Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
bylam ostatnio w centrum handlowym pelnym brzuchatych kobiet i mam z wozkami...do okola bylo glosno od krzyku malych dzieci...na poczatku stanela mi gula w gardle i lzy w oczach, ale pomyslalam ze za jakis czas moze sama przyjde tu z brzuchem, a pozniej z dzieckiem na zakupy
Wszystko zalezy od tego co mamy w glowie i w jaki sposob myslimy...nie mozna dac sie zdominowac swoim myslom bo nie tedy droga...
Lilki znajomi byli widac nie dosc dojrzali zeby podejsc do problemu w rozsadny sposob i niestety przez to zniszczyli wieloletnia przyjazn...wielka szkoda ale nic na to nie poradzimy. Lilka zrobilas co moglas ale do glowy nikomu nie wejdzesz zeby zrobic tam porzadek
Moze jeszcze sami kiedys pojda po rozum do glowy i beda sie starac o naprawienie stosunkow, ale czy to nie bedzie juz za pozno?Lilka lubi tę wiadomość
-
kierzynka wrote:Ja mam tak że nie przeszkadza mi widok dzieci czy kobiet w ciąży ale ciągle myślę o tym że już czułabym ruchy itp itd
no wlasnie , ja mam podobnie... nie przeszkadza mi ten widok ale wkrecam sobie w glowie ktory bylby to juz tydzien i co by sie tam dzialo... mam nadzieje ze z czasem mi przejdzie chocia moja znajoma ktora poronila, opowiadala mi ze w dniu w ktorym miala wyliczony porod (gdyby wszystko bylo ok) czula bole porodowe i takie tam... mysle ze to jej wyobrznia fiksowala ale ona zaperala sie ze tak bylo... biore na nia poprawke bo wiem ze czesto lubi koloryzowac chociaz lekarzem nie jestem, ani w jej ciele nie bylam wiec....
Kierzynka, a co u Ciebie sie stalo ze tak poronilas? przepraszam jesli to zbyt bolesne i osobiste pytanie to nie odpisuj...zrozumiem...strasznie mi przykro z powodu Twojej straty...niby najgorsze 12 tygodni, czlowiek sie nastawia ze najwiekszy okres zagrozenia minal a tu masz.... -
u mnie to w sumie nie wiem co mogło być przyczyną. W piatek mam wizytę kontrolną i wyniki histopat. które być może coś powiedzą. Mi się wydaje że natura wiedziała co robi bo juz na badaniach tych 11 tydzień jak byłam to lekarz coś mówił że coś tam mu się nie podoba ale nie mówił dokladnie co, poza tym mały był na usg młodszy o 2 tygodnie od terminu @ więc wiedziałam że musi być coś nie halo.
Bree lubi tę wiadomość
-
Masz racje, male to pocieszenie, ale to prawda ze lepiej wczesniej niz pozniej, tylko zawsze sobie mysle ze skoro wczesniej to takie rzeczy niech sie dzieja na samiutenkim poczatku a nie po kilkunastu tygodniach...z kazdym tygodniem bowiem nadzieja na zdrowa ciaze rosnie...
Sama jestem ciekawa (wybacz) jaka bedzie opinia histopato. Wiele bym dala zeby i mnie kto przebadal na te okolicznoc. W sobote jade do tej prywatnej kliniki w Manchesterze ale nadal nie wiem o jakie badania ich prosic... lekarze powtarzaja ze to pierwszy raz wiec nie ma sensu robic badan, ja jednak sie upieram przy swoim i jesli jes mozliwosc wyeliminowania ewentualnych przyczyn to chcialabym to zrobic juz teraz a nie czekac na 2 kolejne poronienia bo nie wiem jakby to sie odbilo na naszej psychice... po tym jednym mamy wystarczajaca traume... -
cześć dziewczyny, mnie również nie udała się pierwsza wystarana ciąża
dołączam do was. wczoraj miałam łyżeczkowanie, okropny pobyt w szpitalu, nie chcę tam nigdy już więcej na ten oddział wracać. te położne były okropne, w d*pie miały pacjentów...
-
nick nieaktualny
-
asioczek86 bardzo mi przykro ze musialas przez to przechodzic....Moze to male pocieszenie ale teraz masz kontakty w niebie
a my jestesmy tu miedzy innymi po to zeby sie wzajemnie wspierac :*
Jeszcze troszke a wszystkie tutaj bedziemy szczesliwymi mamami zdrowych, rozowych bobaskowkierzynka lubi tę wiadomość
-
dziękuję,
czy wy też miałyście takie beznadziejne położne na oddziale? po tabletkach na poronienie wogóle się mną nie zajmowały, mój mąż biegał bo ligninę i miski bo wymiotowałam, a jedna nawet przyszła zmierzyć mi temperaturę i mówi: o rzyganko. i poszła dalej. pościel brudna, prześccieradło od krwi a one nawet nie zmieniły mi. sama musiałam prosić o podkład, żeby już więcej nie pobrudzić. nic nie pomagały, żałosne kobiety...Bree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa na opiekę nie mogę nic powiedzieć bo położne bardzo oprócz jednej ale jak mówią czarna owca musi być
Przychodziły pytały naprawdę . Staraj się nie myśleć o głupich istotach moze już się wypaliły choć to ich nie usprawiedliwia
Bree lubi tę wiadomość
-
do takiego zawodu trzeba mieć powołanie, one rzeczywiście nie dość że wypalone to mało wyedukowane.
odpocznę od starań i nabiorę sił. choć niecierpliwa ze mnie osoba to postaram się nie zwariować. brakuje mi maleństwa
powodzenia dziewczyny, 3mam kciuki za Aniołkowe mamymatylda08, Bree lubią tę wiadomość
-
Ja zdecydowalam sie na poronienie samoistne, ( 8 tc ) takie zreszta preferuje sie w UK bo tu wlasnie mieszkam. Miedzy innymi obawa przed szpitalem zadecydowala o takiej mojej decyzji, a zapewnienia lekarza ze czekanie nawet kilka tygodni na poronienie niesie za soba minimalne ryzyko sklonila mnie zeby przy tym pozostac. Dla jednych czekanie jest nie do zniesienia, ale dla mnie wybor byl nietrudny gdyz nienawidze szpitali...
asioczku pomysl sobie ze najgorsze juz za Toba, ludzie bez powolania i empatii pracuja wszedzie i czesto jeszcze bedziemy takich spotykac na swojej drodze, czego absolutnie nikomu nie zycze, ale....
Mysle ze z dnia na dzien bedziesz silniejsza i nabierzesz dystansu do wielu spraw...ja poronilam raptem tydzien temu a moja kondycja psychiczna jest o niebo lepsza od tej sprzed tygodnia... nie raz poplakuje sobie i nie kryje sie z tym, jesli mi to pomoze to dlaczego mialabym sie przed tym bronic...
Juz za niedlugo bedziesz gotowa do kolejnych prob, byc moze bedziesz miala obawy - ale nie martw sie, chyba kazda z nas je ma, trudno sie dziwic... po takich doswiadczeniach...
Nie dajmy sie jednak zdominowac czarnym myslom... sama zobaczysz z czasem ze wszystko sie ulozy...
powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2015, 12:47
asioczek86 lubi tę wiadomość
-
asioczek86 wrote:cześć dziewczyny, mnie również nie udała się pierwsza wystarana ciąża
dołączam do was. wczoraj miałam łyżeczkowanie, okropny pobyt w szpitalu, nie chcę tam nigdy już więcej na ten oddział wracać. te położne były okropne, w d*pie miały pacjentów...
Bree lubi tę wiadomość
-
asioczku bardzo mi przykro, tulę mocno! U mnie na szczęście położne super, nie miałam takich przygód. Ale u mnie ogólnie chwalą ten oddział w mieście.
kierzynoko mam to samo, wkręcam sobie, że to powoli by był już któryś tam tcPrzykro mi, że tak późno straciłaś dzieciątko, w końcu to prawie połowa ciąży. Może dowiesz się czegoś z histopatologii. U mnie niestety nic z niej nie wynika (przynajmniej wg mnie bo tłumaczyłam sobie co tam pisze - raptem 3 słowa po łacinie)
Bree lubi tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny