Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
miru masz racje ale jak rozmawiałam z ta dziewczyna to powiedziała mi ze jej pragnienie posiadania dziecka byla tak silna ze mimo iz co zaszła w ciąze to sie nie udawalo i ze ból był za kazdym razem mocniejszy to sie nie poddała i nie załuje tego. duzo pomógł jej psycholog. ja tez chodze. po każdej wizycie czuję ulge. moja psycholog jest dokładnie od takich problemów jak my mamy i fajnie jest z kims w realu tez o tym pogadac.mąz mnie wysłucha przytuli ale nie wie co powiedziec bo sam czuje ból ona jako lekarz pomaga mi poztytwnie myslec i sie nie załamac. wypłacze sie wyrzuce złosc przy niej i ona mnie wspiera uważa ze to mi sie pomoze przygotowac do kolejnej ciązy. Radze wam zróvcie tak samo gdy czujecie że juz nie ma szans i nie warto. Naprwdę warto walczyc póki zdrowie nam pozwala nie podajmy się
-
EM zgadzam się z Tobą co do Anet
Ja 2 tyg po byłam obrażona na wszystkich,nawet na Boga,i 2 tyg po i 2 miesiące po,odkąd tutaj trafiłam na prawdę jest lepiej i
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA TO
Magic, PauLLa, Ewelcia, Kitaja, gosia86, Iza75, Thalia, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
Ewcia i ja czuje to samo. Gdyby nie Wy myslalabym , ze takie nieszczescie tylko mnie dotknelo. Nie zyczy sie tego cierpienia nikomu ale zycie ma swoj plan i dobrze, ze w tym planie kazal komus zalozyc forum przez czyjes rece :*
Tez podziwiam Anet...ale wiadomo kazdy inaczej wszystko przezywa -
Dziewczyny wiecie może od którego dc trzeba pić zioła Klimuszki 1? I czy można przez cały cykl?
-
Uwaga, chwale się: zdałam, zdałam, zdałam, zdałaaaam! i to na 4 nie wiadomo jakim cudem
Także tego, żegnajcie kolosy, egzaminy i inne badziewia! ))))Ewelcia, eM, ewcia21k, Marlena, Czarnaa94, gosia86, Iza75, Holly go, PauLLa, Miru, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
Jaaaaa, oglądam i nie wierzę
Anteta strasznie mi przykro z powodu Twojej straty. Wszystkie przeszłyśmy podobne historie, to strasznie że akurat nas to spotkała, ale tak jak nie raz tu pisałyśmy musimy żyć dalej i nie wolno nam się poddać!
U mnie dziś tez strasznie gorącą i jeszcze mnie coś strasznie boli na granicy miednicy i pleców, normalnie chodzić nie mogę
Paula pisałaś że czasem wchodzisz na forum majówek...ja odpuściłam czytanie forum październikowych i grudniowych mam bo tylko płakałam cały czas One przeżywają już ruchy, brzuszek a ja co? Znowu musiałam wrócić na różową stronę -
Ja też odpuściłam w końcu czytanie Listopadówek bo zbyt dużo zdrowia mnie to kosztowało... Do póki jestem tylko z Wami, wszystko jest wspaniale
Chce w końcu przestać liczyć tygodnie, oglądać dziewczyny z brzuchami w takim samym tygodniu w którym i ja bym była Nie potrafie potem dojść do siebie więc odpuściłam już zupełnie... -
nick nieaktualnyPauLLa wrote:Anet coreczka przestala sie ruszac dzien przed terminem porodu. Tego dnia bylam w szpitalu i gin odwrocila glowe ode mnie i do poloznych mowi ' co ja mam jej powiedziec'. Reszte mozna sobie dopowiedziec, nastepnego dnia podali mi oxy i musialam urodzic moja kruszynke. Idealnie w terminie urodzilam.
Tak wgl spytalam siostry tylko czy wyszedl pozytywny....bylysmy same to spytalam, powiedziala mi ze kupila test na prezeny 18nastkowy dla siostry swojego narzeczonego. Pytalam czy ona sobie napewno nie robila a ona mowi, ze jej dzieciak nie jest potrzebny i ona ma inne plany. Raczej nie pochwalilaby sie ciaza tylko zalamalaby sie i udawala niewiniatko. Ciesze sie ze to nieporozumienie tylko....w dodatku na miescie widzialam znajoma ktora w drugiej ciazy jest...schowalam sie do auta i probowalam nie plakac...
To ja miałam podobnie dzień przed sylwestres małego nie czułam termin był na 18.01 i pojechałam do kliniki no juz zostałam bo powiedziała mi ze Alanek jest malutki i ze będą mi wywolywac no ale niestety tak się porobiło ze musiało być cc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 18:35
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczęta
Ja wróciłam niedawno z uczelni, kolejne zaliczenie za mną. Jutro kolejne, pojutrze następne... Jak zaliczę tą sesję to muszę zrobić coś dla siebie
Ale masakra jest na dworze. u mnie jest w twj chwili w cieniu 29,2 stopnie.
Marta gratuluje zaliczenia przedmiotu!
Paulla myślę że nawet jeśli siostra byłaby w ciąży lub starała się o dzidziusia(może Twoja historia uświadomiła jej że nie warto czekać?) to pewnie będzie jej głupio się Tobie przyznać. W końcu wie że jest Ci ciężko.
Anet przykro mi że musiałaś dołączyć do grona Aniołkowych mam.
Był tu jakiś wątek o pierwszej @ po poronieniu. Ja skrobanie miałam 23 lutego, ale jakby za pierwszy dzień okresu przyjełam dzień poronienia bo miałam je parę dni. @ 19 lutego. Dokładnie miesiąc od poronienia.
Pisałyście tu o ciszy pod sercem. Ta książka jest u mnie w bibliotece. Jak skończy mi się sesja to mogę ją wypożyczyć i zeskanować do formatu pdf i Wam wysłać Ale to dopiero po 17 czerwca. Jeśli wytrzymacie to wtedy ją Wam wyślę.
Wiecie, ja mam ostatnio gorsze dni. Często chce mi się płakać, muszę powstrzymywać się od łez by inni nie widzieli że płaczę. Myślałam że już sobie poradziłam a wcale nie. Nadal tęsknię i zastanawiam się dlaczego..
Zastanawiam się czy by nie pójść do psychologa. Ale jak to tak wypłakiwać się komus kogo nie znam i kto nie zna mnie? -
Miru wrote:Zgadzam się z Tobą Magic,moja gin ma swój gabinet,wcześniej na Patologii ciąży w Zabrzu pracowała, u mnie w szpitalu teżpracujei do Anglii lata też leczy niepłodność. Mam do niej zaufanie bo mówi otwarcie- nie ukrywa niczego,nie naciąga a poza tym jest człowiekiem-nie kasuje mnie jak za zboże bo wie że przez ciążę straciłam pracę.Zamiast co 2-3 tyg po 180 zł w górę kasujemnie od 20-50 zł towielka różnica...
Miru zazdroszczę lekarza!