Oligoasthenoteratozoospermia
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż też miał niewielkie żylaki, których się normalnie nie operuje, ale lekarz stwierdził, że skoro nasienie jest słabe, to trzeba operować. Ale na pewno był widoczny na USG Dopplera refluks, czyli to cofanie się krwi. Mój brał masę suplementów m. in. profertil, macę, teraz bierze pojedynczo witaminy w uderzeniowych dawkach. Na razie bez zmian.
Patryniak lubi tę wiadomość
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
A gdzie mieliście zabieg. No my w Katowicach chcieliśmy ale narazie lekarz nie chce. Może jak zrobimy badania to może się podejmie ten z Katowic. Bo my byśmy chcieli ta metoda mikrochirurgiczna. No nam powiedział że się nie cofa ta krew. No już sami nie wiemy co robić. Bo skakać po lekarzach to też bez sensu. Ciężka sprawa.
Miasa lubi tę wiadomość
ewelcia45 -
W Poznaniu, embolizacja.Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Dziewczyny, u mojego męża trochę się wyniki poprawiły bo np morfologia z 2% skoczyła na 4%, ruch też troszkę w górę i ilość nadal poniżej normy ale już blisko granicy normy więc ciesze się z tego ale wyszło, że mąż ma za niski testosteron i lekarz przypisał zastrzyki Ovitrelle (jeden w tygodniu przez 10 tygodni), połowa zastrzyków za nami i w marcu powtórzymy badanie nasienia ale tak bardzo boję się nasienie może się poprawić a może się też pogorszyć stąd ten strach . Czy z takimi słabymi parametrami można w ogóle zajść naturalnie? Czytam, szukam i nie wielu chyba osobom się udało ale jednak są tacy, którzy dziś cieszą się dzidzią z naturalnego poczęcia. U nas kilka dni temu rozpoczął się 18cs...Kiepskie nasienie
IO
Mutacje mthfr hetero
4 lata starań
2018 IUI 😥
06.2020 IVF biochemiczna 😥
Próbujemy dalej naturalnie ♥️
Klinika Medart Poznań 🤞🍀 -
misia1989 wrote:Najszczersze gratulacje
Bardzo się cieszę życzę ci zdrowego pięknego maluszka
Jak długo po "wyroku" zaszłaś w ciążę? Rozumiem , że całkiem naturalnie się udało
Zdążyliście z jakąś suplementacją?
edit: u nas jest jeszcze jeden przedrostek - terrato- czyli my mamy teraz małą liczbę, mało ruchu i kiepską morfologię - czyli wszystko naraz.
Hej dziewczyny, nie wiem czemu dopiero teraz zauważyłam pytanie ;p Powiem Wam tak ja jestem świetnym dowodem na to, że ze słabym nasieniem można zajść całkiem szybko w naturalny sposób. Moja dzidzia ma już 9 miesięcy skończone także nie traćcie nadziei! Po diagnozie słabej ruchliwości i 0,2 mln plemników zaszłam po 3 miesiącach, nie oznacza to, że wcześniej się nie staraliśmy, ale w końcu wiedzieliśmy z czym walczymy. Mój M brał wszytko co się dało czyli Androwit, Cynk, Wit D 4000, ACC Optima (miał dużą lepkość, a to rozrzedza śluz), wit C 1000 i inne multiwitaminy (większość sama znalazłam i wyczytałam, bo lekarz tylko rozłożył ręce i zaproponował operacje żylaków jąder bo jakieś tam znaleźli, ale zaznaczył,że może być równie dobrze gorzej niż jest, więc olaliśmy to). Nasienie się trochę poprawiło, ale nie jakoś mega. Za to widzieliśmy, że musimy lepiej gospodarować nasieniem i bardziej celować z przytulankami, nie robić za dużych ani za małych przerw. Więc kochaliśmy się po okresie by zzerować licznik , a potem w okolicy owulacji co drugi dzień i tak się udało Oczywiście śledzenie cyklu, temperatury idt. By pomóc plemnikom można brać (ja brałam) wiesiołek do owulacji (potem nie wolno!) dla poprawy śluzu. Brałam też ovarin na lepsze jajo
Ufff to tyle co pamiętam, może komuś się przyda. I głowa do góry!
Aaaa jeszcze mi się przypomniało my nie mieliśmy problemów z morfologią, ale koleżanki mąż miał 1% dobrych plemników, a jest teraz w 6 miesiącu ciąży, M przestał palić, brał suplementy, starał się nie siedzieć za dużo, lub robić przerwy (przegrzanie to nasz największy wróg, mój M też akurat w szczęśliwym cyklu miał miesiąc urlopu, a siedzi ciągle za biurkiem) i jakoś poszłoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2018, 23:08
tuonela, MałaMi90, misia1989 lubią tę wiadomość
⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
nick nieaktualnyZieziulka wrote:Hej dziewczyny, nie wiem czemu dopiero teraz zauważyłam pytanie ;p Powiem Wam tak ja jestem świetnym dowodem na to, że ze słabym nasieniem można zajść całkiem szybko w naturalny sposób. Moja dzidzia ma już 9 miesięcy skończone także nie traćcie nadziei! Po diagnozie słabej ruchliwości i 0,2 mln plemników zaszłam po 3 miesiącach, nie oznacza to, że wcześniej się nie staraliśmy, ale w końcu wiedzieliśmy z czym walczymy. Mój M brał wszytko co się dało czyli Androwit, Cynk, Wit D 4000, ACC Optima (miał dużą lepkość, a to rozrzedza śluz), wit C 1000 i inne multiwitaminy (większość sama znalazłam i wyczytałam, bo lekarz tylko rozłożył ręce i zaproponował operacje żylaków jąder bo jakieś tam znaleźli, ale zaznaczył,że może być równie dobrze gorzej niż jest, więc olaliśmy to). Nasienie się trochę poprawiło, ale nie jakoś mega. Za to widzieliśmy, że musimy lepiej gospodarować nasieniem i bardziej celować z przytulankami, nie robić za dużych ani za małych przerw. Więc kochaliśmy się po okresie by zzerować licznik , a potem w okolicy owulacji co drugi dzień i tak się udało Oczywiście śledzenie cyklu, temperatury idt. By pomóc plemnikom można brać (ja brałam) wiesiołek do owulacji (potem nie wolno!) dla poprawy śluzu. Brałam też ovarin na lepsze jajo
Ufff to tyle co pamiętam, może komuś się przyda. I głowa do góry!
Aaaa jeszcze mi się przypomniało my nie mieliśmy problemów z morfologią, ale koleżanki mąż miał 1% dobrych plemników, a jest teraz w 6 miesiącu ciąży, M przestał palić, brał suplementy, starał się nie siedzieć za dużo, lub robić przerwy (przegrzanie to nasz największy wróg, mój M też akurat w szczęśliwym cyklu miał miesiąc urlopu, a siedzi ciągle za biurkiem) i jakoś poszło
Ciesze się, że u was wyszło :*
I dzięki, że napisałaś.
U nas już prawie 2 lata starań, wiec zabraliśmy się za ivf
Buziaki dla was dziewczyny i mam nadzieję, że wam wszystkim się uda -
Miś1985 wrote:Hej dziewczyny, napiszcie proszę czy z tego typu przypadłoscią jest szansa na bobasa? Mówimy oczywiście o in vitro bo na naturalną ciążę nie ma co liczyć. Dziękuję za odpowiedź.
Saja lubi tę wiadomość
-
Kabełka wrote:Jeśli to jedyny problem, to oczywiście, że jest. Przy ivf potrzebnych jest dosłownie kilka zdrowych i żywotnych plemników. U mojego męża stwierdzono ciężki OAT, a ivf udało się szczęśliwie za pierwszym razem. Ale przed procedurą usunęliśmy żylaki, co podobno znacznie poprawia dna plemnika.
Kabełka jak mogę spytać to do jakiego lekarza w novum trafiliście? i jaką morfologię miał Twój Mąż?2 Aniołki (*)(*) - zawsze w naszych sercach ♥️
Dziewczynka 🌷🌷🌷
-
Czesc!
Jestem nowa na forum. Starania o dziecko zaczelismy z mężem zaraz po ślubie w czerwcu 2015r. Mąż jest ode mnie 11 lat starszy, po roku niepowodzeń poszłam więc do lekarza. Żadnych nieprawidłowości u mnie nie znalazł, więc mąż poszedł zrobić badanie nasienia. Spodziewaliśmy się obnizonych parametrów, ale wynik nas załamał.
Oligoasthenoteratozoospermia. Wynik ze stycznia 2017. Prawidłowe plemniki 1%. Koncentracja 1,7 mln/ml. Ruchliwe 17%. Wizyta u urologa i masa badań. Nie znalazł żadnej przyczyny, choroby. Przepisał suplementy i kazał powtórzyć badanie. Usłyszeliśmy ze tylko invitro może dać nam szansę.
Decyzja była prosta i szybka. Na szczęście mieliśmy odłożone trochę gotówki. W lipcu 2017 podeszlismy do pierwszej procedury. Lekarz nas pocieszył, że w milionie znajdą 10 dobrych plemnikow.
IMSI. Estradiol 2622. Liczba pobranych oocytow 18, w tym dojrzale 13.
Nasienie koncentracja 1 ml. Ruchliwosc post. 3%
10 zygot
9 zarodkow
Transfer świeżych odwołano z powodu ryzyka OHSS.
4 zamrożono, 5 się rozpadło.
Miałam dwa transfery po dwa rozmrozone zarodki, Pierwszy 10. 2017, drugi 12.2017. przed drugim transferem histeroskopie. niestety zawsze beta 0....
Wielkie rozczarowanie i łzy. Ale nie poddalismy się. Mąż poszedł do innego androloga, uslyszal to samo - że słabe nasienie i inne tabletki. Brał JE dzielnie 3 miesiące. Badanie nasienia - rozpoznanie to samo, parametry niEco lepsze.
Plemniki prawidłowe 3,3%. Koncentracja 4 mln/ml, plemniki ruchliwe 11%.
Druga procedura IVF - maj 2018. IMSI
Tym razem stymulacja menopurem.
Estradiol 3614
Pobrano 12 oocytow
Dojrzałe 7 ;(
Zarodki 6
Nasienie koncentracja 8 mln/ml; ruchliwosc post. 35% (poprawa! )
Transfer 1 świeżego zarodka, resztę dalej hodowli. W sobotę zrobiłam bete i wyszła znowu 0... Dowiedziałam się również, że zamrożono 1 (!) zarodek, reszta się rozpadła.
Jestem załamana, zarodki padają nam jak muchy, z tyłu komórek został tylko i aż 1 mrozaczek. Strasznie się boję i tracę nadzieję. Jak się nie uda, nie będzie nas stać na dalsze leczenie. Czy któreś z Was udało się zajść w ciąże przy tak słabych parametrach nasienia? Kariotypy mamy dobre. Czemu zarodki nie chcą się rozwiac?
-
Powinniście przede wszystkim zrobić badanie fragmentacji chromatyny plemnikowej (SCD lub SCSA). O szansach na ciążę nie decydują tylko ogólne parametry nasienia, ale też stan materiału genetycznego, który niesie plemnik. Przy słabym wyniku, czyli wysokiej fragmentacji, szansa na prawidłowy rozwój zarodka jest mniejsza. Obstawiam, że to jest Wasz problem. Są kliniki, które wynik tego badania uważają za najważniejszy przy ocenie szans na ciążę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2018, 20:35
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Dominisia883 wrote:Dziewczyny, u mojego męża trochę się wyniki poprawiły bo np morfologia z 2% skoczyła na 4%, ruch też troszkę w górę i ilość nadal poniżej normy ale już blisko granicy normy więc ciesze się z tego ale wyszło, że mąż ma za niski testosteron i lekarz przypisał zastrzyki Ovitrelle (jeden w tygodniu przez 10 tygodni), połowa zastrzyków za nami i w marcu powtórzymy badanie nasienia ale tak bardzo boję się nasienie może się poprawić a może się też pogorszyć stąd ten strach . Czy z takimi słabymi parametrami można w ogóle zajść naturalnie? Czytam, szukam i nie wielu chyba osobom się udało ale jednak są tacy, którzy dziś cieszą się dzidzią z naturalnego poczęcia. U nas kilka dni temu rozpoczął się 18cs...
Dominisia883, poprawiły Wam się wyniki?? U nas (u męża dokładnie) teraz wyszło, że po clostilbegyt ma strasznie niski testosteron i wysoki estradiol, czekamy jak na szpilkach na wizytę u androloga co nam na to zleci. Ciekawa jestem czy też może Ovitrell. Testosteron u męża się poprawił po tym?09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
Figa88 wrote:Czesc!
Jestem nowa na forum. Starania o dziecko zaczelismy z mężem zaraz po ślubie w czerwcu 2015r. Mąż jest ode mnie 11 lat starszy, po roku niepowodzeń poszłam więc do lekarza. Żadnych nieprawidłowości u mnie nie znalazł, więc mąż poszedł zrobić badanie nasienia. Spodziewaliśmy się obnizonych parametrów, ale wynik nas załamał.
Oligoasthenoteratozoospermia. Wynik ze stycznia 2017. Prawidłowe plemniki 1%. Koncentracja 1,7 mln/ml. Ruchliwe 17%. Wizyta u urologa i masa badań. Nie znalazł żadnej przyczyny, choroby. Przepisał suplementy i kazał powtórzyć badanie. Usłyszeliśmy ze tylko invitro może dać nam szansę.
Decyzja była prosta i szybka. Na szczęście mieliśmy odłożone trochę gotówki. W lipcu 2017 podeszlismy do pierwszej procedury. Lekarz nas pocieszył, że w milionie znajdą 10 dobrych plemnikow.
IMSI. Estradiol 2622. Liczba pobranych oocytow 18, w tym dojrzale 13.
Nasienie koncentracja 1 ml. Ruchliwosc post. 3%
10 zygot
9 zarodkow
Transfer świeżych odwołano z powodu ryzyka OHSS.
4 zamrożono, 5 się rozpadło.
Miałam dwa transfery po dwa rozmrozone zarodki, Pierwszy 10. 2017, drugi 12.2017. przed drugim transferem histeroskopie. niestety zawsze beta 0....
Wielkie rozczarowanie i łzy. Ale nie poddalismy się. Mąż poszedł do innego androloga, uslyszal to samo - że słabe nasienie i inne tabletki. Brał JE dzielnie 3 miesiące. Badanie nasienia - rozpoznanie to samo, parametry niEco lepsze.
Plemniki prawidłowe 3,3%. Koncentracja 4 mln/ml, plemniki ruchliwe 11%.
Druga procedura IVF - maj 2018. IMSI
Tym razem stymulacja menopurem.
Estradiol 3614
Pobrano 12 oocytow
Dojrzałe 7 ;(
Zarodki 6
Nasienie koncentracja 8 mln/ml; ruchliwosc post. 35% (poprawa! )
Transfer 1 świeżego zarodka, resztę dalej hodowli. W sobotę zrobiłam bete i wyszła znowu 0... Dowiedziałam się również, że zamrożono 1 (!) zarodek, reszta się rozpadła.
Jestem załamana, zarodki padają nam jak muchy, z tyłu komórek został tylko i aż 1 mrozaczek. Strasznie się boję i tracę nadzieję. Jak się nie uda, nie będzie nas stać na dalsze leczenie. Czy któreś z Was udało się zajść w ciąże przy tak słabych parametrach nasienia? Kariotypy mamy dobre. Czemu zarodki nie chcą się rozwiac?
Nie wierzę, ale zdarzył się cud!!!
17 lipca mieliśmy transfer naszego ostatniego samotnego zarodka. To czwarty transfer, pełen obaw. Lekarz zdecydował na cykl naturalny. Od samego początku czułam się inaczej niż po poprzednich transferach. pobolewał mnie brzuch, rano kręciło się w głowie i byłam senna w ciągu dnia. 30 lipca miałam zbadać beta HCG, ale nie wytrzymałam i zrobiłam sikańca 2 dni wcześniej.... 2 kreski!!
W laboratorium wyraźnie poprosiłam o zbadanie beta HCG, a pani zleciła HCG całkowitą... Trochę się zdenerwowałam, ale nie na długo bo potwierdziło ciążę. Wynik 492 mlU/ml. Dzisiaj (2 dni później), w innym miejscu powtórzyłam badanie, tym razem beta HCG, wynik 867,9 mlU/ml.
Tak bardzo się cieszę, a jednocześnie martwię, że jeszcze coś może pójść nie tak... Czy HCG całkowite się jakoś przelicza na betę, myślicie że przyrost jest wystarczający?
-
Figa dalas mi wielka nadzieje!!!Starania od 2014 roku niezliczona liczba badan zabiegow i kasy...
21.06.2018 ICSI jednej blastocysty (niestety negatyw)
04.02.2019 crio blastki ( ciąża biochemiczna) [*]
10.06.2019 crio blastki (biochemiczna) [*]
14.02.2021 kolejna procedura
03.03.2021 odwołany transfer hiperstymulacja
❄️❄️❄️❄️❄️ blastek
26.05. 2021 transfer beta 6dpt-37, 9dpt-123,11dpt - 160,13dpt-125
08.12.2022 5 transfer
6 dpt 33 8dpt 103.8 10 dpt 252 12 dpt 470 20 dpt 1631 22 dpt 389 😭
30.10.2023 laparoskopia podejrzenia wodniaka niestety sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje...
06.08 6 transfer blastka 4.1.2 8dpt 86 10dpt 208 12 dpt 418 15 dpt 1144... czekamy -
ewelcia45 wrote:Figa88 a możesz mniej więcej podać ile was kosztowało in vitro? Wiem że to zależy od różnych rzeczy, ale tak mniej więcej?
Same leki to koszt ok. 3 tys., na badania przed procedura tez wydalismy ok 3 tys., każdy transfer to 1800 zl. Ja sie lecze w invimedzie, na ich stronie mają cennik podany.
-
nick nieaktualnyFiga88 wrote:Całość leczenia, czyli dwie procedury invitro, 4 transfery, leki, badania i wizyty u lekarzy wyniosły nas łącznie ok. 32 tys. Zlotych... moze wiecej kosmiczna suma jak sie wszystko podsumowalo...
Same leki to koszt ok. 3 tys., na badania przed procedura tez wydalismy ok 3 tys., każdy transfer to 1800 zl. Ja sie lecze w invimedzie, na ich stronie mają cennik podany.
Mój mąż ma OATZ i na razie ICSI nam nie wyszło:( zaczęłam się zastanawiać (bez żadnych podstaw, tak po prostu...) czy przy takim rozpoznaniu w ogóle są szanse na powodzenie może każdy plemnik uszkodzony? -
fujitsu wrote:Mój mąż ma OATZ i na razie ICSI nam nie wyszło:( zaczęłam się zastanawiać (bez żadnych podstaw, tak po prostu...) czy przy takim rozpoznaniu w ogóle są szanse na powodzenie może każdy plemnik uszkodzony?
-
nick nieaktualnyNie pamiętam tej morfologii. Sprawdzę. Mieliśmy w sumie 3 blaski super jakości i 2 zarodki transferowane w 3 dobie, które wg lekarza również dotrwałyby do 5 doby. Czyli niby czempiony a nie zostały z nami. Ja niby zdrowa ale stara więc może mojej komórki też zdechłe. Chociaż AMH miałam 2.