Pomóżcie ! Wyniki badań nasienia męża
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny czemu ci faceci są tacy oporni?! albo nie chcą w ogóle iść do lekarza, albo tak jak dziś u mnie w domu - lekarz umówiony, wyczekany a Małż rano stwierdza "mam ważne spotkanie w pracy. odwołaj lekarza"
Nooo mój drogi, albo praca albo dziecko! Lekarz od dawna umówiony to z Klientem nie mogliście innego dnia wybrać?
Siedzę przy biurku i ryczę. Nici ze skierowania na posiew, usg, nikt nie zinterpretuje też wyników -
Ita Kochana wiem co czujesz przerabiałam to nie raz i nie dwa...
i wiesz co mi mój maz później powiedział ze On nie był gotowy na dziecko wtedy i dlatego stawiał opór a teraz jest inaczej a nawet mam wrazenie ze czasem to On chce bardziej niż ja bo mnie juz sił brakuje a On je jeszcze ma i to on pcha mnie do przodu...
zgadzam się tez ze Slash że faceci boją się porazki ale wtedy trzeba im pokazać ze siedzicie w tym razem i razem dacie radę, ze Ty też boisz się kazdego badania ze czekanie na wyniki Cię paraliżuje ale wiesz ze masz jego i dlatego jest Ci łatwiej...
życze Wam by wasz czas nastał jak najszybciej zebyście najpierw poukładali wszystko między sobą, bo niestety wiem ze starania o dziecko mogą rozwalić małżeństwo czasem lepiej na chwile odpuścić przeczekać dać czas na przetrawienie pewnych myśli i powiedzenie mu ze nie jest sam na tym świecie z tym problemem że wielu facetów się bada i wielu słyszy złe rzeczy ale na tym świat sie nie kończy on się dopiero zaczynaAnoolka lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Pola7 wrote:Frutka ja też trochę na dwa fronty. Jutro dzwonie do kliniki i swoją drogą chciałabym się na tą albo na przyszłą sobotę umówić do androloga.
A przed chwilą na maila dostaliśmy wyniki z posiewu-nie wykryto flory bakteryjnej..
Pola, może Ty wiesz jak to jest z tą florą bakteryjną? Powinna być, czy nie powinno jej być?. Ostatnio lekarz (do niego akurat nie mam za grosz zaufania)powiedział mi, że flora bakteryjna jest wszędzie i jeśli wyszła w posiewie męża to tak ma być. Nie podoba mi się to... -
nick nieaktualnyno niestety z facetami to ciężka sprawa i fedra ma rację, że trzeba ich dowartościowywać mocno. Mój od wczoraj przeżywa bo lekarz powiedział, że do mojego zdrowia nie ma już uwag i że obniżone parametry nasienia są przyczyną niepowodzeń...nie to, ze sie nie cieszy z mojego zdrowia..ale chyba sie czuje pod jeszcze wiekszą presją, "bo teraz będzie "przez niego""... aa i zauważyłam, że sie obawia że go zostawię, ale to praktycznie od początku jak tylko wyszły problemy...nie wiem dlaczego, bo nigdy nawet w żartach niczego takiego nie powiedziałam i nie dałam odczuć...zawsze to określałam jako "nasze" problemy, ale on wczoraj mnie poprawił, że przecież to są "jego" problemy....muszę go jakoś podbudować, moze macie jakieś magiczne sposoby
na facetów trzeba uważać, oni to jednak słabi są.. -
A nie wiem Lenuś. Tak na chłopski rozum myślę, że jak nie wyhodowano flory bakteryjnej, no to chyba nie ma infekcji. Ale ja bym wolała,żeby u mojego akurat wyhodowano, bo dowiedziałabym się może w końcu co zaniża wyniki..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 12:08
09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
No więc tak. Właśnie wróciliśmy od ANDROLOGA i powiedział, że pomimo dobrego wyniku posiewu wg niego mój mąż ma jakąś bakterię, którą hoduje się dłużej niż dwa dni (czy coś takiego). Wszystkie inne wyniki są dobre, więc, jak to określił "fabryka pracuje dobrze, tylko jest problem z transportem" . Przepisał nam Urosept, mamy powtórzyć badania za 2-3 m-ce jeśli będzie poprawa-przepisze antybiotyk. Znów podkreślił, że musimy znaleźć przyczynę. Mąż pochwalił się, że byliśmy też u innych lekarzy (ginekologów zresztą), w klinice niepłodności, i tam kategorycznie stwierdzili - in vitro. Androlog powiedział, że to normalne w takich klinikach, że oni nie chcą leczyć, bo to jest biznes... Także ja już do takich klinik na wizytę nie pójdę.
Ita, Frutka taki fajny filmik z dr Wasilewskim Wam podsyłam o napro . Nie wiem czy widziałyście : http://www.youtube.com/watch?v=HOk25FZnli8Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2013, 12:50
09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Lenuś wrote:Pola, może Ty wiesz jak to jest z tą florą bakteryjną? Powinna być, czy nie powinno jej być?. Ostatnio lekarz (do niego akurat nie mam za grosz zaufania)powiedział mi, że flora bakteryjna jest wszędzie i jeśli wyszła w posiewie męża to tak ma być. Nie podoba mi się to...
Flora bakteryjną każdy z Nas ma to jest normalne ale jeśli coś wychodzi w wynikach trzeba sprawdzić dokłądnie jaka jest to flora bakteryjna...
jeśliw badaniu nasienia wyszły leukocyty trzeba zrobić posiew z nasienia jeśli wyjdzie wszystko ok należy zbadać mocz a na końcy zrobić badanie w kierunku urea i mycoplazmy są to dwa swiństwa które nie wychodza w zwykłych badaniach posiewu czy moczu...
więc jeśli są leukocyty lub coś niepokojacego a nic nie wychodzi w podstawowych badaniach należy zrobić własnie te myco i ureoplazme...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Pola jestem zdania podobnego co twój lekarz ale nie generalizowałabym, bo nie wszystkie Kliniki są takie przykłądem jest Klinika do której teraz trafiliśmy ja byłam przygotowana ze będziemy startować z in vitro ale lekarz powiedział ze wyniki wcale nie są takie złe i lepiej zaczać od mniej inwazyjnych metod które maja szanse powodzenia a ze in vitro to jest juz taka ostateczność...
więc moim zdaniem kwestia trafienia na dobrą klinikęvanessa lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Pewnie tak. Na moje nieszczęście trafiłam na dwie nie zainteresowane znalezieniem przyczyn. Natomiast zostawiły taki ślad w mojej psychice, traktując mnie tak przedmiotowo, że już nie chcę szukać żadnych innych. Pewnie, że chcę mieć dziecko.. jednak nie za wszelką cenę. Pogodzę się z tym, jeśli go nigdy nie będziemy mieć. Ale nie spocznę, dopóki nie poznam przyczyny.09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Fedra wrote:Pola jestem zdania podobnego co twój lekarz ale nie generalizowałabym, bo nie wszystkie Kliniki są takie przykłądem jest Klinika do której teraz trafiliśmy ja byłam przygotowana ze będziemy startować z in vitro ale lekarz powiedział ze wyniki wcale nie są takie złe i lepiej zaczać od mniej inwazyjnych metod które maja szanse powodzenia a ze in vitro to jest juz taka ostateczność...
więc moim zdaniem kwestia trafienia na dobrą klinikę
Kochana a mogłabyś podać co to za klinika jeżeli oczywiście możesz to zrobić.
Trochę mnie to zmartwiło co piszecie o badaniu nasienia w klinikach, że fałszują wyniki itd bo my niedawno właśnie robiliśmy badanie nasienie w jednej z krakowskich klinik i zastanawiam się na ile ono jest wiarygodne. -
Fedra wrote:obecnie jestem pod opieką Kliniki Macierzyństwo w Krakowie nie jest to tajemnica
Dzięki za info też planuję wybrać tą klinikę jeżeli problem okaże się z tych poważniejszych. My tam właśnie robiliśmy badanie nasienia. Ogólnie chyba nie wyszło źle tylko morfologia 6% ten parametr wyszedł najgorzej ze wszystkich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2014, 18:46
-
Fedra wrote:Kochana 6% to naprawdę świetny wynik
Tak wiem że nie jest źle zwłaszcza że obecnie żyjemy na odległość więc z tym wiąże się też rzadkie współżycie więc myślę że jeżeli serduszkowalibyśmy częściej to pewnie parametry byłyby większe. W całym ejakulacie wyszło ponad 131 mln w tym 78% żywych a 39 % o ruchu postępowym tak w mega skrócie wszystko ujmując. -
vanessa wrote:W całym ejakulacie wyszło ponad 131 mln /QUOTE]
Vanessko kochana! Parametry SUPER!!!!!
U nas była dzika radość, jak morfologia z 1,67% skoczyła do 5%, a ilość w całym ejakulacie z ok. 34 mln do ok. 81 mln (przy braniu mega drogich i wypasionych suplementów i w miarę regularnym współżyciu). Wasze 131 mln to potężna armia Oby i u Was, i u nas, znalazł się przy tym jeden sprawny i bystry żołnierzyk, który wreszcie trafi do celu!vanessa lubi tę wiadomość
-
XYZ wrote:[ Oby i u Was, i u nas, znalazł się przy tym jeden sprawny i bystry żołnierzyk, który wreszcie trafi do celu!
