Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Magic nic złego nie napisałaś ale uwierz, że to nie tyle potrzeba co nadzieja na...lepsze jutro?... martwie się czy w przyszłości nie miałabym problemów z zajściem, że mam szanse a nie wykorzystuje jej...
Gosiu mam taką nadzieje...żeby choć raz pomyślał o mnie...tylko raz... -
nick nieaktualnyto jest moj pierszy cykl po wielkiej stracie nie staralismy sie wczesniej o naszego maluszka ale sie stalo i od pierwszego dnia byl w naszych sercach wiec moze sie udac od razu a tez nie wiec nie nakrencam sie ale trzymam i za was wszystkie kciuki pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 20:50
-
gosia86 wrote:najpierw chcę zadzwonić i jeśli podejmą się badań z kostek parafinowych, o ile je zdobędę to chyba wyślę to kurierem
a dlaczego pytasz?
a wogóle to ja tam miałam badany kariotyp -
Amy wrote:Już sprawdziłam ten wynik 3,11
znaczy się, że jest źle?
norme mam od 1.25 do 4,20
Zwykły ginekolog jak zobaczy wynik 3 to powie ze jest ok bo norma jest do 4 a endokrynolog stwierdzi ze jest za duzy i zaleci dodatkowe badania F3 i F4
Amy lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczynki
jakoś nie mogę się zebrać ostatnio żeby z Wami pobyć
Asiaa-bardzo mi przykro
Paulla-przytulam Cię mocno,nie wiem co Ci napisać na pocieszenie
Ja ostatnio mam jakieś schizy,że nie pożegnałam się z Madzią tak jak bym chciała,ale nie będę się rozpisywać na ten temat.
Dziś po 5 dniach lutki wreszcie zawitała do mnie @,już za nią tęskniłam.
Paulla-piszesz o staraniach,moje starania też niby są a jakby ich nie było-tak to jest jak faceta nie maAle co ma być to będzie :)Nie teraz to potem,do 40 mam jeszcze czas
Co do ćwiczeń-ja z Chodakowską też ćwiczyłam,ale mi się "przechciało"
Mąż na przysz łe wakacje Włochy wymyślił,więc mam trochę czasu na zgubienie oponkino chyba,że cudem oponka zmieni się w piłeczkę na brzuchu
Ale się rozpisałam! Przepraszam -
hej dziewczyny ,
kurcze ale mam nadrabiania,
co do ćwiczeń z chodakowską cwiczyłam od stycznia zodziennie plus biegałam do tego ale jak się dowiedziałam o ciąży przestałam i jakos ciężko mi teraz wrócić do tego nie che mi się ćwiczyc a co gorsza mam ochote na same fast foody chyba wszystko wóciło do normy po jeszcze do 2 tyg temu to nie chciałam patrzec na zadne śmieciowe żarcie ani na mięso. tak miałam w ciąży i po stracie chyba mi się to przez pare tyg utrzymywało.
Paulla skarbie rozumiemy cię wszystkie jak się czujesz i to była ogromna strata. Jednak z nami będzie ci lepiej bo kto cię wesprze tak dobrze jak my???? pisz co cie boli co martwi a my cię wesprzemy jak zawsze.
Widzę że doszła nowa koleżanka asiaa -witam cię i bardzo przykro mi z twojej straty. u nas dziewczyny starają się różnie zalezy od rady ginekologa i od samopoczucia naszego. -
Anet jakoś mam mało czasu ostatnio i nic mi się nie chce,już chyba za długo czekałam na @ i źle się czułam,teraz powoli szykuję się do wylotu,muszę ogarnąć dom na te najbliższe 3 tyg.
