Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoże jeszcze jej facet daje dupy w burdelu, coś jak poniżej
Facet domyślał się, że żona go zdradza.
Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym
wskoczył do taksówki i nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę i wsadzić ją
do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy.
Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się
taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę.
Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, kurde, to moja! Teraz idę po pańską!katarzyna_d, kierzynka, Ediii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny
Jestem tu nowa, tydzien temu podczas usg dowiedzialam się ze 2 dni wczesniej serduszko naszego malenstwa przestalo bic- byl to 12+3....oczywiscie bol, rozpacz bo 3 tyg wczesniej widzialam tego malego groszka jak sie rusza i jak mu bije serducho, na drugi dzien szpital, moja gin nie jest za lyzeczkowaniem- no chyba ze inaczej sie nie da, wiec zalozyli mi tabletki i...wiadomo...po 3 dniach wypisali mnie do domu ( oczyscilo sie na tyle ze stwierdzili ze moge wyjsc) oczywiscie nadal krwawie bo jeszcze mam sie oczyszczac, za tydz mam kontrolne HCG i usg. Nie daje sobie rady wiec moj maz wysyla mnie do psychologa tylko zastanawiam się czy to mi pomoze. Dobrze ze mam juz coreczke 4,5 letnia bo bym chyba calkiem zwariowala. Jednego dnia sie trzymam i powtarzam sobie ze potrzeba czasu, drugiego zas rycze w poduszke i przypominam sobie widok mojego dzieciatka na usg... PS. powiedzcie mi czy sa duze szanse ze sie dobrze oczyszcze mimo ze to byl 12 tydz...wolalabym zeby obylo sie bez lyzeczkowania..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Hej mikka, bardzo mi przykro... Za tydzień na usg na pewno będzie widać czy dobrze się oczyszczasz. Potem lekarze zalecają kontrole po pierwszej miesiączce, wtedy też będziesz miała USG i lekarz Ci powie, czy dobrze się macica oczyściła...
Jeśli da radę to warto spróbować bez lyżeczkowania, bo to zawsze ingerencja, ale z drugiej strony to zależy też od kobiety, czy radzi sobie z sytuacją i w ogóle.. Ja nie dałabym rady bez zabiegu
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
hej
ja miałam łyzeczkowanie,ale to juz zalezy od Ciebie
przykro mi,wiadomo kazdy lekarz bedzie miec inne zdanie na ten temat
no niestey tak jest musisz wylac zły ,ja tez płakałam...u psychologa nie byłam jesli czujesz ze musisz to idzlaparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Hej.
Ja raz mialam lyzeczkowanie i raz nie mialam. Ktory byl lepszy? Zaden.
Wbrew naszym strachom lyzeczkowanie to nie jest nic strasznego, czesto wykonuje je sie nawet po porodzie, dla pewnosci ze wszystko w srodku bedzie oczyszczone.
Jeszcze nie slyszalam zeby ktos mial problem z zajsciem w ciaze po lyzeczkowaniu, no chyba ze np lekarz kazal czekac dluzej na starania, to tak. Ale wydaje mi sie ze nie bedzie takiej potrzeby, bo gdyby byla to od razu woleliby wykonac zabieg jak u mnie a nie odsylac do domu i czekac i kontrolowac. W sensie uznali ze jest duze prawdopodobienstwo ze oczyscisz sie sama.
Przykro mi, ze tez Cie to spotkalo. Placz, musisz to przezyc po swojemu. Jedno jest pewne- doczekasz sie swojego bobasa. Mamy w tym wątku szczęśliwe mamy po przejściach i to daje ogromną nadzieję.
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny! Póki co narazie jest mi ciezko, wiem ,ze potrzebuje czasu ale dziś to tak bardzo boli... Nie mogę patrzeć na kobiety w ciąży bo ryczę. Najgorzej jest jak przypomina mi się usg kiedy widzialam moje dzieciatko i slyszalam bicie serduszka i zaraz potem obraz z kolejnego usg kiedy okazalo się ze serduszko przestalo bic... Narazie nie umiem sobie z tym poradzic choc walczę bo mimo wszystko chcę wierzyć że nastepnym razem się uda i urodzę maluszka i bede mogla się njim opiekowac a nie tylko wspominac..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II