Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
BlueBerry23062015 wrote:mikka..usmialam sie bo wyobrazilam sobie Ciebie z maluchem na rekach i w paputkach wyobrazilam sobie siebie w takich paputach pedzaca do samochodu..ja w szpitalu mialam takie rozowe baleriny z uszami z morda krowy i z ogonem z tylu:)
moze bede miala mile wspoknienia zwiazane z moim szpitalem..nie robie sobie nadzieji..ale cos moj wykres w tym miesiacu wariuje..30 dzien cyklu a tu zero czegokolwiek..ale ja nie chce sie znow zawiesc wiec czekam jeszcze kilka dni..dzieciatko samo sobie wybierze odpowieni czas na przyjscie
życzę Ci tych miłych wspomnień-takich jak miałam ja wychodząc z moją malutką i po cichu będę trzymać kciuki zaciśnięte! PS. ja to w ogole mialam panikę w oczach, bo 5 maj nie bylam przygotowana na jakiekolwiek anomalie pogodowe, cieple ubranka-ale nie zimowe, neonatolog przychodzi rano mówi: Dzis wypis (mała byla dluzej w szpitalu niz ja)- ja szczęśliwa, potem patrze za okno a tu snieg sypie-normalnie maj a tu snieg jak na zlośc!!!!, ja za tel i mówię lekko płacząc: "Mężu jest wypis" a on "To czego placzesz?!" a ja: Bo snieg sypie, a my nie mamy kombinezonu...", normalnie myslalam, że mnie mąż zabije smiechem przez tel... Także życzę Ci miłych a moze nawet śmiesznych wspomnieńbobo_frut lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyCoconue wrote:Ja gdzies przeczytalam tutaj na forum... ze do 20 lub 22 tygodnia to jest poronienia, a od mozna uznać za urodzenie martwego dziecka i dopiero wtedy mozna sie ubiegac o te wszystkie dokumenty...
my z Mezem odpuscilismy - nie mamy na to sily. Chce wrocic do normalnosci. Jesli w ogole mozna mowic o normalnosci po dwóch poronieniach.
Dzisiaj bylam pierwszy dzien w pracy. O moim poronieniu wiedziala tylko szefowa. Jak sie okazalo wiedza juz wszyscy w pracy - tylko wszyscy udaja ze nic nie wiedza.
MASAKRA. -
Mamo mikolajka ta bezglutenowa naprawdę nie jest straszna ale dzięki za miłe słowa. Są dla mnie dalszą inspiracją
Od tygodnia pracuje i jest nienajgorzej, chociaż wydaje mi się ze mam problem ze skupueniem się itp. Ale staram się. Po operacji było dobrze ale po przytulankach czuję pewien dyskomfort ale nie jest źle.
Ogólnie byłam dziś z synkiem na choince w szkole i potrafilam zapytać koleżankę w ciay jak się czuje co uznałam za "jakiś sukces", chociaż wpatrywalam się w jej brzuszek jak głupia... i wyobraźnia działala i działa nadal.
A na Twój suwaczek patrzę z uśmiechem. Cieszę się strasznie
A co do naszych starań to mam tak mieszane uczucia...Nikt nigdy mnie nie zrozumie... -
marzusiax wrote:Dzisiaj na TLC o 22:30 poleci reportaż "Poronienie - walka i nadzieja"
obejrzałabym ale obawiam się że jeszcze nie jestem na to gotowa...moze znajade kiedys w necie i wtedy obejrzę.."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
witam dziewczyny,dawno mnie tu nie bylo.2 dni temu zrobilam test i wyszedl pozytywny ale po ostatnim poronieniu bardzo sie boje,szczegonie jak mierze temperature.w ciaze zaszlam w drugim cyklu po poronieniu bioroac agnus castus vitex,nie wiem czy to sie przyczynilo ale nie myslalm ze tak szybko nam sie uda,mam 39 lat.mama nadzieje ze ta ciaza zakonczy sie szczesliwie bo nie wiem czy kolejny raz dam rade przez to przejsc.pa Ula
Greetta, Coconue lubią tę wiadomość
Aniolek 21.11.2015 -
ula- po cichutku gratuluję i trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze!
PS. 3 razy podchodzilam do przełączenia na TLC ale strach mnie obleciał, że wszystko znów wróci-te straszne wspomnienia, ktore przezylam od momentu diagnozy o niebijącym serduszku do podania tabletek w szpitalu i tego co potem się ze mą działo... Nie obejrzałam, a i tak w nocy nie spałam bo zaczęło mi się to przypominac...mogłam obejrzeć.."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Ulu kochana, mocno trzymam za Was kciuki życzę Ci spokoju i dużo pozytywnych myśli! Trzeba wierzyć, że tym razem wszystko będzie dobrze!starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
mikka - ja nawet nie podchodziłam do oglądania (nawet nie wiem, czy mam ten program, ale nvm)
nie chcę, nie lubię rozdrapywać ran, drążyć przeszłości i karmić się smutkiem.. serce boli bardzo, ale nic mi dzieci nie zwróci..
możecie pomyśleć, żem wyrodna, ale chcę iść do przodu, bo życie jest bardzo krótkie. Boli, jest smutek i blizna w sercu, ale niestety nic faktycznego stanu rzeczy nie zmieni..Greetta, Englein, Mona_M lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Nanatasza wrote:mikka - ja nawet nie podchodziłam do oglądania (nawet nie wiem, czy mam ten program, ale nvm)
nie chcę, nie lubię rozdrapywać ran, drążyć przeszłości i karmić się smutkiem.. serce boli bardzo, ale nic mi dzieci nie zwróci..
możecie pomyśleć, żem wyrodna, ale chcę iść do przodu, bo życie jest bardzo krótkie. Boli, jest smutek i blizna w sercu, ale niestety nic faktycznego stanu rzeczy nie zmieni..
ja początkowo chciałam obejrzeć, wahałam sie kilka razy czy przełączyć, ale ostatecznie nie zdecydowałam się, bo w miarę osuszyłam łzy, płaczę, ale nie całymi dniami, dalej cierpię i nadal to boli, ale bałam się, że bedzie bolalo jeszcze bardziej-od nowa..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Ja do tej pory poszukuje reportaży o stratach, bo mnie pomaga (niestety samolubne) poczucie, że nie jestem z "tym" sama. Ja mimo, że kuzynka straciła dziecko przy porodzie, czułam się jedyną osobą na świecie, której zmarło dziecko tuż przed porodem. W najnowszych odcinkach "Na wspólnej" też jest ten motyw teraz. Patrzę i oceniam ile w tym serialu prawdy. Dziewczyna z tego reportażu walczyła bardzo, musiała brać kroplówki, żeby organizm nie odrzucał ciąży. Jak miała usg w 12tc było widać jak się trzęsła na widok głowicy. Ale na końcu powiedziała, że te dzieci, które urodziła warte były walki.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
słonce dzis od rana swieci mi po oknach wstałam z pozytywnym nastawieniem korzystam z ostatniego dnia wolnego - jutro znow do pracy:/
jak dzis pamietam ze po stracie malucha najwiecej wsparcia miałam od znajomych i przyjaciól..na rodzinie sie zawiodłam..do dzis mam o to zal.."Ważne, że jesteś..nie ważne gdzie!
I to się liczy, a reszta nie!
Szymon ur. 23.06.2015 / 23:57
zm. 25.06.2015 / 00:32
-
powiedzcie mi moje Drogie czy warto robic przerwe w braniu kwasu foliowego? własnei mija 4 miesiac jak go biore i zastanawiam sie czy w warto na jakis miesiac odstawic czy brac ciagiem?"Ważne, że jesteś..nie ważne gdzie!
I to się liczy, a reszta nie!
Szymon ur. 23.06.2015 / 23:57
zm. 25.06.2015 / 00:32
-
blue z kwasem nie pomogę.. ja już miałam takie momenty, że dostawiałam wszystko i miałam w nosie, nie wiem, czy tak można brać cały czas ..
Super, że masz dziś lepsze nastawienie u mnie pochmurno, daj trochę słonka
Przykro mi, że na rodzinie się zawiodłaś.. mnie rodzina bardzo wsparła, chociaż teściowa powiedziała (pewnie nie celowo) kilka słów, które do końca zycia w uszach będą mi dźwięczeć "dobrze, że się dzieci nie urodziły, jakby były chore to cała rodzina by na to patrzyła" ...
Ale co tam, niech spada na drzewostarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Nanatasza przesyłam Ci słonce i mojego psa jesli chcesz bo biega mi tu i co chwila przynosi swoje zabawki zeby sie z nim bawic no cóz poradze...młody i głupi jeszcze
Nanatasza lubi tę wiadomość
"Ważne, że jesteś..nie ważne gdzie!
I to się liczy, a reszta nie!
Szymon ur. 23.06.2015 / 23:57
zm. 25.06.2015 / 00:32
-
oj, nie wiem, jakby mój kot zareagował pewnie by pogonił haha bo to pan miejsca jest
dzięki za słoneczko! przyda się, bo tu szaro i śnieży.starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*]