Koło gospodyń wiejskich :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8175a699d0fa.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ec77de7a7be.jpg
Kryśka i powiedz kto nas nie zatrudni? Gipsowanie w bikini za stawkę potrójną i będziemy co miesiąc na Malediwy latać
:
AniaŁ123, Kim87, Violet146, Pączek lubią tę wiadomość

-
Pączek wrote:Ło joj

Tulę

Ja sie z moim pożarłam w niedzielę i też ryczałam do południa. Jak zwykle poszło o mini pączka - że ja tu chce, Ty obiecujesz a jak co do czego to mówisz stop - no i ryk
Jakoś nie moge się z nim ostatnio kompletnie dogadać
Oboje padamy jak muchy po pracy - oboje zasuwamy po 10-11h dziennie - to zmęczenie tez powoduje że warczymy na siebie
Ja mam nadzieję że po nowym roku się to trochę zmieni bo jak nie to trzeba będzie pomyśleć co dalej bo ja takiej atmosfery nie zniosę zbyt długo
Przykro mi
też nie nawidze takiej atmosfery, bo normalnie aż mnie serce i wszystkie wnętrzności bolą. Na takie przedłużające się nieporozumienia na nas tylko działa jakieś mocne wrażenie, np. musi się coś stać, albo musimy gdzieś jechać, albo wygadać lub wydrzeć wszystko co leży na sercu. Może zbliżające święta jakoś też się Wam udzielą.
Ja się nie dziwię co do pracy, bo moj właśnie pracuje bardzo długo, zazwyczaj ponad 12h i normalnie często muszę na niego polować żeby nie zasnął, tylko żeby było jakieś
GUPIA praca! 
-
Ooo praca... A ja mam chłopa po Polsce szukać??? Wy ich macie przynajmniej codziennie a u mnie to wzdychania, marudzenie, ohhhy i ahyyy bo musi w jakis sposob wrocic do domu...jasnie Pan liczy na niepokalane poczęcieAniaŁ123 wrote:Przykro mi
też nie nawidze takiej atmosfery, bo normalnie aż mnie serce i wszystkie wnętrzności bolą. Na takie przedłużające się nieporozumienia na nas tylko działa jakieś mocne wrażenie, np. musi się coś stać, albo musimy gdzieś jechać, albo wygadać lub wydrzeć wszystko co leży na sercu. Może zbliżające święta jakoś też się Wam udzielą.
Ja się nie dziwię co do pracy, bo moj właśnie pracuje bardzo długo, zazwyczaj ponad 12h i normalnie często muszę na niego polować żeby nie zasnął, tylko żeby było jakieś
GUPIA praca! 
Kim87 lubi tę wiadomość

-
Tuliska wrote:Ooo praca... A ja mam chłopa po Polsce szukać??? Wy ich macie przynajmniej codziennie a u mnie to wzdychania, marudzenie, ohhhy i ahyyy bo musi w jakis sposob wrocic do domu...jasnie Pan liczy na niepokalane poczęcie

Tuliś rozumiem Cię, bo żyłam tak przez 2 lata, wracał tylko na weekendy, tylko wtedy nie myśleliśmy o dziecku, więc nie było tego problemu.
Wtedy tylko marzyłam żeby codziennie był w domu, a teraz jest, to ja chcę Jeszce więcej
-
Już tak Aniu jest, że my baby ciągle chcemy więcejAniaŁ123 wrote:Tuliś rozumiem Cię, bo żyłam tak przez 2 lata, wracał tylko na weekendy, tylko wtedy nie myśleliśmy o dziecku, więc nie było tego problemu.
Wtedy tylko marzyłam żeby codziennie był w domu, a teraz jest, to ja chcę Jeszce więcej

Łoooo ile ja bym chciała...

-
Hahahaa no kurna - oferty bedą sięs sypaćTuliska wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8175a699d0fa.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ec77de7a7be.jpg
Kryśka i powiedz kto nas nie zatrudni? Gipsowanie w bikini za stawkę potrójną i będziemy co miesiąc na Malediwy latać
:
Ło Panie
Będzie roboty na sto dwa
A z kasą nie bedziemy wiedzieć co robić
Wyspę na Male sobie kupimy
Tuliska lubi tę wiadomość
-
Wiesz co - juz czasami mi sie nie chce z nim dyskutować i mielić znowu tego samego tematu - ja się nie zdziwię jak za rok będę w tym samym miejscu co terazAniaŁ123 wrote:Przykro mi
też nie nawidze takiej atmosfery, bo normalnie aż mnie serce i wszystkie wnętrzności bolą. Na takie przedłużające się nieporozumienia na nas tylko działa jakieś mocne wrażenie, np. musi się coś stać, albo musimy gdzieś jechać, albo wygadać lub wydrzeć wszystko co leży na sercu. Może zbliżające święta jakoś też się Wam udzielą.
Ja się nie dziwię co do pracy, bo moj właśnie pracuje bardzo długo, zazwyczaj ponad 12h i normalnie często muszę na niego polować żeby nie zasnął, tylko żeby było jakieś
GUPIA praca! 
U mnie kolejny miesiąc poszedł już na straty bo przez zmęczenie płodne przeleciały
-
Kim87 wrote:Kochanie robiłaś testa? Dla pewnosci?
Pytam bo wiem co Wiśni się działo po poronieniu
Nie robiłam testu bo teoretycznie nie było owu wg temperatury. To co wskazuje wykres to sciema bo na wizycie w 14dc było jeszcze przed zed owu. Myślę że w poniedziałek zrobię jak @ nie przyjdzie.
Kim87 lubi tę wiadomość
-
Woesz wisnia tez nie miała niby owu i powiem Ci ze nie jestem pewna czy w ciaze nie zaszła odrazu po poronieniu bo beta dzień przed @ była na poziomie 8 jednostek. Po @ miała mega krejzaśny wykres i teraz ma fasola wiec wiesz... wszystko jest możliweBella_Bella wrote:Nie robiłam testu bo teoretycznie nie było owu wg temperatury. To co wskazuje wykres to sciema bo na wizycie w 14dc było jeszcze przed zed owu. Myślę że w poniedziałek zrobię jak @ nie przyjdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2016, 14:44
Bella_Bella lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO


-
Ja zjadłam obiad przez 13 a już chodze po biurze i szukam jedzenia u moich chłopakówTuliska wrote:Boże jaka ja jestem głodna!
a tu do końca jeszcze 3h...
A tak z innej beczki...
Ogladalyscie "na dobre i na zle" wczoraj? Albo szpital kilka dni temu?
Tuliska lubi tę wiadomość
-
Bo była babka z "owulacja", nie mogła zajść w ciążę no i męża, któremu dysk wyskoczył dorwala w szpitalu no i się szczepili na dobreMMadziula wrote:Ja nie , a czemu pytasz ?

Z kolei w szpitalu była maniaczka: owulacje, jajeczkowania, teraz już, dalej, bo muszę
Tak oglądałam i zastanawiałam się czy mąż też za taką desperatke mnie ma hehe
chyba taka swirnieta jeszcze nie jestem bo mnie to przerazilo hehe
z boku to wszystko wygląda jak komedia
AniaŁ123 lubi tę wiadomość









