Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Niisiia. Ściskam Cię mocno! :* Bardzo mi przykro
Co do snów nie pomogę, bo się nie znam na ich interpretacji.
Ale co do tatuażu to powiem Ci, że jest to świetny pomysł. Jeśli tylko masz taką chęć, czujesz, że pomogłoby Ci to w jakiś sposób, to go zrób. Znak nieskończoności jest świetny. Sama mam na niego chęć
Ja zrobiłam sobie tatuaż w pół roku po śmierci mojej Córeczki i muszę Ci powiedzieć, że jestem nim zachwycona. Wiem, że Zosia jest zawsze ze mną, ale też przypomina mi jakie piekło przeszłam i jaka jestem silna. Nie miałam wątpliwości, że chcę go mieć, a cudowna MamaMikołajka tylko mnie utwierdziła w tym przekonaniu.MamaMikołajka lubi tę wiadomość
Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Niisiia wrote:Myślę czy nie zrobić sobie tatuażu- symbol znaku nieskończoności- by dodawać mi sił.
Witaj Niisiia ja się wypowiem w sprawie tatuażu bo sama zrobiłam sobie taki tatuaż po odejściu mojego Synka. I nigdy, przenigdy nie żałowałam tej decyzji. Wszyscy w koło mi powtarzali, żebym sobie go nie robiła bo do końca życia będzie mi przypominał o tej tragedii. Ale jest zupełnie odwrotnie, on mi nie przypomina o tragedii, a daje mi poczucie, że mój Mikołajek jest zawsze ze mną, w każdej chwili. Tatuaż odradzała mi nawet Aniołkowa Mama mówiąc, że będzie mi się źle kojarzył tak więc widzisz ile osób tyle opinii dlatego musisz sama podjąć decyzję, bo za miesiąc nie zetrzesz go gumką. Ja bardzo chciałam mieć tatuaż więc nie słuchałam nikogo tylko poszłam i go zrobiłam. Mi dodaje on siły! Może to głupie ale tak właśnie jest.
Dlatego jak już Ci zaświtała taka myśl w głowie i jesteś przekonana, że tego właśnie chcesz to do dzieła!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2016, 15:15
-
Ankica
To mój, chciałam taki mały, delikatny i kobiecy:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5d444af9e1d1.jpg
A teraz chodzi mi po głowie jeszcze taki:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/efc8161164ea.jpg
Bo życie i miłość niby wieczne, ale też takie ulotne... ja piórko.
Ankica... nie żebym Cię namawiała na tatuaż... ale wieszankica78 lubi tę wiadomość
Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Niestety wczoraj trafiłam do szpitala z lekkim plamieniem. Okazało się że utworzyl się krwiak:/ ciaza na szczęście rozwija się prawidlowo. Jestem na obserwacji,mam leżeć i brać duphaston 4x1.
-
Kas trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie - chociaż spróbuj, bo domyślam się jak Ci ciężko. Ściskam! :*
kas50 lubi tę wiadomość
Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 13:46
antoninina, ankica78 lubią tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
nick nieaktualnyMamaMikołajka
mi właśnie wpadł w oko tem drugi tatuaż co Antoninina wrzucila z napisem : love, hope I dwa ptaki symbolizujace dwójkę moich aniołków . Ptaki tzn takie jaskółki na nadgarstku po zewnętrznej stronie
Mąż mi powiedział że mam sobie zrobić tatuaż nie powiem gdzie- dla niego kobieta z tatuażem jest passe.
A dla mnie byłoby czymś pomagającym dodający wiary że może być dobrze i wiem że dzieci będę miała zawsze w sercu ale chcę je też mieć przy sobie .
Muszę jeszcze pomyślećWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 17:17
antoninina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKas, mojej koleżance też utworzył się krwiak mniej więcej w podobnym okresie, ale potem się wchlonal. W ogóle ona w ciąży czuła się źle (teraz już dobrze) ja super. Ja poronilam, a ona w czwartek dowiedziała się, że będzie córcia. Uszy do góry!
Kiedyś chciałam mieć tatuaż, ale kazałam sobie odczekać rok i wtedy zobaczyć czy mi nie minie. No i po roku już nie chciałam. Ale ten tatuaż ku pamięci Zosi podoba mi sie. Lubię u kogoś takie malutkie,delikatne zrobione jedna kreska symbole.antoninina, kas50 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie kochane! Antonina mnie nie trzeba namawiać ja wiem,że chcem.Tylko nie mam sprecyzowanego,te co pokazałaś piękne!A jak z bólem przy tobieniu tatuażu?
