X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Męskie sprawy Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
Odpowiedz

Bezplemnikowcy - TESE/mTESE

Oceń ten wątek:
  • PJUR Przyjaciółka
    Postów: 99 38

    Wysłany: 1 sierpnia 2019, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Po żpn raczej tylko wizyta bo będzie chciał zobaczyć jądra czy nie ma nadal żylaków lub powikłań.

    Sesil, jeśli nie tracić czasu na pseudoandrologow, to kogo polecasz?

    32 lat, 16 cs z obserwacją

    Koniec z obserwacją, dwie procedury za nami, bez transferów.

    b888f19021340e1872b623c974540a38.png
  • PJUR Przyjaciółka
    Postów: 99 38

    Wysłany: 1 sierpnia 2019, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta1321 wrote:
    Dzień dobry,widzę,że gości niestety przybywa na forum.
    Załatwiłam wczoraj skierowanie na badanie i 13.08 mamy genetykę na nfz(kariotypy) a azf zrobimy prywatnie.Kolejny krok do przodu.

    Marta, opowiedz proszę jak, u jakiego specjalisty załatwia się skierowanie na badanie genetyczne? :)

    32 lat, 16 cs z obserwacją

    Koniec z obserwacją, dwie procedury za nami, bez transferów.

    b888f19021340e1872b623c974540a38.png
  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 06:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PJUR wrote:
    Sesil, jeśli nie tracić czasu na pseudoandrologow, to kogo polecasz?

    Dr. Wolskiego z Warszawy. Inni lekarze niemieli pomysłu jak nam pomóc a dla dr Wolskiego sprawa na banalna :)

    PJUR lubi tę wiadomość

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PJUR wrote:
    Marta, opowiedz proszę jak, u jakiego specjalisty załatwia się skierowanie na badanie genetyczne? :)

    Pytanie nie do mnie, ale odpowiem: lekarz rodzinny wystawia skierowanie do lekarza genetyka. Na wizycie u genetyka od razu pobieraja krew.

    PJUR lubi tę wiadomość

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doriska29 wrote:
    mt30 Mąż jest po wnętrostwie, ma liczne mikrozwapnienia w obu jądrach, co wiąże się z azoospermią.
    FSH 13,47 (0,95-11,95)
    LH 7,06 (0,57-12,07)
    Testosteron 213,58 (240,24-870,68)
    Mąż przechodzi kurację pregnylem, bemfolą i żelem androtop. Dr stwierdzil, że po skończonej kuracji wyniki się poprawią i będziemy umawiać się na biopsję. Jednak w naszym przypadku tylko mtese bierze pod uwagę. Dla nas największym problemem są teraz finanse, bo to ogromny koszt, chcieliśmy skonsultować nasz przypadek z jakimś innym lekarzem, ale sami już nie wiemy czy warto. Czy inny dr wogole coś nam powie jeśli zobaczy, że już się leczymy u kogoś innego?
    Jaki problem miał Twój mąż? Na jakim jesteście etapie leczenia?
    Taki sam problem. Tylko u nas FSH było wyższe. Dr cały czas chciał robić mtese a potem nie zalecał i zrobił zwykła. Zróbcie badanie inhibiby b i zostańcie u Wolskiego.

  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Taki sam problem. Tylko u nas FSH było wyższe. Dr cały czas chciał robić mtese a potem nie zalecał i zrobił zwykła. Zróbcie badanie inhibiby b i zostańcie u Wolskiego.

    Dowiedziałam się, że jeśli inhibina b wyjdzie około 100, to wtedy warto robić biopsję, natomiast jak jej wynik jest bardzo niski to raczej nic się nie znajdzie i szkoda kasy na biopsję. Dr Wolski wogole nam jej nie zlecał, a dr u którego byliśmy się skonsultować powiedział, że najpierw trzeba zacząć od tego badania. Teraz tak się głowimy czy jest sens robić to badanie, czy moze lepiej żyć w niepewności, ale z nadzieja, że jednak są jakieś plemniki i biopsja to pokaże?
    Dlaczego u Was dr zrezygnował z mtese?
    Nam też od początku mówił, że nadajemy się tylko do mtese.

  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 jak bardzo wysokie mieliście FSH?
    Dr znalazł plemniki podczas iglowej?
    Mam już straszny mętlik w głowie i im bliżej tej biopsji tym bardziej nas wszystko przeraża i chyba tracimy nadzieję, że coś się znajdzie.

  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Pare dziewczyn już o tym wspominało, ale my nie robiliśmy. Kiedyś z ciekawości poprosze męża żeby zrobił przy okazji innych badań.
    Kiedyś konsultowaliśmy wyniki u innej Pani doktor i tez zaleciła zrobienie tego badania, ale jakoś wypadło nam to z głowy.
    Wnętrostwo ma jedna zaletę, o ile można tak powiedzieć. Zawsze w jądrach mogą być tkanki i miejsca, które nie zostały „zaparzone” przed operacja i dalej zachodzi w nim jakakolwiek produkcja. Doktor w znajdowaniu tych miejsc jest wyjątkowy, wiec mocno wierze ze u Was tez się tak stanie. Pamiętajcie tez ze wiek ma znaczenie przy tej chorobie, moj mąż miał 27 lat jak dowiedział się o azospermii, niestety z roku na rok będzie gorzej i nawet te miejsca będą „nieczynne”.
    Jeśli będziesz miała jakieś pytania to pisz śmiało, na ile będę umiała to pomogę :)
    Trzymam mocno kciuki, ta choroba nie przekreśla Waszych szans, z dnia na dzień jestescie bliżej celu, nie traćcie tylko nadziei! 😊✊
    mwm dzięki za słowa otuchy! ;-)
    U nas na pierwszej wizycie, mimo że wyniki męża były beznadziejne to dr Wolski dał nam nadzieję, że może się udać. Tylko, że wtedy byliśmy zieloni w tych kwestiach. Im dłużej trwa to leczenie tym więcej człowiek dowiaduje się nowych rzeczy, zaczyna przekładać na swoją sytuację i chyba zaczyna powoli wątpić ,czy to wszystko ma sens.
    Wiem, że trzeba być dobrej myśli i podchodzić do tego optymistycznie, ale gdzieś z tyłu głowy siedzi ta myśl, że może się nie udać.
    Co do pytań, to mam ich mnóstwo, głównie jak się przygotować do biopsji oraz do całej procedury in vitro(o ile do niej dojdzie). W sierpniu jestesmy umówieni do ginekologa na pierwszą wizytę i nie wiem za bardzo czego mamy się spodziewać...

    mwm lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2019, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doriska29 wrote:
    mwm dzięki za słowa otuchy! ;-)
    U nas na pierwszej wizycie, mimo że wyniki męża były beznadziejne to dr Wolski dał nam nadzieję, że może się udać. Tylko, że wtedy byliśmy zieloni w tych kwestiach. Im dłużej trwa to leczenie tym więcej człowiek dowiaduje się nowych rzeczy, zaczyna przekładać na swoją sytuację i chyba zaczyna powoli wątpić ,czy to wszystko ma sens.
    Wiem, że trzeba być dobrej myśli i podchodzić do tego optymistycznie, ale gdzieś z tyłu głowy siedzi ta myśl, że może się nie udać.
    Co do pytań, to mam ich mnóstwo, głównie jak się przygotować do biopsji oraz do całej procedury in vitro(o ile do niej dojdzie). W sierpniu jestesmy umówieni do ginekologa na pierwszą wizytę i nie wiem za bardzo czego mamy się spodziewać...
    Wiesz, jak ja sobie przypomnę rok który minął od 2018 w którym poznaliśmy diagnozę do kwietnia 2019 kiedy znaleźli plemniki, to nie było dnia w którym nie myślałbym o tym jak się potoczy nasze życie. Miałam 26 lat i zawalił mi się świat, ale na krótko. Jestem osoba wierząca i zaczęłam się dużo modlić i prosić Boga żeby nas prowadził i żebyśmy nie tracili nadziei, żeby nam jej nie zabierał. I naprawdę tak było, na pierwszej wizycie dali nam nadzieje, biopsja wykazała spermatydy wiec tez była nadzieja, potem dobra reakcja na hormony, aż w końcu mtese, w której dopiero w histopacie znaleźli plemniki. Oczywiście każdy ma inne podejscie, ale mi to pomogło, wiedziałam ze ktoś nas prowadzi, i przede wszystkim zrozumiałam ze to się po coś dzieje. Z mężem pokochaliśmy się na zabój i wskoczylibysmy za sobą w ogień. Kiedyś wszystko co dostawaliśmy od życia, przyjmowaliśmy z brakiem albo mała pokora, teraz, szczególnie odkąd wiemy ze są plemniki, cieszymy się wszystkim i każda chwila. Wiem ze wale tu trochę prywaty, ale pisze to po to żeby dac Wam nadzieje, bo jestem pewna ze ta choroba i stan ma jakiś sens, jak wszystko w życiu. Ciężko mi się to mówi, bo były chwile zwątpienia, płacz, ciągły smutek w swoich oczach, ale ja naprawdę nie jestem zła na los ze to nas dotknęło. Doceniłam życie i zdrowie, bo to najważniejsze co mamy. Docenilam to ze nie walczę o życie męża, tylko o nowe, kolejne które ktoś nam, mam nadzieje podaruje.
    I każdej z nas tutaj, wierze ze wyczekamy tego cudu i kibicuje każdej historii na tym forum.
    Ze swojej strony mogę Wam poradzić otwartość i szczerość, nie zamykajcie się na siebie na rozmowy, ale tez nie doszukujcie się w swoich oczach smutku czy łez bo one będą i nie zawsze trzeba o tym mówić głośno. Pytajcie rozmawiajcie mówcie o wszystkim i dużo się kochajcie. Jestem pewna ze choroba Was zbliży, a za rok, dwa będziecie wspominać ten trudny czas z maleństwem u boku. ❤️

    emdar, Doriska29, Marta1321, happilyeverafter lubią tę wiadomość

  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 4 sierpnia 2019, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Wiesz, jak ja sobie przypomnę rok który minął od 2018 w którym poznaliśmy diagnozę do kwietnia 2019 kiedy znaleźli plemniki, to nie było dnia w którym nie myślałbym o tym jak się potoczy nasze życie. Miałam 26 lat i zawalił mi się świat, ale na krótko. Jestem osoba wierząca i zaczęłam się dużo modlić i prosić Boga żeby nas prowadził i żebyśmy nie tracili nadziei, żeby nam jej nie zabierał. I naprawdę tak było, na pierwszej wizycie dali nam nadzieje, biopsja wykazała spermatydy wiec tez była nadzieja, potem dobra reakcja na hormony, aż w końcu mtese, w której dopiero w histopacie znaleźli plemniki. Oczywiście każdy ma inne podejscie, ale mi to pomogło, wiedziałam ze ktoś nas prowadzi, i przede wszystkim zrozumiałam ze to się po coś dzieje. Z mężem pokochaliśmy się na zabój i wskoczylibysmy za sobą w ogień. Kiedyś wszystko co dostawaliśmy od życia, przyjmowaliśmy z brakiem albo mała pokora, teraz, szczególnie odkąd wiemy ze są plemniki, cieszymy się wszystkim i każda chwila. Wiem ze wale tu trochę prywaty, ale pisze to po to żeby dac Wam nadzieje, bo jestem pewna ze ta choroba i stan ma jakiś sens, jak wszystko w życiu. Ciężko mi się to mówi, bo były chwile zwątpienia, płacz, ciągły smutek w swoich oczach, ale ja naprawdę nie jestem zła na los ze to nas dotknęło. Doceniłam życie i zdrowie, bo to najważniejsze co mamy. Docenilam to ze nie walczę o życie męża, tylko o nowe, kolejne które ktoś nam, mam nadzieje podaruje.
    I każdej z nas tutaj, wierze ze wyczekamy tego cudu i kibicuje każdej historii na tym forum.
    Ze swojej strony mogę Wam poradzić otwartość i szczerość, nie zamykajcie się na siebie na rozmowy, ale tez nie doszukujcie się w swoich oczach smutku czy łez bo one będą i nie zawsze trzeba o tym mówić głośno. Pytajcie rozmawiajcie mówcie o wszystkim i dużo się kochajcie. Jestem pewna ze choroba Was zbliży, a za rok, dwa będziecie wspominać ten trudny czas z maleństwem u boku. ❤️
    Pięknie napisane ;-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 sierpnia 2019, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doriska29 wrote:
    Pięknie napisane ;-)
    To kiedy biopsja?:) będę mocno trzymać kciuki!

  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 5 sierpnia 2019, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Wiesz, jak ja sobie przypomnę rok który minął od 2018 w którym poznaliśmy diagnozę do kwietnia 2019 kiedy znaleźli plemniki, to nie było dnia w którym nie myślałbym o tym jak się potoczy nasze życie. Miałam 26 lat i zawalił mi się świat, ale na krótko. Jestem osoba wierząca i zaczęłam się dużo modlić i prosić Boga żeby nas prowadził i żebyśmy nie tracili nadziei, żeby nam jej nie zabierał. I naprawdę tak było, na pierwszej wizycie dali nam nadzieje, biopsja wykazała spermatydy wiec tez była nadzieja, potem dobra reakcja na hormony, aż w końcu mtese, w której dopiero w histopacie znaleźli plemniki. Oczywiście każdy ma inne podejscie, ale mi to pomogło, wiedziałam ze ktoś nas prowadzi, i przede wszystkim zrozumiałam ze to się po coś dzieje. Z mężem pokochaliśmy się na zabój i wskoczylibysmy za sobą w ogień. Kiedyś wszystko co dostawaliśmy od życia, przyjmowaliśmy z brakiem albo mała pokora, teraz, szczególnie odkąd wiemy ze są plemniki, cieszymy się wszystkim i każda chwila. Wiem ze wale tu trochę prywaty, ale pisze to po to żeby dac Wam nadzieje, bo jestem pewna ze ta choroba i stan ma jakiś sens, jak wszystko w życiu. Ciężko mi się to mówi, bo były chwile zwątpienia, płacz, ciągły smutek w swoich oczach, ale ja naprawdę nie jestem zła na los ze to nas dotknęło. Doceniłam życie i zdrowie, bo to najważniejsze co mamy. Docenilam to ze nie walczę o życie męża, tylko o nowe, kolejne które ktoś nam, mam nadzieje podaruje.
    I każdej z nas tutaj, wierze ze wyczekamy tego cudu i kibicuje każdej historii na tym forum.
    Ze swojej strony mogę Wam poradzić otwartość i szczerość, nie zamykajcie się na siebie na rozmowy, ale tez nie doszukujcie się w swoich oczach smutku czy łez bo one będą i nie zawsze trzeba o tym mówić głośno. Pytajcie rozmawiajcie mówcie o wszystkim i dużo się kochajcie. Jestem pewna ze choroba Was zbliży, a za rok, dwa będziecie wspominać ten trudny czas z maleństwem u boku. ❤️

    mwm, zgadzam się z Toba w 100% i choć u nas niestety nie było szansy na plemniki u męża to choroba bardzo zbliżyła nas do siebie, życzę Wam wszystkim oraz sobie historii zakończonych happy endem :)

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 06:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    To kiedy biopsja?:) będę mocno trzymać kciuki!
    Mamy ją ustalać na wrzesień, jak będzie już termin to na pewno napiszę ;-)

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mt30, mwm, Marti kiedy macie transfery? :) Chwalcie się!

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Mt30, mwm, Marti kiedy macie transfery? :) Chwalcie się!

    Sesil, jak patrzę na Twoje bety to się ogromnie usmiecham :). Po wynikach dziewczyn widze, jak ten czas szybko ucieka. Jeszcze nie mam terminu. Podchodzę teraz na całkowicie cyklu naturalnym. Dziś lub jutro idę na usg, do jakiegokolwiek lekarza, mam nadzieję, że określą mi termin ovu, choć testy pokazują się pozytywne od wczoraj a to dopiero 11 dc/30. Moja dr. jest na urlopie, wstępnie był termin na najbliższy pn. Okazało sie, że mam zamrożone dwa zarodki na 1 słomce :(, raczej nie będę brała dwóch, a zarazem się boję, że ten co zostanie osłabnie.

    Masz jakieś objawy? Brzuch wzdęty?

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Sesil, jak patrzę na Twoje bety to się ogromnie usmiecham :). Po wynikach dziewczyn widze, jak ten czas szybko ucieka. Jeszcze nie mam terminu. Podchodzę teraz na całkowicie cyklu naturalnym. Dziś lub jutro idę na usg, do jakiegokolwiek lekarza, mam nadzieję, że określą mi termin ovu, choć testy pokazują się pozytywne od wczoraj a to dopiero 11 dc/30. Moja dr. jest na urlopie, wstępnie był termin na najbliższy pn. Okazało sie, że mam zamrożone dwa zarodki na 1 słomce :(, raczej nie będę brała dwóch, a zarazem się boję, że ten co zostanie osłabnie.

    Masz jakieś objawy? Brzuch wzdęty?

    Oj tak.. Mam strasznie wzdety brzuch! Wyglądam jak w piątym miesiącu :) wczoraj najadlam się kapusty zasmazanej i cierpię do teraz więc nigdy wiecej jej nie tkne :)
    Niby fajnie rośnie ale przy pustym jaju beta też prawidłowo rośnie więc póki co się nie cieszę... A tyle się o tym naczytalam że teraz się nic tylko martwię. Wizyta w klinice dopiero w poniedziałek.

    Wiem że łatwo się mówi ale nie martw się na zapas :) trzeba wierzyć że w końcu będzie dobrze! U Was już musi tym razem zaswiecic słonko, limit porażek już przekroczyliscie ;) jakoś to wytłumaczyli dlaczego zamrozili dwa razem? Kurcze na nawet nie dopytalam jak nasze pozostałe bałwanki są zamrożone..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2019, 10:27

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • Marti. Przyjaciółka
    Postów: 125 23

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My już po transferze, czekamy.

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marti. wrote:
    My już po transferze, czekamy.

    Trzymam kciuki!!! ✊✊✊

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 6 sierpnia 2019, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też trzymam za Wszystkich kciuki!!! :-)

  • Cytrynowa Przyjaciółka
    Postów: 62 33

    Wysłany: 7 sierpnia 2019, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Oj tak.. Mam strasznie wzdety brzuch! Wyglądam jak w piątym miesiącu :) wczoraj najadlam się kapusty zasmazanej i cierpię do teraz więc nigdy wiecej jej nie tkne :)
    Niby fajnie rośnie ale przy pustym jaju beta też prawidłowo rośnie więc póki co się nie cieszę... A tyle się o tym naczytalam że teraz się nic tylko martwię. Wizyta w klinice dopiero w poniedziałek.

    Jak dobrze to znam... Ja też się tyle naczytałam, że potem co chwilę wpadałam w panikę, że może to puste jajo, że może ciąża pozamaciczna. Ciągle czytałam statystki poronień dla każdego tygodnia, masakra... Do USG genetycznego siedziałam jak na szpilkach odliczając każdy dzień. Musi być dobrze😘

    Trzymam kciuki za kolejne dobre zakończenia!👍

    Kryptozoospermia

    7.2018 I ICSI :(

    2.2019 II ICSI :)

    5.11.2019 💙
‹‹ 307 308 309 310 311 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