Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr Koło gospodyń wiejskich :-)
Odpowiedz

Koło gospodyń wiejskich :-)

Oceń ten wątek:
  • Bella_Bella Autorytet
    Postów: 3366 1723

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet146 wrote:
    A nie wiecie co z Dzabellą? Albo czarnulką...

    Czarnulka na starym wątku.

    Violet146 lubi tę wiadomość

    m3sxskjoa5ll377l.png
    34bwk0s3uvbnlpvu.png
  • Pączek Autorytet
    Postów: 2632 1798

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żyje - ale co to za życie
    Obudziłam sie dziś z bolem głowy :/ jakaś migrena albo co gorsza zatoki :/
    Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
    Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
    Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
    Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
    Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
    No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku :/
    Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to :/

    Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy :/

  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    Żyje - ale co to za życie
    Obudziłam sie dziś z bolem głowy :/ jakaś migrena albo co gorsza zatoki :/
    Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
    Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
    Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
    Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
    Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
    No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku :/
    Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to :/

    Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy :/
    Pączuś <3
    Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw... Nowa praca wydaje się być ciekawszą i lepiej się zapowiadającą, ale z drugiej strony starania... Może nie będziesz musiała przerywać starań? Wiem, wiem, nowa praca, ale z drugiej strony nowy szef chyba też się z tym liczy? Musisz dobrze sobie przemyśleć, co będzie lepsze, ale nie w najbliższej przyszłości, tylko długoterminowo... Nie chcę nic konkretnego doradzać, bo priorytety każdy ustala sobie sam... I moje priorytety nie muszą być Twoimi...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 12:36

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
  • Violet146 Autorytet
    Postów: 974 537

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    Żyje - ale co to za życie
    Obudziłam sie dziś z bolem głowy :/ jakaś migrena albo co gorsza zatoki :/
    Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
    Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
    Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
    Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
    Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
    No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku :/
    Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to :/

    Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy :/


    No masz trudny orzech do zgryzienia...
    Zrób tak jak pola pisze spisz na kartce wszystkie za i przeciw. W nowej pracy piszesz ze będzie spokojniej ale z drugiej strony, w drugiej pracy szefem jest znajomy więc masz tam napewno załatwione długi pobyt... Morze porostu pogadaj znim że masz nową atrakcyjniejszą ofertę, pracy i się zastanawiasz czy tam nie iść chyba że będziecie mogli poprawić Twoje warunki pracy itp... Jak będzie mu zależało to i podwyżkę ci da...hehe poproś go żeby nie wymagał od ciebie za dużo...:/

    Życzę udanego wyboru <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 13:25

    557ce75d7107a881ae504f8a4118ec67.png
  • Pączek Autorytet
    Postów: 2632 1798

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pola89 wrote:
    Pączuś <3
    Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw... Nowa praca wydaje się być ciekawszą i lepiej się zapowiadającą, ale z drugiej strony starania... Może nie będziesz musiała przerywać starań? Wiem, wiem, nowa praca, ale z drugiej strony nowy szef chyba też się z tym liczy? Musisz dobrze sobie przemyśleć, co będzie lepsze, ale nie w najbliższej przyszłości, tylko długoterminowo... Nie chcę nic konkretnego doradzać, bo priorytety każdy ustala sobie sam... I moje priorytety nie muszą być Twoimi...
    Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
    Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
    Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
    Musze dać odpowiedz do wtorku
    Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
    Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć

  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
    Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
    Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
    Musze dać odpowiedz do wtorku
    Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
    Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć
    Całkiem niezły pomysł z tą podwyżką :) a starania możecie kontynuować... Wiem, że ciąża na początku nowej pracy, to nie jest dobry pomysł, ale może taki jest na nią sposób ;) nowy szef jest Twoim znajomym i zapewne nie chcesz mu tego robić, ale chyba też jeśli tak będzie nie potraktuje Cię jakoś źle? Moje zdanie: zmiana pracy i starań ciąg dalszy :) może warto zaryzykować ;) ale musi być to Twoja i tylko Twoja decyzja :)

    Ja ze staraniami wstrzymywałam się ze względu na pracę...i co teraz mam? 3 rok w tej samej firmie i ani maluszka, ani umowy na stałe... I dalej mogłabym czekać, ale teraz za priorytet obrałam sobie fasola i koniec kropka! Co ma być, to będzie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 13:51

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
  • czekajacanacud1 Autorytet
    Postów: 1528 724

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paczek ja bym poszla po podwyzke jesli sie nie zgodzi albo bedzir zwodzil to bym sie przeniosla ale to tylko moje zdanie. co do Groszka to nawet jesli by sie pojawil to moze dogadasz sie jakos z tym Twoim znajomym zeby bylo dobrze? ja np wiem ze jesli bedzie grochu to idac na l4 to juz nie mam do czego wracac. moge szukac innej roboty... taka praca. ale mam jeszcze ta druga:)

    a tak dla relaksu skopujcie sobie link na fejsa. wiem ze to troche dziecinne ale ja sie wzruszylam i poryczalam jak bobr :(
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1908465152716832&id=1483836255179726

    6sutskjolve431gm.png
  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekająca
    Oby u każdej z nas zamieszkał niedługo taki mały gość <3

    czekajacanacud1 lubi tę wiadomość

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
  • Violet146 Autorytet
    Postów: 974 537

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
    Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
    Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
    Musze dać odpowiedz do wtorku
    Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
    Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć


    Dokładnie tak, pogadaj z szefem jak już Ci pisałam wyżej i wtedy zobaczysz co powie nie to goodbye i idź do nowej pracy...:)

    Pączek lubi tę wiadomość

    557ce75d7107a881ae504f8a4118ec67.png
  • Pączek Autorytet
    Postów: 2632 1798

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Dziewczynki ❤️❤️❤️
    No tak wlasnie sobie mysle ze kurczę - jak pojawia sie jakies światełko w tunelu zwiastujące zmiane to moze rzeczywiście trzeba skorzystać i zobaczyc co sie stanie
    W końcu kto nie ryzykuje ten nie pije szampana

    pola89, Violet146 lubią tę wiadomość

  • Pączek Autorytet
    Postów: 2632 1798

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak wogole Moje Drogie
    Tęsknie za Wami
    Brakuje mi pisania z Wami
    Mam nadzieje ze zaraz znajde więcej czasu i bede pojawiać sie tu częściej
    Mam nadzieje ze u kazdej z was jest ok :) ❤️
    Ja juz czuje ze dupa...sluz mi sie wodnisty zrobił wiec @ za rogiem jak nic
    Ale sikne sobie w poniedziałek :D A co :D

    pola89, Violet146 lubią tę wiadomość

  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
    Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
    Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
    Musze dać odpowiedz do wtorku
    Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
    Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć
    Kochana w sumie nawet jak zajdziesz to przecież wątpię że pójdziesz na L4 od razu. Masz raczej siedząca prace. Moja mama pracowała do tygodnia przed porodem. Była prawnikiem. Myślę że jak się grochu zdarzy to się zdarzy i tyle. Da się to wszystko poukładać;-)

    pola89, Pączek lubią tę wiadomość

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    A tak wogole Moje Drogie
    Tęsknie za Wami
    Brakuje mi pisania z Wami
    Mam nadzieje ze zaraz znajde więcej czasu i bede pojawiać sie tu częściej
    Mam nadzieje ze u kazdej z was jest ok :) ❤️
    Ja juz czuje ze dupa...sluz mi sie wodnisty zrobił wiec @ za rogiem jak nic
    Ale sikne sobie w poniedziałek :D A co :D
    Sikaj, sikaj ;) może akurat :) tylko wtedy sytacja będzie jeszcze bardziej skomplikowana :D a który to dc? I kiedy spodziewana @?