Kotowa dzięki za link! No świetne te wasze tatuaże!Jak tylko zrobie od razu Wam pokaże☺pozdrawiam gorąco!!!!![*]LAURKA28.11.2014 -
Ankica a to jest mój - też taki mały na nadgarstku
https://zapodaj.net/a09d7b02e09dd.jpg.html
Jeśli chodzi o ból to tym się zupełnie nie martw. Na pewno w zależności od miejsca, które wybierzesz ból może być większy lub mniejszy ale to jest takie jakby drapanie, nic strasznego. A po chwili się przyzwyczajasz Zresztą nie będziesz pewnie robiła tatuażu na pół pleców tylko malutki więc i poboli krótkoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2016, 07:45
ankica78 lubi tę wiadomość
-
Kas Kochana wszystko będzie dobrze!
Znam dużo dziewczyn, którym się przytrafiły krwiaczki podczas ciąży i wszystko się skończyło dobrze. Leż Kochana i odpoczywaj.
I informuj nas na bieżąco co u Was!
Ściskam kciuki! -
nick nieaktualnyDziewczyny powiedzcie mi taką jedną rzecz, bo dziś mi zaświtało że gdy byłam po raz pierwszy u ginekologa w wieku 18 lat czyli 5 lat temu powiedział że mam tyłozgięcie?
Według tego lekarza tym razem też się ciąża zatrzymała mimo że według jego usg 5t 5d a tak naprawdę byłam u innej pani ginekolog w 5t 6d i był widać tylko pęcherzyk więc już mi coś tu nie gra. Czekam na piątku i jadę do szpitala, może nastanie cud.
Powiedzcie mi czy przez to tyłozgięcie jest możliwe że dzieciątko było widoczne znacznie mniejsze niż powinno być ??
Ja wiem że powinnam się pogodzić z tym że najprawdopodobniej znów coś poszło nie tak ale podświadomie cos mi nie daje spokoju przez co czekam do tego piątku. -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, miałam mały odwyk od neta itd. Poczytalam was i jak czytam o tym, że ktorejsc z was zrobil się w ciazy krwiak, to az mnie wzdryga bo przypomina mi sie jak ja w 10 tyg trafilam z krwiakiem do szpitala.... Mam nadzieję, że u Kas wszystko zakończy się szczęsliwie
Co do snów: Ja miałam mniej więcej tydzien przed trafieniem do szpitala z powodu krwiaka taki sen: śniło mi się, że byłam na porodówce, ale wokol nie bylo nikogo, tylko ja i urodzilam sama bez niczyjej pomocy- potem pokazalam dziecko mężowi i mówię- patrz jaki sliczny i sama sobie poradzilam...Wtedy ten sen dał mi na chwilę spokój-myslalam że bedzie wszystko dobrze- dopiero potem w 13 tyg kiedy okazalo się ze serduszko przestalo bic i ze mam poronic- przypomnialam sobie o snie i wtedy fakt urodzenia bez niczyjej pomocy przedstawiał się juz w innym świetle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2016, 15:05
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Niisiia, tyłozgięcie to zupełnie normalna sprawa
"Tyłozgięcie macicy to nie powód do zmartwienia. Nie jest to ani choroba, ani poważna wada. Taką „urodę” ma mniej więcej 25 proc. kobiet. Tyłozgięcie to po prostu nietypowe położenie macicy. Jej trzon, czyli główna, większa część, jest wygięty ku tyłowi w stronę kręgosłupa w stosunku do szyjki macicy, a nie ku przodowi, jak to bywa zazwyczaj (przy przodozgięciu)."
A w kwestii bety, to przy ciąży obumarłej raczej beta rosnąć nie powinna, no a już na pewno nei powinna się podwajać co 48/96h (w zależności od tego ile była w pierwszym pomiarze) -
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:Niisiia, tyłozgięcie to zupełnie normalna sprawa
"Tyłozgięcie macicy to nie powód do zmartwienia. Nie jest to ani choroba, ani poważna wada. Taką „urodę” ma mniej więcej 25 proc. kobiet. Tyłozgięcie to po prostu nietypowe położenie macicy. Jej trzon, czyli główna, większa część, jest wygięty ku tyłowi w stronę kręgosłupa w stosunku do szyjki macicy, a nie ku przodowi, jak to bywa zazwyczaj (przy przodozgięciu)."
A w kwestii bety, to przy ciąży obumarłej raczej beta rosnąć nie powinna, no a już na pewno nei powinna się podwajać co 48/96h (w zależności od tego ile była w pierwszym pomiarze)
Ale czy przez to tyłozgięcie obraz może być nieadekwatny do rzeczywistości ?