Badanie nasienia
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
mój m. zrobił badania nasienia (już raz tutaj wklejałam), androlog zrobił badania hormonów, i wyszło FSH 1,7 <norma od 1,5>, LH, testosteron,TSH w normie (nie mam teraz przy sobie wyników, więc nie podam ile wyszło dokładnie). No i lekarz przepisał CLOSTILBEGYT, bo chce pobudzić ruch.
Wiem, że powinien zrobić posiew ale lekarz w ogóle nie mówił nic o tym, że są leukocyty i aglutynacja. Chociaż po 1,5 miesiąca brania androvitu te leukocyty i aglutynacja bardzo się zmniejszyły.
Mąż stwierdził, że weźmie ten lek + androvit a później zrobi badanie nasienia + posiew i hormony. Zobaczymy co wyjdzie i wtedy najwyżej coś dalej będziemy działać.
Co Wy na to?
Abstynencja 3 dni
Lepkość nasienia: prawidłowa
Barwa: opalizująca
Aglutynaty plemników: obecne (++)
Całk. Liczba plemników 252,5mln/ejak.
A szybki ruch– 0%
B wolny ruch– 2%
C ruch w miejscu– 18%
D brak ruchu– 80%
objętość – 2,5 ml
PH 8.1
Ilość plemników w 1ml – 101 ml
Ilość plemników ruchomych – 20%
Ilość plemników żywych – 36%
Ilość plemników o prawidł. Budowie – 24%
leukocyty – 10-15 wpw
materiał dostarczono upłynniony
Pozdrawiam
I ICSI - 06.10.2016 - transfer; beta HCG - 12dpt 40,61; 14 dpt - 51,10; 18 dpt - 222,80; 9.11. /
2 mrozaczki
04.06.2017 r. Zuzia
-
dziewczyny a jak wy sobie radzicie z tymi meskimi problemami jak wspieracie swoich mężów/partnerów...
czy wasze rodziny wiedzą o tym?
u nas nikt o tym nie wiem...
jesteśmy na początku cięzkiej i długiej walki (przynajmniej ja tak to czuje i czarnowidzę - wole sie nienasatwiać pozytywnie aby potem sie nie rozczarować)
mąż mowi ze co bedzie to bedzie ze trzeba po mału cierpliwie a ja niestety taka nie jestem jak cos sobie ubzduram to tak to ma byc juz teraz i koniec a tu zonk dzieje sie cos na co JA nie mam wpływuStarania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Lucek475 wrote:dziewczyny a jak wy sobie radzicie z tymi meskimi problemami jak wspieracie swoich mężów/partnerów...
czy wasze rodziny wiedzą o tym?
u nas nikt o tym nie wiem...
jesteśmy na początku cięzkiej i długiej walki (przynajmniej ja tak to czuje i czarnowidzę - wole sie nienasatwiać pozytywnie aby potem sie nie rozczarować)
mąż mowi ze co bedzie to bedzie ze trzeba po mału cierpliwie a ja niestety taka nie jestem jak cos sobie ubzduram to tak to ma byc juz teraz i koniec a tu zonk dzieje sie cos na co JA nie mam wpływu
Nasze rodziny wiedzą, prawie od razu powiedzieliśmy. Zrobiliśmy to dla świetego spokoju, bo ciągłe pytania - kiedy dzieci nas dobijają. Poza tym z naszymi rodzinami jesteśmy bardzo blisko, nie żalowaliśmy, że powiedzieliśmy, wszyscy bardzo nas wspierajaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 20:36
-
Marrtusia wrote:My z wiadomym tematem zmagamy się od sierpnia. Wiadomo, na poczatku szok, smutek i zamartwianie się, ale od początku starałam się wspierać męża, bo wiadomo, dla chłopa to cięzki temat, obwinia się, nie czuje się już tak męski itd.. Ja przyjełam taką taktykę, że nie zaczepiałam tematu, chyba że on zaczał o tym mówić. Nie chciałam go jeszcze dobijać moimi obawami i moim zamartwianiem się, nie chciałam, żeby czuł presję. Po prostu żyliśmy dalej, bez wiercenia dziury w brzuchy, zeby zrobił badania, zdrowo się odżywiał, brał witaminy, chodził dpo lekarza... U nas to się sprawdziło.
Nasze rodziny wiedzą, prawie od razu powiedzieliśmy. Zrobiliśmy to dla świetego spokoju, bo ciągłe pytania - kiedy dzieci nas dobijają. Poza tym z naszymi rodzinami jesteśmy bardzo blisko, nie żalowaliśmy, że powiedzieliśmy, wszyscy bardzo nas wspieraja [/QUOTE
My niestety nie jesteśmy blisko zresztą mąż nie kazal mówić.
