X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2014, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :( przykro widzieć tu kolejne Aniołkowe Mamy :( przytulam Was wszystkie!

    samo czytanie forum dużo daje, serio... ja w końcu poczułam że nie jestem sama ze swoimi demonami, że nie ja jedna przechodzę takie koszmary i chwile zwątpienia :(

    chociaż powiem Wam, że ten znicz dla Aniołka zapalony na grobie mojego kochanego Dziadka dał mi dużą ulgę! jakby ktoś zdjął mi z barków olbrzymi ciężar...

    4 dni temu dowiedziałam się, że moja najlepsza koleżanka jest w ciąży i pierwszy raz od lutego serce nie zakuło mnie z żalu... pierwszy raz szczerze ucieszyłam się czyimś szczęściem!
    i mam takie wewnętrzne przeczucie że listopad to dobry miesiąc... w listopadzie brałam ślub.... w listopadzie 7 lat temu zaszłam w pierwszą ciążę.... musi być dobrze :)

    gosia.b lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2014, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Toxey :((((((((((((((((((((((
    Tak mi przykro :((((

    Tualm wszystkie nowe Aniołkowe Mamy... tak wiele kobiet to spotyka... straszne :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 10:38

  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co dziewczyny... mam strasznego doła od wczoraj.... jak czytam te wasze wszystkie historię.....jak pomyśle o tym co wydarzyło się w mojej rodzinie.... jak widzę że ciągle ktoś nowy tu dochodzi... to ja już tak naprawdę nie wiem czy chce być jeszcze kiedyś w ciąży... ten strach ten ból lub radość później... jak gra w ruletkę uda się albo nie.... i Do końca ciąży tego nie będziemy wiedzieć ... buziaki dla was, ja chyba odpadam na jakiś czas z próbami...

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • Zemraa Autorytet
    Postów: 296 342

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ol ,TOXEY wyrazy współczucia i światełka dla Twoich aniołków (*)(*) dużo sił dla Was.
    wiem przez co przechodzicie , tutaj każda z nas zna ten ból.
    Trzymajcie się.


    A ja ostatnio łapie jakieś doły :(.....
    to chyba przez to ,że zbliża się Grudzień...

    https://www.youtube.com/watch?v=ABjMF7Jydg8

    Uwielbiam tą piosenkę
    Pozdrawiam

    Mama 3 Aniołków ***

    16ud3e3kuuesqoa4.png
  • gosia.b Autorytet
    Postów: 289 618

    Wysłany: 9 listopada 2014, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety mamy jedno życie i musimy brać na barki to co przyniesie los, nierzadko robiąc dobrą minę minę do złej gry.
    Wiem jak ciężko cieszyć się szczęściem innych, którzy nie zawsze doceniają to co mają...
    Z drugiej strony nie życzę nikomu utraty dziecka. Niestety tyle takich cichych tragedii wokół nas, nawet nie mamy pojęcia ile znanych nam kobiet też to przeżyło i ile ulgi by dała wspólna rozmowa...

    Kochane trzymajcie się dzielnie ze swoim bagażem. Wszystkie jesteśmy wspaniałe :*
    Życzę miłej niedzieli :)

    r44n84s.png

    Aniołek [*] 16.09.14 r. 12tc (9tc)

  • karolina9215 Znajoma
    Postów: 20 16

    Wysłany: 9 listopada 2014, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam nowe Aniołkowe mamusie.
    Bardzo smutne to,że co chwile ktoś do nas dołącza.Tule Was bardzo mocno i zapalam świeczkę dla Waszych Aniołków,
    Kochana "ol"Jeśli masz ochotę odezwij się porozmawiamy.Domyślam się,że w pierwszych dniach po stracie nie ma się ochoty na nowo wszystko wspominać,ale jeśli tylko znajdziesz siły i chęci jestem do Twojej dyspozycji...
    Czarna_88 Bardzo chciałabym Cię pocieszyć jak i wszystkie Aniołowe mamusie ale niestety nie jestem w stanie tego uczynić.Co do starań to mam tak samo jak Wy...
    Jedynie co Wam mogę powiedzieć to to co ja sama usłyszałam od mojego ginekologa.
    Po poronieniu ,żeby zajść w kolejną ciąże trzeba dobrze przeżyć żałobę i być na to gotowym psychicznie.Kolejnym dzieckiem nie zapełnimy pustki po dziecku,które poroniłyśmy czy urodziłyśmy martwe.Ale teoria teorią gorzej z praktyką...
    Eh...ja postanowiłam,że będzie co ma być celowo starać się nie będziemy jeśli będzie nam pisany kolejny dzidziuś to będziemy go mieli nic na siłę trzeba myśleć pozytywnie a ja tak jak i Wy narazie nie potrafie...gdybym teraz zaszła w ciażę umarałabym ze strachu i do lekarza chyba codziennie biegała a stres nie służy maluszkom ...
    pozdrawiam Was wszystkie i kazdą z osobna...

    Aleksandra [*] 19.08.2014
  • zazu23l Ekspertka
    Postów: 175 64

    Wysłany: 9 listopada 2014, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie,weszlam na fb i zobaczylam,ze ANTOŚ nie zyje...moze tez śledzilyscie jego losy,byl chory na raka,mial 1,5roku...Jezu,nie daje rady...tyle tych maluszkow odchodzi...czy Bóg ma tak straszne "zapotrzebowanie' na Świetych?! :(

    zazu23l
    ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2014, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zazu23l wrote:
    Wiecie,weszlam na fb i zobaczylam,ze ANTOŚ nie zyje...moze tez śledzilyscie jego losy,byl chory na raka,mial 1,5roku...Jezu,nie daje rady...tyle tych maluszkow odchodzi...czy Bóg ma tak straszne "zapotrzebowanie' na Świetych?! :(

    Też śledziłam jego losy :( smutna wiadomość :( ja śledzę jeszcze losy małej Lilki z Bonifratrów a w zasadzie działania jej dzielnych rodziców... i za nich trzymam kciuki, żeby jak najdłużej dane im było cieszyć się sobą...

    właśnie wybywam do pracy :( taaak mi się nie chce :( wczoraj przemarzłam do szpiku kości w pracy, po powrocie nie mogłam się rozgrzać, dopiero gorąca kąpiel, a później herbata z malinowym sokiem, cytryną i miodem, i siedzenie pod kocem zdały egzamin :( rano wstałam nos zawalony, gardło aż spuchnięte i bolące :( kurcze no i dylemat, czym się leczyć :( póki co płukanie gardła solą, inhalacje z soli fizjologicznej, nacieranie stóp Vickiem i sok malinowy z miodem i cytryną. Póki co jakoś się trzymam ale co to będzie po dzisiejszej nocy w pracy??

    Odliczam dni i w 2 połowie listopada pójdę na zwolnienie :( nie mam już siły pracować w takich warunkach :( muszę odpocząć, zregenerować organizm, doprowadzić zdrowie do porządku, bo w takich warunkach to dzidziusia nie będzie :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2014, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skabarka wrote:
    samo czytanie forum dużo daje, serio... ja w końcu poczułam że nie jestem sama ze swoimi demonami, że nie ja jedna przechodzę takie koszmary i chwile zwątpienia :(

    chociaż powiem Wam, że ten znicz dla Aniołka zapalony na grobie mojego kochanego Dziadka dał mi dużą ulgę! jakby ktoś zdjął mi z barków olbrzymi ciężar
    Zadzam się z Tobą, samo czytanie dużo daje. Dopóki siostra nie poleciła mi tego forum sądziłam, że jestem sama.
    Dziewczyny,jesteście dla mnie jak osobiste terapeutki. W końcu kto mnie zrozumie lepiej,jak nie Wy?

    My niestety nie mamy grobu, na którym możemy zaświecić światełko dla Maleństwa dlatego chodzimy pod krzyż, a ostatnio mój mąż wpadł na pomysł aby puścić światełko do nieba. W tajemnicy przede mną kupił lampion i wywiózł mnie na polane wieczorem. Płakałam jak bóbr, ale bardzo mi to pomogło.

    Toxey, trzymaj się!;*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 22:04

    Blondik, skabarka lubią tę wiadomość

  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 10 listopada 2014, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf światełko do nieba bardzo pomaga... jak byliśmy z mężem nad morzem to puściliśmy też światełko... a jak poroniłam to tydzień później kupiliśmy balonik na odpuście i puściliśmy go do nieba płakałam przy tym razem z mężem i to nam wtedy bardzo pomogło... buziaki dla was, zbieram się do pracy :-)

    Blondik lubi tę wiadomość

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2014, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi położna tłumaczyła, że często od jakiegoś wirusa i później już trudno wykryć dlaczego tak się stało... U mnie powody mogą być dwa, dwa dni przed testem ciążowym wyszła na na ustach ogromna opryszczka, która utrzymywała się około 2 tygodnie, od razu powiedziałam o tym mojej gince, ale mówiła, że póki nie ma w miejscu intymnym to trzeba być dobrej myśli, tym bardziej, że miewałam już wcześniej opryszki na ustach. Co prawda ostatni raz kilka lat temu, a teraz nie dość, że na początku ciąży mi wyszła, to po wyjściu ze szpitala też, już mniejsza, ale nadal ją mam... A drugim powodem może być torbiel na jajniku z podejrzeniem endometriozy. Torbiel ostatnio powiększa się w ekspresowym tempie, więc boję się, że nie doczekam już do kolejnego maluszka, bo będę musiała przejść kolejny zabieg, a istnieje ryzyko, że uszkodzą mi jajnik, albo jajowód :(

    A po jakim czasie od łyżeczkowania szłyście na kontrole do swojego gina, bo też czytałam różne opinie... Mi kazali iść po miesiącu...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2014, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas jest na cmentarzu grób poczętych nienarodzonych dzieci, w którym chowają skremowane szczątki ze szpitala, więc jak poczuję się lepiej to mam zamiar iść zapalić światełko :(

  • Blondik Autorytet
    Postów: 5204 4874

    Wysłany: 10 listopada 2014, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja bylam tydzien po zabiegu, mialam usg mimo mocnego krwawienia

    8p3o43r8favqs0hl.png
    klz9iei3yk95ggji.png
    Alicja 1.09.2014 (*)
  • gosia.b Autorytet
    Postów: 289 618

    Wysłany: 10 listopada 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam 3 tygodnie po zabiegu - już z wynikiem histopatologicznym.

    r44n84s.png

    Aniołek [*] 16.09.14 r. 12tc (9tc)

  • Natka88 Autorytet
    Postów: 2600 6054

    Wysłany: 10 listopada 2014, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Toxey wrote:

    A po jakim czasie od łyżeczkowania szłyście na kontrole do swojego gina, bo też czytałam różne opinie... Mi kazali iść po miesiącu...


    Ja mialam isc po 2 tygodniach (mialam odebrac wyniki histopatologii i przyjsc), ale pojde po równych 3- wcześniej nie było terminu, a chcialam isc do swojej lekarki, która tez robila mi lyzeczkowanie.

    Bardzo mi przykro :( Mialam taka ogromną nadzieje, ze bede ostatnia 'czerwcowka', ktora stracila Maluszka... Dlaczego tak wiele z nas musi to przechodzić?

    Aniołek <3 29.10.2014 <3 10tc
    Marysia <3 25.09.2015, 3440g i 55cm szczęścia <3
    74didf9h1v4xctmm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2014, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam iść po miesiącu. Wiem, że to nieodpowiedzialne, ale nie byłam do dzisiaj, czyli ponad 3 miesiące. Po prostu się boję.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2014, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Toxey - mi po poronieniu zrobiła się ogromna torbiel na jajniku, dostałam bardzo duży zestaw leków i po 2 tygodniach była o połowę mniejsza. Także uszy do góry - musi być i będzie dobrze :)

    a ja w piątek idę zrobić betę, dla spokojności sumienia, bo piątkowy wieczór = impreza integracyjna w pracy - także jeśli mam pić ze spokojny sumieniem to muszę być pewna że nie ma fasolki. A jakoś nie czuję, żeby była.... więc pro forma pójdę się upewnić....

  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 10 listopada 2014, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    toxey ja również miałam dużą torbiel na jajniku... leków żadnych nie dostałam bo co cykl chodziłam na kontrolę czy ona się zmniejsza i po 3-4 cyklach zniknęła całkowicie, więc głowa do góry ;-)

    Dziewczyny jutro chyba testuje..... i się cholernie już boje miałam dzisiaj ale nie miałam odwagi :-( będzie dobrze Musi!!!! jeżeli mogę prosić to trzymajcie kciuki za mnie. buziaki dla was.

    Miru, anka418, Blondik, Lemurek27, skabarka lubią tę wiadomość

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 10 listopada 2014, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a na kontroli u lekarza po poronieniu byłam po 3,5 tyg

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • gosia.b Autorytet
    Postów: 289 618

    Wysłany: 10 listopada 2014, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna_88 trzymam kciuki! :)
    Daj znać :)

    Czarna_88 lubi tę wiadomość

    r44n84s.png

    Aniołek [*] 16.09.14 r. 12tc (9tc)

‹‹ 623 624 625 626 627 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