Koło gospodyń wiejskich :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pączek wrote:Bardzo proszę - Wszyscy do tablicy i jak na spowiedzi - co u kogo sie dzieje i co komu leży na wątrobie ?
Dlaczego siedzą cicho !?!!?
No ja to rozumiem - ale Wy !?
Więc po kolei prosze mi tu pisać !Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2017, 18:41
-
Tuliska wrote:No bo my tu dzisiaj takie "nie w temacie" bywa Krysiuuu
Bella_Bella lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kim87 wrote:Ej bez takich kochana. Jak nie w temacie. To że ciąże się sypią to nie znaczy ze nie jesteście ważne. Proszę mi tu nie milczeć. We miss you
Ja nie mówię że nas olewacie ale ja no nie wiedziałam co pisać... więc nie wtykalam nochalaLubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Pączek wrote:Bardzo proszę - Wszyscy do tablicy i jak na spowiedzi - co u kogo sie dzieje i co komu leży na wątrobie ?
Dlaczego siedzą cicho !?!!?
No ja to rozumiem - ale Wy !?
Więc po kolei prosze mi tu pisać !
U mnie sytuacja wygląda tak... Wczoraj koleżanka znienacka przyniosła zwolnienie, 6tc i jak się okazalo zabiegi które wykonujemy są w grupie podwyższonego ryzyka, stąd od razu zwolnienie. Ja mam wizytę za tydzień w środę. Dostanę też zwolnienie. I teraz siedzę od wczoraj i myślę, stres mnie zżera jak ja to powiem szefowej... Z 5 pracownic zostaną jej 3... Jak nie mialam wcześniej stresa w tym temacie to teraz masakra, non stop siedzi mi to w głowie. Bo teraz przepisuja wszystkie klientki szybko od tej dziewczyny i ja też z dnia na dzień dam zwolnienie i będą musieli znowu przepisywwac cały luty i marzec... Teoretycznie nie mój interes już ale jak tu się tym nie martwić -
Bella_Bella wrote:U mnie sytuacja wygląda tak... Wczoraj koleżanka znienacka przyniosła zwolnienie, 6tc i jak się okazalo zabiegi które wykonujemy są w grupie podwyższonego ryzyka, stąd od razu zwolnienie. Ja mam wizytę za tydzień w środę. Dostanę też zwolnienie. I teraz siedzę od wczoraj i myślę, stres mnie zżera jak ja to powiem szefowej... Z 5 pracownic zostaną jej 3... Jak nie mialam wcześniej stresa w tym temacie to teraz masakra, non stop siedzi mi to w głowie. Bo teraz przepisuja wszystkie klientki szybko od tej dziewczyny i ja też z dnia na dzień dam zwolnienie i będą musieli znowu przepisywwac cały luty i marzec... Teoretycznie nie mój interes już ale jak tu się tym nie martwić
No słuchaj - zdarza się - jak to mówią - nigdy nie ma dobrego momentu na to czy na tamto. Myśl o sobie przede wszystkim a później martw się co dalej.
Ja przecież wiesz, zmieniam prace - a non stop słyszę "O Boże jak to będzie jak Ciebie nie będzie.....nie damy rady...jeju co my zrobimy....jeju Gosia musisz odchodzić....o boże boże...my sobie tego nie wyobrażamy" Lament mam non stop...no aż mi jest głupio i przykro - no ale co ja mogę - jak szef jest pierdoła to tak ma
A u Ciebie jak mają dużo klientek to będą szukać kogoś na zastępstwo
Generalnie powinnaś mieć na to wywalone
Ja wiem - cieżko nie mysleć jak człowiekowi zależy ale z drugiej strony kurczaki - mysle że zrozumieją i dadzą sobie radeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2017, 19:21
-
Pączek wrote:Nie stresuj się bo Grocha zestresujesz !
No słuchaj - zdarza się - jak to mówią - nigdy nie ma dobrego momentu na to czy na tamto. Myśl o sobie przede wszystkim a później martw się co dalej.
Ja przecież wiesz, zmieniam prace - a non stop słyszę "O Boże jak to będzie jak Ciebie nie będzie.....nie damy rady...jeju co my zrobimy....jeju Gosia musisz odchodzić....o boże boże...my sobie tego nie wyobrażamy" Lament mam non stop...no aż mi jest głupio i przykro - no ale co ja mogę - jak szef jest pierdoła to tak ma
A u Ciebie jak mają dużo klientek to będą szukać kogoś na zastępstwo
Generalnie powinnaś mieć na to wywalone
Ja wiem - cieżko nie mysleć jak człowiekowi zależy ale z drugiej strony kurczaki - mysle że zrozumieją i dadzą sobie rade
Obmyslilam już pewien plan przekazania informacji, dam radę. Masz rację, muszę myśleć teraz głównie o maleństwie i o sobie -
Pączuś
Ja poprostu chyba potrzebuję zdystansowania... Strasznie mną te wczorajsze wieści wstrząsnęły i chwilowo muszę poradzić sobie sama ze sobą, swoim żalem i złością...Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Ja jak już pisałam ostatnio straciłam wene.. ogólnie rzecz biorąc - na wszystko
Zaglądam, czytam, wspieram i myślę o WasLubię_czekoladę lubi tę wiadomość
29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
boziu to ja dorzucr swoje 3 grosze. mam 2 prace. opisze ta co stanowi problem. nosimy kartony sporadycznie ale roznie od 1-70kg zalezy jak sa dostawy. kolezanka jest po zabiegu na kregoslup hakis czas temu ale nosi. nie chce jej mwoic o groszku bo zaraz brdzie mnie terroeyzowac ze urlop ma zappanowany itd. a my jestesmy tylko we 2. i nie wiem co robic bo wiem ze kaze mi nosic kartony. nie ma jaks sie poobijac. poudawac. jak jej powiem ze nie mige to powie ze ona tez nie moze a nosi. i jestem miedzy mlitem a kowadlem. wizyta dopiero w czwartek...
-
Serduszkowa Pączkowa!
Pączek, Tuliska lubią tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
czekajacanacud1 wrote:boziu to ja dorzucr swoje 3 grosze. mam 2 prace. opisze ta co stanowi problem. nosimy kartony sporadycznie ale roznie od 1-70kg zalezy jak sa dostawy. kolezanka jest po zabiegu na kregoslup hakis czas temu ale nosi. nie chce jej mwoic o groszku bo zaraz brdzie mnie terroeyzowac ze urlop ma zappanowany itd. a my jestesmy tylko we 2. i nie wiem co robic bo wiem ze kaze mi nosic kartony. nie ma jaks sie poobijac. poudawac. jak jej powiem ze nie mige to powie ze ona tez nie moze a nosi. i jestem miedzy mlitem a kowadlem. wizyta dopiero w czwartek...
Ja bym nie nosiła ciężkich rzeczy na Twoim miejscu. -
Pola, Pietrusia chyba jakaś ogólnie dostępna niemoc w nas wstąpiła ale my nie kapitulujemy, my odpoczywamy spa,drinki z palemką i czarujący masażysta hehe Krysia Ciebie też się to tyczy
No a zafasolkowane, psyklo mi, ale wy już musicie grosiom dobre przykłady dawać, także wam już nieprzystoi musicie się dobrze prowadzićpola89, Lubię_czekoladę, Kim87 lubią tę wiadomość