Za każdym razem gdy próbuje zacząć temat bo chciałam bym już działać wiadomo ile trzeba czekać do lekarzy on jest rozdrazniony i udaje jak by nie słuchał boję się ze się poddaje bo powiedział raz ze on może żyć bez dzieci i tak widocznie jest zapisane w górze ze nie będziemy mieć zresztą on nie lubi jak go naciskam i coś każe a ja jestem taka ze jak mam coś zrobić to dzialam...Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
U nas jest tak ze mąż trochę się przejął ale mam wrażenie ze nie do końca bo mój gin go podbudowal bo powiedział ze nie jest bezpłodny i ze ciąża jest możliwa. Ale wiadomo ze pewnie nie naturalna w sumie lepiej ze tak podszedł do sprawy przynajmniej się nie zadrecza ha to widzę trochę inaczej jak to kobieta wiadomo bo chyba bardziej pragne tego dziecka. Ale ogólnie mieliśmy taki moment ze oboje się poplakalismy i wyzalilismy.
Moi rodzice tylko wiedza i nas wspierają. -
U nas tylko moi rodzice wiedzą.
Początek był ciężki, jak wyszło, że to On musi teraz robić badania. Na początku wierciłam mu dziurę w brzuchu, bo ja chciałam już. Ale później postanowiłam odpuścić, przecież dla niego to tez nie było łatwe. I po jakimś czasie jak to sobie pewnie przemyślał to sam postanowił, że idzie zrobić badanie nasienia a później idziemy do lekarza. I obecnie byliśmy u androloga, który zrobił badania hormonów i przepisał leki.
Ja wiem, że to jest trudne ale w przypadku mężczyzn to jednak cierpliwość jest najważniejsza
I ICSI - 06.10.2016 - transfer; beta HCG - 12dpt 40,61; 14 dpt - 51,10; 18 dpt - 222,80; 9.11. /
2 mrozaczki
04.06.2017 r. Zuzia
-
Koncentracja i ilość nawet przy 1% prawidłowej budowy wydają się być dość duże.
Obniżenie żywotności w porównaniu do badania poprzedniego może być spowodowane dłuższym czasem abstynencji.
Ale jak dla mnie niepokojący jest wzrost leukocytów w nasieniu. Uznaje się chyba, że do 1 mln jest OK, ale równo lub powyżej może świadczyć o jakiejś infekcji lub stanie zapalnym w ukł. rozrodczym.
Myślę, że powinniście zrobić posiew - tlenowe, beztlenowe, chlamydia, mycoplasma, ureaplasma - to chyba taki standardzik na początek.
I może do androloga się z tym udać.
ciekawa87 wrote:mąż odebrał badanie nasienia:
Abstynencja: 6 dni WCZEŚNIEJ: 3 DNI
Objętość 2,6 ml WCZEŚNIEJ 2,4 ML
Aglutynacja: brak
Upłynnienie: zupełne
Lepkość: w normie
ph: 7,8
Liczba komórek okrągłych: 4,1 x 10^6 WCZEŚNIEJ: 2,1 X 10^6
w tym liczba leukocytów: 1.4 x 10^ WCZESNIEJ: 0,6X10^6
Koncentracja:197,5 x 10^ WCZESNIEJ: 25,0X10
CAŁKOWITA LICZBA W EJAKULACIE: 513,6 X 10^ WCZESNIEJ: 60,0X10
Zywotność: 46% WCZESNIEJ: 56%
Ruch postepowy a + b: 5% WCZESNIEJ: 9%
Ruch niepostepowy c: 8% WCZESNIEJ:12%
Nieruchome: 87% WCZESNIEJ: 79%
Plemniki prawidłowe: 1% WCZESNIEJ: 1%
Indeks teratozoospermii: 2,00 WCZEŚNIEJ: 2,00
co sądzicie?
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
ka_tarzyna wrote:Koncentracja i ilość nawet przy 1% prawidłowej budowy wydają się być dość duże.
Obniżenie żywotności w porównaniu do badania poprzedniego może być spowodowane dłuższym czasem abstynencji.
Ale jak dla mnie niepokojący jest wzrost leukocytów w nasieniu. Uznaje się chyba, że do 1 mln jest OK, ale równo lub powyżej może świadczyć o jakiejś infekcji lub stanie zapalnym w ukł. rozrodczym.
Myślę, że powinniście zrobić posiew - tlenowe, beztlenowe, chlamydia, mycoplasma, ureaplasma - to chyba taki standardzik na początek.
I może do androloga się z tym udać.
Jutro jedziemy do dr Wolskiego z wynikami, ale byłam też ciekawa waszej opinii. Jego zdaniem poprawa jest bo jest więcej plemników. Ruch nieco mniejszy i morfologia ta sama wiec moze coś dołoży jakieś leki. Mąż był na kuracji testosteronem. Posiew zrobiliśmy i jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 14:45
ka_tarzyna lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nam nie dawano szans na naturalne poczęcie.
Mąż miał zdiagnozowaną asthenozoospermie ja choruje na hashimoto i hyperprolaktynemię.
Na początku leczenia
ilość w całym ejakulancje -30 mln
koncentracja- 5mln
ruchliwośc A- 1%
ruchliwośc B- 1 %
morfologia 8 %
Leczylismy się 12 mc- wyniki się zwiększały póżniej spadały.
We wrześniu odebraliśmy ostatnie wyniki (leczenie undestro, tamoksifen,antybiotyk bo bakterie w nasieniu, i witaminki)
Ilośc w całym ejakulancje -98mln
koncentracja -16.9 mln/ml!!!
Ruchliwość A- 2%
Ruchliwośc B- 2 %
Morfologia -4%
We wrześniu okazało się ,że jestem w naturalnej ciąży.
Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!
Prawdą jest ,że co miesiąc chodziłam na monitoringi owulacji, byłam na ścisłej diecie itd..robiliśmy wszystko ,żeby się udało!!
Trzeba wierzyć i nie tracić nadziei.
Nie polecam dr Wolskiego...po 6 mc nieudanego leczenia proponuje inseminacje albo invitro.
Trzymam kciuki za Was wszystkie
FasUla, Ania_84 lubią tę wiadomość
mmaallggoossiiaa -
mmaallggoossiiaa wrote:Dziewczyny nam nie dawano szans na naturalne poczęcie.
Mąż miał zdiagnozowaną asthenozoospermie ja choruje na hashimoto i hyperprolaktynemię.
Na początku leczenia
ilość w całym ejakulancje -30 mln
koncentracja- 5mln
ruchliwośc A- 1%
ruchliwośc B- 1 %
morfologia 8 %
Leczylismy się 12 mc- wyniki się zwiększały póżniej spadały.
We wrześniu odebraliśmy ostatnie wyniki (leczenie undestro, tamoksifen,antybiotyk bo bakterie w nasieniu, i witaminki)
Ilośc w całym ejakulancje -98mln
koncentracja -16.9 mln/ml!!!
Ruchliwość A- 2%
Ruchliwośc B- 2 %
Morfologia -4%
We wrześniu okazało się ,że jestem w naturalnej ciąży.
Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!
Prawdą jest ,że co miesiąc chodziłam na monitoringi owulacji, byłam na ścisłej diecie itd..robiliśmy wszystko ,żeby się udało!!
Trzeba wierzyć i nie tracić nadziei.
Nie polecam dr Wolskiego...po 6 mc nieudanego leczenia proponuje inseminacje albo invitro.
Trzymam kciuki za Was wszystkie
a skad jesteście i gdzie sie leczycie ?
Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
mmaallggoossiiaa wrote:Dziewczyny nam nie dawano szans na naturalne poczęcie.
Mąż miał zdiagnozowaną asthenozoospermie ja choruje na hashimoto i hyperprolaktynemię.
Na początku leczenia
ilość w całym ejakulancje -30 mln
koncentracja- 5mln
ruchliwośc A- 1%
ruchliwośc B- 1 %
morfologia 8 %
Leczylismy się 12 mc- wyniki się zwiększały póżniej spadały.
We wrześniu odebraliśmy ostatnie wyniki (leczenie undestro, tamoksifen,antybiotyk bo bakterie w nasieniu, i witaminki)
Ilośc w całym ejakulancje -98mln
koncentracja -16.9 mln/ml!!!
Ruchliwość A- 2%
Ruchliwośc B- 2 %
Morfologia -4%
We wrześniu okazało się ,że jestem w naturalnej ciąży.
Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!
Prawdą jest ,że co miesiąc chodziłam na monitoringi owulacji, byłam na ścisłej diecie itd..robiliśmy wszystko ,żeby się udało!!
Trzeba wierzyć i nie tracić nadziei.
Nie polecam dr Wolskiego...po 6 mc nieudanego leczenia proponuje inseminacje albo invitro.
Trzymam kciuki za Was wszystkie
a tak z ciekawości takie wyniki mieliśćie po kuracji przepisanej przez Wolskiego , tyle że on po pół roku zaproponował IUI lub IVF ??
-
strawberry wrote:Aniu_84 gdzie jesteś?? Mam pytanko. Mój mąż był na usg i ma pojedyncze żylaki na prawym jądrze średnica do 3 mm a na lewym liczne do 4mm. Myślisz, że może to mieć wpływ na ten brak plemniorów w nasieniu?
moj znajomy ma liczne żylaki a udało im sie w 1 cyklu
więc trudno powiedziec czy akurt to -
strawberry wrote:No właśnie dr, który robił usg powiedział, że to raczej wpływu nie ma..Zobaczymy co powie dr Wolski.
Nic, dzięki za szybką odpowiedź