Ciąża po kilku poronieniach. Jak przezwyciężyć strach...
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja tego nie rozumiem jak można byc takim potworem! Ta dziewczyna miała może pierwszą spokojną noc od kilku dni/tygodni, pewnie wejdzie tu z uśmiechem i co na nią czeka? Wpis od jakiejś nieczulej babki ktora jej radość zrowna z ziemią. Nie wiem, cala ciążę trzeba zyc z przekonaniem ze cos się może stać? Weź dziewczyno ogarnij się i nie siej tu strachu. Ona dobrze wie jakie sa zagrożenia i nikt nie musi jej o tym przypominać.
Czasem lepiej unosić się nad ziemią niż przytlsczać sie czarnymi faktami.
Zjadaczom szczęścia mówię stanowcze NIE!
Primka olej tamten wpis! Nie warto sobie psuć nerwów!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2015, 07:16
Martynka30, PrimaSort lubią tę wiadomość
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Popieram Kehlane, to nie jest miejsce sprowadzania na ziemię, tylko po ty by móc uwierzyć i powoli pozbyć się strachu a także wspierać nawzajem...
Można powiedzieć, że usg o niczym nie świadczy, bo ja byłam na wizycie widziałam bijące serduszko a za 3 tyg już nie biło...
Próbuję się nauczyć odganiać strach... i jak kehlana napisała, że trzymamy za siebie kciuki,aż do końcaPrimaSort lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Madzik dobrze napisałaś.... ja znałam wszystkie, zagrożenie, realia, że może wydarzyć się wszystko, bałam się strasznie... najpierw o betę, potem o wizytę, a to, że nie mam objawów itp....
Trzeba być dobrej myśli, i uwierzyć w swoją Fasolkę albo Fasolki
PrimaSort lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Crispers- trochę taktu:( Primka żyje na pewno z obawą i to od dawna. Każda z nas, która przeszła przez straty wie co to strach, obawa. Każda też zna fakty, że nigdy nie wiadomo a przyrost bety nie świadczy, że się uda. Ja też miałam wszystko, usg, serduszko, ruchy i straciłam ciążę ale nie tracę nadziei i trzymam kciuku za wszystkie starające się i za wszystkie zafasolkowane. Co najwyżej staram się doradzić czy podzielić swoimi doświadczeniami w sposób nikogo nie raniący.
Trzeba się wspierać a Ty najwyraźniej tego nie potrafisz także może się nie wypowiadaj i nie odbieraj ludziom nadziei.Martynka30, PrimaSort lubią tę wiadomość
06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.- 3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
Wiadomo, ze kazda z nas zdaje sobie sprawę, ze ciąża to nie bajka ze żyjemy w czasach w których istnieje mnóstwo zagrożeń. Przeciez gdyby ciagle o tym myśleć i żyć w poczuciu permanentnego strachu to można wylądować na oddziale zamkniętym.
Ja przestalam juz nawet czytać w Internecie rzeczy, które mogą we mnie wywołać większy lęk o maluszka. Robię co mogę, latam po tych lekarzach, ciagle jakieś wyniki, pilnuje się ze wszystkim. Mąż mi nic nie pozwala podnosić. Tyle jest w mojej mocy, wiecej to juz tylko Bóg może i trzeba mu zaufaćMartynka30, Karo85, PrimaSort lubią tę wiadomość
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadzik90 wrote:Ja się nie kryłam z ciąża. To zabobon a co na sie wydarzyć i tak się wydarzy.. nie boj się prawdy, Ty i maluch /maluchy jesteście najważniejsi, na cala resztę miej wyrąbane! Buźka, dobranoc ;*
-
nick nieaktualnyCrisperss wrote:Napiszę krótko... nie złośliwie, raczej ku uspokojeniu emocji... moja beta po 48h wzrosła z 168 do 1056... po dwóch dniach poroniłam...
To była 2 ciąża na 4 poronione... Przyrost bety niestety nie świadczy o utrzymaniu ciąży... tym bardziej o bliźniakach.
Sorry dziewczyny ale zejdźcie na ziemię... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję,że mnie stąd nie wyrzucicie
Jestem po dwóch poronieniach, w tym jedno w 23tc... A wczoraj test pokazał drugą bladą kreseczkę nie chcę się zbytnio cieszyć, póki nie zobaczę serduszka. Jutro idę do mojej gin
Mam nadzieję, u Was znaleźć wsparcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2015, 09:54
PrimaSort, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Prima, kciuki zaciśnięte. Powiem Ci, że ja bym nie pojechała nigdzie.
Tak sobie obiecałam, że jak zajdę teraz w ciążę to żadnych wyjazdów, dłuższych podróży autem i w ogóle będę na L4 od początku potwierdzenia ciąży.
Ja wiem, że co ma być to będzie ale w poprzednich razach się nie oszczędzałam za bardzo. Do pracy chodziłam normalnie, dużo jeździłam autem, w tej drugiej nawet leciałam samolotem na samym początku ciąży.
Teraz stwierdziłam, że nic z tych rzeczy, Po prostu leżenie, książka, relaks. Oczywiście moja 5 letnia córka na pewno mi to będzie "utrudniać" ale jej nie odmówię Natomiast nie zamierzam siebie wystawiać na niepotrzebne ryzyko.
Natomiast jeśli u Ciebie wszystko się ustabilizuje, będziesz się dobrze czuła a lekarz nie widzi przeciwskazań to zrobisz jak Ci intuicja podpowiada.
Ja tylko tak napisałam co ja bym zrobiła gdybym miała taką sytuację.PrimaSort lubi tę wiadomość
06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.- 3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
Żaniayarn wrote:Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję,że mnie stąd nie wyrzucicie
Jestem po dwóch poronieniach, w tym jedno w 23tc... A wczoraj test pokazał drugą błąd kreseczkę nie chcę się zbytnio cieszyć, póki nie zobaczę serduszka. Jutro idę do mojej gin
Mam nadzieję, u Was znaleźć wsparcie
witaj u nas:)
Trzymamy kciuki. Na bete biegnij:)
Czy znasz przyczyny poprzednich strat? Bierzesz teraz jakieś leki?
PrimaSort lubi tę wiadomość
06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.- 3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
Karo85 wrote:witaj u nas:)
Trzymamy kciuki. Na bete biegnij:)
Czy znasz przyczyny poprzednich strat? Bierzesz teraz jakieś leki?
Pierwsza ciaza- pusty pęcherzyk, druga- jakieś zakazenie. Robiłam badania m.in na tocznia, przy pierwszej próbie wyszedł nieznacznie pozytywny ale już przy następnych trzech go wcale nie było. Podejrzewam, że to przez to, że mniej więcej w ok 21-22 tyg mój mąż miał zapalenie płuc i możliwe że od niego coś chwyciłam.
Miejmy nadzieję, że tym razem się udaPrimaSort lubi tę wiadomość
-
Żaniayarn- Będzie dobrze:) wszystkie tu w to wierzymy.
Ja też straciłam córkę przez zakażenie wewnątrzmaciczne.
Skoro nic nie wyszło w badaniach co się utrzymało to pewnie leki niepotrzebne.
Daj znać jaki wynik bety:)PrimaSort lubi tę wiadomość
06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.- 3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
nick nieaktualnyŻaniayarn wrote:Cześć wszystkim!
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję,że mnie stąd nie wyrzucicie
Jestem po dwóch poronieniach, w tym jedno w 23tc... A wczoraj test pokazał drugą bladą kreseczkę nie chcę się zbytnio cieszyć, póki nie zobaczę serduszka. Jutro idę do mojej gin
Mam nadzieję, u Was znaleźć wsparcie
Mam nadzieję, że będziesz tu częstym gościem
Proponuję zrobić betę i z wynikiem jutro do ginekologa. -
nick nieaktualnyKaro85 wrote:Prima, kciuki zaciśnięte. Powiem Ci, że ja bym nie pojechała nigdzie.
Tak sobie obiecałam, że jak zajdę teraz w ciążę to żadnych wyjazdów, dłuższych podróży autem i w ogóle będę na L4 od początku potwierdzenia ciąży.
Ja wiem, że co ma być to będzie ale w poprzednich razach się nie oszczędzałam za bardzo. Do pracy chodziłam normalnie, dużo jeździłam autem, w tej drugiej nawet leciałam samolotem na samym początku ciąży.
Teraz stwierdziłam, że nic z tych rzeczy, Po prostu leżenie, książka, relaks. Oczywiście moja 5 letnia córka na pewno mi to będzie "utrudniać" ale jej nie odmówię Natomiast nie zamierzam siebie wystawiać na niepotrzebne ryzyko.
Natomiast jeśli u Ciebie wszystko się ustabilizuje, będziesz się dobrze czuła a lekarz nie widzi przeciwskazań to zrobisz jak Ci intuicja podpowiada.
Ja tylko tak napisałam co ja bym zrobiła gdybym miała taką sytuację.