Poród Bialystok
-
WIADOMOŚĆ
-
a co do KTG to nie robią problemów. Tylko spotkałam się z sytuacją gdzie pani miałą KTG robione na SORze. I jak była kolejka pacjentek po prostu na sor to ona siedziała w tej kolejce i czekała
a miała odgórnie nakaz chodzenia codziennie na KTG, może to inaczej się ma jeśli chodzi się 2 x na tydzień. -
Eedysia w kwestii szczepień tak jak dziewczyny napisały nic nie doplacasz. Jeśli chodzi o miejsce to jeśli wszystko będzie zajęte to cię nie przyjmą. Ja akurat mialam taką sytuację że zajęliśmy ostatnie miejsce na daną chwilę. Jak już byłam na porodowce to przyjechała kolejna dziewczyna i dali jej coś na wyciszenie skurczy i jeśli doczeka do rana, to było około północy, to miała się zgłosić po 9 rano jak zrobią wypisy i miejsce sie zwolni. Ja do Białegostoku też miałam ponad 100km więc najpierw zadzwoniłam czy jest miejsce i co robić. Wtedy już mi trzymali to miejsce ostatnie. Ja też chodziłam na wizyty do lekarza który tam pracuje ale jeździłam do niego do jego przychodni. Do kogo chodzisz? Ja chodziłam do dr Pietrewicza. On ma też gabinet w Augustowie i na ktg jeździłam co tydzień do niego do Augustowa.
jeśli u ciebie w mieście w szpitalu robią ktg to jak najbardziej możesz je robić u siebie nie musisz jeździć co tydzień do kliniki. -
magdaM85
ja jestem pacjentką dr Grygoruka, który przyjmuje w Klinice Bocian w B-stoku. Ja za wszelką cene będę bronić się przed tym by nie rodzić u siebie w mieście, gdyz tutaj nie ma zzo. Masz rację najpierw warto zdzwonić i upewnić się że mnie przyjmą, a jak nie to jechać do innego szpitala. Termin co raz bliżej więc i stres zaczyna mnie dopadać i najlepiej żeby się udało na Parkowej.eedysia -
Eedysia mnie lekarz tak poinstrouwal że najpierw dzwonić do kliniki jak z miejscem. Z kliniki zadzwonili do niego i pomimo tego że rodzilam w nocy (do kliniki dotarliśmy o 23 a Dominik urodził się o 4 rano) mój lekarz przyjechał i odbierał poród.
a skąd jesteś jeśli mogę spytać? Też wolałam rodzić tam z tego samego powodu co ty, u mnie brak znieczulenia, chyba że jest to środek dnia i anestezjolog nie ma nic innego do roboty. W praktyce nie masz co liczyć że znieczulenie będzie. -
Eedysia trzeba być dobrej myśli że miejsce będzie:-) staraj się nie myśleć o tym że może go nie być, bo to tylko niepotrzebny stres. Na kiedy masz termin porodu? Będziesz miała trochę bliżej do jechania niż ja, bo ja z Suwałk jestem. Powiem Ci że jak się kiedyś nam uda zajść w drugą ciążę to nie wyobrażam sobie rodzić nigdzie indziej niż na parkowej. Komfort rodzenia jest nie do opisania, opieka jest super. Niczym się nie stresujesz i przy takiej opiece poród nie jest wcale straszny. Ja swój wspominam na prawdę super:-)
-
Termin mam na 6 stycznia. Za kilka dni mam wizytę u gina i będziemy rozmawiac już konkretnie o porodzie, chciałabym rodzić naturalnie. Mam też kilka pytań bo mam wadę wzroku (-2,00) i chciałabym zapytać m.in. czy mam iść do okulisty. No zobaczymy
Zazdroszczę że ty już masz to za sobąeedysia -
To się tym bardziej nie stresuj zebys świąt na porodowce nie spędziła:-) wada wzroku nie jest zbyt duża, ale zapytaj o wszystko co ci leży na wątrobie:-) pomocne może się okazać spisanie wszystkich pytań jakie masz, bo na wizytach często się potem zapomina, przynajmniej ja tak miałam:-)
Już niedługo też będziesz miała za sobą a potem to już czas baaardzo szybko leci, mi trudno uwierzyć kiedy te 8 miesięcy zlecialo...
jakbyś miała jakieś pytania to śmiało pytaj, co będę wiedziała to postaram się odpowiedzieć -
Z kliniki wysyłają sami informacje do urzędu w Białymstoku i trzeba samemu tylko odebrać akt urodzenia i zaświadczenie o nadaniu nr pesel. Te dokumenty wszystkie odebrał mój mąż na drugi dzień po porodzie jak ja jeszcze lezalam w klinice.
położna przychodziła do mnie z Suwałk z mojej przychodni. Mąż zgłosił w przychodni urodzenie synka i trzeba było wypełnić dokumenty o wyborze lekarza i pielęgniarki. Dostał od razu nr do położnej i juz sama się umawialam kiedy ona ma wpaść. W sumie ja szybko zadzwoniłam i pierwszy raz była u nas dzień po powrocie do domu. Niby zgodnie z wymogami ma być u ciebie 6 razy w okresie połogu, ale jak wszystko jest ok i nie masz pytań to najczęściej mniej przychodzi. U nas była 3 razy.
z kliniki dostajesz też od razu razem z książeczką zdrowia dziecka kartę szczepień która musisz dostarczyć do przychodni do której będziesz malucha zapisywala. -
Cześć dziewczyny. Mogę dołączyć? Wprawdzie do porodu zostało jeszcze trochę czasu ale coraz bardziej myślimy z mężem o porodzie na Parkowej. Miałam tam kiedyś drobny zabieg i byłam zadowolona. Obecnie mieszkamy w Elblągu więc będziemy szukać taniego noclegu w Białymstoku bo jsk sie zdecydujemy to zostaniemy od świąt dk porodu.
Mam pytanie co do Parkowej. Jak trafi się tam od 36tc to czy przejmują całą opiekę przedporodową tj wizyty,ktg u siebie czy odsyłają do lekarza prowadzącego? Którego lekarza polecacie bo ja znam tylko dr Jakuba Tomaszewskiego.
-
Z tymi wadami wzroku podobno nawet dwucyfrowy minus czy plus nie musi być klasyfikacją do cesarki.
Ja z kolei miałam świstek wystawiony na -1 i zrobili cesarkę (wszystko zależy do jakiego okulisty się pójdzie )
A z formalności po porodzie warto pamiętać o tym,żeby dzieciaczka wciągnąc pod ubezpieczenie mamy albo taty. Na to się ma określoną ilość czasu,a później potrafią nawet karać
-
powiem tak: jeśli sie chce cesarkę,to się da zrobić wszystko
dopisania dokonuje jedno z rodziców wypełniając odpowiedni wniosek u pracodawcy (niezbędne jest na pewno posiadanie numeru PESEL dziecka i aktu urodzenia). My dopisywaliśmy córkę do ubezpieczenia męża a w jego zakładzie pracy w księgowości sami dali mu niezbędne świstki.eedysia lubi tę wiadomość
-
Witajcie Dziewczyny, ja urodzilam troszke przed wyznaczonym terminem co do cesarki to jest tak jak mowi amarantowa. Bylebyscie tylko chcialy... I wydaje mi sie Eedysia, ze jest cos w tym co piszesz U mnie porod naturalny zakonczyl sie cesarka. Co prawda mialam pewne wskazania, ale lekarz powiedzial, ze moge sama zadecydowac o sposobie w jaki urodze i ze porod drogami natury jest mozliwy. Wiec probowalam.
Nie chce tu nic nikomu zarzucac, bo wierze, ze decyzja o cc byla wtedy najlepsza dla mojego dziecka. Jednak samo podejscie do mnie gdy odmowilam poczatkowo ciecia pozostawiala wiele do zyczenia. Mam na mysli polozne, ktorym dolozylam roboty, bo przeciez trzeba bylo przychodzic do mnie co chwila, sprawdzac skurcze, rozwarcie itd ehhh;/ podobnie bylo po operacji - niektore kobiety wogole nie powinny tam pracowac. Wydaje mi sie ze glupie komentarze typu: "a co Ty poczniesz w domu z dzieckiem" na widok wyrazu bolu na drugi dzien po cieciu sa niepotrzebne. Pomoc laktacyjna praktycznie nie istnieje. Dziecko nie chcialo ssac, ja nie potrafilam przystawic, w rezultacie bylo dokarmiane butelka juz w pierwszej dobie. Nikt mi nie pomogl, nie pokazal jak ma to wygladac. Mam przez to problemy z karmieniem do tej pory, ale walczymy... Aha i sprawdzajcie date przydatnosci probek, ktore od nich dostaniecie, zanim wykorzystacie je przy maluszku. U mnie bylo pare przeterminowanych.
Pisze to teraz na zimno i na spokojnie, kilkanascie dni temu ten wpis wygladalby inaczej Jestem szczesliwa, ze mam juz swojego skarba i wszystko jest juz za mna. Bolu tez jakby nie bylo. Spodziewalam sie jednak innej opieki w klinice. Z plusow (zeby byla rownowaga ) to powiem, ze panowie lekarze sa bardzo mili, a jedzenie dobre.