Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
to musial byc nadpekniety jak pisals wczesniej i lekkie krwawienie bo jakby peknal calkowicie to raczej watpie zeby zostawili. taki jajowod jest bardzo delikatny i prostu nie mogl by dalej funkcjonowac. takze szczescie w neiszczesciu ale dzieki bogu ze bylas na miejscu w tym szpitalu i mieli ciebie pod kontrola i mogli od razu reagowac. Na pewno szybka reakcja lekarzy miala tutaj bardzo duze znaczenie kto wie jakbys trafila pare godizn pozniej to parwda co piszesz. Ja od momentu przyjazdu do szpitala czekalam okolo 5godzin w bolu na operacje bo bylam tez transportowana do innego szpitala i powiem szczreze ze za bardzo nie wiem czemu tak dlugo mnie trzymali..skoro wiedzieli co sie dzieje i na dodtek straszylmi transfuzja krwi.. kiedy lekraka spytala sie mnie czy chce zobaczyc zdjecie zdrowgeo i peknietego jajowodu, byl bardzo duza roznica jajowod prawidlowy w jasnych kolorach wszytsko naormlanie a pekniety ciemny jakas krew ,nie wiedzialam w ogole co to jest..
-
Aga89 wrote:Już po wizycie... Nadal nic nie wiem... Dostałam kolejne skierowania na USG i na beta HCG do zrobienia w poniedziałek. Jestem załamana
Aga tez trzymam bardzo mocno kciukasy za ciebie, oby jednak wszystko bylo dobrze, wiem ze jest ci teraz ciezko ,trzymaj sieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2014, 20:26
Aga89 lubi tę wiadomość
-
U mnie jak się zaczęły bóle po usg ordynatorka od razu po usg powiedziała że jajowód pękł i nie ma na co czekać i od razu operacja, ale swoją drogą to bardzo "dziwnie" się Tobą zajęli 5 godzin !!! Przecież to jakaś kpina
-
tym bardziej ze jak tarefilam do szpitala okolo 17 to pierwsze co zrobili mi usg i powiedzieli ciaza parwdopodbnbie w jaowodzie, pozniej pobrali mi krw do badania, pytali kiedy ostani raz mialam miesiaczke i kiedy jadalam a ja w szoku, po jakis 2 godzinach transportowali mnie do drugiego szpitala a tam sparwdzalo mnie 2 lekarzy. ja po 3 dawakch morfiny a lekrakla kazala mi sie wysikac i dac mocz do badania a ja obijam sie tam o meble malo co nie upadlam i mowie ze nie moge , sciskam sie z bolu nie wiem co sie dzieje ..niestety ale u nas to normlane. widocznie nie umierlalam bo jakby tak bylo to pewnie by inne mieli podejscie...operowana bylam w nocy okolo 23. takze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2014, 21:01
-
Dziewczyny nie wytrzymałam wczoraj i poszłam do innego ginekologa z lepszym sprzętem. Ciąża pozamaciczna wykluczona Pęcherzyk jest w macicy! To by było na tyle dobrych wieści...
Nie jest dobrze, lekarz nie byl zadowolony z wygladu pecherzyka. Zaniepokoil go ze jest taki podlozny jak fasolka a nie okragly. Poza tym mam trzy rozmiary ciązy:
według OM mam 7tydz 4dzien
według OVU mam 7 tydz 4dzien
a wg USG mam 4tydz 4dzien.
I do tego te niepokojące przyrosty beta HCG. To wszystko nie wróży nic dobrego dla tej ciąży.... -
nick nieaktualnyAgunia mam nadzieje ze wszystko się wyprostuje. Moja koleżanka miała pęcherzyk właśnie w złym kształcie i małe przyrosty bety i niestety poronila-zarodek był wadliwy. Wierzę jednak w boga i jego cuda a więc po modlę się dziś za ciebie dziewczyno!
Aga89 lubi tę wiadomość
-
Dziś rano dostałam krwawienia, pojechałam odrazu na izbę przyjęć...Diagnoza to poronienie zatrzymane, pęcherzyk ciążowy od 21.08 do dziś urósł z 5,8 mm na 10mm. Prawdopodobnie poronienie całkowite nastąpi w przeciągu kilku dni, jak nie to mam się w następnym tygodniu zgłosić do szpitala
Czy któraś z Was mogłaby mi polecić lekarza z Warszawy który jest chętny do szukania przyczyny po 2 poronieniu? Ja gdzie nie pójdę to mi wmawiają że dopiero po 3 się bada!!! -
nick nieaktualnyAga tez mam 2 straty na koncie....gorąco cie sciskam i pisz jeśli tylko masz ochotę czy potrzebę. Ja myślę że u 90%to pech-źle połączone chromosomy albo jakiś ubytek stąd poronienie. Tylko około 10% poronien to choroby, wymagające leczenia, a z 2%to genetyka.
Ja nie zrobiłam tylko kariotypow. Jakoś mam przeczucie ze za 3 razem się uda!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 23:41
-
Cześć Dziewczyny, można dołączyć?
Tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży pozamacicznej, natychmiast szpital, na drugi dzień laparoskopia, na szczęście jajowód udało się uratować. W poniedziałek wróciłam do domu, nie mogę sobie poradzić z tą sytuacją, wpadam chyba w depresjęJoawa -
nick nieaktualny
-
Ja po pierwszej stracie też popadłam w depresję, udało mi się z tego wyjść dopiero w lipcu... Teraz kolejna strata ale tym razem się nie dam!!! Poprzednim razem przez to że wpadłam w depresję nawet nie myślałam żeby szukać przyczyny straty maluszka, teraz muszę to zrobić i nie mogę teraz się poddać!!! Trzeciej straty bym nie zniosła
-
ojej ja drugiej bym nie zniosła
Dziewczyny, czy Wy też byłyście takie słabe? Dzisiaj mija tydzień od operacji a ja nie jestem w stanie umyć kilku naczyń, bo od razu słabnę ;/
Od wczoraj biorę antydepresant, w nocy w końcu spałam, obudził mnie silny ból brzucha ale po zażyciu nimesilu przeszło i spałam spokojnie do rana.Joawa -
joawa ja też miałam laparoskopię tyle że u mnie nie udało się uratować jajowodu bo już pękł ale na 3 dzien po operacji wypuścili mnie do domku, nie byłam słaba tylko czułam takie dziwne uczucie w brzuchu i miałam wzdęty brzuch od tego gazu, takie uczucia dziwne w brzuchu miałam do ok 3 tyg teraz już będzie 3 miesiąc jak jestem po i czuję się dobrze, cykle do tej pory mam co miesiąc regularne także zobaczymy co dalej. Też byłam załamana ale to nic Ci nie da tylko pogorszy sprawę a to co się stało się już nie odwróci. Trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze, być dobrej myśli. Wiem że jest ciężko bo ja jak sobie przypomnę swoją i mojego męża radość jak ujrzeliśmy 2 kreski a potem się okazało że to ciąża pozamaciczna to chce mi się ryczeć ale myślę teraz że uda nam się i tym razem będzie to szczęśliwa i donoszona ciąża i będziemy mieć zdrowe dzieciaczki. Trzymaj się i nie poddawaj się kochana. Będzie dobrze.[*] 6.06.2014 Aniołek
[*] 25.10.2014 kolejny Aniołek
Boże proszę Cię o Cud i o kolejną ciążę, tym razem szczęśliwą i o zdrowe dzieciątko, proszę. -
aga ja mialam jak ty po pozamacicznej pornonienia na samym poczatku 6/7 tydzien Lakraka pwoiedziala mi wtedy ze to zdarza sie czesto. bardzo mi przykro z powodu twojej straty, to jest poczatek kolejnym razem siue uda i wszytsko bedzie dobrze zobaczysz jestem tego pewna!!!!
joawa witaj , ja przez pierwszy miesiac chodzic nie moglam a po operacji reki podniesc. -
nick nieaktualnyNo i jednak nie do 3 razy sztuka...
biochemiczna, pozamaciczna i teraz znowu biochemiczna.
Zrobie genetyke, choc umieram ze strachu.
Mezowi rzucilam ze jesli genetycznie nie bede w stanie dac mu dziecka to nie pozwole mu zyc z taka osoba i w takim wypadku chce rozwodu....
i mamy awanture.
Mam jakas depresje, wszystko niszcze...nawet zwiazek z kims kogo kocham najbardziej na swiecie. -
Szania... nie zakładaj od razu najgorszego! Przecież nie masz jeszcze wyników Może się okazać że przyczyny tkwią w innym miejscu (i myślę, że tak właśnie jest).
Masz dobrego lekarza? Może warto po badaniach genetycznych (albo w ogóle) pomyśleć o poszukaniu naprawdę dobrego ginekologa? Może jakiegoś polecanego, zajmującego się problemami z płodnością?
Swoją drogą, chociaż uważam, że nie będzie to konieczne, skoro kochasz męża, to czy nie powinnaś mu pozwolić samemu zdecydować? Myślę, że skoro jest awantura o to co powiedziałaś, to jemu zależy na Tobie bez względu na to jakie te wyniki będą.
Trzymam kciuki za pozytywne wyniki i pozytywne nastawienie:*
Musisz być dzielna dla Siebie, męża i Waszego przyszłego dzidziusia;)
-
Szania w tego co ja wiem , takie biochemiczne zdarzaja sie barzdo czesto, czesc dziewczyn nawet nie wie ze pronila bo dostala normlanie okres, nie robiac wczesniej tetsu. Kochana jestem pewna ze twoje badania genetyczne wyjda swietnie!!!
Wierze ci ze mozesz czuc sie teraz podlamana cala ta sytuacja...moze ci to nie pomoze, ale znam kobiety ktore ronily po 6 razy i wiecej i doczekaly sie zdrowego dziecka! pamietaj po biochemicznej moze zaraz sie starac nie trzeba czekac bog wi ile.
Ja wierze ze ty sobie dasz rade, jestes silna babka!!! a meza nie torturuj, :p w tobie nie ma zadnej winny takie pornienia na samym poczatku zdarzaja sie czesciej niz ci sie wydaje kochana!! glowa do gory!! sciskam cie bardzo mocno!!karen85 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, chcialabym do Was dolaczyc. Niestety tez spotkalo mnie to przykre przezycie. 30 maja tego roku okazalo sie, ze jestem we wczesnej ciazy pozamacicznej. Lekarz usunal mi lewy jajowod, a zawsze mialam z lewego owulacje Po trzech miesiacach od tego wydarzenia, we wrzesniu zaczelismy sie starac na nowo - pierwszy cykl bez rezultatu.
Ciezko mi, szczegolnie ze jestesmy za granica i nie mam tutaj za bardzo z kim pogadac, a moj lekarz w ogole zbagatelizowal sprawe, stwierdzil ze sie to zdarza i nawet nie zlecil mi zadnych badan... Co o tym myslicie - warto sie tak w ciemno starac czy szukac innego lekarza? Do tego wczesniejszego nie mam kompletnie zaufania, usilowal mi wmowic ze poronilam i przepisal mi tylko paracetamol i odeslal z krwawieniem na weekend do domu, przez co prawdopodobnie stracilam jajowod... Tak mi bardzo smutno, a czas nie goi tych ran