Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAska84 wrote:Cukiereczek:) coś czuje ze cudownie spędzać święta z takim maleństwem. Wesołych Świat dla Ciebie i małej:)
A okazalo się że rajstopki ją cisnely w brzuszek i sie kapnelam dopiero jak pampersa zmienilam bo zaczela sie usmiechac a ubralam rajstopki to Znowu placz byl . Ech głupia ja . -
nick nieaktualnyA ty się nie smuc , my wczoraj tez wspomnieliśmy przy stole o mojej operacji , z tamtego roku , trochę mi smutno sie zrobilo .
A ty na pewno za rok bedziesz miala swój cud przy sobie i tego życzę z calego serca , pozostałym równieżEdiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej Wam! Ja myślałam że dam radę wytrzymać tą Wigilię...ale rozwyłam się jak bóbr podczas ubierania się bo przypomniałam sobie, że bluzkę którą założyłam do kolacji kupowałam wtedy jak okazalo się ze jestem w ciąży- Boże jak ja się cieszyłam z tych dwóch kresek na teście... Mój mąż robi co może żeby mnie pocieszyć i odwrócić uwagę żebym nie myslala, a ja...nie potrafię się z tym pogodzić... 17 grudnia wkraczałabym w 2 trymestr a tu 15 grudnia okazało się, że niestety nie dane nam to będzie... Co mam zrobić, żeby tak nie bolało...muszę się wziąć w garść bo przecież moja córcia potrzebuje silnej mamy a nie takie szlochającej po kątach...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2015, 12:50
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
mikka u mnie w styczniu minie rok jak straciłam bąbelka i do tej pory jest mi bardzo ciężko. Rok temu w Święta byłam w ciąży i byłam mega szczęśliwa choć męczyły mnie mdłości. Te Święta mnie denerwują. Nie jestem już taka jak byłam przed stratą. Całe to przeżycie odbiło się na moim zdrowiu. Tulę Cię mocno bo doskonale rozumiem co czujesz.Gucio 07.2010
-
nick nieaktualnyDziewczyny poronienie na zawsze pozostawia ślad w głowie i sercu. Ja dwa lata temu w styczniu sie dowiedziałam ze jestem w ciąży i teraz mam termin porodu na styczeń. Mimo wszystko jak sobie pomyslałam w Wigilie o moim Aniołki to było mi strasznie smutno. To nie jest tak, ze kolejna ciąża i dziecko wymarzą wspomnienia i to co przeżyłyśmy. To cholernie bolało i z czasem boli mniej, ale już zawsze bedzie z nami... Dzis przez przypadek znalazłam zdjęcia usg mojego Aniołka i tez było mi znów smutno
-
hej dziewczyny ja wigilie przy zyczeniach tez plakalam jak bóbr bo kazdy zyczy dzidziusia bylam na pierwszej wizycie kontrolnej po łyżeczkowaniu przed swietami i lekarz powiedzial, że po 2 msc mozemy sie starac ale ja tak bardzo sie boje tak starsznie chce dzidziusia ale tak bardzo sie boje ze znowu bedzie cos nie tak teraz mialam puste jajo, lekarz mnie zapewnial ze w 90% nie bede juz tego miec wiec czego sie bac ale i tak sie boje;( Uwielbiam świeta ale jednak to nie są prawdziwe świeta da mnie bez dzidziusia... co mam zrobic zeby nie myslec o tym co bylo... tylko chce myśleć o nastepnej ciazy tzn. mysle caly czas o niej ale bardzo, bardzo, bardzo sie boje:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2015, 09:14
Zuzka -
Zuzkaa, każda z nas się bała. Poronienie zostawia w człowieku ogromny ślad. Nigdy nie zapomnę i zawsze mi smutno kiedy wspominam. Wtedy łapię się za brzuszek i macam mój mały Cud, który ma już 31 tygodni i wkrótce go poznam To spotka każdą z nas. Nie bój się, ja zaszłam w ciążę 2 miesiące po łyżeczkowaniu, w pierwszym cyklu starań. Wcześniej staraliśmy się długo, byłam załamana tym, że i teraz tak będzie. Miałam ogromnie stresujący czas w pracy, do tego ciśnienie na ciążę, o niczym innym nie myślałam i mimo to udało się Wcale nie wyluzowałam, tak jak czasem w otoczeniu radzą Ja nie potrafiłam, a i tak się udało
I tego w ten Drugi Dzień Świąt życzę wszystkim Wam, które wciąż czekacie na swój Cud, a uwierzcie mi, taki mały buszujący w brzuchu Stworek wynagradza wszystko A tym z Was, które już mają "pełne" brzuszki życzę spokojnego dotrwania do mety No i żeby nas tak nie bolało jak wszyscy straszą
Ediii, zuzkaa lubią tę wiadomość
-
Zuzka ja czekam wlasnie na kontrol, staram sie trzymac bo moja 4,5 letnia corka potrzebuje silnej mamy. Niektórzy zmojego otoczenia myslą, że mi jest latwiej bo mam juz jedno dziecko-otóż nie, nie jest mi łatwiej... to boli i to bardzo, a kiedy moja corka pyta czy ona tez bedzie miala rodzenstwo to w gardle ściska i nie potrafie nic powiedziec... Ciągle wierzę, ze z czasem bedzie latwiej się oswoić z tym bólem, narazie boli i to cholernie. Dziś rozwyłam się w McDonald's bo przyjechalo malzenstwo z malenkim dzieciatkiem i tak mi strasznie przykro się zrobilo... Bardzo chcę miec jeszcze jedno dziecko-ale boje się, ten lęk chyba juz będzie ze mną. Mam nadzieję, że po badaniach lekarz da nam za kilka miesiecy zielone światlo i że wtedy ja bede gotowa na to zeby spróbować, bo narazie moja psychika jest za slaba, musze dać sobie czas... Niby prosta sprawa-dac sobie czas, ale to tak bardzo trudne kiedy serce rozrywa się na kawalki i wracają mysli, że to stalo się naprawdę i nie bylo tylko zlym snem... Kiedy czytam że wielu dziewczynom sie udaje to wraca we mnie jakas sila ze i mi się uda, ale narazie musze wyplakac swoje i oswoić się z myślą, że moje dziecko nie umarlo tylko odlozylo na jakis czas termin spotkania z nami...
zuzkaa lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Paola! Dawno Cię nie widziałam! Jak tam sie czujesz? Rety, to juz 31 tydzien.
Mikka, boleć będzie zawsze, masz rację. Takiego przeżycia się nie zapomina. Pamięta się kiedy zobaczyłysmy dwie kreski, kiedy bylo poronienie, kiedy bylby porod, kazda rocznicę, takie już jesteśmy my kobietki.
Nigdy nie zapomina sie Aniołków.
Jednak dziecko w ramionach da nam także wiele szczęścia wszystkim nam tego życzę. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
katarzyna_d - zazdroszczę,ale tak pozytywnie!Super, że wszystko dobrze! Mimo że narazie są płacz i żal to wierzę, że jeszcze będę mieć takiego brzdąca!
katarzyna_d lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Czesc Wam! Ja jestem po ciazy obumarlej w 11tc, wyszlam ze szpitala w sobote przed swietami. Jest juz troche lepiej, ale tylko dlatego ze nie bylo w tym mojej winy, wszystkie wyniku byly wporzadku, tylko dzidzius mial poprostu jakas wade. Dostalam zielone swiatlo po 3 miesiacach, ale narazie planuje badaniami usg w kwietniu i od maja znowu starania, mam nadzieje, ze teraz juz bedzie wszystko ok. Trzymam za Was kciuki, abysmy za rok same mialy brzuszki lub trzymaly juz swoje pociechy,
Aska84 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny . Ja poroniłam 30 września 2015. 24 grudnia miałam dostać @ ale kilka dni przed @ mialam posmak metalu , powiększone piers , jak i złapała mnie senność . Wiec 4dni przed @ zrobiłam test ciążowy i wyszły dwie bardzo wyraźne kreski. Dodam ze nie mieszkam w Europie. Poszłam do walk in clinik zeby zrobic test z krwi a lekarz powiedział ze jak testy mi wyszły pozytywnie to nic innego mi nie wyjdzie jak tylko potwierdzenie ciąży ale poprosiłam o skierowanie na hcg wiec jutro sie wybieram zrobic .1 stycznia wylatuje na wakacje na tydzień i idę na wizytę do mojej gin. Bo mówiła mi po poronieniu jak u niej byłam ze jak bede w 6 tyg to mam do nich zadzwonić zeby zrobic wizytę na wczesne usg.
Mam 2letnia córeczkę gdzie ciąża była w 100% prawidłowa
Druga ciąża biochemiczna 5-6 tydz
Mam nadzieje ze tym razem uda
-
Kasiamyd gratuluję i dbajcie o siebie! Wszystko bedzie ok, glowa do góry!
Katarzyna, Mikołaj, rośniemy zdrowo! Super
Mikka, Monika każdej z nas się w końcu szczesliwie uda, na pewno. Musimy przecierpieć to co się stało i walczyć o swoje szczęście.
Arwen, przykro mi, był tutaj też wątek dziewczyn na cleaxanie, ja niestety nie jestem zupelnie w temacie, ale trzymam kciuki!
Smutne jest to że ciągle nas tu przybywa, ale ważne jest też to że mamy już kilka bobasów z tego wątku i to mi daje zawsze mega nadzieję!!
katarzyna_d, mikka, Aska84 lubią tę wiadomość