Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna, fajny chlopaczek!
Kasia! Super! Jak 2 krechy porzadne to betka to tylko formalnosc
Czy ktoras z nas ma cienkie endometrium? Ja sie tego obawiam, bo okresy slabiutkie i testuje winko, bo podobno ladnie wplywa na przyrost endo. Probowalyscie? -
Przepraszam że pytam ale Paola87 powiedz jak to w Twoim przypadku było już po 2 drugiej @ zaczeliscie sie starac? i nie bałas sie? lekarze mowia ze niby po 3 cyklach dzialac... moge spytac jaki był powod łyżeczkowania u Ciebie? bardzo dziekuje Wam dziewczyny, nawet nie wiecie jak możecie pomoc udzielajac sie na tym forum... Mikka a z Tobą jak było? wspołczuje Ci bo ja tez za kazdym razem jak widze dzidziusia albo chcociaz kobiete w ciazy to tez mam starsznego doła i myślę, że teraz sama bym miala taki brzuszek jak one ale niestety...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 08:34
Zuzka -
Zuzkaa jak tak teraz sobie mysle to u nas od poczatku nie bylo do konca ok, ale myslalam ze bedzie dobrze. Najpierw ciąża biochemiczna (wiem tylko dlatego ze robilam hcg) ale bardzo wczesna bo w 30 dc dostałam spoznionego krawawienia, 2 ms pozniej udalo się i robilam hcg+ progesteron i za drugim razem hcg pieknie przyroslo za to progesteron spadł do 7 ( gdzie powinien byc minimum 10 wg tego labolatorium)dostałam duphaston i bylo ok do 10 tyg gdzie zaczelam krawawic, oczywiscie zaplakana pojechalam z mężem do szpitala, ale okazalo się ze dzidzius ma sie dobrze i nic mu nie dolega a krawienie to dlatego ze mialam krawiaczka...4 dni w szpitalu i wypsali mnie z zaleceniami oszczędzania się, więc własciwie lezalam...no i 3 tyg pozniej mialam usg gdzie lakarz powiedzial nam ze serduszko jakies 2 wczesniej przestalo bic...Teraz wlasnie czekam na kontrol moja gin nie jest za lyzeczkowaniem no chyba ze nie da sie inaczej, ja mialam zakladane tabletki i skurcze byly mega mocne +krawawienie + mój wielki dół psychiczny i zemdlałam w wc w szpitalu, rozciełam sobie lekko czolo i jeszcze o 24 w nocy mialam tomografię-jakby mi przezyc bylo mało... po 3 dniach ( i kontrolnym usg) wypuscili mnie do domu- nadal krawawie choc juz nie tak jak np kilka dni temu-ale tak mialo byc i za 2 dni mam kontrolne usg- mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. PS. wczoraj szukalam wynikow TSH jakie mialamm przed ciaza i... wypadły mi z teczki zdjecia z usg maleństwa i opis o braku FHR...poryczalam się i znów złapałam doła... Boję się jak to będzie kiedy w koncu będziemy mogli zacząć się starać, ale wierzę że tym razem się uda i nasz dzidzius z nami zostanie, ale to odległe myśli..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualny
-
pucek wrote:Edi a jak Ty się czujesz, kiedy na porodowke :p?
Ano widzisz Pucek, jakas taka cisza... Miewam tylko twardnienia brzucha w nocy, bóle w pachwinach i tyle. Może mój synek chce być styczniowy jak mama i tata. Za tydzien w poniedzialek wizyta u mojego gina, zobaczymy co powie, bo przeciez dwa tyg temu otrzegal mnie ze juz wszystko gotowe
Zuzkaa ja jakies dwa trzy tyg po zabiegu zaczelam starania. Lekarz mowil o 6 tyg pologu, inny o pol roku wstrzymania sie od staran. Ale to glowa odpowiada na to pytanie. Jest tu szereg dziewczyn ktore mialy powiedziane trzy miesiace a zaczely wczesniej bo byly gotowe, endometrium odbudowane, hormony wyrownane, wiec na co czekac. Ale byly tez takie ktore odczekaly swoje, to zalezy od Ciebie i twojego lubego.
Paznokietku, masz imiona/imie dla synka? -
Edi mam nadzieje ze akcja sie niedługo rozwinie i zaraz będziesz nam tu wstawiala fotki maleństwa moze chce po prostu mamie albo tacie prezent na urodziny zrobić
Ja wczoraj jak się kładłam to zlapal mnie taki bolesny skurcz. Moze nie jakiś mega bolesny ale czułam go i sie wystraszylam. Jako ze se nie powtórzył (co prawa trzymam mnie kilka min) to nie jechałam do szpitala, ale pól nocy nie spalam. Adaś na szczęście bardzo ruchliwy dzisiaj, czuje go juz tak po bokach brzucha, nieco pod zebrami. Niby jeszcze taki maly a juz sie tak rozpycha. Mam nadzieje ze te skurcze sie nie powtorza. 5.01 mam wizytę to powiem mojemu ginowi, niech bacznym okiem sprawdzi szyjkę. Juz i tak na stawianie sie macicy od jakichś 3 tyg biorę nospe forte i magnez(2x1 tabl oba). A lutke mam brać do 30 tcEdiii lubi tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
zuzkaa wrote:Przepraszam że pytam ale Paola87 powiedz jak to w Twoim przypadku było już po 2 drugiej @ zaczeliscie sie starac? i nie bałas sie? lekarze mowia ze niby po 3 cyklach dzialac... moge spytac jaki był powod łyżeczkowania u Ciebie? bardzo dziekuje Wam dziewczyny, nawet nie wiecie jak możecie pomoc udzielajac sie na tym forum... Mikka a z Tobą jak było? wspołczuje Ci bo ja tez za kazdym razem jak widze dzidziusia albo chcociaz kobiete w ciazy to tez mam starsznego doła i myślę, że teraz sama bym miala taki brzuszek jak one ale niestety...
my też zaczęliśmy po 2 @, byłam na kontroli u gin, powiedzial, że wszystko ladnie wygojone i daje nam zielone światło.
u mnie łyżeczkowanie bo po prostu ciąża przestała sie rozwijać. Plamienie, szpital, zabieg...13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualnyEdiii wrote:Ano widzisz Pucek, jakas taka cisza... Miewam tylko twardnienia brzucha w nocy, bóle w pachwinach i tyle. Może mój synek chce być styczniowy jak mama i tata. Za tydzien w poniedzialek wizyta u mojego gina, zobaczymy co powie, bo przeciez dwa tyg temu otrzegal mnie ze juz wszystko gotowe
Zuzkaa ja jakies dwa trzy tyg po zabiegu zaczelam starania. Lekarz mowil o 6 tyg pologu, inny o pol roku wstrzymania sie od staran. Ale to glowa odpowiada na to pytanie. Jest tu szereg dziewczyn ktore mialy powiedziane trzy miesiace a zaczely wczesniej bo byly gotowe, endometrium odbudowane, hormony wyrownane, wiec na co czekac. Ale byly tez takie ktore odczekaly swoje, to zalezy od Ciebie i twojego lubego.
Paznokietku, masz imiona/imie dla synka?
Czuje Ediii ze bedzie Sylwester:)))Ediii lubi tę wiadomość
-
Ediii czuję się dobrze, ciąża do tej pory przebiega książkowo Od paru dni twardnieje mi brzuch, ale to pewnie normalne na tym etapie, jutro mam usg to zapytam.
Arwen, potwierdzam, że czerwone wino, ale wytrawne koniecznie, działa cuda Po łyżeczkowaniu miałam cienkie endometrium, codziennie piłam lampkę wina wytrawnego, podjadałam orzechy i migdały i endo odbudowało się książkowo
Zuzkaa u mnie ciąża przestała się rozwijać, nastąpiło tzw. poronienie zatrzymane i dlatego miałam zabieg. Lekarze zawsze mówią żeby odczekać ileś tam czasu, ale pamiętaj, że okres ten zwykle jest wygórowany, zaokrąglony, bo lekarz wie, że jedna kobieta zregeneruje się po 2 tygodniach, a druga po 2 miesiącach. Ja uważam, że do pierwszej miesiączki na pewno należy poczekać żeby się zagoiło i ponownie oczyściło po @, a potem można działać. Naprawdę pomaga wytrawne winko, migdały, bo właśnie o odbudowę tego endometrium się rozchodzi Najnowsze badania mówią, żeby nie czekać za długo ze staraniami (są lekarze, którzy każą czekać pół roku), bo po poronieniu organizm jeszcze "pamięta" ciążę i czasem łatwiej jest w nią dzięki temu zajść. Organizm, gospodarka hormonalna są "nastawione" na ciążę. Oczywiście to nie jest regułą, ale badania pokazują, że kobiety które zaczynają starania niedługo po poronieniu, zachodzą w ciążę szybciej I tego Ci Zuzkaa życzę
Ja miałam dodatkowo problemy z tsh, mam niedoczynność i hashimoto. W cyklu w którym się udało pierwszy raz miałam idealne tsh i takie mam do tej poryEdiii lubi tę wiadomość
-
My Adasia też po pierwszej @ strzeliliśmy Oczywiście z błogosławieństwem lekarza Pamiętam że tak się ucieszyłam że możemy się starać, to był pierwszy słoneczny dzień po poronieniu. Aż się upiłam wińskiem z radości a za tydzień dopadłam męża w terminie wyznaczonym przez lekarza+test owu+ temperaturę (wszystko zbiegało sięw czasie ) i efekt tego w sumie mało namiętnego poranka wariuje teraz u mnie w brzuszku Jeszcze kilkanaście tygodni i się z nim spotkam
Ediii lubi tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualnyzuzkaa wrote:Przepraszam że pytam ale Paola87 powiedz jak to w Twoim przypadku było już po 2 drugiej @ zaczeliscie sie starac? i nie bałas sie? lekarze mowia ze niby po 3 cyklach dzialac... moge spytac jaki był powod łyżeczkowania u Ciebie? bardzo dziekuje Wam dziewczyny, nawet nie wiecie jak możecie pomoc udzielajac sie na tym forum... Mikka a z Tobą jak było? wspołczuje Ci bo ja tez za kazdym razem jak widze dzidziusia albo chcociaz kobiete w ciazy to tez mam starsznego doła i myślę, że teraz sama bym miala taki brzuszek jak one ale niestety...
Przepraszam dziewczyny że tak się wtrącam Wam, kiedyś na tym wątku się udzielałam, później czasu było coraz mniej, teraz trochę podczytuję, cieszę się bardzo za każdym razem z dobrej nowiny, a serce płacze gdy przybywają kolejne mamy które utraciły maluszki.
Chciałam odpowiedzieć Zuzce na post i napisać jak było u mnie. U mnie ciąża obumarła płody przestały się rozwijać, miałam poronienie zatrzymane, dostawałam tabletki na wywołanie, po nich w sumie samo wszystko się oczyściło, ale zabieg łyżeczkowania mimo to miałam. Z wyników histpat. wyszło że przyczyna obumarcia był stan zapalny, infekcja. Mi tez lekarze w szpitalu sugerowali starania minimum po 2 @ wydaje mi się że wszyscy tak sugerują z ustalonej reguły, moja gin nie mówiła mi nic na ten temat (ale moja znajoma chodziła do tej samej lekarki, poroniła 2 razy 8 lat temu i jej kazała odczekać 3 miesiące zaszła po 2 i na nią ostro naskoczyła wtedy że nie powinna ale ciążę donosiła i urodziła szczęśliwie) ale wracając do sedna jeden młody lekarz przy wypisie ze szpitala powiedział że mogę starać się już po 3 tygodniach. Nie starałam się ale i nie wzbraniałam specjalnie zabieg miałam 11 czerwca a 21 sierpnia wynik bety był pozytywny 6 maja urodziłam zdrowego synka a lekarz który mi tak wtedy poradził odbierał mój poród tak akurat trafiło na jego dyżur ciąża przebiegała prawidłowo, jedynie tylko syn nie spieszył się na świat, musieli go wyciągać 10 dni po terminie, ja się śmieję że po prostu kwiecień mu nie pasował wybrał majWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 22:35
pucek, Ediii lubią tę wiadomość
-
Rety, moj MAŁY waży 3400, miałam usg i ktg.
Skurcze jakies wyszly na ktg ale malutkie najwiekszy 70 a reszta 50.
Aska, mówisz że impra na porodówce? Dzięki
Kierzynka, zaraz miesiąc u Leona! Boooże jak to leci!
pucek, Aska84 lubią tę wiadomość
-
Boże dziewczyny jak Wam dziekuję, dzięki Wam wracam jakoś do świata żywych i to co czytam z dnia na dzień coraz bardziej mi pomaga bo naprawdę bylam w rozsypce.... mi teraz na wizycie powiedział ze za 2 miesiace moge starania ale nie wiem czy chodziło mu o miesiące czy cykle miesiączkowe, nie podpytałam.... dziękuję Wam bardzo dziewczyny. dobrze że mi napisałyście o tym endomentrium bo nawet nie wiem ile ma grubosci na ten czas bo nic nie mowil lekarz jak bylam na wizycie a mialam ja ponad tydzień temu po pierwszej @ od zabiegu, tylko jest też mały problem bo wina nie lubie, co zamiast wina i migdałów jest dobre na jego odbudowe?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 08:44
Zuzka -
Mi gin przy wypisie mówiła zeby odczekac 3-4 ms. Ale wiadomo każdy organizm reaguje inaczej i każda z nas ma inną psychikę i sama wie kiedy już jest gotowa. Ja na pewno nie będę sie starała wczesniej niz za te 4 ms, bo za duzo we mnie narazie strachu a poza tym czeka nas wykańczanie domu i przeprowadzka w maju więc to będzie gorący okres i na pewno nie na starania.
Chociaż ja juz nic nie planuje, bo zaplanowałam drugie dziecko, miałam wizje jak to będzie fajnie z dwojgiem dzieci i teraz na te wspomnienia ryczę bo mam dwoje dzieci tylko to drugie jest gdzies tam w niebie i mogę o nim tylko myslec...Dlatego może w życiu lepiej zdać się na los i na to co jest tu i teraz a nie wybiegac w przyszlosc, bo jak to mówią: "Chcesz rozśmieszyć Pana Boga to powiedz mu o swoich planach". Moja pierwsza córcia nie byla zaplanowana tak skrupulatnie, z testami owulacyjnymi, mierzeniem temp. po prostu nie zabezpieczalismy się i nawet nie myslalam wtedy o dziecku, stwierdzilam ze jak się uda to super ale nie nastawiałam się i ciąża bezproblemowa, donoszona-dziecko zdrowe! Tylko jak wyłączyć to myślenie kiedy tak bardzo chce się mieć kolejne dziecko..?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyEdiii wrote:Rety, moj MAŁY waży 3400, miałam usg i ktg.
Skurcze jakies wyszly na ktg ale malutkie najwiekszy 70 a reszta 50.
Aska, mówisz że impra na porodówce? Dzięki
Kierzynka, zaraz miesiąc u Leona! Boooże jak to leci!
życzę szczęśliwego rozwiązania i jak najmniej godzin na porodówce mój przy porodzie ważył 4420 a 2 dni przed porodem miał mieć nie więcej jak 3700 trzeba zakładać +/- 500g tak mi lekarz później powiedziałEdiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZuzka zobacz mnie w październiku operacja bo ciąża pozamaciczna , w styczniu 2 kreski , mialam czekać pół roku , a ja z bólami po operacji bez lewych narzodow jak usłyszałam ze pecherzyk jest i testy owu były pozytywne tak świąteczny tydzień non stop , najlepsza pora to ranek
Edii no pięknie ale nie chcę martwić bo miałam podobnie ktg i zero czucia skurczy ..Ediii, kasia88e lubią tę wiadomość