Ciąża po łyżeczkowaniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaach, a ty masz jakieś śnieżynki do kolejnego transferu, czy od nowa stymulacja? Każda z nas się boi powtórki tych strasznych przeżyć, ale mnie się wydaje, że i tak warto walczyć o swoje szczęście.
Ja się próbuję dobić na wizytę do immunologa, ale chyba dopiero w lipcu się uda. Przynajmniej skonsultuję wyniki i czy coś trzeba inaczej zrobić przy kolejnej ciąży, w którą bardzo wierzę🙏.Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Dziewczyny, a czy odczuwalyscie normalnie owulacje po poronieniu? Chodzi mi czy bylo u was jak przed ciaza😊Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Zula36 wrote:W pełni rozumiem Twoje obawy. Mnie tez nachodzą te same myśli, bo teraz miałam wizytę na koniec 7 tyg a byłam na przyspieszonej tydzień wcześniej i zobaczyłam akcje serca i chyba nie potrzebnie się nakręciłam. Tak to bym zobaczyła już obumarlą ciąże, dostała skierowanie do szpitala i nie żyłabym dwa tygodnie w przekonaniu, ze wszystko jest ok. Nagłe objawy poronienia tez były ogromnym stresem. Dlatego teraz powiedziałam sobie, ze jak tylko potwierdzę ciążę testem to zadzwonię i poproszę, żeby sam wskazał kiedy mam przyjść. Jeśli wynik masz dobry, to nie na powodów do zmartwień. Jak to powiedział mój dr każda ciąża jest inna. I tego trzeba się trzymać. Trzeba być dobrej myśli.
No właśnie ja nie miałam żadnych objawów, zawsze myślałam, że powinno wystąpić krwawienie, płomienie albo chociaż ból a u mnie nic zupełnie się nie spodziewałam, że może być coś nie tak. -
Gela093 wrote:Dziewczyny, a czy odczuwalyscie normalnie owulacje po poronieniu? Chodzi mi czy bylo u was jak przed ciaza😊
Ja mam zawsze w okolicy owu ból podbrzusza trwający 3-4 dni taki trochę podobny do tego przed @ I teraz też taki miałam tylko właśnie przed terminem @ i utrzymywał się dłużej, myślałam że to na @ a to musiała być owu właśnie tak wychodzi z moich obliczeń. -
Aaa rozumiem czyli może to różnie wyglądać po poronieniu🤔🤔Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Zula36 wrote:A Ty miałaś może kiedyś monitoring owulacji albo pomiar temp? Chodzi mi o to trafne przewidzenie owulacji. Ja miałam ból podbrzusza, kłucie jajnika w niedziele, spory pecherzyk we wtorek a pozytywny test w czwartek. Interesuje mnie kiedy faktycznie mogło nastąpić pęknięcie tego pęcherzyka
Miałam monitoring i owu była właśnie w tedy co miałam te bóle podbrzusza, dokładnie w drugi dzień. Testy owulacyjne też robiłam ale były dwie kreski w różnych dniach cyklu i nie bardzo umiałam je odczytac, dopiero niedawno odkryłam aplikację w której robi się zdjęcie testu a ona podaje wynik, ale nie zdążyłam z niej skorzystać. -
Domimi wrote:Kaach, a ty masz jakieś śnieżynki do kolejnego transferu, czy od nowa stymulacja? Każda z nas się boi powtórki tych strasznych przeżyć, ale mnie się wydaje, że i tak warto walczyć o swoje szczęście.
Ja się próbuję dobić na wizytę do immunologa, ale chyba dopiero w lipcu się uda. Przynajmniej skonsultuję wyniki i czy coś trzeba inaczej zrobić przy kolejnej ciąży, w którą bardzo wierzę🙏.HSG
laparoskopia
MedART 06.19
06.19 IUI
MTHFR C677T/A1298C hetero
07.19 IUI 08.19 IUI 10.19 ostatnia IUI
12.19 Punkcja
28.02 Transfer❄️5.1.1
7t2d ❤️
13+1 💔
27.08 transfer mamy kropka
7t2d❤️
♀️
05.05.2021 Pola 🌈😍
3x CB 2023
08.23 naturalny cud 🤰♂️
25.04.2024 Franek 😍 -
Zula36 wrote:Kurczę to ja już sama nie wiem bo bóle były wyjątkowo odczuwane ale przy pęcherzyku. Teoretycznie w dobrych warunkach plemniki i do pięciu dni wytrzymają wiec konkretny dzień może by aż takiego znaczenia nie miał. Wiadomo lepiej jak chłop pod rekà to wtedy i monitoringu nie trzeba. A co to za apka?
U Ciebie nie musi być tak samo jak u mnie, najważniejsze że masz jakieś objawy i wiesz kiedy mniej więcej może być owu. Apka to femometer, nie zdążyłam z niej skorzystać ale dwa testy zrobiłam żeby ja wypróbować i fajnie pokazuje wartości, można tam też temperaturę wpisywać.Zula36 lubi tę wiadomość
-
Kaach wrote:Tak mam i to sporo bo pobrali u mnie chyba 17 komórek, zaplodnic mogli od razu 6, z 6 zostały 2 które przebadaliśmy. Więc mamy 1 zarodek przebadany i 11 komórek. Tylko ja się bardzo obawiam, że to jakiś gen od strony mojego męża bo podobny przypadek mieli w rodzinie bardzo bardzo dawno temu. Dla tego teraz stresuje się, że to ta sama pula genów. W szpitalu powiedzieli, że mamy starać się naturalnie ale najpierw antykoncepcja w klinice, że możemy naturalnie ale jak tyle lat się nie udawało a czas ucieka... Eh... trudne to wszystko
Ja też czuję presję czasu, bo wiek itd. Najbardziej się boję, że moje endometrium zwariuje po tym łyżeczkowaniu i nie będzie szans nawet na transfer moich mrożaczków. A kolejna rzecz, której się obawiam, to że synek był zdrowy genetycznie i przy kolejnej ciąży nie wygram na tej loterii i będzie znów tragedia. Ale tym razem z innego powodu, tego co najczęściej czyli genetyki, ale kolejny raz trzeba by przejść przez dramat utraty nadziei.
Nie zostaje nam nic więcej jak wierzyć, że zły los sie nie powtórzy!Kaach lubi tę wiadomość
Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Cześć dziewczyny.
Chwilę mnie nie było, ale was nadrobiłam 😊 ostatnie dni zabiegane i weekend też się taki zapowiada.
Witam nowe dziewczyny i współczuję Waszych przeżyć. Dla mnie to jest takie niesprawiedliwe, że muszą nas spotykać takie nieszczęścia.
Cierpliwie wyczekuje testowania.
Już od kilku dni nie mam takich napadów wielkiego smutku i nie płacze tak po kątach troszkę jakbym się pod tym względem wyciszyła. Może też świadomość, że do końca roku zostaje w domu i nie wracam do pracy mnie uspokoiła. Żyje nadzieją że w tym czasie się uda.
Pozdrawiam Was i miłego weekendu.
-
nick nieaktualnybasia_siaa wrote:Cześć dziewczyny.
Chwilę mnie nie było, ale was nadrobiłam 😊 ostatnie dni zabiegane i weekend też się taki zapowiada.
Witam nowe dziewczyny i współczuję Waszych przeżyć. Dla mnie to jest takie niesprawiedliwe, że muszą nas spotykać takie nieszczęścia.
Cierpliwie wyczekuje testowania.
Już od kilku dni nie mam takich napadów wielkiego smutku i nie płacze tak po kątach troszkę jakbym się pod tym względem wyciszyła. Może też świadomość, że do końca roku zostaje w domu i nie wracam do pracy mnie uspokoiła. Żyje nadzieją że w tym czasie się uda.
Pozdrawiam Was i miłego weekendu.
Cześć
Basia_siaa, to wspaniałe ze dobrze psychicznie się czujesz. To w naszym przypadku wskazane, zwłaszcza że chcemy się starać o dzidziusia od zaraz. Trzymam kciuki za ciebie aby się udało.
Ja tez dałam sobie luz z praca i chce zadbać o siebie. Przez oststnie kilka lat byłam przepracowana i być może stad te wszystkie problemy z ciąża.
Wczoraj dostałam wyniki badań na trombofilie. Mam układ homozygotyczny PAI-1 4G. Co to oznacza? Widzę w Twojej stopce ze masz układ heterozygotyczny. Jestem zielona w tym temacie.
Rok temu robiłam MRHFR i wyszło heterozygota dla obu, w związku z czym brałam kwas zmetylowany.
W tej ciąży dostawałam również Acard i clexane.
Zastanawia mnie teraz, czy ja nie popełniłam błędu... bo przyjmowałam Acard i clexane codziennie wieczorem. A słucham ze clexane trzeba rano 🥺
Pozdrawiam ciepłoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2020, 09:43
-
sandiklove wrote:Cześć
Basia_siaa, to wspaniałe ze dobrze psychicznie się czujesz. To w naszym przypadku wskazane, zwłaszcza że chcemy się starać o dzidziusia od zaraz. Trzymam kciuki za ciebie aby się udało.
Ja tez dałam sobie luz z praca i chce zadbać o siebie. Przez oststnie kilka lat byłam przepracowana i być może stad te wszystkie problemy z ciąża.
Wczoraj dostałam wyniki badań na trombofilie. Mam układ homozygotyczny PAI-1 4G. Co to oznacza? Widzę w Twojej stopce ze masz układ heterozygotyczny. Jestem zielona w tym temacie.
Rok temu robiłam MRHFR i wyszło heterozygota dla obu, w związku z czym brałam kwas zmetylowany.
W tej ciąży dostawałam również Acard i clexane.
Zastanawia mnie teraz, czy ja nie popełniłam błędu... bo przyjmowałam Acard i clexane codziennie wieczorem. A słucham ze clexane trzeba rano 🥺
Pozdrawiam ciepło
Cześć Sandiklove moja gin powiedziała że jeżeli mam tylko PAI-1 4G heterozygotyczny mam brać tylko acard 75 wieczorem 1 tabletke jak skończy mi się okres i zmetylowany kw foliowy.
Natomiast gdyby to było homozygotyczny układ i dodatkowo MRHFR to jeszcze dodatkowo heparyna.
Ja jeszcze zrobiłam na polecenie mojej gin badanie na zespół antyfoslipidowy (czekam na wyniki) i jeżeli tutaj coś wyjdzie nie tak to wdroży kolejne leki.
Jeżeli chodzi o claxane to nie znam zastosowania.
A kiedy masz wizytę u swojego gin? Napewno powie ci co i jak dalej
Pozdrawiam -
nick nieaktualny
-
Dokładnie biorę do pierwszego dnia okresu, potem przerwa na okres i na trzeci dzień po okresie zaczynam ponownie, tak mi najpierw powiedział genetyk a potem potwierdziła gin.
sandiklove lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybasia_siaa wrote:Dokładnie biorę do pierwszego dnia okresu, potem przerwa na okres i na trzeci dzień po okresie zaczynam ponownie, tak mi najpierw powiedział genetyk a potem potwierdziła gin.
Ja dopiero dowiedziałam się o swojej mutacji, ale mimo wszystko lekarz kazał brać mi acsrd i clexane wiec nie wiem czy za niskie dawki, czy o co mogło chodzić. Wyniki Genetyki mam za tydzień -
Moja gin twierdzi, że musiał zrobić się jakiś zakrzep, ale tak naprawdę już się nie dowiem co było powodem w 100%
Genetycznie nam badania wyszly ok ale w testDNA masz badanie pod kątem 5 trisomii a pozostałe nie, więc która z pozostałych wad też mogła być przyczyną. Robiłam trombifile i wyszło PAI-1 4G heterozygotyczny, reszta ok.
Staram się o tym nie myśleć i ja się śmieje, że juz cały internet prześledziłam i analizowałam a potem jak poszłam na wizytę to milion pytań miałam o przyczynę...
Parę lat temu przed 30stka mówiłam że jak skończę 35 lat to już odpuszczę temat drugiego bejbik, a teraz tak pragnę dzieciątka że stanę na rzęsach żeby się udało 😉
A ty ile masz lat? Widzę że też dość długo się staracie, miałaś robione Hsg? Mi właśnie po drożności udało się zajść w 1 cyklu po zabiegu -
Dziewczyny co do clexane i acard to pamiętam, że nie powinno ich się łączyć ale nie wiem czemu. Ja acard brałam wieczorem, a clexane rano swoją drogą te zastrzyki są straszne.HSG
laparoskopia
MedART 06.19
06.19 IUI
MTHFR C677T/A1298C hetero
07.19 IUI 08.19 IUI 10.19 ostatnia IUI
12.19 Punkcja
28.02 Transfer❄️5.1.1
7t2d ❤️
13+1 💔
27.08 transfer mamy kropka
7t2d❤️
♀️
05.05.2021 Pola 🌈😍
3x CB 2023
08.23 naturalny cud 🤰♂️
25.04.2024 Franek 😍