Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
bergamotka wrote:Witajcie dziewczyny. 30 grudnia dołączyłam niestety do Waszego grona. Ciąża obumarła w ósmym tygodniu, chociaż serduszko od początku biło bardzo słabo, beta od szóstego tygodnia przyrastała źle, a zarodek był za mały. Czekam na wyniki histopatologii, ale żałuję, że nie zdecydowałam się na badania genetyczne. Zresztą nikt mi ich nie proponował. Nie wiecie, czy teraz jeszcze mogę to zrobić? Chciałabym znać płeć mojego Aniołka, dowiedzieć się, czy miał jakieś wady genetyczne. Strasznie mi źle. Im dłużej od zabiegu tym gorzej. Mam wrażenie,że u mnie czas nie leczy ran, tylko wręcz je pogłębia.
Bergamotko przykro mi, że niestety dołączyłaś tutaj do nas. Rozumiem Cię i światełko [*] dla Twojego Aniołka. Czas nie wyleczy rany tylko będziesz bardziej oswojona z sytuacją. Pamiętaj aby wyrażać swoje uczucia a przede wszystkim płacz tyle na ile masz ochotę i kiedy potrzebujesz. Mamy do tego jak największe prawo. Poczytaj trochę jeśli dasz radę co tu się dzieje na forach, zajmiesz "czymś" głowę.
Odnośnie Twojego pytania to powiem Ci tyle co wiem z doświadczenia
Inaczej zabezpiecza się "materiał" do badania histopatologicznego a inaczej do genetycznego. Zadzwoń do szpitala gdzie poroniłaś, aby uzyskać informację jak było w Twoim przypadku. Najlepiej zrobić to osobiście (jeśli sił wystarczy) tym bardziej, że nikt Cię nie poinformował o wszystkich możliwościach. Nawet jeśli nie da się nic zrobić w kwestii która Cię interesuje to chociaż będziesz maiła świadomość tego. Wtedy będzie mniej rozmyślania.
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Antonina i Mikka - co Wy się tak "sypiecie"???
To ja Wasza starsza koleżanka zero siwych włosów i zero zmarszczek
A tak poważnie to na pewno sporo przesadzacie, zmarszczki są pewnie mało widoczne o ile w ogóle są A Wy jesteście piękne kobitki.
Antoninę już widziałam na fotce i wiem, że przesadza
Mamo4Aniołków dieta bezglutenowa podobno daje bardzo dobre efekty przy naszej chorobie. Chociaż mi żaden lekarz nigdy jej nie zaproponował, dowiedziałam się o tym zupełnie niedawno od pana, który robił mi usg tarczycy. On fascynuje się medycyną naturalną i takimi różnymi cudakami i on mi powiedział, że jego żona przy diecie bezglutenowej mogła po pewnym czasie odstawić leki na Hashimoto, a on żeby dotrzymać jej towarzystwa też przeszedł na tą dietę i czuje się na niej dużo lepiej, ma dobre samopoczucie i dużo energii.
Ja przyznam się, że jestem za leniwa na tą dietę. Mój mąż na bank na nią nie przejdzie, a dla mnie gotowanie dwóch posiłków jest nie do przyjęcia - skoro z bólem serca gotuję jeden obiad - nie cierpię gotować Poza tym mieszkam w małej miejscowości gdzie dostępność produktów bezglutenowych jest bardzo słaba, więc jakbym jeszcze musiała jechać do pobliskiego miasta po zakupy żeby coś ugotować to byśmy nic nie jedli hihi.
Ja biorę eutyrox, który jest bardzo tani więc mój portfel nie narzeka Mam już wpojone, że pierwsze co robię po przebudzeniu to łykam procha i nie czuję zupełnie, żeby mi to jakoś uprzykrzało życie. Poza tym jest to jeden z nielicznych leków, które nie ma żadnych skutków ubocznych, nie wpływa w żaden sposób na inne organy np. na wątrobę, jest 100% bezpieczny.
Dlatego moje lenistwo spowodowało, że za dietę się nie biorę.
Ale polecam bo pewnie ma więcej plusów niż łykanie tabletki
Amen
mikka, agniegnieszka, antoninina lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja w tym roku 35 lat i pól Glowy siwej ale sie farbuje
A krem używam najtańszy z ziaji za 9zl szkoda kasy, te kremy nic nie dają tylko ja genetycznie mam dobrą cerę
A propos ludzi i ich wypowiedzi, wczoraj byliśmy u znajomych, przyjaźnimy sie znamy z ich dziecmi itd. I najmłodszy podszedł do mnie i mówi, ciociu przykro mi, ze dziecko sie.nie urodziło. I przytulił.
Właśnie taka odpowiedz chciałabym usłyszeć praktycznie od wszystkich. Dzieciaki w swojej prostocie i szczerości powinny uczyć zachowania dorosłychmikka, gama, Greetta, agniegnieszka, antoninina lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Mamo mikolajka ja nie biorę leków tylko od tygodnia dieta, bezglutenowa i cukrzycowa nie jest latwo ale jakos próbuje. Ja też mieszkam w małej msc. Ale chleb piekę sama wędliny też robimy sami (w szynkowarze (nie mylić z szybkowarem) naprawdę polecam). Po za tym dopiero się uczę ale mam przygotować organizm do diet w ciąży więc mam cel i do niego daze. Później zobaczymy:)
Co do męża mój się zadeklarował na dietę ale jak narazie je ze mną ale i np. na ciacho sobie pozwoli.))Nikt nigdy mnie nie zrozumie... -
Nanatasza- masz rację dzieci są takie szczere, czasem do bólu ale czasem zachowują się mądrzej niz niejeden dorosły. Ja w pierwszym tygodniu po powrocie ze szpitala po poronieniu praktycznie ciagle lezalam w lozku i wyłam, moja córka nie wiedziala dlaczego, bo nie mowilismy jej ze bedzie miala rodzenstwo (mielismy jej powiedziec po tym nieszczesnym usg)... i ona nie pytala dlaczego placze, przychodzila, przytulala mnie, glaskala po glowie i mówila " Mamusiu nie martw się, ja się będę Toba opiekować skoro jestes chora, ja tu będę i jak będziesz cos chciala to mów a ja to zrobię dobrze?" Nawet jak teraz o tym pisze to świeczki w oczach mi stoją, moja kochana mała mądralińska (trochę krnąbrna, ale to mnie akurat cieszy-choc czasem i nie )
Dziś bylismy w Pepco bo kupilismy ciapki małej i przechodzilam kolo wieszaków z ubrankami maluszkow i tak sciska mnie w sercu jak widze te malenkie ubranka...tak mi smutno, ale wierzę że jeszcze będę je kupowac dla mojego dziecka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 20:07
Greetta, agniegnieszka, antoninina lubią tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Dziewczyny mam pytanie.
Powiedzciemi jak długo plamiłyście po poronieniu (zwłaszcza chodzi mi tutaj o plamienie na brązowo)? trochę się martwię bo 4 dzień plamię na brązowo.
Druga sprawa to Hashimoto. Generalnie dieta bezglutenowa nie jest trudna - wszystkie produkty teraz dostaniecie w lidlu (maka gryczana, ryzowa). Dla mnie dieta bezglutenowa nie powinna składać się z tych wszystkich produktów przetworzonych bezglutenowych - to jest syf. Kasza jaglana, gryczana, platki owsiane, ryz to jest podstawa. No i przy hashi ABSOLUTNIE NIE POWINNO SIĘ JEŚĆ NABIAŁU.
To powiedziałam ja Coconue co dietetykiem z wyksztalcenia i zamilowania jestMama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Coconue, takie plamienie o jakim piszesz może się utrzymywać do dwóch tygodni. Kiedy masz pierwszą kontrole? U mnie lekarz po tygodniu od zabiegu robił usg przy takim plamieniu. Powiedział, że się jeszcze oczyszcza dlatego tak to wygląda. Ale plamienie nie było przyczyną mojej wizyty tylko L4.Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Dziękuję Wam Aniołkowe Mamy za takie ciepłe przyjęcie Przeczytałam przez kilka dni wszystko co tu napisałyście, od pierwszej strony i widzę, że bardzo dużo moich reakcji i odczuć jest takich samych jak macie Wy. Nanataszę pamiętam z wątku lipcowych mamuś na Belly. Strasznie przeżyłam wiadomość o Twojej stracie, nawet mi się śniłaś.
Mikka, wiesz, my też czekaliśmy z powiadomieniem syna, że będzie starszym bratem i nie zdążylismy tego zrobić, a potem był problem z wyjaśnieniem po co idę do szpitala, on się martwił, wkręcił sobie, że pewnie jestem ciężko chora...
Mam też problem z powrotem do pracy, bo niestety pracuję w Ośrodku Adopcyjnym i w przedszkolu. I tu i tam małe dzieci, w Ośrodku w dodatku niemowlęta i czasami wizyty na położnictwie, jak jakaś pani zrzeknie się dziecka, albo to planuje. Nie wiem, czy jest gorsze miejsce pracy dla kobiety po poronieniu. Mój lekarz prowadzący dał mi miesiąc zwolnienia, ale w lutym muszę wrócić.
A z wykształcenia i z zawodu jestem psychologiem Niestety sobie w tym przypadku pomóc nie potrafię. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.Greetta lubi tę wiadomość
-
Greetta wrote:Coconue, takie plamienie o jakim piszesz może się utrzymywać do dwóch tygodni. Kiedy masz pierwszą kontrole? U mnie lekarz po tygodniu od zabiegu robił usg przy takim plamieniu. Powiedział, że się jeszcze oczyszcza dlatego tak to wygląda. Ale plamienie nie było przyczyną mojej wizyty tylko L4.
GRETTA No ja już byłam u lekarza, powiedział że wszystko się dobrze oczyszcza i że widzimy się jak będę miała wyniiki badań czyli w marcu. A chodzę prywatnie więc chyba ok.
MAMO4ANIOŁKOW jak eliminowac to w 100% wszystko co pochodzi zmleka czyli jogurty sery kefiry maslo maslanki czekolada itp tak jakbys miala alergie. Czyli czytanie etykiet musi pojsc w ruch.
BERGAMOTKA dobrze ze masz tyle L4. Ja dzisiaj wraca, do pracy, ale u mnie na szczescie malych dzieci nie ma. Na przyszlosc wiem do kogo sie zwroce z pytaniami gdyby mi sie nie udalo zostac mama biologiczna.
P.s. ja po 2 ciazach musze ogarnac swoja wage - bo gruby doetetyk to trochw lipa..
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
bergamotka wrote:Dziękuję Wam Aniołkowe Mamy za takie ciepłe przyjęcie Przeczytałam przez kilka dni wszystko co tu napisałyście, od pierwszej strony i widzę, że bardzo dużo moich reakcji i odczuć jest takich samych jak macie Wy. Nanataszę pamiętam z wątku lipcowych mamuś na Belly. Strasznie przeżyłam wiadomość o Twojej stracie, nawet mi się śniłaś.
Mikka, wiesz, my też czekaliśmy z powiadomieniem syna, że będzie starszym bratem i nie zdążylismy tego zrobić, a potem był problem z wyjaśnieniem po co idę do szpitala, on się martwił, wkręcił sobie, że pewnie jestem ciężko chora...
Mam też problem z powrotem do pracy, bo niestety pracuję w Ośrodku Adopcyjnym i w przedszkolu. I tu i tam małe dzieci, w Ośrodku w dodatku niemowlęta i czasami wizyty na położnictwie, jak jakaś pani zrzeknie się dziecka, albo to planuje. Nie wiem, czy jest gorsze miejsce pracy dla kobiety po poronieniu. Mój lekarz prowadzący dał mi miesiąc zwolnienia, ale w lutym muszę wrócić.
A z wykształcenia i z zawodu jestem psychologiem Niestety sobie w tym przypadku pomóc nie potrafię. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.
Bergamotko, ja też Cię pamiętam, dziękuję za wsparcie, bardzo, bardzo mi smutno, że musiałaś wrócić na różowe strony ...
Kochana, wszystko świeże u Ciebie, wiem, że to małe pocieszenie, ale czas powoli zasklepia ranę. Blizna pozostanie zawsze, ale ból będzie się zmniejszał. Tak jest u mnie. Ściskam Cię mocno i jeśli masz tylko ochotę, to pisz tu do nas. Dziewczyny wspierają jak nikt inny!starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Dziewczyny, ja dziś zrobiłam test, oczywiście negatyw, ale przynajmniej wiem, że beta się wyzerowała.
Miłego dnia Wam życzę. U mnie za oknem mroźno i słoneczniestarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Mamo4Aniolkow podziwiam Cię!
Pieczenie chleba, robienie szynki! Szacun!!!
Może kiedyś się zmobilizuję...
Kochana, a jak Ty się czujesz po operacji?
Juz wszystko dobrze? Wróciłaś do pracy czy odpoczywasz? -
Bergamotka przytulam Cię bardzo mocno! Życzę dużo siły :*
Swoją drogą to pomyślałam sobie, że skoro mamy tu już psychologa i dietetyka to możemy zakładać grupę wsparcia z prawdziwego zdarzenia będziemy samowystarczalne i lepsze niż niejedna specjalistyczna terapia
Bergamotka - spróbuj ze sobą porozmawiać tak, jakbyś to robiła z człowiekiem, który przyszedł do Ciebie ze swoimi problemami. Wierzę, że praca w takich miejscach nie jest łatwa, zwłaszcza w Twojej obecnej sytuacji ale na pewno może dawać radość - szczególnie tym maluchom, a przecież to o ich dobro Ci chodzi.
Coconue - czasem tak jest, szewc bez butów chodzi
A reakcje dzieci - cudowne - niektórzy dorośli mogliby się od nich uczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2016, 11:19
Greetta, agniegnieszka, mikka lubią tę wiadomość
Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
przykre, ze nasza grupa się powiększa...
a ja nadal czekam na okres i mnie to dobija. chciałabym już wystartować z @ i karmić się nadzieją, że będzie ok i się uda...
wczoraj już nie wytrzymałam i poprzytulałam się z mężem. stwierdzilam, że skoro @ nie ma to w nieskonczonosc nie bede czekac a prawie 5 tygodni po poronieniu to chyba wystarczająca kwarantanna. oczywiscie przytulanie w zabezpieczeniu ale już po mialam wyrzuty sumienia i przyznam, że czułam się psychicznie źle. z drugiej strony wiedzialam ze pierwszy sex po poronieniu nie bedzie dla mnie przyjemnoscia i im dluzej czekam tym bedzie gorzej.
w ogole dzisiaj czuję się źle. a wisienką na torcie bylo wczoraj sluchanie tesciowej jak wychwala swoje wnuki od córki. pomyslalam sobie ze mogla sobie darowac te pochwały o dzieciach przy mnie....
ale ludzie "z boku" nigdy nie zrozumieją naszego bólu...Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
nick nieaktualnycześć dziewczyny
od czasu do czasu od ostatniego wpisu Was poczytuję... ale ostatnio nie mam nic do napisania ciekawego... w głowie dużo myśli, co i jak teraz... zabieg miałam w czwartek, więc bardzo świeża sprawa...
zacznę od tego, że potrzebuję iść na urlop "macierzyński", ale oczywiście w szpitalu mi o tym nie powiedziano, że coś takiego mi przysługuje. nie wiedziałam, że mam prawo do pochówku swojego dziecka, nic nie wiedziałam tak ogólnie, no bo skąd? przecież przy zajściu w ciążę, nie zakładałam, że poronię...
dowiedziałam się, że muszę ustalić płeć dziecka, żeby móc o taki urlop wnioskować i teraz się zastanawiam, czy szpital odpowiednio zabezpieczył Aniołka, abym mogła starać się o wykonanie badań genetycznych na rozpoznanie płci. Co prawda lekarz napisał w wypisie, że mam się zgłosić za dwa tyg. po wyniki badania hist-pat...
jutro będę w szpitalu to się więcej dowiem (mam taką nadzieję).
co do przytulań z mężem, to powiem Wam, że mi bardzo brakuje takiej bliskości też fizycznej. Mąż cały czas się mną opiekuje i troszczy o mnie, jest bardzo wyrozumiały i cierpliwy. Lekarz zalecił dwa tyg. odczekać po zabiegu, w piątek idę do gin, bo chcę się dowiedzieć jakie ewentualne badania mogę porobić i jakie leki zacząć przyjmować, no i od razu zrobi mi może USG, to dowiem się, jak to wygląda od środka, czy wszystko się dobrze goi, bo wcześniej nie mam zamiaru ryzykować jakimiś powikłaniami, itp. -
daktylek wrote:
a ja nadal czekam na okres i mnie to dobija. chciałabym już wystartować z @ i karmić się nadzieją, że będzie ok i się uda...
to przybij piatkę, bo ja tez czekam i coraz bardziej mnie to wkurza a w srode minie 5 tygodni..., juz nawet snilo mi się ze @ przyszla...ale to byl tylko sen..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
bobo_frut, ustalenie płci dziecka nie jest konieczne do udzielenia urlopu macierzyńskiego. Podstawą do tego jest akt urodzenia, innymi słowy musisz zarejestrować dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego. To jednak można zrobić tylko jeśli szpital wyda stosowne dokumenty i zdaje się, że na rejestrację są 3 dni od urodzenia (być może 3 robocze, to jeszcze byś zdąrzyła!). Po 22tc wydają je bez problemu, bo wtedy nie jest to już poronienie tylko urodzenie martwe. Przed 22 tc szpitale/lekarze czasem odmawiaja wydania stosownych dokumentow. Czy maja do tego prawo? Nie wiem...