Bardzo kiepskie wyniki nasienia a happyend :)

Kurcze z Lubelskiego ciężko mi kogoś dobrego polecić. My przez około dwa lata bujalismh sie po Śląsku. Ale tutaj z andrologów też ciężko o kogoś.. chyba tylko Wwa ma jakiś lepszych speców.

Wyniki najpierw 200 tys na ml, potem 100 tys. Zrobiliśmy nawet operacje na żylaki (7 tys zł) która zgodnie z naszym obecnym lekarzem mogla więcej popsuć niz naprawic. Nastepne wyniki to już tylko pojedyncze w polu widzenia nieruchome. Po 3 msc kuracji clomidem mieliśmy max czyli 2 mln w ml. Przy mrozeniu nasienia bylo już mniej 700 tys w ml. Wiec wyniki krytyczne. Na ciaze naturalna raczej nie miałam co liczyć.. choć zdążają sie cuda. Jednak mnie już mój biologiczny czas gonił w tym roku kończę 32 lata stąd też decyzja o in vitro.

Rozumiem, że pierwsze wyniki to szok i smutek. Sama przez to przechodziłam.. ale trzeba wierzyć że sie uda.

Co do tabsów różnie biora. My najpierw profertil teraz Fertilman plus. Wiem że dziewczyny tutaj podają swoim osobno każdy suplement ale ja juz w tym wszystkim nie miałam sumienia męczyć mojego męża. Choć osobno witaminy są napewno lepsze. Chochlik tak działała z mężem i ładnie im koncentracja poszła do góry

Estera95 jedyne, co mogę powiedzieć to nie traćcie nadziei! Invitro, choć może nie jest magicznym sposobem, to może pomóc. U nas wszystkie wyniki były idealne - hormony, genetyka. Mąż usunął żylaki powrózka. Wyniki wahały się od 0,7 mln/ml do 2mln/ml. 3 andrologów rozkładało ręce mówiąc, że leczenie nie ma sensu idźcie w invitro (jesteśmy z Warszawy).
5msc przed procedurą zaczęłam faszerować męża suplami na poprawę jakości nasienia. Każdy przyjmowany osobno, więc biedny łykał z 16 tabsów dziennie, miał takie babciowe pojemniczki.
W procedurze uzyskaliśmy 2 zarodki z 3 komórek (okazało się, że ja słabo reaguje na stymulację) i drugi transfer dał ciążę

A mogę spytać, jakie suplementy braliscie?
Cynk, Selen, Witamina C, Witamina E, Witamina D, Kwas foliowy, Kwasy omega-3, L-karnityna, L-arginina, Koenzym Q10 - brakuje mi 6 😅

Więcej wychodzi tych tabsów niż nazw supli, bo niektóre musiał brać 2-3 tabletkach, aby dobić dawkę. Schemat opracowałam na podstawie badanie bydgoskich andrologów https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36362619/
- komplex witamin B Aliness
- wit. D 4000j ibuvit
- Omega3 1000mg (Now Foods)
- wit. C 1000mg i wit E 400j
- NAC 600mg Aliness
- Q10 200mg
- acetyl-L-carnitine 500mg
- korzeń maca 500 mg
- olej z czarnuszki w kapsułkach
- 30 mg cynku
- 100ug selenu

Dodatkowo brał jeszcze L-carnitine fumarate 1500mg, ale drogie to było i trudno dostępne, więc odpuściłam po jakiś 3msc. Zastąpiłam to innym antyoksydantem L-glutanionem 500mg. Polecam firmy: Aliness, Swanson, Now Foods, Best Doctor's. Starał się pić dodatkowo sok z pomidorów codziennie plus sport o umiarkowanej intensywności i luźne gatki.

Dziekuje wszystkim, zakwalifikowalismy sie do programu. W dzisiejszym spermiogramie wyniki sa juz bardziej optymistyczne, wiec mam nadzieje, ze wygramy te walke

Hej dziewczyny, czytam Wasze posty od jakiegoś czasu i postanowiłam napisać, śledzę co piszecie, co pomogło. U nas z mężem też czynnik męski, niestety w pierwszej procedurze mieliśmy pobranych 13 komórek ale nie uzyskaliśmy żadnych zarodków, mieliśmy najgorsze nasienie ever w dniu punkcji ciężko było to przeżyć, ale obecnie walczymy o poprawę nasienia. Wyniki fragmentacji mamy 13 % więc wynik poprawny, aż sam nasz profesor był w szoku stawiał na o wiele gorszy wynik. Mąż jest sportowcem, więc zdrowy tryb życia i jedzonko u nas było. Studiowałam wiele artykułów i wprowadziliśmy sporo supli, właśnie wszystko kupiliśmy osobno, w większych dawkach niż to jest w kompleksach. U nas zaniżona koncentracja (2-4 mln/ml), całkowita ilość też dość mała ok 8 mln, morfologia 0-1 %, i oczywiście ruchliwość najpierw 0%, poprawiona na 2🙈 Przed pierwszą procedurą myślałam że do IVF coś wybiorą ale jak się okazało, nie udało się ;( mieliśmy procedurę pod koniec marca, doszła gorączka u męża, dużo stresu w pracy i niestety poszło po bandzie. Oprócz wymienionych przez Was supli bierze też kurkuminę, astaksantyne i kwercetynę. Może coś ruszy… Wasze posty są nadzieja, że coś da się poprawić i można uzyskać zarodki w IVF

U nas z 260k w calym nasieniu skoczylo do 3,75 mln, ruch a+b z 20 procent (tylko B ) skocxyl na prawie 30% (w tym 6 procent A). Od razu zamrozilismy w razie gdyby juz nie roslo. Jest to wynik kmiedzy 28 czerwca a 15 lipca.

Partner odstawil saune i alkohol, wdrozylismy codzienney ruch. Od niedzieli tez suple i dieta wiec mam nadzieje, ze do punkcji sie choc jeszcze troche poprawi.

@maggie_93 a nie myslicie by zamrozic w razie czego?

Estera super! Z tej koncentracji już można cos rzeźbić. mrożone nasienie daj spokój przy procedurze i jest na wszelki wypadek.

Maggie w jakiej jesteście klinice?

U nas w ogóle było tak, że w pierwszych wynikach nasienia jakie zrobił mąż była koncentracja 21 mln, a całkowita ilość 73 mln, ruchliwość 0, morfologii nawet nie zbadali i diagnoza oligoastheno… to całe co mam w stopce 🙈 poszliśmy do kliniki to profesor od razu nas skierował na IVF, w lutym na 2 wizycie mieliśmy kwalifikacje. Na powtórce badań w lutym miał już 4 mln koncentrację… a w dniu punkcji profesor określił jako zerową czyli musiała być w setkach tysięcy… potem na wizycie po nieudanej procedurze zalecono zrobić powtórkę na początku czerwca jak to teraz wygląda czy był wypadek przy pracy czy na stałe się tak pogorszyło. Zaproponowałam że jakby parametry były lepsze to może można byłoby zamrozić. Mąż miał powtórkę badań na początku czerwca, ale robiliśmy tez test MIOXYS i fragmentację, wyniki koncentracji morfologii wyszły podobne jak w lutym (ok 4 mln/ml) ale lepsze niż w dniu punkcji, pomimo to embriolog mówiła że nie widzi sensu w zamrażaniu poza tym nie było za bardzo czego, większość poszła do badań.

U nas partner miał dość dużo treningów, więc teraz ma nakaz odpoczynku, tylko spaceruje 😄 0 alko i innych rzeczy ale to zawsze stronił. Sauna też ostatni raz była w listopadzie 24, pomimo że obydwoje uwielbiamy
Niedługo będzie miał powtórkę wyników, mam nadzieję że to wszystko co w siebie ładuje da jakiś efekt. Jedynie co można było zauważyć to ruchliwość ruszyła w tym badaniach w czerwcu. Z 0 na 2 %…
Mam też myśl że może wtedy na punkcję abstynencja była za krótka (3 dni)

A jaka u Was była abstynencja do punkcji?

Jesteśmy w klinice Pastelovej w Poznaniu.

To jest niesamowite jaka jest zmienność nasienia.. ale przynajmniej jest nadzieja, że parametry wrócą.

U nas absencja 3 dni i na 4 dzień punkcja. Tak jak do badania. Nikt nam nie mówił żeby było więcej.

No właśnie… mówią tak 3-4 dni. Do tego pierwszego badania mąż miał 5 dni… i jak myślę aby do następnego badania nasienia właśnie z 5 zrobić spróbować czy to coś da w ogóle.