Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Bez skierowania, pytają tylko który tydzień ciąży i weź ze sobą dokument ubezpieczenia. Ja miałam też wszystkie wyniki badań z okresu ciąży, książeczkę , już nie pamiętam co tam potrzebne było. Masz najpierw ktg, a później usg i konsultację u lekarza z przychodni. Nie wiem jakie kolejki teraz, ja 1,5 roku temu nie czekałam jakoś długo, na bieżąco przyjmują. Powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 17:06
-
Kacha sz. idziesz na ginekologiczną izbę przyjęc i mówisz ze zblizasz się do terminu i chcesz rodzić w tym szpitalu oni Cię biora na ktg na izbie a na kolejne musiz sie umówić do poradni. to juz Cie pokierują. Jak nie ma rodzacych to szybko to idzie. Przy okazji ktg wypełniają Ci wszytskie papiery także przed porodem masz juz wszytskie formalności załatwione.
Kacha Sz lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
Hej mamusie, szukam informacji o Koperniku poród i jak po. Generalnie wszystko jak to tam naprawdę jest. To moja 3 ciąża ale ostatni poród 10 lat temu. Wcześniej rodziłam w Siemieradzkim a drugiego synka w Ujastku. Wtedy bylam bardzo zadowolona ale czytając opinie obecnie chyba wole rodzić w Koperniku bo tam mam lekarza teraz. Jednak gwarancji, że będzie mieć dyżur nie ma. Jestem w kropce z tymi szpitalnymi wyborami, poradźcie.
-
Dee wrote:Hej mamusie, szukam informacji o Koperniku poród i jak po. Generalnie wszystko jak to tam naprawdę jest. To moja 3 ciąża ale ostatni poród 10 lat temu. Wcześniej rodziłam w Siemieradzkim a drugiego synka w Ujastku. Wtedy bylam bardzo zadowolona ale czytając opinie obecnie chyba wole rodzić w Koperniku bo tam mam lekarza teraz. Jednak gwarancji, że będzie mieć dyżur nie ma. Jestem w kropce z tymi szpitalnymi wyborami, poradźcie.
Odnosnie porodu na Kopernika to sie nie wypowiem bo mialam cc. Jesli chodzi o sale poporodowe to jest ok. Polozne pomagaja w karmieniu piersia, sa pomocne. Mozna liczyc na pomoc z kazdej strony rowniez na psychologa. Pieluszki sa na oddziale.
Warto ze soba wziac jakas mala lampke nocna poniewaz swiatlo we wszystkich salach jest bardzo mocne. Nie ma stlumionego i przez to w nocy albo jest jasno jak w dzien albo ciemno jak w d.. jak sie zgasi. Mi maz przywiozl mala lampke bo z dziewczynami sobie na wzajem przeszkadzalysmy bardzo jak bylo jasno. Nie dalo sie spac.Dee lubi tę wiadomość
-
Sidney wrote:Odnosnie porodu na Kopernika to sie nie wypowiem bo mialam cc. Jesli chodzi o sale poporodowe to jest ok. Polozne pomagaja w karmieniu piersia, sa pomocne. Mozna liczyc na pomoc z kazdej strony rowniez na psychologa. Pieluszki sa na oddziale.
Warto ze soba wziac jakas mala lampke nocna poniewaz swiatlo we wszystkich salach jest bardzo mocne. Nie ma stlumionego i przez to w nocy albo jest jasno jak w dzien albo ciemno jak w d.. jak sie zgasi. Mi maz przywiozl mala lampke bo z dziewczynami sobie na wzajem przeszkadzalysmy bardzo jak bylo jasno. Nie dalo sie spac. -
Jeśli tylko dziecko chcesz mieć od poczatku przy sobie to je masz. Jesli jestes zmeczona i chcesz aby położne zajeły się dzieckiem to Ci przejmą. Dziecko jest jedynie brane na badnia przy których możesz byc. Jedynie wieczorem dzieci sa zabierane na 15 minut na toalete - mysle, ze jakbys powiedziała, że sama ogarniesz dziecko to sie zgodza. Ja sie z tym nie spotkałam wszystkie mamy oddawały na wieczorna toalete dzieci.
Co do glukozy to u mnie na sali dziewczyna prosiła aby dały jej kilka kropel glukozy do nakładki aby syn zaczał jesc z piersi, ale to bylo na wyrazna prosbe pacjentki a nie naciski poloznych.
Co do karmienia mm. Jesli masz dziecko przy sobie nikt Ci go nie karmi na sile. Jedynie w momencie kiedy nie masz pomarmu, dziecko leci z wagi to polozne sugerowaly nakarmieniem mm, ze wzgledu na to, ze jesli dziecko spadnie z wagi za duzo to Was nie wypuszcza. Kolezanka z sali najpier uparla sie na karmienie piersia, nie miala pokarmu syn jej spadl ponad 20% z wagi zatrzymali ich kilka dni dluzej, ona sie wtedy zlamala i dokarmiala mm.
Natomiast nie spotkalam sie z dokarmianiem dzieci na ich widzimisie.Dee, Shantelle lubią tę wiadomość
-
Też się chętnie dowiem, ponieważ mam lekarza prowadzącego z Kopernika i tam chcę rodzić.
Natomiast zastanawiam się, będę starać się do tego nie dopuścić, ale jak mnie odeślą, to gdzie jechać...
Podobno z buta odsyłają na Ujastek, ale ja na pewno na taką ciężką Hute nie będę jechać (daleko itd)
Myślałam że może Narutowicz. Koleżanka pyta czemu nie Żeromskiego... Mieszkam na Nowym Bieżanowie i jednak ważne jest również, gdzie najbliżej.
Może któraś coś doradzi z Was !
-
Shantelle wrote:Też się chętnie dowiem, ponieważ mam lekarza prowadzącego z Kopernika i tam chcę rodzić.
Natomiast zastanawiam się, będę starać się do tego nie dopuścić, ale jak mnie odeślą, to gdzie jechać...
Podobno z buta odsyłają na Ujastek, ale ja na pewno na taką ciężką Hute nie będę jechać (daleko itd)
Myślałam że może Narutowicz. Koleżanka pyta czemu nie Żeromskiego... Mieszkam na Nowym Bieżanowie i jednak ważne jest również, gdzie najbliżej.
Może któraś coś doradzi z Was ! -
A kto jest Twoim lekarzem? Moim Tomasz Bereza i uwielbiam go
Koleżanka rodziła teraz w Narutowicza i zadowolona, tylko że płaciła położnej a ja nie mam żadnej. W Koperniku nie wolno opłacać więc jak mnie odeślą to nie znajdę od razu położnej. Zresztą każdy mówi, aby nie płacić. Bo one są w pracy i to jest ich obowiązek się nimi zająć.
Ech, liczę że lekarz w razie W pomoże i mnie nie odeślą.
Żeromski jakoś do mnie nie przemawia. Na Ujastek nie pojadęDee lubi tę wiadomość
-
ja rodziłam w tym roku na kopernika cc. Szpital ogólnie mozna polecic pod wzgledem opieki lekarskiej. ciecie przebieglo bez zadnych komplikacji, na porodowke trafilam juz majac skurcze odrazu sie mna zajeli, nie musialam sie dlugo zwijac z bolu odrazu zaprowadzili mnie na sale porodowa. polozne tez sa w porzadku, zawsze sluza pomoca w razie watpliwosci, nie trzeba tam za nic placic. jednak kazda tam mowi co innego i ma inna teorie co do laktacji dlatego popelnilam kilka bledow jako ze to bylo moje pierwsze dziecko. jedna np powiedziala ze kazda laktacja powinna trwac pol godziny (15 minut z jednej piersi a potem przelozyc na kolejne 15 do drugiej) i tak mniej wiecej co okolo 2 godziny. to oczywiscie jest bzdura bo jesli kobieta ma pokarm to dziecku wystarczy okolo 7 minut a to ze placze nie zawsze oznacza ze jest glodne. dlatego nie radze sluchac wszystkiego co wam tam powiedza trzeba tez miec swoj wlasny rozum. jezeli chodzi o minusy tego szpitala to na pewno przeludnienie. ja mialam planowana cesarke i zeby ustalic termin musialam zglosic sie do rejestracji przed 7. bylam tam o wpol do 7 chcac sobie to zalatwic wczesniej a do rejestracji juz od switu tlumy jak za prlu. czekalam z tym wielkim brzuchem az mi sie slabo robilo w tej poczekalni do 12 dopiero kolo poludnia wyczytali moje nazwisko. z salami jest to samo. sa ciasne i 3 osobowe co sprawia ze przezylam takie pieklo ze zapamietam ta traume do konca zycia. bo tutaj malutkie dziecko czesto placzace, bol po cesarce, ogolne zmeczenie poporodowe a w ciasnym pokoju 2 inne kobiety i tlumy ich gosci przez caly dzien przesiadujaca cala hałastra
Dee lubi tę wiadomość
-
Shantelle Moim lekarzem jest Dr Pietrus. Jest bardzo ok i sam powiedział , ze ostatnio sporo się na plus zmieniło w Koperniku i kadra też się zmieniła na plus. A powiedz czemu obawiasz się odeslania? Ja z lekarzem rozmawiałam wlasnie, że ponieważ ciąża jest bez komplikacji to nie wiem czy akurat na klinice rodzić a On mi powiedział, że to nie ma znaczenia i że on poleca ale oczywiście to moja decyzja.
-
Kllw a czemu trauma? Ci goście sąsiadujących mam to tak całymi ekipami? Ehhh mąż rozumiem, bliska osoba jak rodzić czy rodzeństwo ale pojedynczo a nie cala delegacja. Ja tam robilam usg prenatalne 1 i 2 trymestr i raz bylam w ambulatorium i raczej mam dobre wrażenia co do personelu ale wlasnie muszę przeanalizować jeszcze inne kwestie i rozważyć co jestem w stanie zaakceptować a czego nie. Chciałabym aby ten poród był bez negatywnych doznań i bardziej komfortowy niż poprzednie.
-
Shantelle napisałaś że koleżanka rodziła w Narutowiczu i płaciła położnej? Jest tam taka opcja? Orientujesz się na jakich warunkach to działała? Bo pytałam tam i mówili że nie ma, zresztą tak samo wypowiadały się wcześnie dziewczyny które tam rodziły. Czyżby coś się zmieniło? Byłam przekonana że opłacić położną można tylko w Siemiradzkim, Ujastku i RydygierzeKacha
-
Dee trauma to moze faktycznie troche za bardzo przesadzone slowo, ale na pewno mozna spokojnie powiedziec ze to byl koszmar. Nie chce tez nikomu obrzydzac bo wiadomo, ze to ze ja tak mialam nie oznacza ze wy nie natraficie na jakies spokojniejsze wspollokatorki ktore beda odwiedzac tylko najblizszi i to w pewnych odstepach czasu. Ja mialam jeszcze dodatkowo pecha ze trafilam do pokoju jako trzecia i moje łóżko stalo centralnie na srodku pokoju na przeciwko drzwi wejsciowych, wiec czulam sie centralnie jakbym lezala na korytarzu bo wiadomo ze drzwi byly wiecznie otwarte zeby nie bylo za goraco. I ci obcy ludzie z jednej i drugiej strony do tego stopnia, że aż zdarzalo się, że jakieś babcie czy ciocie wspollokatorki podsiadaly moj taboret przy stoliku szpitalnym bo się nie mieścily na swojej stronie. Ja gdybym miała rodzić jeszcze raz to juz na pewno nie zdecydowalabym sie na kopernika tylko celowala bym w szpitale z salami 2 osobowymi, nawet jezeli mialabym miec troche bardziej spartanskie warunki, brzydsza lazienke itd to jednak spokoj i odrobine prywatnosci po porodzie jest wazniejszy. Zwlaszcza podczas karmienia a wiadomo laktacja zaraz po porodzie jest szczegolnie trudna, a pierwszy tydzien z dzeckiem jest najtrudniejszy.
-
A nie można powiedzieć położnej, że Ci ludzie przeszkadzają? Moja koleżanka była teraz w Narutowicza i mówi że też ludzie się jej przewijali non stop, dziadki, babcie, nie wiadomości co.... Także niestety Ci ludzie są wszędzie.
Alw koleżanki też rodziły w Koperniku i były po dwie osoby... Może miałaś dostawione łóżko ?
Z tego co wiem koleżanka miała znajomą rodziców położną i ma jej teraz zapłacić. Więc pewnie zapłata pod stołem była, skoro nie wolno płacić.