Rzeszów - gdzie rodzić w 2018 roku?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyiwwk wrote:Tak jest przemiła i widać zaangażowanie w swoją pracę, tzn. nie wiem jak w szpitalu, bo chodzę do jej prywatnego gabinetu. Z Szopena znam jeszcze dr Szczerbę, miałam u niego jedną wizytę prywatną i równie przesympatyczny lekarz. Wcześniej miałam podejście, że pewnie i tak na nią na Szopena nie trafię jak będę rodzić więc to obojętne, ale z tygodnia na tydzień zmieniam zdanie i chyba wolę rodzić tam, gdzie mój lekarz pracuje A kto był Twoim lekarzem prowadzącym?
-
nick nieaktualny
-
no mając właśnie porównanie opieki w pro familii i na lwowskiej to dla mnie niebo a ziemia.
miałam bardzo trudny poród z komplikacjami, lekarka nie wyszła ani na moment z porodowki a trwało to 7h. skończyło się nagłym cc, ze względu na utratę tętna malucha, skończyło się dobrze, w każdym razie pokazali mi szybciutko dziecko i wzięli na badania, ale jak okazało sie, że wszystko jest ok to dostałam małego do policzka jeszcze na operacyjnej. potem pojechał na dokładniejsze badania, ale kiedy mnie pozszywali i zawiezli do sali, tata zaraz przywiózł małego. to był już późny wieczór, przyszła pielęgnairka z noworodków i zapytała czy chce karmić piersią, pomagała od razu dostawiać. kazała odpoczywać a małego przywoziła całą noc co 2h na karmienie! po pionizacji już był cały czas ze mną, ale co chwile ktoś przychodził i pytał czy nie potrzebuje pomocy, w każdej chwili można też było dziecko 'oddać' na chwile na noworodki, żeby wziąć prysznic etc. jak mama wolała się przespać tez nie było problemu. jak troche ochłonęłam przyszła lekarka która była przy porodzie, żeby ze mną porozmawiać dlaczego mój poród mógł wyglądać jak jak wyglądał. przychodzili też lekarze z neantologii do dziecka i też spokojnie można było o wszystkie wyniki zapytać.
wszyscy myli i z dobrym podejściem do pacjenta, na każdej zmianie słyszałam pytanie czy potrzebuje pomocy i czy wszystko wiem.
z pobytu w pro familii zapamiętałam moje wypytywanie co się tak naprawde dzieje, często bez odpowiedzi.. szybkie obchody i burę od pielęgniarki, że ona była podać mi leki a ja akurat nie byłam w sali i co ja sobie wyobrażam...
wiem, że wszędzie można różnie trafić, ale akurat poród i te godziny po to cięzkie przeżycie i nie niebo na suficie decyduje o komforcieCórcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Ines myslę że to jest wielka loteria, ja z kolei pobyt na położnictwie w PF wspominam super - położne przyszły wieczorem zapytać jak się czuję, czy nie potrzebuję leków przeciwbolowych albo oddać dziecka do nich zeby odpocząć. Jak mialam problem z karmieniem też dostałam pomoc.
-
barbillla86 wrote:Ines myslę że to jest wielka loteria, ja z kolei pobyt na położnictwie w PF wspominam super - położne przyszły wieczorem zapytać jak się czuję, czy nie potrzebuję leków przeciwbolowych albo oddać dziecka do nich zeby odpocząć. Jak mialam problem z karmieniem też dostałam pomoc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 22:29
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Nie, rodziłam naturalnie w 2015 roku. Na patologii leżałam zaledwie pół dnia i tam położne rzeczywiście były takie... nijakie, nie żeby niemiłe ale też nie czułam życzliwości. Na poloznictwie i na trakcie porodym naprawdę nie było źle, głowa do góry i powodzenia Aniu!
Ania0306 lubi tę wiadomość
-
Iwwk mam nieco czasu ale ogólnie skłaniam się ku PF. Z tamtego porodu byłam bardzo zadowolona, bo moim priorytetem było przestrzeganie planu porodu i rzeczywiscie tak było. Wiem że dziewczyny leżące dluzej na patologii czy potem na noworodkach miewają zastrzeżenia, ja liczę że po prostu przyjadę, urodzę i za dwa dni wyjdę tak jak tamtym razem.
Nie prowadzę ciąży u lekarza z PF bo mieszkam sporo od Rzeszowa. -
Dziewczyny a ja w domu. Dostałam wypis dzień po przyjęciu. Bo stwierdzili, że nie ma wskazań aby szybciej zakończyć ciążę. Szkoda, że sam ordynator dzień wcześniej dał skierowanie. Poważnie się zastanawiam czy jednak tam rodzić. Żarty sobie ze mnie zrobili czy co. Szkoda tylko moich nerwów.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
nick nieaktualnyAnia0306 wrote:Dziewczyny a ja w domu. Dostałam wypis dzień po przyjęciu. Bo stwierdzili, że nie ma wskazań aby szybciej zakończyć ciążę. Szkoda, że sam ordynator dzień wcześniej dał skierowanie. Poważnie się zastanawiam czy jednak tam rodzić. Żarty sobie ze mnie zrobili czy co. Szkoda tylko moich nerwów.
Ania0306 lubi tę wiadomość
-
86Monia wrote:Też miałam taką sytuację na Szopena. Mój lekarz dość mocno nadgorliwy wysłał mnie na sterydy a w szpitalu uznali że nie ma powodu. I wyszłam bardzo szybko.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Oj cieżko sobie wyobrazić takie rozczarowanie, jechałaś spakowana gotowa się spotkać z dzieckiem a tu taka decyzja Nie oceniam ze strony medycznej, bo może dla dziecka im dłużej w brzuchu tym lepiej, ale pamiętam to oczekiwanie...
Leżałaś na patologii tak? Obiło Ci się o uszy jak sytuacja na porodówce, czy duże przepełnienie? Zdarza się że odsyłają?Ania0306 lubi tę wiadomość
-
Oj tak już byłam nastawiona. Jeszcze, żeby sam ordynator mi nie dał tego siekrowania to bym pretensji nie miała.
Leżałam na patologii. A co do porodówki to ja sama dzwoniłam jakiś tydzień temu z pytaniem czy mogą odesłać. Powiedzieli mi, że jak nie ma miejsc to mogą chyba, że akcja jest już daleko posunięta to wtedy nie. Pytałam bo kiedyś jak siedziałam w kolejce do lekarza to pani która też czekała mówiła, że ona właśnie przyjechała na izbę i ją odesłali bo takie przepełnienie było. Ale myślę, że to musiałby być duży pech. Położnictwo tam jest na dwóch piętrach więc myślę, że bardzo rzadko są takie sytuacje gdzie nie ma miejsca.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
nick nieaktualny
-
Witam wszystkie Panie;) dołączam się do dyskusji ponieważ chyba będę rodzić chyba na Szopena. Lekarzem prowadzącym jest dr. SZCZERBA cudowny człowiek.Gdyby nie fakt że pracuje gdzie pracuje to byłoby idealnie. Niestety ostatnio dopadl mnie dylemat czy nie zmienić lekarza ( najchętniej wzielabym go że sobą do tej profamilii) tylko i wyłącznie dlatego by tam rodzić... Ale boję sie że ciężko mi będzie trafić na kogoś równie fajnego.
-
nick nieaktualnyJolcia2525 wrote:Witam wszystkie Panie;) dołączam się do dyskusji ponieważ chyba będę rodzić chyba na Szopena. Lekarzem prowadzącym jest dr. SZCZERBA cudowny człowiek.Gdyby nie fakt że pracuje gdzie pracuje to byłoby idealnie. Niestety ostatnio dopadl mnie dylemat czy nie zmienić lekarza ( najchętniej wzielabym go że sobą do tej profamilii) tylko i wyłącznie dlatego by tam rodzić... Ale boję sie że ciężko mi będzie trafić na kogoś równie fajnego.
Pytanie dlaczego chcesz rodzić w pf? jeśli chodzi o same warunki to ok jak o znieczulenie to bardziej skupić się na położnych
Druga sprawa to trafić na swojego lekarza nie jest prosto chyba że masz umówione cięcie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 19:41