    Pączek lubi tę wiadomość

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
  • Pączek Autorytet
    Postów: 2632 1798

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pola89 wrote:
    Sikaj, sikaj ;) może akurat :) tylko wtedy sytacja będzie jeszcze bardziej skomplikowana :D a który to dc? I kiedy spodziewana @?
    W poniedziałek 26 a cykle mam ostatnio 26-27 dniowe

  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pączek wrote:
    W poniedziałek 26 a cykle mam ostatnio 26-27 dniowe
    W takim razie będę trzymać kciuki :) ja na poniedziałek planuję @ i pewnie też teścik :)

    Pączek lubi tę wiadomość

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
  • Violet146 Autorytet
    Postów: 974 537

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Kim a powiedz proszę czy coś czułaś przed testowaniem?, jeśli tak to co...?


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 16:42

    557ce75d7107a881ae504f8a4118ec67.png
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpg

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • Violet146 Autorytet
    Postów: 974 537

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Parsleyek wrote:
    Hej dziewczyny,
    Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpg

    Kochana jak na moje oko wydaje mi się ze ostatni jest chyba najciemniejszy
    Chociaż rzeczywiście nie ma tam dużej różnicy, środkowy chyba najasniejszy, więc może się przesunąła i dlatego takie wyniki . Ponoć czasem organizm się przygotowuje do owulacji ale może się mimo wszystko przesunąć. Mi się wydaje że ja tak miałam - powinna być 31 po spadku temperatury a przez stres się przesunąła na 4 stycznia więc się nie martw...
    Kochana relax, czerwone winko i sexuj...



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 18:12

    557ce75d7107a881ae504f8a4118ec67.png
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet146 wrote:
    Kochana jak na moje oko wydaje mi się ze ostatni jest chyba najciemniejszy
    Chociaż rzeczywiście nie ma tam dużej różnicy, środkowy chyba najasniejszy, więc może się przesunąła i dlatego takie wyniki . Ponoć czasem organizm się przygotowuje do owulacji ale może się mimo wszystko przesunąć. Mi się wydaje że ja tak miałam - powinna być 31 po spadku temperatury a przez stres się przesunąła na 4 stycznia więc się nie martw...
    Kochana relax, czerwone winko i sexuj...

    Ostatni pewnie najciemniejszy bo najświeższy.. ale biorąc pod uwagę każdą testową i kontrolną to jakieś one podobne do siebie wszystkie! Nie wiem czy to możliwe że przez tyle dni... nawciskałam sobie już do głowy że pewnie jajo się wchłonie i tyle. Ale staram się odrzucać tą myśl, więc %% też poszły w ruch ;)
    Dziękuję Ci za dobre słowo <3 <3 <3

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • pola89 Autorytet
    Postów: 3805 2660

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Parsleyek wrote:
    Hej dziewczyny,
    Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpg
    Hmmm... Ciekawe... Powiedziałabym, że owu już była, ale wykres temu przeczy :/ rób jeszcze testy i mierz temperaturę... Może coś się wyjaśni? A dzisiaj śluz? Bo na wykresie nia ma

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 18:20

    Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
    Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm

    Starania o drugiego maluszka:
    30 lat
    13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża <3
    21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne :) )

    Starania o pierwszego maluszka:
    28 lat, 14 cs - szczęśliwy :)
    11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście <3
    27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy
‹‹ 160 161 162 163 164 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Perimenopauza - czym jest, jak na nas wpływa i jak sobie możemy z nią poradzić!

Czym jest perimenopauza i czym różni się od menopauzy? Czy jeśli masz 40 lat to ten temat może dotyczyć również Ciebie? W jaki sposób perimenopauza się zaczyna? Jakie są typowe i nietypowe objawy spadku i burzy hormonów przed menopauzą? Czy można temu zapobiec, jak sobie radzić z objawami i jak dbać o zdrowie, gdy spada estrogen? Wraz z ekspertami stworzyliśmy dla Ciebie artykuł, z którego dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz o swoim zdrowiu hormonalnym w okresie perimenopauzy.  

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