Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chciałam rodzić na Siemiradzkiego i byłam już nawet na dniu otwartym zdecydowana że to właśnie tam urodzę, ale dosłownie miesiąc przed porodem przeczytałam w gazecie wyborczej, że uśmiercili tam dziecko. Kobieta rodziła siłami natury, ale dziecko nie mogło wyjść, lekarz nie chciał zrobić cesarki naciskał na poród naturalny i dziecko się urodziło niedotlenione oczywiście zmarło a rodzice dziecka zgłosili sprawę do sądu, ponieważ szpital sfałszował fakty w dokumentacji, że to nie była ich wina. Jak to przeczytałam to aż mnie zmroziło i wycofałam się z tego szpitala. Mam gdzieś jeszcze chyba tą gazetę to jak któregoś dnia znajdę prześle wam skan. Z drugiej strony do tylko doniesienia z gazety, nie wiadomo jak to na prawdę tam było
-
Być może rodzice bezpodstawnie oskarżyli lekarzy o śmierć ich dziecka. Mimo wszystko jak się czyta takie rzeczy przed samym porodem to takie doniesienia dają do myślenia. Jak się przegląda internet to ten szpital nie ma nieskazitelnej opinii co mnie tym bardziej zniechęciło
-
nick nieaktualnyPaula samo cc spoko. Mi akurat robiła moja ginka. Bardzo ładnie to zrobiła, po 6 tygodniach na kontroli popołogowej już nie było nic widać i ginka powiedziła, że mamy zielone światło dla 3ciego
Minus taki, że podobno zawsze robią tam cc tydzień-dwa przed, nie ma tak, że zaczyna ci się akcja i jedziesz, tylko wolą ciąć na zimno.
Warunki jeszcze po cc super, gorzej już z normalnymi salami, bo są mikroskopijne 2 łożka mam, 2 dzieci w balkonikach i jak już ma wejść do tego 2 tatusiów to jest ciężko
Lekarze, położne, pielęgniarki mili, czysto, jedzenie dobre, leki przeciwbólowe od ręki się dostaje, dają dużo rzeczy, np podkłady poporodowe, podpaski poporodowe, nawet wkładki laktacyjne mają. Przynajmniej tak było 2 lata temuPaula_29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie znalazłam tej gazety dlatego wycofuje się z poprzedniego postu, żeby mi nikt później nie zarzucił, że rozsyłam bezpodstawne plotki. Znalazłam tylko coś takiego na temat Siemiradzkiego http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3862425,krakow-stracili-dziecko-winia-lekarzy,id,t.html nie można dodawać załączników, więc zamiast skanu przesyłam link do artykułu z internetu
-
Rodziłam w zeszłym tygodniu w Żeromskim i bardzo polecam ten szpital. Zwłaszcza opieka poporodowa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Rodziłam z położną panią Elą której bardzo jestem wdzięczna za opiekę. Bardzo miła i pomocna, zachęcała do aktywności. Chciałam zzo i je dostałam.
Co do opieki poporodowej to położne pracujące w tym szpitalu są fantastyczne. Żadna nigdy nie odmówiła pomocy, same co kilka godzin zaglądają i pytają czy czegoś potrzeba i czy mogą pomóc. Miałam problem z karmieniem i otrzymałam tam fachową pomoc. Położne cierpliwie pomagały w przystawieniu małej do piersi. Byłam tam 5 dni i nie trafiłam na żadną która byłaby niemiła i niepomocna. Jeśli kiedyś będę jeszcze rodzić to tylko tam.Kacha -
nick nieaktualny
-
Kacha Sz wrote:Rodziłam w zeszłym tygodniu w Żeromskim i bardzo polecam ten szpital. Zwłaszcza opieka poporodowa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Rodziłam z położną panią Elą której bardzo jestem wdzięczna za opiekę. Bardzo miła i pomocna, zachęcała do aktywności. Chciałam zzo i je dostałam.
Co do opieki poporodowej to położne pracujące w tym szpitalu są fantastyczne. Żadna nigdy nie odmówiła pomocy, same co kilka godzin zaglądają i pytają czy czegoś potrzeba i czy mogą pomóc. Miałam problem z karmieniem i otrzymałam tam fachową pomoc. Położne cierpliwie pomagały w przystawieniu małej do piersi. Byłam tam 5 dni i nie trafiłam na żadną która byłaby niemiła i niepomocna. Jeśli kiedyś będę jeszcze rodzić to tylko tam.
