Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_29 wrote:Sylas to moja położna niestety Ci nie pomoże, bo w Rydygierze w wakacje mają położne miesiąc urlopu, moja jest w lipcu, za to nie ma jej w sierpniu, ale jeśli chcesz wyślę Ci kontakt do innej którą mi polecali, znowu jej nie było w lipcu więc musiałam wziąć inną
Będę wdzięczna za kontakt.
Szybkiego powrotu do sił
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Bajaderka, mam nadzieję że się poprawi i że uda się poród SN, no ale na pewno nie w najbliższym tygodniu jakby co
Sylas położna którą mnie polecano w pierwszej kolejności to Agnieszka Serafin, ona jest w sierpniu bo w lipcu ma urlop, telefon do wszystkich położnych jest na stronie szpitala Rydygiera, na stronie oddziału
Dziewczyny mam jeszcze relacje z porodu tydzień temu, rodziła koleżanka w Rydygierze, mówi że położne super, bardzo pomagały, dostała ZZO, niestety poród zakończył się CC bo w pewnym momencie przestały się nasilać skurcze, w każdym razie ze szpitala zadowolona, ZZO bez problemukark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAga, ja też się nadal waham i też między tymi dwoma
Po lekturze forum i www.gdzierodzic.info jest bardziej na korzyść Rydygiera, aczkolwiek ze znajomych w najbliższym czasie nikt tam nie zamierza rodzić, za to dwie koleżanki chcą rodzić w Żeromskim i już sama nie wiem
Ja rodzę miesiąc przed tobą, więc jak się zdecyduję to dam Ci znać gdzie i jak było
Hehe, a Paula to pewnie teraz tak zaciśnie nogi, że urodzi dwa tygodnie po terminieWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2014, 09:12
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:
Sylas położna którą mnie polecano w pierwszej kolejności to Agnieszka Serafin, ona jest w sierpniu bo w lipcu ma urlop, telefon do wszystkich położnych jest na stronie szpitala Rydygiera, na stronie oddziału
Dzięki wielkie
mam jeszcze pytanie - może trochę banalne.
Miałam już spotkanie z położną środowiskową i zrozumiałam od niej że się wybiera dwie położne: jedna środowiskowa (czyli taka która się opiekuje m.in. przed porodem udzielając rad oraz po odwiedzając w domu) i drugą do porodu (która pracuje w szpitalu).
Wg mnie wybiera się tylko jedną. Proszę o potwierdzenie
-
kark wrote:Aga, ja też się nadal waham i też między tymi dwoma
Po lekturze forum i www.gdzierodzic.info jest bardziej na korzyść Rydygiera, aczkolwiek ze znajomych w najbliższym czasie nikt tam nie zamierza rodzić, za to dwie koleżanki chcą rodzić w Żeromskim i już sama nie wiem
Ja rodzę miesiąc przed tobą, więc jak się zdecyduję to dam Ci znać gdzie i jak było
Hehe, a Paula to pewnie teraz tak zaciśnie nogi, że urodzi dwa tygodnie po terminie
Haha, dobre, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, bo tyle tygodni z tym bólem nie wytrzymam -
sylas wrote:Dzięki wielkie
mam jeszcze pytanie - może trochę banalne.
Miałam już spotkanie z położną środowiskową i zrozumiałam od niej że się wybiera dwie położne: jedna środowiskowa (czyli taka która się opiekuje m.in. przed porodem udzielając rad oraz po odwiedzając w domu) i drugą do porodu (która pracuje w szpitalu).
Wg mnie wybiera się tylko jedną. Proszę o potwierdzenie
Szczerze to pierwszy raz słyszę, by sobie można wybrać położną do porodu. Owszem jak się umówisz i zapłacisz to położna się z Tobą umawia, ale jeśli nie to raczej żadna do porodu nie przyjedzie
Środowiskową się wybiera to fakt, po 32 tyg masz prawo do spotkań chyba 2 razy w tyg a po porodzie 4 albo 6 , ale w praktyce to najczęściej jedno lub dwa -
sylas wrote:Dzięki wielkie
mam jeszcze pytanie - może trochę banalne.
Miałam już spotkanie z położną środowiskową i zrozumiałam od niej że się wybiera dwie położne: jedna środowiskowa (czyli taka która się opiekuje m.in. przed porodem udzielając rad oraz po odwiedzając w domu) i drugą do porodu (która pracuje w szpitalu).
Wg mnie wybiera się tylko jedną. Proszę o potwierdzenie
Sylas jest raczej jak Paula pisała, że wybierasz położną środowiskową. Właśnie z taką położną masz prawo od 21 tc do spotkań edukacyjnych raz w tygodniu, a od 32 tc dwa razy w tygodniu, plus potem wizyty patronażowe po urodzeniu (do sześciu wizyt).Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Aga ja rodziłam w Żeromskim i było ok, mimo, że poród do łatwych nie należał. ZZO dostałam bez problemu, dwie dawki przy porodzie i trzecią jak mnie szyli, więc nie czułam nic. Po porodzie super opieka, genialne położne. Warunki lokalowe super. O rydygierze słyszałam też bardzo dobre opinie, mam dwie koleżanki które tam rodziły i są bardzo zadowolone. podobno bardzo dbają o to, żeby nie przyśpieszać porodów, nie nacinać itp. Teraz też nie wiem na który szpital bym się zdecydowała.
-
Czesc dziewczyny, ja 23 urodzilam moje kluseczke 4300 przez cesarskie ciecie z powodu niewspolmiernosci porodowej. Rodzilam na Ujastku.
Po pierwsze sam zabieg jest dosc nieprzyjemny, jest sie swiadomym jak szarpia Toba na wszystkie strony zeby wyjac dziecko, nie ma kontaktu skora do skory zaraz po porodzie i nie mozna sie zajmowac maluszkiem z powodu operacji. Jednak sam personel, ktory bral udzial w operacji przesympatyczny, caly czas ze mna zartowali, zagadywali, udzielali pelnych i wyczerpujacych informacji co zrobia, co moze sie stac, czego oczekiwac w najblizszych godzinach. Zwlaszcza anestezjolog fantastyczny facet.
Po operacji trafilam razem z jeszcze jedna dziewczyna do dyzurki pielegniarek bo nie bylo miejsca na salach pooperacyjnych i dzieki Bogu za to! Zlote kobiety, rozmawialy z nami cala noc (z powodu emocji nie moglysmy spac) podawaly nam leki, pomogly sie wykapac kiedy moglysmy juz wstawac i pomagaly w pierwszym przystawianiu dzieci do persi. Po pierwszej nocy przewiezli mnie na oddzial polozniczy. Nic zlego nie moge powiedziec, ile razy dzwonilam zaraz ktos przychodzil mi pomoc, czesto polozne sae przychodzily pytac czyw szystko w porzadku i czy nie potrzebuje lekow przeciwbolowych czy innej pomocy.
Jedyny minus tego porodu to, ze corka spedzila pierwsza i druga noc na oddziale noworodkow poniewaz nie bylam sie nie w stanie zajmowac. W ciagu dnia pomagal mi maz wiec jakos dawalam rade. Na oddziale byla dokarmiana butelka z mlekiem modyfikowanym a ja mialam opozniona laktacje i dopiero 3 dnia moglam zaczac ja karmic. Niestety mloda sie tak przyzwyczaila do smoczka, ze moja piersia gardzi i robi straszne sceny kiedy ja przystawiam wiec jedziemy z laktatorem i odciaganiem pokarmu Neonatolog powiedzial, ze nie moge jej nie dokarmiac w szpitalu poniewaz jest zbyt duzym dzieckiem i ma swoje potrzeby i by mi za duzo spadla z wagi. Troche mam zal do siebie, ze nie przystawialam jej czesciej do piersi i nie kazalam im jej wozic sobie na noc do karmienia. Wiadomo madry czlowiek po szkodzie Ze swojej strony nic zlego na ten szpital nie moge powiedziec i bardzo go polecam.czekajajaca, kark lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Dziś trafiłam na wasze forum.
Planuję rodzić razem z mężem w Rydygierze, bez opłacania położnej i chciałam was zapytać jak wygląda tam poród rodzinny? Czy trzeba zgłaszać wcześniej chęć takiego porodu? Czy nie ma problemu z przyjęciem (nie mam tam lekarza).
Będę wdzięczna za każdą informację
-
nick nieaktualny
-
Kark, oczywiście, że możesz rodzić bez swojego lekarza. Ja tak rodziłam. Chodziłam do gina do Medicovera, ale nie wiem w którym szpitalu pracował, bo mi nie mówił. Na ile udało mi się ustalić przez internet pracował chyba w ujastku. Ja tam mnie chciałam rodzić i poszłam do Narutowicza. Nie było żadnego problemu, że weszłam do nich z ulicy i kompletnie nikogo nie znałam.
Isabel99, kark lubią tę wiadomość
-
W tej chwili w szpitalach jest tzw. "walka o klienta" bo za każdy poród dostają pieniądze, za cesarkę oczywiście więcej, więc nikt nie robi problemu jak przychodzisz do nich a nie masz tam lekarza. Najlepiej po 38 tyg iść sobie na KTG do Rydygiera, założą Ci kartę, zbada Cię lekarz i już coś będziesz wiedzieć co i jak. W Rydygierze nie ma dużo porodów więc tam nie problem
Isabel99, kark lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle cisza, nikt nie ma wieści z krakowskich porodówek?
Ja właśnie przeglądałam strony, żeby sprawdzić w jakich godzinach można zwiedzać Żeromskiego, Rydygiera i MSWiA i na stronie MSWiA niestety jest napisane, że od 1.07 oddział położniczy jest zamknięty...
http://www.zozmswiakrakow.pl/oddzialy-szpitalne-2/oddzial-ginekologiczno-polozniczy-2/ -
W sobotę byłam na dniach otwartych w szpitalu Rydygiera. Moje wrażenie ogólne bardzo na plus Wiedziałam, że jest to stary szpital i cudów nie wymagałam, bardziej mi zależy na położnej niż na wykończeniu ścian Położna która nas oprowadzała była bardzo miła, jednak mieliśmy dość szybką formę zwiedzania, ponieważ przyjmowali akurat 4 rodzące na oddział (z czego dwie podobno były odesłane do nich z Kopernika).
Tak pokrótce: sala porodów rodzinnych nowa, dość duża, jest w niej fotel i łóżko oraz wanna plus drabinki piłki itp. Pozostałe 3 sale porodowe są mniejsze i nie ma w nich wanny, łączy je z tyłu wspólny korytarz którym porusza się personel, jednak nie jest to żaden "parawan" i wg mnie zapewnia odpowiednią intymność. W tych salach również można rodzić rodzinnie.
Nie ma żadnych dodatkowych opłat (za poród rodzinny, znieczulenie, pokój jedno lub dwu osobowy - jak mają dużo miejsc wolnych to leży się na sali samej), jedynie gdyby mąż chciał być obecny przy cesarskim cięciu to kosztuje to wtedy 150 zł.
Jakbyście chciały coś jeszcze wiedzieć to chętnie napisze, jak tylko będę znała odpowiedź
kark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny