Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Bylam dzisiaj w Ujastku w szkole rodzenia i pani wyprowadziła nie totalnie z równowagi... o wiele bardziej wole szczerość polożnej z Rydygiera.
W ujastku pani zaczęła mówić o urazie psychicznym dziecka jeśli nie zrobi się lewatywy - co za bzdura! ale dało się wyczuć jednoznacznie ze chodzi o komfort pracy połoznych, a u Rydygiera, powiedziała po prostu, ze no estetyka takiego wypadku przy parciu w wodzie jest słaba bo na sali porodowej jeśli nawet coś takiego będzie miało miejssce to one sa od tego żeby zapewnić że wszystko będzie ok, że jest to prostrze i maja wprawe no i o samym wyborze kobiety - mieć czy nie miec tej lewatywy mówiła w sposób nieoceniający - że jedne kobiety wolą tak bo to im daje komfort psychicznny, inne maja odmienne zdanie, u jeszcze innych organizm wcześniej sam się oczyści i nie ma to nawet sensu... Ta kobieta była po prostu kojąca dawała takie poczucie ze niezaleznie od tego co sie dzieje jest ok dla nich, poczucie akceptacji, ta w Ujastku jakieś durne żarty wstawiała i moim zdaniem manipulowała faktami - więc mam pytanie czy któras była lub bedzie Rydygiera w szkole rodzenia?
Na razie jest 2:0 dla rydygiera mimo nieladnych sal i korytarzy. -
U mnie SR prowadza położen z Rydygiera i faktycznie sprawiają dobre wrażenie, ogólnie pdobno Rydygier pod względme personelu jest njalpeszy. Warunki tylko mają gorsze. Dla mnie na pweno wielkim plusem Ujastka są te jendoosobowe sale przedporodowe, i to, że nikt mi męża ze szpitala nie wyrzuci, chyba ze ja sama ;P Ogólnie dla mojego M. pod względem sprzętowym podoba się Uajstek, ale jak rozważmay kwestie personelu to już mniej... ciagle sie wachamy i w sumie sami nic nie wiemy jeszcze tak dokłądnie, wogle musze się w koncu do mojego kardiologa wybrac i dowiedziec czy wogole poród w wodzie u mnie wchodzi w gre i jak cos miec jego zgode na papierku zeby czasem mnie niezdyskwalifikowali z powodu arytmii mimo zgody kardiologa.
michaela lubi tę wiadomość
-
To fakt: nie ma co patrzeć na wygląd korytarzy czy sal, bo wiadomo to szpital i jakoś pięknie nie jest...za to położne są na prawdę fachowe i bardzo miłe z dobrym podejściem do pacjentek, żadna z dziewczyn, które tam leżały i rodziły nie powiedziały ani jednego złego słowa, same plusy:-) o lekarzach również, a i ponoć neonatolodzy też są bardzo dobrze wykwalifikowani, wręcz mój lekarz mówił,ze upierdliwi, że nie wypuszczą mamy i dziecka, jeśli coś ich niepokoi...poza tym tam Was raczej nikt nie wygoni jeśli zaczniecie rodzic, bo tłumów nie ma, max 3 porody były dziennie jak jak byłam w sierpniu, a na ujastku to są z 33!!! mąż może być do 22 lub później z Tobą i dzieckiem, nikt nie wygania, jest tak cicho i spokojnie:-)
Ja jestem za!michaela, yennefer lubią tę wiadomość
-
hej, to ja dodam jeszcze swoje odczucia odnośnie Rydygiera
To tak jak pisałam na III trymestrze, jestem zachwycona opieką w tym szpitalu.
Wszyscy są naprawdę mili i pomocni. I to dotyczy zarówno pielęgniarek i lekarzy, jak i pań które tam sprzątają i przynoszą posiłki.
Jak o coś pytałam (a pytałam dużo), to nikt mnie nie ignorował, wszystko tłumaczyli, co robią, co podają itp.
Podczas pobytu miałam okazję porozmawiać z dziewczynami, które już urodziły, to zawsze inaczej niż opinie na jakimś forum.
Leżałam na sali z takimi które rodziły już np. 3 raz w tym szpitalu i mówiły że nigdzie indziej.
Fakt, że szpital jest starszy i faktycznie korytarze i sale nie robią jakiegoś specjalnego wrażenia. Ale z drugiej strony jest tam też czysto i schludnie. Sprzątają codziennie, pytają czy np. nie zmienić pościeli itp.
Mi akurat wygląd sal poporodowych nie przeszkadza, bo będę tam tylko 3 dni (mam nadzieję).
W sumie jedyna rzecz w tym momencie, która mnie jeszcze trochę martwi to te sale porodowe.
Faktycznie jest tylko jedna sala zupełnie oddzielna i jak ma się szczęście to się na nią trafi. Pozostałe też są 1-osobowe, tylko że mają taki wspólny korytarz i łazienkę. Czyli jak będzie większe obłożenie, to mogę słyszeć odgłosy z pokoju obok... Boję się że mnie to trochę zestresuje. Ale z drugiej strony położna z którą rozmawiałam mówiła, że to może też podziałać mobilizująco - że słysząc powiedzmy krzyki, sama już nie będę chciała krzyczeć No i też podobno jak już się rodzi, to człowiek skupia się na sobie, a nie otoczeniu.
No zobaczymy.
W czasie mojego pobytu też były jakieś 3 porody dziennie, więc może przy odrobinie szczęścia, trafi mi się ta sala osobna.
Fajnie też że w każdej z tych sal można być z mężem albo osobą towarzyszącą i nikt go nie wygoni Odwiedzać też można do późna.
No i każda z nich jest wyposażona w jakieś worki, piłki i inne rzezy, które mają pomagać.
Generalnie to to jak poszłam sobie zobaczyć tę porodówkę, weszłam taka przestraszona, ale od razu zjawił się jakiś lekarz, który mnie oprowadził, wszystko pokazał, mówi żebym się nie bała i takie tam W sumie takie małe gesty a cieszą. Potem jeszcze trafiłam na położną z mojej szkoły rodzenia, więc też sobie pogadałam.
Oni tam wszyscy mają takie podejście, że nie należy się spieszyć. Poród ma iść swoim torem i w swoim czasie. Dlatego nic nie przyspieszają, nie ingerują jak nie ma potrzeby.
Takie podejście bardzo mnie przekonuje.
Pisałam też wcześniej o dziewczynie, która urodziła 4,5kg dziecko (63cm) i fakt że trochę to trwało, ale położna tak to wszystko przeprowadziła, że maluch urodził się bez problemu, i co ważne obyło się bez cięcia, tylko jakieś jedno drobne pęknięcie, co moim zdaniem przy takim dużym dziecku to sukces.
U mnie też się szykuje duży chłopak, więc ta historia mnie pociesza, że dam radę
Opieka po porodowa też brzmi dobrze. Czyli interesują się dzieckiem, matką, jest pomoc laktacyjna, spisuje się np godziny karmienia itp.
No i kwestia znieczulenia, że jest bez problemu. Nie każdy chce i musi mieć, ale świadomość, że jak już będę potrzebowała, to dostanę jest ważna. Z relacji dziewczyn wynika, że tutaj też położne same proponują znieczulenie, a nie trzeba się prosić.
Wiadomo że każdy musi się zastanowić co jest ważne, czego oczekuje itp.
Ja czułam się w tym szpitalu naprawdę dobrze i że faktycznie miałam tą opiekę. I to przeważyło w wyborze
Więcej na pewno będę mogła opowiedzieć po porodzie, czyli w sumie już niedługo
michaela, Nina lubią tę wiadomość
-
Amicizia wrote:ja chodze na NFZ do ecopartus razem z Yennefer
No ja potwierdzam że ta szkoła jest fajnie prowadzona. Tam są położne z Rydygiera.
I właśnie jest bezpłatna. Ecopartus to wogóle fajne miejsce
Michaela - może jeszcze zdążysz się zapisać?
Zajęcia trwają 6 tygodni. Mi zostały jeszcze 3 zajęcia i zamierzam zdążyć
-
Yennefer mnie jakoś dziwnym trafem ten Rydygier własnie przekonuje, nie wiem cz słusznie, ale od kąd jestem w ciąży intuicji daje pierwszeństwo i nie zawiodła mnie póki co... Jesteś w troszkę badziej zaawansowanej ciąży więc może uda się tak że i ja donosze do swojego terminu mała a wcześniej będziesz juz po swoim porodzie, bardzo jestem ciekawa opisu, nawt nie ze wzgledu a szpital, tylko wydaje mi sie że masz bardzo fajne podejscie:)
Jeśli chodzi o ecopartus myslisz ze mozna jeszcze dołączyć cy trzeba doczekac na nowa grupę? -
Michaela raczej juz na nowa grupe.bo nam jyz chyba zostaly tylko 2 spotkania oprocz tego sa zajecia dodatkow gdzie fuzjoterapetka uczy jakie cwiczenia wykonywac podczas porodu i ci ma robic osoba towarzyszaca a na.koniec uczy masazu. Oprocz tego od 32 tc mozna chodzic rownoczesnie z SrR na gimnadtyke lub joge. Ja chodze na gimnadtyke i jeztem zadowolona zwluje ze wczesniej nie zqczelam. Ja S R zaczelam w 34 tc wiec wiesz ale to tylko 6 tygodni najlepiej zadzwon i sie dowiedz dokladnie.
michaela lubi tę wiadomość
-
michaela wrote:Yennefer mnie jakoś dziwnym trafem ten Rydygier własnie przekonuje, nie wiem cz słusznie, ale od kąd jestem w ciąży intuicji daje pierwszeństwo i nie zawiodła mnie póki co... Jesteś w troszkę badziej zaawansowanej ciąży więc może uda się tak że i ja donosze do swojego terminu mała a wcześniej będziesz juz po swoim porodzie, bardzo jestem ciekawa opisu, nawt nie ze wzgledu a szpital, tylko wydaje mi sie że masz bardzo fajne podejscie:)
Jeśli chodzi o ecopartus myslisz ze mozna jeszcze dołączyć cy trzeba doczekac na nowa grupę?
No myślę że jest to bardzo możliwe, że ja urodzę i zdam Ci szczegółową relację i będziesz miała chwilę na zastanowienie
Wiesz, ja wcześniej skłaniałam się do Siemiradzkiego, bo tam wszystko ładnie i prosto wyglądało. I w sumie nie jest powiedziane że tam będzie gorzej, ale po prostu nie znam tego szpitala.
I w sumie trochę z oszczędności, zamiast do Siemiradzkiego poszłam do SR tam gdzie prowadzą położne z Rydygiera (do Ecopartusa). Bo w Siemiradzkim jest płatna, a w Ecopartus na NFZ. Poza tym moja ginekolog jest z Rydygiera, więc wszystko jakoś tak się poskładało że jestem jakby bliżej obeznana z Rydygierem i mam nadzieję to będzie dobry wybór.
-
Amicizia wrote:Michaela raczej juz na nowa grupe.bo nam jyz chyba zostaly tylko 2 spotkania oprocz tego sa zajecia dodatkow gdzie fuzjoterapetka uczy jakie cwiczenia wykonywac podczas porodu i ci ma robic osoba towarzyszaca a na.koniec uczy masazu. Oprocz tego od 32 tc mozna chodzic rownoczesnie z SrR na gimnadtyke lub joge. Ja chodze na gimnadtyke i jeztem zadowolona zwluje ze wczesniej nie zqczelam. Ja S R zaczelam w 34 tc wiec wiesz ale to tylko 6 tygodni najlepiej zadzwon i sie dowiedz dokladnie.
Michalea,
Nie wiem jak jest tam z zapisami, bo to czy możesz dołączyć do obecnej grupy, zależy też pewnie od liczby miejsc.
Nowa grupa zaczyna się jak skończy się stara, czyli za 3 tygodnie, czyli zaczynałabyś w tym samym tygodniu co Amicizia - a zarówno ona jak i ja zamierzamy skończyć tę szkołę Zresztą na pierwszych zajęciach były dziewczyny w jeszcze bardziej zaawansowanej ciąży.
No i moim zdaniem ważnej są pierwsze zajęcia, gdzie jest omawiany poród. Bo teraz jest np. o pielęgnacji noworodka, kąpaniu, karmieniu itp. To też ważne, ale o tym można doczytać, nauczą w szpitalu, albo pomoże położna która przychodzi po porodzie.
Położna która prowadziła te pierwsze wykłady o samym porodzie bardzo mnie uspokoiła. Zresztą ja sama na pierwszych zajęciach wypaliłam, że jedyne czego się obawiam w przebiegu porodu to błędów służby zdrowia
Ale myślę że jak nic się u Ciebie nie dzieje, to dotrwasz w razie czego do końca tej SR, a będziesz przynajmniej miała wszystko na świeżo
Amicizia lubi tę wiadomość
-
michaela wrote:A jest tam też taka położna hmm.. Jolanta Laszczuk chyba? bo słyszałam ze jest bardzo fajna
Tej położnej nie kojarzę.
Ta która prowadziła pierwsze zajęcia nazywa się Agnieszka Serafin - bardzo fajna.
Teraz prowadzi Barbara Ciura, ona jest też doradcą laktacyjnym. Podoba mi się jej spokój w jaki wszystko odpowiada. Ja bardzo chciałabym karmić piersią, a nie wiem jak to będzie z moją cierpliwością, więc myślę ze w razie czego będzie też tak spokojnie tłumaczyła w praktyce
W szpitalu jeszcze dziewczyny chwaliły Annę Jastrzębską, że bardzo dobrze przeprowadza porody. -
moja kolezank atam rodzila i jest bardzo zadowolona. njalpeije sie wybrac, jest po remoncie sale porodowoe sa pojedyncze i podobno tez maja porody w wodzie. Moja ginka pracuje w narutowiczu. Jak nie zapomnei to sie jej musze zpaytac jaki ogolnie szpital ona poleca. Ale wiem ze jak mowilam o pordoach w wodzie to tylko na Ujastek mnie kierowala.
michaela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyByłam w Narutowiczu zobaczyć, ładny jest mam kilka koleżanek, które tam rodziły, prawie wszystkie komentarze pozytywne niestety negatywnych szczegółów nie znam, ale naprawdę wiele dziewczyn było zadowolonych z Narutowicza!
michaela lubi tę wiadomość