Kacha a jak warunki? Czy tam są tylko 3 osobowe sale i jedna łazienka na 2 czy teraz jakoś inaczej to wygląda po remoncie? -
nick nieaktualny
-
Kark sprzęt sprzętem, ale w Ujastku podają rutynowo oksytocynę, żeby poród szybciej przebiegł bo oni tam mają masówkę i muszą szybko te porody odbierać, także lepiej dobrze się zastanów. Moja znajoma tam rodziła i bardzo mnie przed tym szpitalem przestrzegała jeżeli chodzi o sn, że cesarka ogólnie ok bo fakycznie są dobre warunki itd ale sn po oksytocynie jest wiadomo bardziej bolesny. W ostateczności mój lekarz ginekolog odradził mi cesarkę na Ujastku, bo stwierdził, że tam jest nowoczesny sprzęt dla dzieci z patologi ciąży a ja mam zdrowe dziecko, więc tylko niepotrzebnie będę blokować miejsce bardziej potrzebującym
-
nick nieaktualnykllw, ja dokładnie tak podchodzę do sprzętu. Teraz miałam połówkowe robione na meeeega sprzęcie w Ujastku, jakość niesamowita i z malutką wszystko dobrze. Dlatego jeżeli jej się coś stanie to podczas porodu.
Ale się starsznie upiera, nie wiem jak go przekonać.
Mi akurat nie można po cc podawać oxy, bo właśnie może się rozejść blizna i pęknąć macica Także mogą sobie chodzić wokół mnie z tą oxy, a ja i tak się nie zgodzę Zresztą rzadko kiedy się decydyją na oxy, prędzej cc chcą zrobić jak poród nie postępuje.
Dziewczyny, dziwne pytanie, ale ma ktoś zdjęcie z sal poporodowych w Rydygierze? Bo w necie są z każdego szpitala i z porodówek i z sal poporodowych, a w rydygierze tylko znalazłam tą salę porodową.
A tak wogóle to w Rydygierze jest tylko jedna sala porodowa i trakt na 3 os?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 15:00
-
kark wrote:kllw, ja dokładnie tak podchodzę do sprzętu. Teraz miałam połówkowe robione na meeeega sprzęcie w Ujastku, jakość niesamowita i z malutką wszystko dobrze. Dlatego jeżeli jej się coś stanie to podczas porodu.
Ale się starsznie upiera, nie wiem jak go przekonać.
Mi akurat nie można po cc podawać oxy, bo właśnie może się rozejść blizna i pęknąć macica Także mogą sobie chodzić wokół mnie z tą oxy, a ja i tak się nie zgodzę Zresztą rzadko kiedy się decydyją na oxy, prędzej cc chcą zrobić jak poród nie postępuje.
Dziewczyny, dziwne pytanie, ale ma ktoś zdjęcie z sal poporodowych w Rydygierze? Bo w necie są z każdego szpitala i z porodówek i z sal poporodowych, a w rydygierze tylko znalazłam tą salę porodową.
A tak wogóle to w Rydygierze jest tylko jedna sala porodowa i trakt na 3 os? -
Kark a jakbyś się umówiła z ordynatorem Ujastka Leszkiem Juszczykiem i pogadała? Ewentualnie polecam dr Dorotę Stelmach Nowak ona jest raczej za porodami naturalnymi może do niej spróbuj się wybrać?
KaCha dzięki za odpowiedź, a nie wiesz do jakich sal trafiają dziewczyny po cc? -
Ina.a wrote:Rodziłam cc w Ujastku i wspomnienie określam jednym słowem KOSZMAR. Teraz też będzie cc ale wybrałam Żeromski, chociaż boje się okropnie. Zna ktoś może anestazjologów stamtąd, kogoś wyrozumiałego i miłego?
Bardzo bym prosiła bo się zastanawiam między tymi dwoma. Miałaś lekarza z Ujastka albo masz teraz z Żeromskiego? -
Miałam źle podłaczone znieczulenie, bardzo bolało cc a personel wredny, chamski, zero pomocy a wręcz wyśmiewali się z mojego bólu, opieki po porodzie nie było żadnej ani dla mnie ani przy dziecku, ani przy karmieniu. Wszystko trzeba było robić szybko, w biegu, wszyscy niemili i niepomocni. Nigdy więcej tam. Nie mam lekarza z zadnego szpitala niestety ale opinie o Żeromskim są o niebo lepsze i zawsze były i tam ide....