Oby tak było Tylko nie wiadomo co ze mną. Mam skierowanie na HSG ale nie mogę go zrobić bo mam problem z infekcją grzybiczą, która jest oporna i nie chce mnie opuścić a po za tym muszę skombinować drugie skierowanie do innego szpitala bo w tym szpitalu do którego dostałam to pracują jakieś konowały. Na izbie przyjęć jak pytałam o szczegóły tego badania m.in ile wcześniej się umawiać to zrobili wielkie oczy na widok skierowania i zapytali który to tydzień ciąży jak powiedziałam że żaden bo to jest skierowanie na badanie HSG to gały były jeszcze większe (myślałam że im z orbit wypadną) bo nie wiedzieli o co mi chodzi i wysłali mnie na ginekologię aby tam zapytać, bo na skierowaniu było napisane że na oddział ginekologi bo bez tego pewnie nawet nie wiedzieliby na jaki oddział mnie wysłać. Natomiast ordynator ginekologii powiedział mi że żadnych badań przed HSG nie trzeba robić (nawet wymazu bakteriologicznego) bo jeśli mam skierowanie tzn. że jestem przygotowana do HSG a z tego co czytam to każda pacjentka ma robiony wymaz z pochwy przed badaniem. No i mogą być poważne powikłania jeżeli doszłoby bo zabiegu a miałabym wtedy jakąś infekcję.
-
vanessa wrote:Natomiast ordynator ginekologii powiedział mi że żadnych badań przed HSG nie trzeba robić (nawet wymazu bakteriologicznego) bo jeśli mam skierowanie tzn. że jestem przygotowana do HSG a z tego co czytam to każda pacjentka ma robiony wymaz z pochwy przed badaniem. No i mogą być poważne powikłania jeżeli doszłoby bo zabiegu a miałabym wtedy jakąś infekcję.
Kochana, jestem w szoku
Ja profilaktycznie parę dni przed HSG dostałam antybiotyk, a potem w dzień badania zrobili mi jeszcze badanie czystości pochwy na obecność bakterii i grzybów - i gdyby cokolwiek wtedy wyszło, to by mi za Chiny ludowe nie zrobili HSG...
Już przy zapisie na HSG dostałam całą ulotkę-broszurę informacyjną, gdzie było m.in. napisane, że taki jest wymóg, żeby uniknąć poważnych powikłań.
Jeśli masz taką możliwość, może spróbuj w innym szpitalu albo w ogóle prywatnie - ja robiłam prywatnie, kosztuje strasznie, ale z tego co czytałam wypowiedzi wielu dziewczyn, które robiły na NFZ, zupełnie inny komfort.
Aha, no i oczywiście moim skromnym zdaniem najpierw trzeba zlikwidować grzyba.Trzymam kciuki za szybkie pozbycie się paskudztwa!
-
XYZ wrote:Już przy zapisie na HSG dostałam całą ulotkę-broszurę informacyjną, gdzie było m.in. napisane, że taki jest wymóg, żeby uniknąć poważnych powikłań.
Jeśli masz taką możliwość, może spróbuj w innym szpitalu albo w ogóle prywatnie - ja robiłam prywatnie, kosztuje strasznie, ale z tego co czytałam wypowiedzi wielu dziewczyn, które robiły na NFZ, zupełnie inny komfort.
Aha, no i oczywiście moim skromnym zdaniem najpierw trzeba zlikwidować grzyba.Trzymam kciuki za szybkie pozbycie się paskudztwa!
No a mnie wtedy wielce szanowny pan doktor już wyznaczył termin bo akurat byłam w pierwszych dniach cyklu i zapraszał na dany dzień i godzinę że szybko mi to zrobią i pójdę do domu (ciekawe czy by w ogóle wróciła).
Wiem że każdą infekcję trzeba zlikwidować i tylko na to czekam ale mam pecha do lekarzy i nie mogę trafić na kogoś kto podszedłby do mojego problemu poważnie i zlecił konkretną kurację a nie tylko jakieś czopki dopochwowe na 6 dni po których żadnej poprawy nie ma tylko grzyby się uodporniły i kuracja doustna nic nie pomogła. Pani w aptece poleciła mi zmianę lekarza a niby chodzę do jednej z najlepszych. Ręce opadają bo bez HSG ani rusz a HSG nie mogę zrobić i koło się zamyka a latka lecą