Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja wpadłam w wir sprzątania, gotowania, ale co chwilę robię "odśwież" i jak nie ma nowego posta od Was do poczytania to lekko zawiedziona jestem...
No tak dzisiaj dzień mężczyzny, my nie obchodzimy tych jednodniowych świąt, ale nie ukrywam że chciałabym dać mojemu kochanemu pozytywny test ciążowy w ramach prezentu... ale mam pietra i dziwne przeczucia że nic z tego nie wyszło dlatego poczekam z testowaniem do dnia @... może będę odważniejsza....
Pozdrawiam Was!
Bree, kierzynka, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
Ja dalam mojemu pozytywny test na urodziny (29 stycznia) ale "prezent sie popsul"
Ale tak sobie mysle ze mam szanse dac mojemu Konradowi gotowego dzidziola na urodziny, co tam test
niech sie tylko uda zafasolkowac w najblizszym czasie to na koniec stycznia byloby jak znalazlkierzynka, unadarcy, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
Bree mój o zatrzymanym serduszku naszego maluszka dowiedział sie w dzień swoich urodzin wiec mam nadzieję zrobić mu prezent i urodzic zdrowe dziecko do jego następnych, tak żeby tych poprzednich tak źle nie musiał wspominać fajnie by było gdyby się udało
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
unadarcy no nieźle wykombinowałaś
Bree taki różowy bobas na urodziny w sam raz Mi najbardziej żal było włąsnie męża jak się dowiedziałam od lekarza o braku akcji serduszka i przez momencik zaczęłam sie zastanawiać jak ja mam to powiedzieć męzowi, a on stał za drzwiami więc jak wyszłam i mu powiedziałam to płakać mi sie głównie chciało bo mi go szkoda.unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBree wrote:kierzynka no to prezent na urodziny jak diabli przykro mi...widac musimy sie teraz spiac i dac naszym panom fajne rozowe pachnace bobasy na urodziny
unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Przynajmniej nie musimy myslec o prezentach bo juz mamy zaplanowane niech tylko "dostawa do sklepu" na czas dojedzie
A co do usg to na wszystkich bylismy razem... jak lekarka powiedziala ze nie ma akcji serca to moj mnie trzymal za reke, oboje zaniemowilismy, wprawdzie obawialam sie problemow bo mialam minimalne plamienia ale nie zakladalam najczarniejszego scenariusza tymbardziej ze wczesniej urodzilam dwoje zdrowych dzieci bez zadnych najmniejszych nawet komplikacji...
Teraz nasze sily kumuluja sie na przywolywaniu fasolki spowrotem
Myslelismy o blizniakach ale ja bym raczej nie dala rady... moj by wolal dziewczynke, ja chyba chlopczyka, ale tak naprawde to najwazniejsze zeby bobas byl zdrowy a ciaza przebiegala bez problemow! Na niczym teraz bardziej mi nie zalezy jak na tym zeby moc juz dzialac bo nienawidze czekackierzynka, unadarcy, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA powiedzcie Drogie Panie jak tam z kawką u Was było? Piłyście w ciąży? Ja jestem kawoszem i nie umiałam sobie odmówić, rano piłam kubek lury, pół na pół z mlekiem. A potem to zbożówke.... Lekarz mi nie zabronił, powiedział że mogę pić ale nie za dużo i nie za mocne...
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość