Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
aneta.be wrote:o proszę ja na 17 maja i też wybieram się do Narutowicza, więc albo się spotkamy albo miniemy w każdym bądź razie zdawaj relacje jak cośFilipek czekamy na ciebie.
-
regeraga wrote:Witam ja również planuję rodzić na Narutowicza chociaż słyszałam od mojego lekarza pierwszego kontaktu nie za dobre opinie Mój termin 10 maj. Boję się oblężenia w maju na porodówkach
też się boję oblężenia bo każdy komu odpowiem ze mam termin na maj straszy że dużo osób właśnie w maju ma rodzić oby to było tylko gadanie. A co do 10 maja to słyszałam, że wtedy ma być pełnia i ponoć najwięcej porodów jest jak jest pełnia, także może się spotkamy na porodówce
A byłaś może zobaczyć oddział albo ewentualnie wiesz co oni tam dają od siebie ? -
aneta.be wrote:też się boję oblężenia bo każdy komu odpowiem ze mam termin na maj straszy że dużo osób właśnie w maju ma rodzić oby to było tylko gadanie. A co do 10 maja to słyszałam, że wtedy ma być pełnia i ponoć najwięcej porodów jest jak jest pełnia, także może się spotkamy na porodówce
A byłaś może zobaczyć oddział albo ewentualnie wiesz co oni tam dają od siebie ?
Nie byłam jeszcze ale od swojego lekarza pierwszego kontaktu słyszałam złe opinie Ze na oddziale poporodowym jest za mala liczba położnych i nie ogarniają , nawet trzeba sie prosic o tabletke przeciwbólową kilkukrotnie. Nie mówiąc o tym że nie ma żadnej pomocy przy noworodku z ich strony. Dlatego teraz się waham nad szpitalem czy nie pojechac na Hutę jednak.Filipek czekamy na ciebie. -
regeraga wrote:Nie byłam jeszcze ale od swojego lekarza pierwszego kontaktu słyszałam złe opinie Ze na oddziale poporodowym jest za mala liczba położnych i nie ogarniają , nawet trzeba sie prosic o tabletke przeciwbólową kilkukrotnie. Nie mówiąc o tym że nie ma żadnej pomocy przy noworodku z ich strony. Dlatego teraz się waham nad szpitalem czy nie pojechac na Hutę jednak.
Powiem szczerze, że odkąd wiem że jestem w ciązy czytam dużo opinii na temat Narutowicza i są zazwyczaj nie najlepsze, ale od trzech koleżanek z pracy słyszałam że jest w porządku. Ogólnie wychodzę z założenia, że jak mam trafić na jakiś wredny personel to nie ważne gdzie pojadę to i tak trafię. Pozostało tylko mieć nadzieję, że akurat trafię na te bardziej życzliwe osoby Grunt to się dobrze nastawić a nie zakładać od razu że ktoś będzie niemiły.
P.S. Pewnie po wszystkim zmieni się moje podejście -
regeraga wrote:Witam ja również planuję rodzić na Narutowicza chociaż słyszałam od mojego lekarza pierwszego kontaktu nie za dobre opinie Mój termin 10 maj. Boję się oblężenia w maju na porodówkach
Ja urodziłam dwa razy w maju w Narutowicza i wszystko zależy jak trafisz Dwa razy rodziłam w nocy z soboty na niedzielę, więc na porodówce było spokojnie i jak przewozili mnie na noworodkowy to też było spokojnie. Przy drugim porodzie to była nawet taka sytuacja, że chyba jakoś we wtorek lub w środę tak dużo kobiet wypisali, że na oddziale były prawie pustki. Przez pół dnia leżałam SAMA na czteroosobowej sali. W nocy była burza i następnego dnia momentalnie zapełniły się miejsca i w następnych dniach w ogóle nie było wolnych miejsc i kobiety po porodzie leżały na patologii bez dzieci i na pooperacyjnej (będąc po sn). -
regeraga wrote:Nie byłam jeszcze ale od swojego lekarza pierwszego kontaktu słyszałam złe opinie Ze na oddziale poporodowym jest za mala liczba położnych i nie ogarniają , nawet trzeba sie prosic o tabletke przeciwbólową kilkukrotnie. Nie mówiąc o tym że nie ma żadnej pomocy przy noworodku z ich strony. Dlatego teraz się waham nad szpitalem czy nie pojechac na Hutę jednak.
Moje doświadczenie jest zupełnie inne. Chyba, że coś zmieniło się w przeciągu dwóch lat. Cóz, dowiem się na jesieni, bo zamierzam wtedy tak trzeci raz rodzić -
aneta.be wrote:Powiem szczerze, że odkąd wiem że jestem w ciązy czytam dużo opinii na temat Narutowicza i są zazwyczaj nie najlepsze, ale od trzech koleżanek z pracy słyszałam że jest w porządku. Ogólnie wychodzę z założenia, że jak mam trafić na jakiś wredny personel to nie ważne gdzie pojadę to i tak trafię. Pozostało tylko mieć nadzieję, że akurat trafię na te bardziej życzliwe osoby Grunt to się dobrze nastawić a nie zakładać od razu że ktoś będzie niemiły.
P.S. Pewnie po wszystkim zmieni się moje podejście
To jest prawda. W każdym szpitalu znajdą się osoby z personelu, które nie są zbyt miłe albo mają gorszy dzień. Po pierwszym i drugim porodzie siedziałam ponad tydzień, więc siłą rzeczy trochę widziałam i słyszałam. Dodatkowo przez pierwsze dni dzieci leżały w dyżurce pielęgniarek pod obserwacją lub na intensywnej więc też miałam dużo do czynienia z pielęgniarkami i lekarzami. I wiele zależało od dnia. Jednego pewna pielęgniarka była bardzo opryskliwa, nie bardzo chciała pomagać, matki uciekały od niej gdy stanęły na jej drodze, a drugiego dnia pomocna, cierpliwa, można było ją zamęczać różnymi pytaniami itp
Wiele też zależy od tego jakie się ma "wymagania" i nastawienie do samego szpitala i personelu. Jak personel widzi, że matka "współpracuje" to też inaczej do niej podchodzą niż do takiej co wiecznie się kłóci, podważa ich wiedzę, wszystko chce po swojemu i w ogóle co chwilę powtarza, że ona natychmiast chce wyjść do domu itp itd.
Jeszcze taka uwaga: czasami trzeba pamiętać, że w Narutowiczu wyznają zasadę, że lepiej przetrzymać matkę i dziecko dzień dłużej ale mieć pewność, że wszystko jest w porządku niż wypisać za wcześnie i potem płacz i powrót do szpitala, bo jednak nie wszystko było ok (przy pierwszym porodzie położna powiedziała mi, że mają strasznie dużo matek które za szybko zostały wypisane z Ujastka i oni teraz muszę je wyleczyć do końca lub ich dzieci). Niektóre matki strasznie się wykłócają i nie chcą się zgodzić na dodatkowe badanie lub jeszcze jeden dzień obserwacji. Takie osoby negatywnie się też wypowiadają o szpitalu ale czy to takie złe? -
hej mamusie!
a ja nie jestem z Krakowa, ale ściągnał mnie tutaj Prywatny Szpital Femina.
uznałam, że po zapoznaniu się z opiniami na temat innych szpitali (mam też położną w rodzinie) nie ma się co zastanawiać, ani oszczędzać na dziecku - w końcu to przez całe życie będzie mój mały mercedes
szpital - piękny, już na samo wejście czujesz się jak w hotelu, a potem jest tylko lepiej, przemiłe dziewczyny pracujące i w recepcji i na Oddziale, pyszne jedzenie, warunki 11/10.
lekarze - rewelacyjni, obaj dr Jankowscy - zarówno senior jak i junior. chyba nigdy w życiu nikt tak dobrze się mną nie opiekował.
wiem, że większość pewnie uważa, że to strata pieniędzy, ale cóż... każdy ma swoje priorytety. na nic nie musiałam czekać, wszyscy dosłownie 'skakali' koło mnie i sam poród był bardzo mistycznym przeżyciem. polecam wszystkim ten szpital!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 13:01
-
Lokokoko wrote:Cześć dziewczyny:)
Niedługo mój TP. Zastanawiam się nad szpitalem Siemiradzkiego:)
Możecie mi napisać kilka opinii ? Wszędzie jest ale sprzd kilku lat, a mi zależy na świeżych opiniach )
a patrzyłas na stonkę www.gdzierodzic.info
Tam są chyba dość aktualne komentarze ale nie ma ich dużo.Lokokoko lubi tę wiadomość
-
Lokokoko wrote:Cześć dziewczyny:)
Niedługo mój TP. Zastanawiam się nad szpitalem Siemiradzkiego:)
Możecie mi napisać kilka opinii ? Wszędzie jest ale sprzd kilku lat, a mi zależy na świeżych opiniach )Lokokoko lubi tę wiadomość
Filipek czekamy na ciebie. -
melanie567 wrote:hej mamusie!
a ja nie jestem z Krakowa, ale ściągnał mnie tutaj Prywatny Szpital Femina.
uznałam, że po zapoznaniu się z opiniami na temat innych szpitali (mam też położną w rodzinie) nie ma się co zastanawiać, ani oszczędzać na dziecku - w końcu to przez całe życie będzie mój mały mercedes
szpital - piękny, już na samo wejście czujesz się jak w hotelu, a potem jest tylko lepiej, przemiłe dziewczyny pracujące i w recepcji i na Oddziale, pyszne jedzenie, warunki 11/10.
lekarze - rewelacyjni, obaj dr Jankowscy - zarówno senior jak i junior. chyba nigdy w życiu nikt tak dobrze się mną nie opiekował.
wiem, że większość pewnie uważa, że to strata pieniędzy, ale cóż... każdy ma swoje priorytety. na nic nie musiałam czekać, wszyscy dosłownie 'skakali' koło mnie i sam poród był bardzo mistycznym przeżyciem. polecam wszystkim ten szpital!Filipek czekamy na ciebie. -
melanie567 wrote:hej mamusie!
a ja nie jestem z Krakowa, ale ściągnał mnie tutaj Prywatny Szpital Femina.
uznałam, że po zapoznaniu się z opiniami na temat innych szpitali (mam też położną w rodzinie) nie ma się co zastanawiać, ani oszczędzać na dziecku - w końcu to przez całe życie będzie mój mały mercedes
szpital - piękny, już na samo wejście czujesz się jak w hotelu, a potem jest tylko lepiej, przemiłe dziewczyny pracujące i w recepcji i na Oddziale, pyszne jedzenie, warunki 11/10.
lekarze - rewelacyjni, obaj dr Jankowscy - zarówno senior jak i junior. chyba nigdy w życiu nikt tak dobrze się mną nie opiekował.
wiem, że większość pewnie uważa, że to strata pieniędzy, ale cóż... każdy ma swoje priorytety. na nic nie musiałam czekać, wszyscy dosłownie 'skakali' koło mnie i sam poród był bardzo mistycznym przeżyciem. polecam wszystkim ten szpital!
-
Anelka wrote:Cześć dziewczyny, powiedzcie mi czy Wasz lekarz prowadzący pracuje w szpitalu gdzie rodziłyście / będziecie rodzic?
Nie wiem czy szukać gina co pracuje w danym szpitalu czy to nie ma znaczenia?
Pozdrawiam i spokojnego plum dla rodzących
Żaden z lekarzy prowadzących nie pracował w szpitalu gdzie rodziłam. Za trzecim razem będzie tak samo.