Teratozoospermia
-
WIADOMOŚĆ
-
Martyna znam dwa przypadki morfo 1%, jeden zakonczony ciaza naturalna, drugi dwa udane in vitro plus trzecia niespodzianka naturalna. Powodzenia dziewczyny!
wombi lubi tę wiadomość
Starania od wrzesnia 2014, szczesliwy cykl 06.2016
1 cykl IUI - negatywny
Euthyrox 25
Teratoozospermia pokonana z 1.77 na 15.40%
-
nick nieaktualny
-
Buko u nas ok, 15tc leci, jestesmy po bad prenatalnych, jest ok. Dobrze sie czuje, ale jest strach o malenstwo caly czas. Nie wiem czy wynika to z mojej psychiki, czy tez dlatego ze to pierwsza ciaza a moze dlatego ze taka wyczekana. Ale jestem bardziej zeschizowana niz moje kolezanki co zaszly bez problemow.
Podgladam Was co chwila, licze na kolejne cuda tutaj.
A czy Edziuuunia sie pojawia?Starania od wrzesnia 2014, szczesliwy cykl 06.2016
1 cykl IUI - negatywny
Euthyrox 25
Teratoozospermia pokonana z 1.77 na 15.40%
-
nick nieaktualny
-
Buko trzymam za Was kciuki! Sprobujcie wylaczyc glowe, ja mam wrazenie ze u nas to byl glowny poblem, nie morfo. A szczesliwy cykl byl wtedy kiedy w ogole o tym nie myslalam bo sie pojawil szczeniak. Mam nadzieje ze Twoja owulacja szybko wroci i zaraz beda dwie kreseczki.
Ciekawa trzymam mocno kciuki za WasStarania od wrzesnia 2014, szczesliwy cykl 06.2016
1 cykl IUI - negatywny
Euthyrox 25
Teratoozospermia pokonana z 1.77 na 15.40%
-
nick nieaktualny
-
Antonna wiem ze trudno i czesto samemu sie nie da. Trzeba znalezc sposob ktory nam pomoze. I wierzyc ze sie w koncu uda! Nam pomogl psiak ewidentnie. Powodzenia dziewczyny!Starania od wrzesnia 2014, szczesliwy cykl 06.2016
1 cykl IUI - negatywny
Euthyrox 25
Teratoozospermia pokonana z 1.77 na 15.40%
-
Lanta, co sprawiło, że morfologia tak się poprawiła u Was? Jakie robiliście badania, jakie suplementy, a może leki?
Pozdrawiam.Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Hey dołączam do was. Mojego meza również dopadł ten problem.
-
nick nieaktualnyBuko, Lanta, ka_tarzyna, antonna baaardzo Wam dziękuje za wsparcie :)Wszystko co napisałyście jest dla mnie pocieszające i daje mi nadzieję.
Mam już plan w głowie, wiem co będziemy robić dalej zarówno w sytuacji gdy wyniki męża nadal będą tak złe jak i w sytuacji, gdy okażą się jednak lepsze.
Każdy z tych planów zakłada jednak niestety In Vitro prędzej czy później...ale trudno ja podobnie jak antonna uważam, że nie ważne jak, aby było dziecko i wierzę, że będzie )) Mnie przeraża jedynie, że nawet In Vitro nie wchodzi w grę, jeżeli mój lekarz lub lekarz męża powie nam, że tylko In Vitro... to będzie to dla mnie dobra wiadomość. Jasne, wolałabym zajść w ciąże naturalnie, ale od wielu lat gdzieś w podświadomości miałam myśl, że może tylko In Vitro, dlatego nie jest to dla mnie najgorsze. Mam jeszcze nadzieje, że uda się naturalnie, ale jeśli lekarze dadzą nam wybór czy iui czy In Vitro to raczej nie zdecyduje się na iui, gdyby chodziło tylko o problemy męża lub tylko moje to tak, ale w sytuacji gdy oboje mamy problem to iui chyba nie ma sensu...za dużo rzeczy musiałoby pójść dobrze żeby nad się udało.
Antonna czytając ten wątek, a przeczytałam cały, bardzo podziwiałam Cię za optymizm i pogodę ducha Jak tam u Was ? Co teraz planujecie ?
Betty29, a jakie wyniki morfologii ma Twój mąż ?
-
Martyna89 wrote:Buko, Lanta, ka_tarzyna, antonna baaardzo Wam dziękuje za wsparcie :)Wszystko co napisałyście jest dla mnie pocieszające i daje mi nadzieję.
Mam już plan w głowie, wiem co będziemy robić dalej zarówno w sytuacji gdy wyniki męża nadal będą tak złe jak i w sytuacji, gdy okażą się jednak lepsze.
Każdy z tych planów zakłada jednak niestety In Vitro prędzej czy później...ale trudno ja podobnie jak antonna uważam, że nie ważne jak, aby było dziecko i wierzę, że będzie )) Mnie przeraża jedynie, że nawet In Vitro nie wchodzi w grę, jeżeli mój lekarz lub lekarz męża powie nam, że tylko In Vitro... to będzie to dla mnie dobra wiadomość. Jasne, wolałabym zajść w ciąże naturalnie, ale od wielu lat gdzieś w podświadomości miałam myśl, że może tylko In Vitro, dlatego nie jest to dla mnie najgorsze. Mam jeszcze nadzieje, że uda się naturalnie, ale jeśli lekarze dadzą nam wybór czy iui czy In Vitro to raczej nie zdecyduje się na iui, gdyby chodziło tylko o problemy męża lub tylko moje to tak, ale w sytuacji gdy oboje mamy problem to iui chyba nie ma sensu...za dużo rzeczy musiałoby pójść dobrze żeby nad się udało.
Antonna czytając ten wątek, a przeczytałam cały, bardzo podziwiałam Cię za optymizm i pogodę ducha Jak tam u Was ? Co teraz planujecie ?
Betty29, a jakie wyniki morfologii ma Twój mąż ?
jakos nasienia niszczy infekcja, która nie chce przejść.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 20:56
-
nick nieaktualnyAlimak koniec października/początek listopada wybieramy się na ponowne badanie nasienia tylko tym razem z posiewem, zrobimy też od razu hormony i badanie fragmentacji DNA plemników. Chcę mieć pełen komplet badan i w listopadzie wybrać się do dr Wolskiego. Z tego co tutaj czytałam dziewczyny z okolic Warszawy go polecały. Należę do osób, które jak widzą problem to od razu mają 3 plany jego rozwiązania (co nie jest do końca zaletą) i dlatego chce działać szybko. Myślałam też nad zrobieniem kariotypów nas obojga, ale chyba się jeszcze wstrzymam. Któraś z Was robiła to badanie ?
Alimak, a Ty jakie masz plany (co prawda przeczytałam cały wątek, ale nie zapamiętałam wszystkiego)?
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco i trzymam mocno kciuki za to, abyśmy szybko się roztyły z wiadomej przyczyny