Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Kunita wrote:Fiołek, byłoby super:) Ja rodzę dopiero w lipcu, więc czasu trochę mam, ale wiadomo, że to też sezon urlopowy i z taką położną też lepiej wcześniej się umówić...
Podaję kontakt do bardzo dobrej położnej w szpitalu Narutowicza:
Zuzanna Ostrowska
501 268 813
-
nick nieaktualny
-
kark wrote:A jak jest z wypisami? Jak urodzę o 7 rano to mogę wyjść dopiero o 17 dwie doby później? Bo ja córkę urodziłam przed 19 i równe dwa dni później o 19 mąż mógł mnie odebrać.
I jak jest w szpitalu z dzidziusiami? Trzeba je zanosić na każde badanie czy położne zabierają? I można np. nie chcieć kąpieli albo oddania dziecka na noc?
Bo mimo wszystko jestem zdecydowana raczej na Rydygiera, ale chciałabym mieć jakąkolwiek alternatywę, gdyby np. coś mi do głowy uderzyło
W Rydygierze możesz nie chcieć kąpieli a to czy dziecko masz przy sobie w nocy to Twoja decyzja, jak nie chcesz mieć, zawozisz na sale noworodków, można też zawieźć np na pól godziny czy godzinę w dzień jak chcesz się przespać czy wykąpać
Co do doby to wydaje mi się, że położna mówiła że liczy się godzina przyjęcia do szpitala i od tego 3 doby, ale nie jestem pewna.(możliwe, że coś pokręciłam) W każdym razie możesz też wyjść wcześniej na żądanie
W niedziele mam spotkanie z położna którą chciałabym wykupić do porodu więc się jeszcze popytam o wszystko i napiszę
-
BiB wrote:A konkretnie ceny czego cię interesują?
1) znieczulenie: 300 zł lub 250 zł dla osób prowadzących ciążę u lekarza z Siemiradzkiego
2) prywatna opieka położnej- 800 zł (należy umówić się wcześniej z położną ok mies przed terminem i podpisać w szpitalu umowę)
3)sala do porodu rodzinnego- dla osób kończących u nich SR jest za free, nie jestem pewna ile kosztuje bez SR, ale coś w granicach 150-200 zł
4) są jeszcze te pakiety lux z tymi salami jednoosobowymi po porodzie, ale nie wiem ile to kosztuje bo mnie to kompletnie nie interesowało
Za wszystko płaci się przy wypisie ze szpitala.
Dzieki wielkieza cennik,to wszystko co chcialam wiedziec:) -
Dziewczyny, szpital Siemiradzkiego to niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, dlatego tam są opłaty za wiele usług, które w innych szpitalach są za darmo (ale nie zawsze taką usługę się dostanie).
Wiadomo, że za każdym porodem idą pieniądze, bo za to NFZ na 100% zapłaci, ale nie wiem jak jest już np. z zzo podanym przy porodzie.
Co do Narutowicza, to tam nie ma czegoś takiego jak zostawianie dziecka pielęgniarkom na noc czy kilka godzin. Jedynie biorą dzieciaczki jak coś się dzieje i trzeba obserwować.
Moja córka miała żółtaczkę, ale nie była wcześniakiem ani nie miała innych dolegliwości, to naświetlanie odbywało się na sali, gdzie ja leżałam. Dostałam sprzęt i sama miałam ją naświetlać. Jedynie na początku pielęgniarki mi powiedziały jak to używać i ile naświetlanie ma trwać.
Na kąpiel można zabrać dziecko albo i nie. Kąpią co drugi dzień.
Z wypisem jest tak, że rano przychodzi lekarz i ocenia, czy możesz wyjść czy nie. Potem przychodzi pediatra. Bada dziecko i od niego też zależy, czy dostanie się wypis czy nie. Wypisy są między 14 a 15. Wtedy trzeba udać się do pielęgniarek z dzieckiem i do sekretariatu po wypis. Jak nie ma wypisu, to można bez niego wyjść i odebrać innego dnia. -
Cześć dziewczyny, mam pytanie do tych które zamierzają rodzić w Narutowiczu, czy bierzecie tylko dla siebie położną, czy nie? Bo ja na szpital jestem zdecydowana, natomiast nie wiem jeszcze co zrobić w kwestii położnej, a czasu coraz mniej, więc muszę się szybko namyślić.
-
Panna Migotka, to dziwne, boja leżałam na sali z dziewczyną, której synek przez kilka dni był naświetlany i każdorazowo musiała go odstawiać do pielęgniarek i one nad nim czuwały i go karmiły. Bywało, że w nocy był naświetlany i wtedy dopiero z rana przed obchodem dostawała go z powrotem jego mama.
-
Am ja będę rodziła W Narutowiczu - nie mam zamiaru wykupić położnej a to dlatego, że np może nie zdążyć dojechać lub np ziemi się w trakcie porodu. Jeżeli będę widziała, że potrzebuję większej uwagi to poproszę położną a po porodzie się jej odwdzięczę.
