Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiem lemurek dlatego jej nie rozumiem. Powiedziala mi ze nie powinnam skupiać sie na stracie bo szkoda na to czasu powinnam dzialac jak ona dzialala i dzięki temu ja jestem. Ja jak bwde w ciąży znowu nie będę udawala ze mam tylko dwójkę dzieci ale trójkę i to jej powiedzialam. Wiec sie gniewa
-
nick nieaktualny
-
o matko Miru, to chyba właśnie to mam! Ja na Koperniku mieszkam to może powoli ta epidemia wkracza z Pyskowic do Gliwic
Ahh te mamy... zawsze chcą dobrze ale niestety nie zawsze im to wychodzi i tylko szkodzą aniżeli pomagają. Moja jest mega nadopiekuńcza, ale na szczęście pozwoliła się wypłakac i robić nic przez kilka dni, bo przyjeżdżała do mnie codziennie żebym nie siedziała sama, gotowała i sprzątała. Jestem jej mega wdzięczna że nie przywoływała mnie na chama do porządku.Amy, anet525 lubią tę wiadomość
-
Miru to pozazdrościć moja do dzis sie nie zapytala jak sie czuję. Zachowuje sie jakby to się. Nigdy nie wydarzylo. Przykro mi przez to bo zawsze mialam z nią dobry kontakt. Nie wiem czemu tak reaguje na tą sytuację
-
Anet rozumiem Cię bo moi teście też przeszli przez 2 straty. Niby płakali razem ze mną ale ledwie tydzień po moim zabiegu teść wyjechał z tekstem "no stało się, to się stało szkoda ale zaraz zapomnicie. A ty możesz szukać pracy". No przekroczył wtedy wszelkie granice. Normalnie mnie przytkało z wrażenia i rzuciłam tylko "ja wiem co ja mam robić", a potem przez pół dnia płakałam. B tylko potem powiedział że teściu miał szczęście że teściówki przy tym nie było bo by niezłą jazdę dostał za takie gadanie... Szkoda że ona wyjeżdża, lubię jak jest w PL bo wtedy ogarnia teścia żeby się za dużo nie wtrącał i czegoś źle nie powiedział.
-
hej dziewczyny
czarna widzisz ludzie niby przezywają twją tragedie by się zachowac ale potem zapominają się i zachowują że tak jak by to była zabawka która się popsuła i nie ma sensu robić z tego tragedii. dlatego ja powiedziałam ze jak będę w ciąży dowiedzą sie o tym te osoby co musza a reszta zobaczy dopiero jak się sama zorientuje po moim brzuchu. Nie wiem co może sie stac dlatego wolę unikać rozgłosu bo ludzie są rózni i róznie na to reagują a ja nie potrzebuje by mnie ktos jeszcze w takiej sytuacji dobijał. Moja kolezanka stwierdzila ze straciłam dziecko bo źle się odżywiałam jest zwoleniczką zdrowego jedzenia i stwierdziła ze sama jestem sobie winna, myslalam ze jej wyrąbe. dlatego powiem tylko tym osobom co ufam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 08:15
-
Zaraz będę nadrabiać Wasze posty (kurcze ile tego jest!!) Zdaję relację z mojej wczorajszej wizyty:
Diagnoza okazała się zaskakująco prosta - niedomoga lutealna. I to w 90% było powodem naszej tragedii - za niski progesteron. Teraz będą nasze najgorsze dwa miesiące, bo dostałam tabletki antykoncepcyjne(2 opakowania - triquilar), żeby mój organizm się "otrząsnął". Jak tylko skończę brać drugie opakowanie mam się do niego zgłosić i ruszamy z monitoringiem cyklu i wspomaganiem mojego progesteronu Także właściwie jest pozytywnie, ale te dwa miesiące czekania będą dla mnie trudne. Nie będę teraz mierzyć temperatury bo właściwie nie ma sensu. Mój M. powiedział że zrobi wszystko żebym teraz się dobrze bawiła i nie myślała to czas szybciej zleci zaczynamy planować urlop, na który chcieliśmy nie jechać jakbym była w ciąży. Tak czy inaczej dwa cykle na tabletkach i tak szybciej zlecą niż "naturalne" cykle po 60 (lub więcej dni), z których i tak by nic nie wyszło (moje endometrium nawet nie wzrasta prawidłowo, a jajniki nie szykują się nawet do owulacji). Od dziś zaczynam łykać tabletki i mam nadzieję, że to wszystko pomoże[*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip -
Ja myślę że jak znowu zajdę to powiem od razu tylko swoim rodzicom, chcę żeby ktoś wiedział, żebym nie była z tym sama. To oni okazali mi najwięcej wsparcia i pomocy. Rzucili wtedy wszystko żeby się mną zająć. Teściom nie ma sensu mówić, teść się nawet nie ucieszył, a teściowej i tak w większości nie ma. No chyba że B będzie bardzo chciał.
-
Dziewczyny czy to nie jest dziwne: Wczoraj weczkorem tak mnie bolał prawy jajnik, że myślałam że mi uchem wyjdzie - no ewidentna owulka. Mierzę rano temp a ona poszła sobie w dół?? O co tu do cholery chodzi?
Po owulacji temperatura przecież ma wzratać a nie maleć -
Własnie poogladałam sobie galerie wykresów i widzę, że często wysznacza ovu przy takim spadku jeśli jutro pójdzie w górę Oby tak było i nic mnie w balona nie robiło
Troche pochodziłam i zaś mnie boli ten jajnik. Przed ciążą nigdy tak ni miałam. I dobrze, nie sposób przegapić tej owulki
eM nam też się uda i to przecież całkiem niedługo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 10:21
-
Ale nam już się udało ;( tylko się nie udało Nie wiem, za każdym razem gdy dowiaduję się o kolejnych ciążach to przezywam ten żal na nowo...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Przed ciaza jak sie dowiadywalam o ciazach znajomych to sie cieszylam...a teraz spadam w czarna rozpacz![*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip