Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
MartaAlvi mnie dziwi że masz teraz krwawienia, ja po zabiegu przez 3-4 dni mialam plamienia a potem już tylko brudny śluz...
Wydaje mi się że po 4 tygodniach od zabiegu już można używać tamponów, ale bardzo często je zmieniać. Skoro po 3tyg można uprawiać seks to czemu nie tampon?Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Z tymi tamponami chodzi o to że krew się w nich zatrzymuje i mogą się rozwijać bakterie
ja sobie nie wyobrażam pójścia do pracy bez tamponów na podpasce tam nie dam rady, a teraz latem to jeszcze gorzej
zapytam lekarza jutro o te tampony to wam napiszę co mi powie -
eM? :> u mnie niemalże książkowo 27 dzień po zabiegu i po prostu pojawiła się @. Wcześniej miałam czykle najpierw 28 a potem przesuneło mi się na 26 dniowe. Czyli chyba idealnie wszystko idzie )
Co do tamponów, to tak sobie pomyślałam, że tampony pod względem ran czy coś takiego to jak najbardziej można stosować bo wszystko już jest wygojone. Tyle, że tak jak pisałam, póki co widzę skrzepy za każdym razem jak jestem w toalecie (oprócz normalnej krwi) więc nie będę stosować tamponu póki co żeby się szybciej oczyściło, bo po co to blokować Póki co nie muszę nigdzie wychodzić więc jakoś to przeżyję. -
Aaa bo to u ciebie MartaAlvi faktycznie prawie minęły 4tyg (bez 1 dnia ), a u mnie jeszcze nie ma (( jakoś nie przeliczyłam tego i wydawało mi się że dużo mniej minęło sory
Ja bym po prostu tampon wymieniała częściej niż zwykle właśnie ze względu na bakterie, nie wiem czy miałyście antybiotyk jak ja, ale antybiotyk osłabia florę i infekcje mogą nas łatwiej złapać. Poza tym raczej bym ich się nie balaAniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Ehhhh mnie tak plecy bola ale moge juz sie ruszac a tak lezalam zaplakana a nie moglam plakac bo musiala, lekko oddychac bo inaczej bolaly plecy...juz nie wiem co robic....siedze na lozku i czekam az przejdzie mi ten bol....chlopak w pracy ale moglby jutro rano nie robic z moim tata bo juz mam dosyc tej samotnosci...dzisiaj od 13.05 usiadlam normalnie na pupie i nawet nie bolalo tak mocno...od rana na jednej kanapce bylam i czulam sie bardzo slaba...tesciowa pomogla mi wstac z lozka...obie balysmy sie ze nagle zlapie mnie bol w tych plecach ale bolalo na tyle ze po dwoch godzinach wstrzymywania moglam isc siku...
Wogole to po porodzie jeszcze brzuszek sie nie wciagnal i nie raz patrze na niego i wspoinam poczatki ciazy kiedy brzuszek byl taki maly....zostalo mi teraz sporo rozstepow bo mimo ze brzuzek do konca nie opadl to jak w polowie poszedl na dol to wyskoczyly mi bardzo brzydkie i czerwone krechy...gdybm malenswo miala u obok nie przejmowalabym sie nimi...najwazniejsza bylaby Ona a ak....wracaja wspomnienia i lzy same cisna sie do oczu....
Mowilam chlopakowi o tym ze chcialam zrobic sobie krzywde....oczywiscie tak jak jedna z Was napisala, wyzwal mnie bo chcialam go zostawic...powiedzial ze jeszcze bedziemy miec to upragnione malenstwo ale niestety co to za rozmowa jak mnie cos strasznie boli a on musi jechac do pracy....od porodu caly tydzien nie robil...na poczatku byl ze mna a w czwartek pogrzeb no i w piatek bez sensu bylo gdzies jechac a i szef kazal mu siedziec w domku...przykro mi bo tam w tej pracy szef ma mieszkanie przy hali i dzieci tego goscia biegaja tam ciagle a moj ukochany musi patrzec na te malenstwa i mysli ze nigdy jego coreczka nie przybiegnie witajac go po pracy,mowiac pierwszy raz 'tato' czy wolac jak stanie jej sie krzywda...to straszne....
Jeszcze do tego ciocia chlopaka przyszla ze swoim synkiem ktory ma szesc lat ale jest lekko opozniony w rozwoju...zawsze go lubilam bo wiadomo ze chore dzieci inaczej postrzegaja swiat, zawsze wesoly, teraz smieje sie za sciana a ja mam ochote wyc... -
nick nieaktualnygosia86 mnie ginekolog nie zalecil stosowania tamponow zeby jakto ujał wszytko ładnie spłyneło bo moga byc skrzepy i szybciej moze rozwinac sie stan zapalny tampon plus skrzep to zle polaczenie mi powiedzial lepiej poczekac ten 1 cykl z tamponami
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zapomniałam napisać wczoraj
mąż rozmawiałam z naszym sąsiadem który bardzo często do nas przychodził a od pewnego czasu go nie było (jego córka pracuje ze mną i wiedziała o ciąży i o stracie też bo kadrowa dala jej moje skierowanie na badania) i ten sąsiad powiedział do mojego męża że nie przychodził bo nie wiedział jak się zachować i w jakim jesteśmy stanie ja i M
to dziwne że ludzie nas unikają w takich sytuacjach
Paula a znasz przyczynę tych ataków?może przed kolejną ciążą warto by było jakoś zapobiec tym atakom jeśli się da?
czyli tesciowa jednak troszeczkę pomogła
a może mogłabyś trochę posiedzieć u mamy?może to by Ci pomogło? -
Kasia * wrote:i dostaąlm w szpitalu lignine chyba to byla lignina zwinieta wkostke ciekawe co ja mialabym z ta lignina zrobic fuj dobrze zemialam swoje podpaski
-
Moj jak wrocil to przeklinal i wyzywal ze znowu cos...mimo ze bardzo plecy bolaly to plakalam strasznie i powiedzialam mu ze ma mnie odwiesc do mamy i nie bedzie mial problemu, to on na to ze nigdzie nie jade...oczywiscie teraz jak czuje sie naprawde lepiej bede mogla cos juz robic...nie bede tak myslec o tym co sie wydarzylo...
Niestety ale bylam u ortopedy i lekarza rodzinnego ale nic nie stwierdzili...mam poprostu dziwne plecy...nawet po zdjeciach z rentgena...wlasnie dziwi mnie to ze w czasie ciazy nic mi z bolow plecow nie dokuczalo tylko czasami a tu dzisiaj powtorka jak sprzed trzech lat....i fakt tesciowa pomogla bo chlopak kazal jej mnie pilnowac....i zrobila te zupke...wiecie ja narzekac na nia nie moge bo w szpitalu byla w nocy...zamienila sie z synem zeby on mogl odespac troszke...ale wiecznie narzeka na zycie...rozpiescila swoja najmlodsza corke i wiecznie na nia narzeka, ja tez za ta dziewucha nie przepadam bo ona bardzo lubi wchodzic w dupe....pamietam jak jeszcze przed porodem kochalismy sie z chlopakiem a ta weszla do pokoju no i zonk...ona ma 13lat...oczywiscie wiedzielismy ze moze wejsc wiec uwazalismy zeby jak cos nic nie bylo widac no i nie zczaila.... -
Wiem ze przerabane bo nieraz w ciazy mialam gorsze dni a ona wlazila do naszego pokoju i cos gadala...mnie to draznilo...albo chcialam pogadac z chlopakiem bo caly dzien nie ma go w domu a ta lezie tu i zawraca nam dupe...ojjj jak ja czekam na sily i zdrowie jak bede mogla zabrac sie za remont domku...no i wgl postanowilam ze nie bede miala wspolnej lazienki z tesciowa bo kiedys bez powodu przestala sie do nas odzywac...ja nie wiedzialam czemu ale potem okazalo sie ze jak siostra chlopaka przyprowadzila tu swojego faceta to ta babka sapala do corki ze ma swoj proszek do prania kupic czy papier toaletowy....mega przegiecie ale ze mna bylo to samo, do mnie nigdy nic nie sapala a do syna wiecznie cos...i wkurw...a mnie jak kaze mu kupic cos na obiad bo ona nie pracuje i nie ma pieniedzy a ciagle kupuje jedzenie i on je zjada, tyle ze ja tez gotowalam i to za swoje kupowalam wszystko a ona zjadala gdzie na nastepny dzien nawe surowki nie zostawiala tu niby sie martwila ze ja mam nie dzwigac czy oszczedzac sie ale jak przyszlo co do czego to musialam sama drewno do pieca przynosic...i przy garach caly tydzien stalam zawsze a ona tylko w weekend...potem dziwila sie ze mi stopy puchna potwornie...czekam kiedy bede miala swoja kuchnie i swoja lazienke, gdzie bede mogla sobie rzadzic...a tak wole trzymac sie z daleka...bo jeszcze bedzie ze przyprawy podwedzam...
-
gosia86 wrote:ach okropne z tą legniną ja miałam podpaskę a po zabiegu założyli mi majtki i napchali tej legniny i mnie zalalo wtedy jak musiałam leżeć 2 godziny, okropne to było, jak poszłam się umyć to podpaska była czysta tylko ta legnina tak okropnie przemokła nie wiem po co oni to dają
Ciesz się że ubrali Ci majtki Ja obudziłam się po zabiegu i zapomniałam co się stało, pamiętałam że byłam w zabiegowym i pierwsza myśl -zostawiłam tam majtki i spodnie z piżamy. No to co teraz? No trzeba po to iść, ale jak tak bez majtek z gołą dupą? No to ubiorę szlafroczek no to wstałam i szukałam szlafroczka, na szczęście pielęgniarki miały dyżurkę na przeciwko mojego pokoju i jedna z nich nakrzyczała na mnie że nie mam wstawać no i wtedy przypomniało mi się co się stało... No i to moje wstanie skończyło się strasznym bólem głowy...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Cześć kochane umordowalam sie dzis na sloncu w ogrodku, padam z sil ale nie ma mocnych, żebym do Was nie zajrzała
Paula co do strachu Twojego chłopaka jak najbardziej go rozumiem. On też na pewno bardzo przeżył stratę Karinki ale jest facetem - nie nosil jej w brzuszku, nie czul jej ruchów etc...i chyba nie do konca zdaje sobie sprawe z tego jak wielki jest to ból i tęsknota dla Ciebie - matki.
Boi się teraz ale to nie znaczy, że nie chce, potrzebuje moim zdaniem czasu. Zreszta Ty też kochana musisz dojsc do siebie fizycznie i psychicznie. Bedzie dobrze, uwierz -
PauLLa wrote:Niestety ale bylam u ortopedy i lekarza rodzinnego ale nic nie stwierdzili...mam poprostu dziwne plecy...nawet po zdjeciach z rentgena...
A może po prostu osłabione mięśnie? Może jestem przewrażliwiona, ale ja pracuje przy komputerze i wiem że mam problemy z kręgosłupem. Ostatnio dostałam takiego napadu bólu, że myślałam że za chwile mężowi każe się odwieźć na pogotowie. Tak naprawdę to pomaga mi tylko jedno, ćwiczenie mięśni pleców. Najlepiej basen, ale jak nie to ogólne ćwiczenia wzmacniające mięśnie w okół kręgosłupa.Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Jak w dniu przyjęcia do szpitala zapytałam czy w piątek po zabiegu pójdę do domu to lekarz mi odpowiedział że mogłam wcale nie przychodzić tylko zadzwonić do nich żeby oni do mnie przyjechali
eM mi przynieśli wszystkie rzeczy, szlafrok, okulary i kapcie
siostra mi mówiła żeby nie brać majtek bo i tak każą mi ściągnąć, ale na szczęście jej nie posłuchałam
Iza ja się dzisiaj za ogródek zabrać nie mogę. zywczajny leń mnie dopadł