materacu:P
I juz sama nie wiem, czy ta ulotka jakaś felerna czy co, może oni mają je uniwersalne do wszystkich materacy?Kurde mam nadzieję, ze mi dobry materac sprzedała, po pianka - kokos chyba nie kosztuje 170zł:p