Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mychowe wrote:Tez jestem Aniolkowa mama, ciaza obumarla w 9 tygodniu,ale w jedenastym dopiero sie o tym dowiedzialam, serduszko przestalo bic i dzidzia nie urosla..
[*] 19.06.2013
to dzis...mychowe, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymychowe wrote:Dziekuje za slowa otuchy.. Staralismy sie prawie 11 miesiecy, zaczynalam juz myslec,ze cos jest nie tak..
A teraz przynajmniej wiem, ze moge zajsc w ciaze.. To juz duzy sukces, no nie?
kochana ja starałam się dwa lata udało się ale straciłam maleństwo teraz 4 cykl po poronieniu lekarz mi powiedział tak " najważniejsze to że pani jest płodna teraz już z górki"kaarolaa, mychowe lubią tę wiadomość
-
Miriam, trzymam za nas kciuki. Strasznie okropne i smutne jest stracić tak oczekiwanego Aniołka, ale damy radę.
Damy radę, bo nikt tego za nas nie zrobi
Ja zaczynam starania, jak tylko się okaże, że mój stan wrócił do normy.
Fizycznej..
Po takiej stracie chyba nie ma co mówić o psychicznej normie.
Trzymam kciuki!Miriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam.Ja takze stracilam swojego aniolka dokladnie 09.03.2013 o godz 15.45
przerzylam wtedy wielki szok bo nie wiedzialam ze mam w sobie najwiekszy skarb jaki istnieje, ale to przez lekarza ktory powiedzial ze niemoge miec dzieci na jednej z wizyt co pozniej sie okazalo bylam juz w 1 miesiacu (stacilam maluszka w 16tyg). -
karpiola wrote:Witam.Ja takze stracilam swojego aniolka dokladnie 09.03.2013 o godz 15.45
przerzylam wtedy wielki szok bo nie wiedzialam ze mam w sobie najwiekszy skarb jaki istnieje, ale to przez lekarza ktory powiedzial ze niemoge miec dzieci na jednej z wizyt co pozniej sie okazalo bylam juz w 1 miesiacu (stacilam maluszka w 16tyg).
Moja menadzerka mi opowiadala,ze jak miala 20 lat to powiedzieli jej, ze nigdy nie bedzie miala dzieci.. Jak miala 31 lat to dowiedziala sie, ze jest w piatym miesiacu ciazy (byla calkiem duza i nie zauwazyla rosnacego brzucha), a objawy ciazy traktowala jako ciagle zatrucie. Zostaly jej 4 miesiace do swietowania tego stanu.
Jesli udalo Cisie zajsc, zajdziesz znowu. Nasze ciala,organizmy sie zmieniaja, nasze zycie sie zmienia.. Bedzie dobrze -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Ja mojego maluszka straciłam w ósmym tygodniu ciąży. Było to 2 marca i dziś po raz pierwszy znalazłam w sobie odwagę żeby wejść na forum. Ciążę straciłam podobno przez niedomogę lutealną. Dziś odebrałam pozytywny wynik beta HCG . Od połowy cyklu jestem na duphastonie. Moja radość została całkowicie stłumiona przez strach - co będzie dalej...ale nie poddam się.
mychowe, Matylda36, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnynie wyobrazam sobie staty 2 maluszkow:( ale my kobiety z wsparciem innych i swoich mezow potrafimy duzo zniesc:). ewajoanna jestes silna i kiedys (mam nadzieje ze w krotkim czasie bozia da male fasolki:)) ja nawet teraz mam uczucie jakby to wczoraj sie stalo,oto minelo juz 3 miesiace:(
-
Magda421 wrote:Cześć dziewczyny. Ja mojego maluszka straciłam w ósmym tygodniu ciąży. Było to 2 marca i dziś po raz pierwszy znalazłam w sobie odwagę żeby wejść na forum. Ciążę straciłam podobno przez niedomogę lutealną. Dziś odebrałam pozytywny wynik beta HCG . Od połowy cyklu jestem na duphastonie. Moja radość została całkowicie stłumiona przez strach - co będzie dalej...ale nie poddam się.
Magda 421 gratuluje pozytywnej bety!! Idealnie po 3 miesiacach sie udalo,az daje nadzieje. Zycze duzo zdrowka dla fasolki dla Ciebie
-
Magda421 wrote:Cześć dziewczyny. Ja mojego maluszka straciłam w ósmym tygodniu ciąży. Było to 2 marca i dziś po raz pierwszy znalazłam w sobie odwagę żeby wejść na forum. Ciążę straciłam podobno przez niedomogę lutealną. Dziś odebrałam pozytywny wynik beta HCG . Od połowy cyklu jestem na duphastonie. Moja radość została całkowicie stłumiona przez strach - co będzie dalej...ale nie poddam się.
Magda421 GRATULUJĘ! Ja straciłam dwie ciąże w 6 i 8 tygodniu, teraz jestem w 6 tc i mam tak samo. Jakoś moja radość jest zdominowana przez strach. Jutro idę na wizytę do lekarza i pewnie całej nocy nie prześpię.
Wspieram Cię mocno. Żadna z nas nie może się poddać. Po tym co przeszłyśmy, nie ma możliwości odwrotu, trzeba dążyć do celuMama najcudowniejszych skarbów