-
rozumiem, na szczęscie masz juz @ i niedługo zobaczysz się z mężem. Ale jak juz tam z nim bedziesz to odwiedzaj nas czasem:)
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Zajżałam właśnie na inne forum i 2 dziewczyny zaciążyły
Jedna wczoraj teścior na + a druga dziś,starały się sporo,sporo i w końcu sukces
Amy, gosia86, Lemurek27 lubią tę wiadomość
-
czyli nam się też uda troche cierpliwosci , chociaz powiem ci że jetem po tej stracie podłamana. Mam czasem tak chwiejene emocje ze raz chce raz nie. boje się cholernie jak sie uda zajsc to czy utrzyma mi się , pełno obaw... chciałam się cieszyc ciązą a nie zamartwiac przez 9 m-cy. nie tak miało być...
-
Paula Kochana ja Ci powiem tak, rozumię Ciebie w dążeniu do celu ale rozumię też Twojego R.
To że zgodziłąś sie na jego rzeczy które go uszczęśliwają- to jest pestka. To że się przeprowadziłaś- to w sumie dla Was zrobiłaś- dla niego i dla siebie. Nie każdy w waszym wieku ma dom, mnie każdy ma możliwość remontu. Idziecie po woli do góry,dązycie do tego aby być na swoim. Decyzja o dziecku - świadomoa w tak młodym wieku jakim wy jesteście jest wielką odpowiedzialnością.
Uwierz mi,że ciężko podjąc ją trzeźwo myśląc. Ty teraz pragniesz dziecka bo je straciłaś- tu cię rozumię bo każda z nasjest w tej samej sytuacji- ale gdy, gdyby tego wcześniej nie było teraz pewnie byś jeszcze o tym nie myślałą. Faceci niby to przeżywają ale póki dziecka w ręce nie wezmą nie czują instynktu tak jak matka. Nie czują tego pragnienia bycia w ciąży. Może onsię czuje teraz osaczony. Każdy wam mówił że to nie czas, pewnie strata go tak dotknęła jak Ciebie- może on potzrebiuje tej żałoby...czasu na przepłakanie w samotności tego...Może myśli o kasie itd.
Twoja upartość w tej kwesti będzie powodowala że zgodzi się z poczucia winy- a tego nie chcesz. Później zaczną się kłótnie i spięcia. Odpuść. Zregeneruj się. Remontujecie dom, róbcie to, nie wspominaj o staraniach, mów o Karince, a zobaczysz że z czasem on też zmieni zdanie. Dajmu samemu do tego dojść. Faceci jak jabłka są do pewnych kwesti muszą dojrzeć.
A może on chce być już na swoim, żeby teściówka Ci nie dowalała, moze chce finansowo się podciągnąć- to facet - chce swojej kobiecie zapewnić start w życie. Masz pracę- z tego co pamiętam- poczekaj te 3 m- wtedy bedziesz miała prawo do nawet L4 ,a dziecko samo przyjdzie- i możenawet decyzja o nim nie będzi epotzrebna.
Może porozmawiaj z nim czego się boi- poki co on jest Twoim pocieszycielem, wsparciem- a z nim kto rozmawia, kto wspiera...
Trzymam kciuki i bądź silna. Bo jesteś młodziutka ale każda Cię tu podziwiaanet525, MartaAlvi, Czarnaa94, Amy, PauLLa, Lemurek27, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Smutne ale prawdziwe...mam nadzieje, że ten tydzień nieobecności R pozwoli mi odejść od tematu dziecka...nie chce by miał do mnie żal potem...dziekuje za Wasze wsparcie...na ten tydzien opuszcze Was....mam nadzieję, że jak wróce to będzie lepiej...trzymajcie sie kochane :*
-
Miru pięknie to napisałas!
Mój maz tez po stracie nie chciał słyszeć o dziecku,widział mój bol i cierpienie i cały czas twierdził ze nie jesteśmy gotowi.
Dałam mu czas i w końcu podjelismy decyzje ze juz jest ten odpowiedni moment.
A teraz kiedy razem chcemy natura nam na to nie pozwala!!
Ale zaczelam kolejny cykl i jest nowa nadzieja!Teraz bez stresu,wyliczania.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 14:12
ewcia21k lubi tę wiadomość