-
kark wrote:Właśnie jej chodziło o warunki i traktowanie matki i dziecka podczas porodu. Wszystko się przyśpiesza, nic nie jest naturalne. Nie poczekają w II fazie aż urodzisz, tylko wypychają dziecko przez brzuch. Nie dadzą ci znieczulenia tylko gaz rozweselający, bo niby za późno na to, ale chodzi o kasę...
A to nie jest lekarz z Krakowa, tylko położna z Ujastka, która odbiera tam porody, więc kobieta, która wie co mówi.
Skąd takie opinie w ogóle? rodziłaś tam? przeżyłaś tam poród ?
Wg mnie to są jakieś informacje wyssane z palca... Po pierwsze Ujastek jest Szpitalem z najlepszym sprzętem oraz wyspecjalizowanym personelem, ja tam leżałam na prostym zabiegu w znieczuleniu ogólnym i muszę powiedzieć że mimo iż powiedzieli mi że wyjdępo 8 h tego samego dnia to wieczorem przyszła moja Pani dr (jest tam teraz ordynatorem) i prowadzi teraz moją ciążę dr.Sylwia Koryga-Wszołek i mówi do mnie chcesz zostać spokojnie do rana ?
nikt się nie spieszył, nikt nie poganiał, przed zabiegiem leżalam ok 4 h sama w sali małej przedzabiegowej na kroplówce... Panie pielęgniarki wszystkim się zajęły i były bardzo miłe i pomocne!!!!
i ja na pewno będę rodziła w Ujastku ze wzgędu na sale pojedyncze, obecność męża cały czas i oczywiście moją dr prowadzącą moją ciążę...
Każdego indywidualny wybór rzecz jasna, ale niech nikt nie pisze że Ujastek to fabryka... widzicie jednak ile kobiet decyduje się na poród w Ujastku i ile kobiet w ogóle decyduje się na cc i to własnie tam!!!
Dla mnie to nawet lepiej bo jeśli by się okazało że bedzie jednak wskazanie do cc to zrobią mi to najlepiej jak potrafią! a komfort też w jakiś sposób i prywatność są ważne dla mnie! -
kittykate wrote:Skąd takie opinie w ogóle? rodziłaś tam? przeżyłaś tam poród ?
Wg mnie to są jakieś informacje wyssane z palca... Po pierwsze Ujastek jest Szpitalem z najlepszym sprzętem oraz wyspecjalizowanym personelem, ja tam leżałam na prostym zabiegu w znieczuleniu ogólnym i muszę powiedzieć że mimo iż powiedzieli mi że wyjdępo 8 h tego samego dnia to wieczorem przyszła moja Pani dr (jest tam teraz ordynatorem) i prowadzi teraz moją ciążę dr.Sylwia Koryga-Wszołek i mówi do mnie chcesz zostać spokojnie do rana ?
nikt się nie spieszył, nikt nie poganiał, przed zabiegiem leżalam ok 4 h sama w sali małej przedzabiegowej na kroplówce... Panie pielęgniarki wszystkim się zajęły i były bardzo miłe i pomocne!!!!
i ja na pewno będę rodziła w Ujastku ze wzgędu na sale pojedyncze, obecność męża cały czas i oczywiście moją dr prowadzącą moją ciążę...
Każdego indywidualny wybór rzecz jasna, ale niech nikt nie pisze że Ujastek to fabryka... widzicie jednak ile kobiet decyduje się na poród w Ujastku i ile kobiet w ogóle decyduje się na cc i to własnie tam!!!
Dla mnie to nawet lepiej bo jeśli by się okazało że bedzie jednak wskazanie do cc to zrobią mi to najlepiej jak potrafią! a komfort też w jakiś sposób i prywatność są ważne dla mnie!
Kittykate a ile masz koleżanek które rodziły tam ostatnio?
Bo ja chodzę na gimnastykę dla ciężarnych i ostatnio kilka dziewczyny z tej gimnastyki właśnie tam rodziło i te opinie potwierdza. To są opinie z ostatnich dwóch miesięcy (oczywiście nie mówię o wypychaniu dosłownym z brzucha, ale o przyspieszaniu porodu oxy owszem)
Oczywiście wszystko zależy na kogo trafisz, jak masz położną wykupioną to na pewno będziesz lepiej traktowana, to wprost powiedziała niestety moja lekarka która tam pracuje i w tym tygodniu spotkałam też się z położną z tego szpitala.
Co do opinii że Ujastek to fabryka to taki tekst ja usłyszałam osobiście 2 tyg temu na USG genetycznym od jednego z lepszych specjalistów w Krakowie
A dużo osób wybiera ten szpital po prostu ze względu na warunki i oczywiście gdy rodzi przez cc, A nie ma co porównywać porodu sn do cc bo przy cc położna Ci nie potrzebna a znieczulenie dostajesz bo musisz -
Dziewczyny któraś z Was pytała o to jak jest z obecnością i wizytami dzieci w Rydygierze, wczoraj byłam tam i widziałam 2-3 letnią dziewczynkę wychodzącą z oddziału z ojcem więc jak widać czasami chyba wpuszczają
kark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula, dzięki za info
Kittykate, na szczęście nie przeżyłam i nie mam zamiaru, chyba, że od tego będzie zależało życie maluszka. Ginekolog, a położna, która odbiera dziecko to zupełnie inna bajka! Ja mam te informacje od POŁOŻNEJ, która tam codziennie odbiera kilka porodów (pewnie nawet w tej chwili)!
A to, że ktoś chodzi do ordynatora nie znaczy, że od razu cały szpital jest piękny, cacy i pachnie jak łąka wiosną Przy córce moim ginekologiem też był ordynator, ale SPESu. Gość super, wszystko fajnie, poród nie był najgorszy.
Tylko rok później dowiedziałam się od cioci, że żona jej kuzyna przez spes miała wycinaną macicę, bo jej nie do końca wyjęli łożysko i zgniło w środku... A potem się dowiedziałam o tym chłopczyku, który przez nich jest sparaliżowany do końca życia...
Ja akurat wtedy spes wybrałam, bo był najbliżej, nie czytałam opinii, nie wypytywałam, nie interesowałam się i teraz cieszę się, że obie z córką jesteśmy całe i zdrowe. Jasne, takie rzeczy się zdarzają, ale w jednych szpitalach częściej, w innych bardzo rzadko i te chyba lepiej wybrać.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
topa42 wrote:Am ja będę rodziła W Narutowiczu - nie mam zamiaru wykupić położnej a to dlatego, że np może nie zdążyć dojechać lub np ziemi się w trakcie porodu. Jeżeli będę widziała, że potrzebuję większej uwagi to poproszę położną a po porodzie się jej odwdzięczę.
Dziękuję za odpowiedź, a poza tym będziesz rodzić wcześniej niż ja i chętnie poznam Twoją opinię o szpitalu, a widziałam też że masz lekarza prowadzącego ciążę z tego szpitala, ja właśnie też -
Am parę stron wcześniej pisałam o moich wrażeniach z porodu w Narutowicza Jest w miarę świeża i nie miałam ani lekarza prowadzącego, który pracuje w tym szpitalu ani nie wykupiłam położnej.
Nanu, albo było tyle dzieci z innymi problemami, że nie miały gdzie już mojej córci położyć, albo po prostu nie chciało im się. Mi było wygodnie bo nie musiałam odciągać pokarmu i zanosić i miałam kontrolę ile mm moje dziecko jadło. Nie wnikałam, ale wiem, że jak dziewczyna która ze mną leżała była po cesarce i zapytała się, czy wezmą jej dziecko na noc, to pielęgniarka powiedziała, że biorą tylko wtedy kiedy coś się z dzieckiem dzieje.
Aha, i córka była naświetlana w takim czymś: http://www.medela.com/PL/pl/breastfeeding/products/phototherapy/bili-bed.html
Nie musiała mieć zakładanych okularów. -
Panna_Migotka wrote:Am parę stron wcześniej pisałam o moich wrażeniach z porodu w Narutowicza Jest w miarę świeża i nie miałam ani lekarza prowadzącego, który pracuje w tym szpitalu ani nie wykupiłam położnej.
Dziękuję, właśnie przeczytałam raz jeszcze
Topa42 czekam z niecierpliwością na relację i trzymam za Ciebie kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2014, 19:55
-
Hej Dziewczyny,
Z ciekawością czytam ten wątek i postanowiłam dodać swoje trzy grosze Ja rodziłam niecałe 2 lata temu w Żeromskim. Zaskoczyło mnie, że jest tu kilka opinii, że nie ma tam szans na zzo. Ja nie miałam nikogo znajomego tam, nie chodziłam do lekarza ze szpitala i dostałam zzo bez najmniejszego problemu. Moje 4 koleżanki które tam rodziły dostały je również. Mój poród trwał 22 godziny, więc już po sprawie chyba się zlitowali jeszcze nade mną, bo dołożyli mi zzo na szycie. A ze szpitala byłam bardzo zadowolona, personel super miły i pomocny, po porodzie 2 osobowe wyremontowane sale z łazienkami, pomoc w karmieniu. A co do samego zzo to faktycznie ulga była niesamowita po kilkunastu godzinach cierpienia, ale u mnie zzo wydłużyło 2 fazę porodu. Parłam przez 2,5 godziny i przy drugim porodzie nastawiam się na to, żeby zzo uniknąć. -
Paula_29 wrote:Dziewczyny któraś z Was pytała o to jak jest z obecnością i wizytami dzieci w Rydygierze, wczoraj byłam tam i widziałam 2-3 letnią dziewczynkę wychodzącą z oddziału z ojcem więc jak widać czasami chyba wpuszczają
Wpuszczają jak nie zauważą lub nie mają czasu zwrócić uwagi