Koło gospodyń wiejskich :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Żyje - ale co to za życie
Obudziłam sie dziś z bolem głowy jakaś migrena albo co gorsza zatoki
Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku
Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to
Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy
-
Pączek wrote:Żyje - ale co to za życie
Obudziłam sie dziś z bolem głowy jakaś migrena albo co gorsza zatoki
Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku
Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to
Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy
Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw... Nowa praca wydaje się być ciekawszą i lepiej się zapowiadającą, ale z drugiej strony starania... Może nie będziesz musiała przerywać starań? Wiem, wiem, nowa praca, ale z drugiej strony nowy szef chyba też się z tym liczy? Musisz dobrze sobie przemyśleć, co będzie lepsze, ale nie w najbliższej przyszłości, tylko długoterminowo... Nie chcę nic konkretnego doradzać, bo priorytety każdy ustala sobie sam... I moje priorytety nie muszą być Twoimi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 12:36
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Pączek wrote:Żyje - ale co to za życie
Obudziłam sie dziś z bolem głowy jakaś migrena albo co gorsza zatoki
Czuje sie genealnie lekko fatalnie - jestem po prostu zmęczona przez to całe szaleństwo jakie ma miejsce u mnie w pracy w chwili obecnej. Mam wrażenie że robie, przerobić miejscami nie mogę a szef ma pretensje do mnie o to że z nim kawki rano nie pije i nie jem śniadania z nim rano - kiedy ja mówię że nie mam czasu to on zaczyna zachowywać się jak 5-latek. Masa rzeczy mnie drażni, masa rzeczy mnie cieszy w obecnej pracy. Uwielbiam mój zespół, za szefem nie przepadam i atmosfera jest taka że musze pilnować swoich spraw i spraw szefa bo on zapomina a później ma pretensje że mu nie przypomniałam o tym czy o tamtym.
Poszłam na rozmowę do nowej pracy - moja może "nowa" Pany dyrektor wydała mi się taka troche lekko zagubiona i taka jakaś trochę przestraszona. Zakres pracy był by podobny z tym że na początku trzeba by było stworzyć całe biuro od podstaw bo firma przechodzi restrukturyzację więc zmiany się szykują. Wyzwanie fajne. Praca byłaby spokojniejsza. Zespół trzeba by było stworzyć od podstaw, wszystkie procedury itp
Kasowo skoku wielkiego jak na bank by nie było - z jakieś 500 zł na reke więcej
Warunki pracy troch gorsze bo teraz mam nowiusieńki budynek a tam budynek wymaga remontu.
Plus taki ze tam prezes jest moim dobrym znajomym bo znamy się od kilu lat więc mam świadomość że nie da mi zginąć i zatonąć a obiecał szybką ścieżkę kariery więc w sumie kuszące.
No i pojawia się w tym wszystkim on - Groszek - zmieniając pracę musiałabym zawiesić starania na jakieś pół roku
Więc mam rozterkę lekką bo nie wiem czy mam czas na zastopowanie starań. Z drugiej strony nerwowa atmosfera w pracy w niczym mi nie pomaga. Ja się tam ostatnio głównie denerwuje - ciśnienie mi skacze i wracam do domu wymeczona. Więc może lepiej dac na luz, zmienic otoczenie i zobaczyc co bedzie ? Tyle że ja już stara jestem - 34 zaraz bede miała - przeraża mnie to
Ide na drzemkę - może mi troche odpuści ten ból głowy
No masz trudny orzech do zgryzienia...
Zrób tak jak pola pisze spisz na kartce wszystkie za i przeciw. W nowej pracy piszesz ze będzie spokojniej ale z drugiej strony, w drugiej pracy szefem jest znajomy więc masz tam napewno załatwione długi pobyt... Morze porostu pogadaj znim że masz nową atrakcyjniejszą ofertę, pracy i się zastanawiasz czy tam nie iść chyba że będziecie mogli poprawić Twoje warunki pracy itp... Jak będzie mu zależało to i podwyżkę ci da...hehe poproś go żeby nie wymagał od ciebie za dużo...
Życzę udanego wyboruWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 13:25
-
pola89 wrote:Pączuś
Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw... Nowa praca wydaje się być ciekawszą i lepiej się zapowiadającą, ale z drugiej strony starania... Może nie będziesz musiała przerywać starań? Wiem, wiem, nowa praca, ale z drugiej strony nowy szef chyba też się z tym liczy? Musisz dobrze sobie przemyśleć, co będzie lepsze, ale nie w najbliższej przyszłości, tylko długoterminowo... Nie chcę nic konkretnego doradzać, bo priorytety każdy ustala sobie sam... I moje priorytety nie muszą być Twoimi...
Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
Musze dać odpowiedz do wtorku
Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć -
Pączek wrote:Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
Musze dać odpowiedz do wtorku
Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć
Ja ze staraniami wstrzymywałam się ze względu na pracę...i co teraz mam? 3 rok w tej samej firmie i ani maluszka, ani umowy na stałe... I dalej mogłabym czekać, ale teraz za priorytet obrałam sobie fasola i koniec kropka! Co ma być, to będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 13:51
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Paczek ja bym poszla po podwyzke jesli sie nie zgodzi albo bedzir zwodzil to bym sie przeniosla ale to tylko moje zdanie. co do Groszka to nawet jesli by sie pojawil to moze dogadasz sie jakos z tym Twoim znajomym zeby bylo dobrze? ja np wiem ze jesli bedzie grochu to idac na l4 to juz nie mam do czego wracac. moge szukac innej roboty... taka praca. ale mam jeszcze ta druga:)
a tak dla relaksu skopujcie sobie link na fejsa. wiem ze to troche dziecinne ale ja sie wzruszylam i poryczalam jak bobr
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1908465152716832&id=1483836255179726
-
Czekająca
Oby u każdej z nas zamieszkał niedługo taki mały gośćczekajacanacud1 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Pączek wrote:Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
Musze dać odpowiedz do wtorku
Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyć
Dokładnie tak, pogadaj z szefem jak już Ci pisałam wyżej i wtedy zobaczysz co powie nie to goodbye i idź do nowej pracy...
Pączek lubi tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczynki ❤️❤️❤️
No tak wlasnie sobie mysle ze kurczę - jak pojawia sie jakies światełko w tunelu zwiastujące zmiane to moze rzeczywiście trzeba skorzystać i zobaczyc co sie stanie
W końcu kto nie ryzykuje ten nie pije szampanapola89, Violet146 lubią tę wiadomość
-
A tak wogole Moje Drogie
Tęsknie za Wami
Brakuje mi pisania z Wami
Mam nadzieje ze zaraz znajde więcej czasu i bede pojawiać sie tu częściej
Mam nadzieje ze u kazdej z was jest ok ❤️
Ja juz czuje ze dupa...sluz mi sie wodnisty zrobił wiec @ za rogiem jak nic
Ale sikne sobie w poniedziałek A copola89, Violet146 lubią tę wiadomość
-
Pączek wrote:Moj mowi mi ze zaakceptuje każda moja decyzje i bedzie mnie w niej wspierał
Nie chce tez takiej sytuacji ze przyjdę do nowej pracy i odrazu bam - groszek i koniec - drugiej strony cholera wie ile jeszcze nam sie zejdzie wiec tez no ryzyk fizyk
Stres w tej co jestem tez mi nie służy wiec moze to jest rozwiazanie - zmiana
Musze dać odpowiedz do wtorku
Moj mowi mi zebym jeszvze zagrała tak ze pójdę w poniedziałek do szefa i powiem ze chce podwyżkę
Jak powie ze nie to we wrotek papier powinnam złożyćpola89, Pączek lubią tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Pączek wrote:A tak wogole Moje Drogie
Tęsknie za Wami
Brakuje mi pisania z Wami
Mam nadzieje ze zaraz znajde więcej czasu i bede pojawiać sie tu częściej
Mam nadzieje ze u kazdej z was jest ok ❤️
Ja juz czuje ze dupa...sluz mi sie wodnisty zrobił wiec @ za rogiem jak nic
Ale sikne sobie w poniedziałek A coPączek lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Pączek wrote:W poniedziałek 26 a cykle mam ostatnio 26-27 dniowe
Pączek lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Hej dziewczyny,
Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpg29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Parsleyek wrote:Hej dziewczyny,
Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpg
Kochana jak na moje oko wydaje mi się ze ostatni jest chyba najciemniejszy
Chociaż rzeczywiście nie ma tam dużej różnicy, środkowy chyba najasniejszy, więc może się przesunąła i dlatego takie wyniki . Ponoć czasem organizm się przygotowuje do owulacji ale może się mimo wszystko przesunąć. Mi się wydaje że ja tak miałam - powinna być 31 po spadku temperatury a przez stres się przesunąła na 4 stycznia więc się nie martw...
Kochana relax, czerwone winko i sexuj...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 18:12
-
Violet146 wrote:Kochana jak na moje oko wydaje mi się ze ostatni jest chyba najciemniejszy
Chociaż rzeczywiście nie ma tam dużej różnicy, środkowy chyba najasniejszy, więc może się przesunąła i dlatego takie wyniki . Ponoć czasem organizm się przygotowuje do owulacji ale może się mimo wszystko przesunąć. Mi się wydaje że ja tak miałam - powinna być 31 po spadku temperatury a przez stres się przesunąła na 4 stycznia więc się nie martw...
Kochana relax, czerwone winko i sexuj...
Ostatni pewnie najciemniejszy bo najświeższy.. ale biorąc pod uwagę każdą testową i kontrolną to jakieś one podobne do siebie wszystkie! Nie wiem czy to możliwe że przez tyle dni... nawciskałam sobie już do głowy że pewnie jajo się wchłonie i tyle. Ale staram się odrzucać tą myśl, więc %% też poszły w ruch
Dziękuję Ci za dobre słowo29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Parsleyek wrote:Hej dziewczyny,
Ostatnimi dniami się wkurzam, bo to co mi wychodzi na testach chyba nie jest normalne. Już nie wiem które są pozytywne a które negatywne!!! Oto testy z ostatnich 5 dni...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d8cc2e4f5332.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 18:20
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy