Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
dziekuje kochane :*
Zastanawiam sie co zrobic z praca, zawsze mowilam ze chce pracowac przynajmniej do 6 miesiaca ale teraz sie boje i nie wiem czy w moim przypadku te pierwsze tygodnie nie sa kluczowe. Praca niby siedzaca ale stresujaca.Magic lubi tę wiadomość
7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
Motylku przede wszystkim gratulacje ogromne!
Może pomyśl o L4 na początku, a potem jak będziesz się dobrze czuła to wrócisz znów do pracy Wiadomo, na początku lepiej dmuchać na zimne.
Trzymaj się ciepło, dbaj o siebie. Trzymam za Was kciuksy! -
nick nieaktualnyjako że jest to post ciąża po poronieniu to i ja się dołączam z informacją, że udało nam się w drugim cyklu na owulację tak mnie jajnik bolał okrutnie, że nie sposób było jej przegapić i się udało, aczkolwiek 7 dpo miałam betę, bo znalazłam się w szpitalu i nic nie wyszło, i test wyszedł pozytywny, dopiero za 3 razem..
Poza tym nie polecam testów firmy Amil, bo daje taki mały blady cień i nie wiadomo czy pozytywny czy negatywny..Ewelcia, ampoule, Mimi86, Magic lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję kochane na razie spokojnie, jem tylko kwas foliowy cały czas i myślę, że w przyszłym tyg umówię się na wizytę, ale nie ukrywam, że trochę strachu jest, bo 2 tyg temu wylądowałam w szpitalu z okropnym bólem w okolicy żołądka i dostałam trochę leków, ale robiłam betę i jak pisałam wcześniej nic nie wyszło, dlatego mam nadzieję, że organizm się oczyścił z tych leków do implantacji..
Magic lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja uważam że czas nie leczy rany, tylko przyzwyczajamy się do bólu
nigdy nie zapomnę o moim aniołku, może z czasem będę mniej myślała o tym co się stało ale to nie znaczy że uda się zapomnieć, poza tym to nawet nie chcę tego zapominaćKitaja lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja dziś byłam u lekarza rodzinnego i załamałam się Ja nie wiem już sama czy ja sobie wymyślam czy na prawdę jest ze mną coś nie tak:/
Zachodzę w ciążę bez problemu ale nie mogę jej utrzymać więc na 100% jest tego jakaś przyczyna.... myślimy że tarczyca.
Moja lekarz rodzinna uważa inaczej. Chciałam tylko skierowanie na TSH i do endokrynologa i ona w ogóle nie widzi problemu. Przecież TSH 3,74 (robione w trakcie poronienia)to normalny wynik, nic mi nie jest. Co z tego że na usg tarczycy mam torbiele, że poroniłam już 2 razy to NIC:/ Boże dlaczego tacy lekarze pracują z ludźmi Dostałam skierowanie do endo ale badania ZNOWU muszę robić na własną rękę - za co my płacimy te składki
-
Ewelcia lekarze są beznadziejni
TSH dla zajścia w ciążę powinno być okolo 1,0
fakt mieścisz się w normie ale nie dla ciężarnych, no o te torbiele to raczej nie są normą przy zdrowej tarczycy, nie rozumiem dlaczego nie chciała Ci dać skierowania do laboratorium
trafić teraz na dobrego lekarza to graniczy z cudem -
Ahh tak to właśnie z tymi lekarzami bywa... uświadomiłam tylko sobie dlaczego ostatni raz byłam u lekarza na NFZ rok temu mam tylko nadzieję że endokrynolog stanie na wysokości zadania i wytłumaczy mi co i jak... tak bardzo chciałabym żeby wszystko było już w normie. Tyle tylko że miesiąc brania Euthyroxu 25 raczej nic nie zmieni
-
nick nieaktualnygosia86 mi nie chodziło o to, żeby zapomniec o utraconym dziecku, ja też nie mam takiego zamiaru, jak tylko możemy z mężem chodzimy na grób gdzie jest pochowany nasz Aniołek, każdy inaczej przeżywa utratę dziecka..
Ja wiem , że mi wiara pomogła przetrwać to wszystko, bo też było mi bardzo ciężko..
Ewelcia trafienie do dobrego lekarza specjalisty na NFZ dla przeciętnego kowalskiego graniczy z cudem, więc zostaje nam jedynie prywatnie.. Chociaż moja poprzednia gin mimo, że chodziłam prywatnie, olała zmniejszającą sie betę i skończyło się stratą dziecka ;(gosia86, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Ewelcia ja pytałam mojej Endo jak to jest że od 4 lat biorę ten euthyrox i co 3-6 miesięcy zwiększa mi dawkę to za 20/30 lat ile tego będę brała?zaczynałam od 25 teraz biorę 100 wytłumaczyła mi że to się oblicza i w momencie gdy tarczyca przestanie całkiem pracować jest wyliczana już stała dawka, dopóki tarczyca daje radę to podają jak najmniejszą dawkę leku, pytałam też czy jestem na to skazana do końca życia, to powiedziała że nie koniecznie bo u ludzi starszych nie jest potrzebna taka dawka hormonu jak u osób młodych
-
gosia86 wrote:Ja uważam że czas nie leczy rany, tylko przyzwyczajamy się do bólu
nigdy nie zapomnę o moim aniołku, może z czasem będę mniej myślała o tym co się stało ale to nie znaczy że uda się zapomnieć, poza tym to nawet nie chcę tego zapominać
Jestem takiego samego zdania...
Gratuluje obecnym mamusia i oczywiscie przyszlym:)gosia86 lubi tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan