Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytysiaa93 wrote:Kobietki tak się teraz zastanawiam... Jak zobaczycie dwie kreseczki to pójdziecie od razu na wizytę do gin, żeby dał coś na podtrzymanie ciąży?
Raczej tak, po duphaston. Ja teraz jak będę u mojego to poproszę żeby mi przepisał. Brałam go przez tydzień w ciąży, było mi strasznie niedobrze po nim Moja siostra go brała już podczas starań, ale ona akurat z endometriozą walczyła, no i brała do końca 4 miesiąca, na samą nazwę duphaston robi taką nadmuchaną buźkętysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
matylda08 wrote:Tysia do gin od razu ale czy da leki ? jeżeli stwierdzi że są potrzebne to da ale myślę że w Twoim przypadku nie będą potrzebne
Jak już zobaczę te dwie krechy to pójdę do niego i poproszę coś na podtrzymanie, jemu to i tak bez różnicy a ja będę czuła się pewniejunadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnytysiaa93 wrote:Hej Matylda :)Miłego dnia
Co do testów to wyczytałam gdzieś, że pink test pokazuje czasem dwie kreski mimo, że ciąży nie ma. Więc będę się trzymać od niego z dalekatysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
unadarcy wrote:Raczej tak, po duphaston. Ja teraz jak będę u mojego to poproszę żeby mi przepisał. Brałam go przez tydzień w ciąży, było mi strasznie niedobrze po nim Moja siostra go brała już podczas starań, ale ona akurat z endometriozą walczyła, no i brała do końca 4 miesiąca, na samą nazwę duphaston robi taką nadmuchaną buźkę
To szkoda, że było ci po nim tak niedobrze, ale dla dobra fasolki, która w nas będzie wytrzymamy wszystkounadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
matylda08 wrote:Ja robiłam Quixx zawsze sie sprawdzał Boze jak będę trzymać kciuki Ja i moja@ bo ona przyszła do mnie o Tobie franca obiecała zapomnieć
No zobaczymy, oby tak było ale na nic się nie nastawiam Zrobię jutro ten test z ciekawości a jak będzie negatywny to będę spokojnie czekała na dalszy rozwój wydarzeńmatylda08, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
Chodzicie do ginekologa prywatnie czy na NFZ? Ja chodzę prywatnie bo znalazłam faceta, któremu jakoś podświadomie ufam, wszystko mi ładnie tłumaczył, wizyta była długa... No ale niestety na NFZ nie przyjmuje, więc muszę prywatnie. W sumie wychodzą spore koszta jak tak podliczyć badania i całą ciążę, ale lepiej sobie czegoś odmówić, żeby dziecko miało lepiej.
unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnytysiaa93 wrote:No zobaczymy, oby tak było ale na nic się nie nastawiam Zrobię jutro ten test z ciekawości a jak będzie negatywny to będę spokojnie czekała na dalszy rozwój wydarzeń
Ja duphaston brałam przy moim średniaku ale tylko dlatego że plamiłam w 5 tygodniu i kazał brać . Kobity musicie mieć 100%zaufanie do swojego gin on będzie wiedział co przepisać nie ma co się sugerować że któraś brała to pomógł a jak któraś nie brała to było źle lekarz wie kiedy i komu co przepisać no chyba że tego zaufania nie macieunadarcy, tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMy chodzimy prywatnie do dwóch jeden to przyjaciel drugi miał prowadzić poprzednią ciążę i wykonac CC . Jeden na miejscu do drugiego jeździmy 100 km koszty sa ale zdrowie najważniejsze .
Na nas czekają tylko testy owu .unadarcy, tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
Do tego do którego chodzę mam zaufanie, czytałam opinie i wyprowadził na prostą wiele ciężkich ciąż i dzieciaczki urodziły się zdrowe. Dojeżdżam do niego jakieś 8 km więc to nie jest dużo. Niby mówią o nim, że ceny to ma duże i warszawskie ale zna się na swojej robocie. Wiadomo, że czasem nie da się nic zrobić tak jak u nas, bo serduszko po prostu przestało bić nie wiadomo dlaczego.
unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymatylda08 wrote:My chodzimy prywatnie do dwóch jeden to przyjaciel drugi miał prowadzić poprzednią ciążę i wykonac CC . Jeden na miejscu do drugiego jeździmy 100 km koszty sa ale zdrowie najważniejsze .
Na nas czekają tylko testy owu .
hmm.. ja nie wiem czy zdecydowałabym się na lekarza przyjaciela...
a dlaczego masz 2 lekarzy? jeśli mogę wiedzieć....Bree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyunadarcy wrote:hmm.. ja nie wiem czy zdecydowałabym się na lekarza przyjaciela...
a dlaczego masz 2 lekarzy? jeśli mogę wiedzieć....tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
matylda08 wrote:Nasz przyjaciel prowadził moje ciaże ufam mu ale już nie pracuje w szpitalu ten drugi to specjalista od badań genetycznych które bedziemy wykonywali i pracuje w dwóch szpitalach gdzie jeżeli Bóg da będziemy mieli CC badrzo madry człowiek a tak jeszcze żeby było śmiesznie oni dwaj są dobrymi znajomymi więc czuję sie bezpiecznie . Rodzić nie chcę w naszym mieście bo w swoim szpitalu bo ... (służba zdrowia ma pecha ).
Najważniejsze, że pod ich opieką czujesz się bezpiecznieBree lubi tę wiadomość
-
Papola z ta lista to calkiem fajny pomysl, kazdy by wiedzial co gdzie jak i kiedy, jak cos to ja jestem na tak
Dopisalam sie do tej magicznej tabelki ale by bylo fajnie jakbysmy wszystkie zaszly w tym samym czasie a przynajmniej
w bardzo zblizonym
Haha Matylda Twoj komentarz jest boski ale przypominam sobie ze jest tu jeszcze jedna dama
ktora ma 39 tylko kto to byl?
Ola 45 widze ze masz podobne wiesci od ginka do moich jak bylam ostatnio idziemy jak konie
łeb w łeb
Aleksandra jak czytam o pojemniczku na mocz to zaraz widze swoj szczesliwy z poprzedniego cyklu
kiedy udalo mis ie zafasolkowac. teraz az zaluje ze go wyrzucilam bo moglam zostawic na pamiatke.
A zdradze Wam ze byla to zakretka z dezodorantu Oczywiscie wczesniej umyta itd ladna rozowa
magiczna zakretka, teraz tez mam zakretke, ale nie rozowa
pap86, wiem co czujesz, mam tak samo...wchodze na padziernikowe szczescia, ogladam zdjecia, czytam to co dziewczyny
pisza i tez im zazdroszcze, tak pozytywnie, tez mysle o tym w jakim tygodniu bym byla itd... ze niedlugo byloby mozna
sprawdzic plec... nie chce sie nad tym rozczulac bo mnie to doluje, coraz mniej wchodze na pazdziernikowe szczescia...
bardzo jestem wdzieczna tym dziewczynom bo mi pomogly w trudnych chwilach ale wole byc tutaj, tu jest moje miejsce
(tu jesm moj dom) Damy rade i tylko tygodnie, miesiace nas dziela od upragnionego szczescia Masz dobre podejscie do
tematu i wiem ze poradzisz sobie z wszystkim, zreszta juz sobie radzisz ie raz jeszcze poplaczemy do poduszki ale to zupelnie
naturalne i wcale ie oznacza ze jestesmy slabe i z czyms sobie nie radzimy, wrecz przeciwnie... przed emocjami sie nie ucieknie
mozna oszukiwac ale to nie ma sensu...Wszystkie jestesmy BARDZO DZIELNE i mamy w sobie mega poklady sily!!!
Faceci na naszym miejscu dawno by wymiekli
Tak czytam o cenach Waszych testow 7 zl za sztuke... ja kupuje 3 sztuki za 5,5zl i dzialaja ale sa tez takie drogie bo z firm ktore
wydaja kupe kasy na reklme i jakos narazie ich nie zasponsorowalam Ale kto bogatemu zabroni
Papola oj wiem jak to jest w tych skupiskach ludzi...ja mam jakis radar chyba.. moj sie ze mnie smial... no bo jak w tlumie ludzi
mozna wypatrzec tyle ciezarnych kobiet!!! podobno mam jakis specjalny dar czasami obie z tym radze, a czasami TO radzi sobie ze mna
a co do faceta i jego emocji to tak jak ola napisala - pewnie potrzebuje czasu, wiekszosc mezczyzn reguje w podobny sposob, kobiety bardziej
uzewnetrzniaja emocje a faceci tlamsza je w sobie, staja sie skryci, jedni chca porozmawiac inni nie... moj rozmawia ze mna o wszystkim,
o tym tez, ale wiem ze czesc emocji siedzi w nim gleboko i ma je zamkniete na dnie serca... mysle ze czas jest tu w stanie wiele zdzialac
Unadarcy my z tym piwkowaniem to chyba mamy tak samo
mila89 Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty mam nadzieje ze odnajdziesz sie w tej grupie ktora pomoze Ci sie pozbierac po wszystkim
i doda otuchy w kolejnych staraniach buziaki :*
Ola_45 ja pierwszy raz mialam mdlosci podczas ovu wlasnie teraz w obecnym cyklu, ktory jest pierwszym po poronieniu. Nigdy wczesniej
nie mialam niczego podobnego...
tysiaa cudne ciuszki, sama bym kupowala bo mam upatrzone ale wiem ze jak zaczne to zawale nimi dom bo sie nie powstrzymam i nie
poprzestane na kilku ciuszkach najwazniejsze jest pozytywne myslenie - to juz polowa sukcesu!!! Wiem ze mamy chwile zalamania
ale po kazdym deszczu w koncu kiedys wyjdzie slonko
piszecie o plci, a wiec u nas jest tak ze moj to bardzo by chcial coreczke a ja chyba wolalabym chloczyka, chociaz mam juz i corke i syna.
Ale mi tak bardzo nie zalezy na chlopczyku jak mojemu na dziewczynce, wiec jestem w stanie zrezygnowac ze swoich planow najwazniejsze zeby
bobas byl zdrowy, ale to oczywiste Tak w ogole to jak bylam w ciazy to czulam ze beda blizniaki chociaz u nas w rodzinach ich nie ma
ola 45 mi wykres tez nie wykryl owulacji po mimo ze mialam testy pozytywne ale wykres opiera sie na tempe a jak nie bylo tego charakterystycznego
skoku to wg wykresu ovulka sie nie odbyla zobaczymy co tam u nas w trawie piszczy za kilka tygodni
Mila - kazda z nas przeszla tragedie poronienia, ale jak czytam ze ktoras musiala w 20 tyg albo i pozniej rodzic martwego dzidziusia to az gula w
gardle mi stoi pozostaje nam sie "cieszyc" ze z nami natura rozprawila sie na tak wczesnym etapie... tragiczne to jest... zawsze mialam swiadomosc
tego iz poronienie istnieje, ale po tym jak urodzilam 2 dzieci bez problemow to nie przypuszczalam ze mnie ten problem dotyczy... jak zobaczylam 2 kreski
na tescie to myslama ze moja ciaza to juz pewnik... tymczasem....
Ale badzmy dobrej mysli bo nie my pierwsze i nie my ostatnie
papola no niestety ludzie tak maja ze najpierw cos pierdykna a pozniej pomysla (albo nie pomysla wcale) za grosz taktu i wyczucia...
Ola masz Yorka te psy wywodza sie z miejsca gdzie mieszkam - z Yorku. kiedys czytalam historie tej rasy - ze zostaly stworzone do polowania na szczury.
szczerze nie wyobrazam sobie tego psa jak walczy ze szczurami Ja mam dogi niemieckie (najwieksza rasa) i jak przychodzilam do tesciowej w odwiedziny
to nie potrafilams ie bawic z jej psem - on miala Yorka wlasnie. balam sie go poklepac ze sie polamie, bo moje psy to trzeba klepac jak konie zeby cos poczuly
ale zabawa byla jak moj wielki pies spotkal sie z jej malenstwem, to chodzil tak delikatnie dookola niezla zabawa byla
masakra jeszcze 16 stron moglybyscie sie na chwile wstrzymac od pisania? Bo nigdy nie nadgonie : D:Dtysiaa93, kierzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny