X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
Odpowiedz

Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)

Oceń ten wątek:
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 19 maja 2020, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka1700 wrote:
    U mnie pierwsza byla szybko bo 2 tyg po cp i byla bardzo skapa. Kolejna po miesiącu. Tez skapa i krotsza niz kiedys.
    Mi tez sie zrobila torbiel na.jajniku po stronie cp
    ... Lekarz mi powiedzial, ze to torbiel czynnosciowa i powinna zniknac.
    A u Was dziewczyny jaka to torbiel?

    Tez miałam torbiel po stronie CP po operacji po dwóch cyklach się wchłonęła

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 19 maja 2020, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka1700 wrote:
    U mnie owulacja jest zazwyczaj po tej stronie co boli. A miałaś monitoring?

    Byłam ale tylko raz w 11 dc , dominujący pęcherzyk był po drugiej stronie mówiła doktor ze duży, okrągły wręcz idealny i że z tej strony będzie, ale bolało mnie po stronie CP przed pozytywnym testem owulacyjnym tak ze 3 dni przed

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 19 maja 2020, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia88 wrote:
    Tez miałam torbiel po stronie CP po operacji po dwóch cyklach się wchłonęła

    Ciekawe czemu po cp się robia te torbiele?
    Jest szansa na ciaze wtedy w ogole?

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • Ewka1700 Autorytet
    Postów: 1044 273

    Wysłany: 19 maja 2020, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia88 wrote:
    Byłam ale tylko raz w 11 dc , dominujący pęcherzyk był po drugiej stronie mówiła doktor ze duży, okrągły wręcz idealny i że z tej strony będzie, ale bolało mnie po stronie CP przed pozytywnym testem owulacyjnym tak ze 3 dni przed

    To nie wiem moze bol promieniowal.. A ta druga strona wcale.nie bolala?

    endometrioza IV
    starania od 2016 r.
    Marzec 2019 ICSI :(
    Marzec 2020 CP
    usunięty prawy jajowód
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 20 maja 2020, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka1700 wrote:
    To nie wiem moze bol promieniowal.. A ta druga strona wcale.nie bolala?


    Czasem tez pobolewala , mam nadzieje ze będzie z drugiej strony jak doktor mówiła myśle pozytywnie ale z tylu głowy strach jest że będzie powtórka 😖 nic zostaje czekanie teraz do testowania

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2020, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2021, 14:12

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2020, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2021, 14:13

  • nanana Koleżanka
    Postów: 50 21

    Wysłany: 20 maja 2020, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam często torbiele przed cp takie 4x6cm, zatrzymywały one miesiączkę, potem leki na wywołanie i w sumie cykl trwał 60 dni. Pojawiła się też torbiel endometrialna, podejrzenie raka jajnika itp. Po kilku takich cyklach zaczęłam brać antykoncepcyjne na wyciszenie jajników i potem było dobrze. Zaszłam w dwie ciąże po cp bez problemu, potem pojawiła się torbiel w ciąży. Wszystkie po lekach się wchłonęły.

    relg3e5eso9hbo5j.png

    f2wli09kz9yzaw8v.png

    Aniołek 13.09.2014 - 9 tc - cp

  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 20 maja 2020, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martuśka82 wrote:
    Mam dwie ciężarne znajome. Jedna zaszła tak jak ja, miałyśmy ten sam termin porodu. Ona już za kilka tygodni rodzi, a ja... :(
    Druga znajoma postanowiła z mężem starać się o dziecko i już w pierwszym cyklu zobaczyli dwie kreski na teście ciążowym. :(
    Mojej córki kuzyn zapłodnił swoją nieletnia dziewczynę i ona wczoraj miała mieć cesarkę, nie wiem czy już jest po, ale w głowie mam ciągle że sobie wpadła i szczęśliwie donosiła, a kobiety starają się ronią, martwią, muszą lezec, brać leki żeby tylko donosic. To jest takie niesprawiedliwe. :(

    Wiem co czujesz tez mam dołka moja koleżanka tez zaszła w tym samym miesiącu, teraz odsunęłam się trochę od niej potrzebowałam wyciszenia zwłaszcza ze ja po operacji i utracie ciąży która tak pragnęliśmy oni wysyłają mi co chwile zdjęcia z usg i piszą jakie to wszystko cudowne a ja w ryk bo bym była w tym samym momencie ciąży :( cieszę się i kibicuje wszystkim ale tez mam takie odczucie ze to niesprawiedliwe jedni pyk niechciana ciąża , inne usuwają itd a tu ludzie się kochają , przygotowują do rodzicielstwa dbają o siebie i maja pod górkę

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Just_me Koleżanka
    Postów: 58 92

    Wysłany: 20 maja 2020, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martuśka82 wrote:
    Mam dwie ciężarne znajome. Jedna zaszła tak jak ja, miałyśmy ten sam termin porodu. Ona już za kilka tygodni rodzi, a ja... :(
    Druga znajoma postanowiła z mężem starać się o dziecko i już w pierwszym cyklu zobaczyli dwie kreski na teście ciążowym. :(
    Mojej córki kuzyn zapłodnił swoją nieletnia dziewczynę i ona wczoraj miała mieć cesarkę, nie wiem czy już jest po, ale w głowie mam ciągle że sobie wpadła i szczęśliwie donosiła, a kobiety starają się ronią, martwią, muszą lezec, brać leki żeby tylko donosic. To jest takie niesprawiedliwe. :(
    Może to źle zabrzmi ale masz dwójkę dzieci. Dużo jest osób które nie mają żadnego i oddały by wszystko choćby za jedno. Niestety ja jestem wśród nich a szanse mam bardzo małe, lata starań za mną a jedyne co udało mi się osiągnąć to CP po inseminacji i usunięty jajowod. Niestety życie jest niesprawiedliwe ale trzeba się cieszyć z tego co się ma bo nawet jak jest źle to zawsze może być gorzej...

    Asia11, Joa89, Mlodamezatka lubią tę wiadomość

  • Joa89 Koleżanka
    Postów: 70 9

    Wysłany: 21 maja 2020, 00:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Od dawna poczytuje wątek jednak przeżycia wciąż wzbudzają tyle emocji, że nie raz planowałam się odezwać ale szybko uciekałam.

    Przeżyłam CP we wrześniu 2019. Była to planowana i wyczekana ciąża. Chodziłam do ginekologa na konsultacje i pod jego okiem przygotowywałam ciało na przyjęcie dzidziusia, dlatego też bardzo szybko została wyłapana, zdiagnozowana CP i trafiłam do szpitala od razu. Beta wynosiła 1200 i ciąża miała 14 mm. Ordynator zdecydował dać szanse na leczenie zachowawcze, spędziłam w szpitalu 2 tygodnie, codziennie będąc badana. Psychika w totalnej rozsypce. Brałam nawet psychotropy. Podobnie jak nie raz i Wy piszecie miałam „przyjaciółkę”, która zaszła od razu w zdrowa ciąże. Fakt ten bolał mnie przeokrutnie zwłaszcza, ze ona wrobiła w tą ciąże faceta, bo nie był za bardzo zdecydowany na ich związek. Nie potrafiłam pojąć gdzie tu sprawiedliwość. Moja ciąża była wymarzona przeze mnie i mojego męża. Godzinami biłam się z myślami, łzami i walczyłam z depresja. Na domiar zostałam bez pracy (bo ważyłam się zajść w ciąże). Dlatego przygotowania do kolejnych starań wymagały ode mnie więcej czasu.

    CP udało się „wyleczyć” zachowawczo. Bez zabiegu, bez farmakoterapii. Przygotowuje się obecnie na nowe starania. Generalnie już najchętniej tu i teraz bym je podjęła jednak moja ginekolog upiera się, że nie jest wskazane bez HSG. Mam skierowanie, tylko obecna koronosytuacja nie pozwala na przeprowadzenie tego badania.

    Znając Wasze rozmowy na ten temat na wczorajszej wizycie ciągłam temat. Doktor mówi, owszem są spore szanse na zdrową ciąże, ale gdy nie wiemy jak jajowody wyglądają i co było przyczyną CP to zaleca zrobić wszystko by zminimalizować nawet najmniejsze ryzyko. Ja jej ufam, moja psychika miała by ciężko znieść kolejna CP, wiec dzwonię co 3-4 dni do szpitala i wypytuje czy już coś ruszyło. Pytałam również o dalsze starania wiec odpowiedziała mi, że w cyklu w którym będzie HSG to jest to cykl do odpuszczenia, z racji że jajeczko jest narażone na niewielkie promieniowanie ale jednak znowu jest jakieś ryzyko wad, a 1 cykl to nie tak dużo by odczekać.

    Także pije inofem, łykam wiesiołek, wit D i czekam na HSG. Czekam również na wyniki z wymazów na Chlamydie Ueroplasme i to trzecie na M.

  • Kuki87 Koleżanka
    Postów: 77 1

    Wysłany: 21 maja 2020, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa89 wrote:
    Hej dziewczyny,

    Od dawna poczytuje wątek jednak przeżycia wciąż wzbudzają tyle emocji, że nie raz planowałam się odezwać ale szybko uciekałam.

    Przeżyłam CP we wrześniu 2019. Była to planowana i wyczekana ciąża. Chodziłam do ginekologa na konsultacje i pod jego okiem przygotowywałam ciało na przyjęcie dzidziusia, dlatego też bardzo szybko została wyłapana, zdiagnozowana CP i trafiłam do szpitala od razu. Beta wynosiła 1200 i ciąża miała 14 mm. Ordynator zdecydował dać szanse na leczenie zachowawcze, spędziłam w szpitalu 2 tygodnie, codziennie będąc badana. Psychika w totalnej rozsypce. Brałam nawet psychotropy. Podobnie jak nie raz i Wy piszecie miałam „przyjaciółkę”, która zaszła od razu w zdrowa ciąże. Fakt ten bolał mnie przeokrutnie zwłaszcza, ze ona wrobiła w tą ciąże faceta, bo nie był za bardzo zdecydowany na ich związek. Nie potrafiłam pojąć gdzie tu sprawiedliwość. Moja ciąża była wymarzona przeze mnie i mojego męża. Godzinami biłam się z myślami, łzami i walczyłam z depresja. Na domiar zostałam bez pracy (bo ważyłam się zajść w ciąże). Dlatego przygotowania do kolejnych starań wymagały ode mnie więcej czasu.

    CP udało się „wyleczyć” zachowawczo. Bez zabiegu, bez farmakoterapii. Przygotowuje się obecnie na nowe starania. Generalnie już najchętniej tu i teraz bym je podjęła jednak moja ginekolog upiera się, że nie jest wskazane bez HSG. Mam skierowanie, tylko obecna koronosytuacja nie pozwala na przeprowadzenie tego badania.

    Znając Wasze rozmowy na ten temat na wczorajszej wizycie ciągłam temat. Doktor mówi, owszem są spore szanse na zdrową ciąże, ale gdy nie wiemy jak jajowody wyglądają i co było przyczyną CP to zaleca zrobić wszystko by zminimalizować nawet najmniejsze ryzyko. Ja jej ufam, moja psychika miała by ciężko znieść kolejna CP, wiec dzwonię co 3-4 dni do szpitala i wypytuje czy już coś ruszyło. Pytałam również o dalsze starania wiec odpowiedziała mi, że w cyklu w którym będzie HSG to jest to cykl do odpuszczenia, z racji że jajeczko jest narażone na niewielkie promieniowanie ale jednak znowu jest jakieś ryzyko wad, a 1 cykl to nie tak dużo by odczekać.

    Także pije inofem, łykam wiesiołek, wit D i czekam na HSG. Czekam również na wyniki z wymazów na Chlamydie Ueroplasme i to trzecie na M.
    Myślę że lepiej poczekać i sprawdzić wszystko.
    Ja mam wycięty lewy jajowod i niby nie ma wskazan żeby robić HSG ale ja będę chciała to zrobić, bo boje się powtórki z rozrywki.
    Ja jeszcze muszę zrobić wymaz na Chlamydie, ale teraz ponoć też tego zrobić nie można i czekam. Czekam też na pierwszą miesiączkę bo narazie plsmienismia, torbiel się pojawiła. Więc kochana jeśli u ciebie wszystko ok to czekaj cierpliwie na badanie sbe się upewnić że wszystko ok.
    Każda z nas czeka z niecierpliwością na maleństwo, ale ja bym mogła poczekać nawet rok gdyby ktoś mnie zapewnił że ciąża będzie prawidłowa 😁

    czerwiec 2019- poronienie samoistne/ łyżeczkowanie
    kwiecień 2020- cp/ usunięcie lewego jajowodu
    Czerwiec 2020- leczenie metrotreksatem pozostałości po cp
  • Joa89 Koleżanka
    Postów: 70 9

    Wysłany: 21 maja 2020, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuki87 wrote:
    Myślę że lepiej poczekać i sprawdzić wszystko.
    Ja mam wycięty lewy jajowod i niby nie ma wskazan żeby robić HSG ale ja będę chciała to zrobić, bo boje się powtórki z rozrywki.
    Ja jeszcze muszę zrobić wymaz na Chlamydie, ale teraz ponoć też tego zrobić nie można i czekam. Czekam też na pierwszą miesiączkę bo narazie plsmienismia, torbiel się pojawiła. Więc kochana jeśli u ciebie wszystko ok to czekaj cierpliwie na badanie sbe się upewnić że wszystko ok.
    Każda z nas czeka z niecierpliwością na maleństwo, ale ja bym mogła poczekać nawet rok gdyby ktoś mnie zapewnił że ciąża będzie prawidłowa 😁


    Jakbym miała pewność, że będzie ciąża i prawidłowa też bym czekała, ale ja wpadłam po tym wszystkim w taka panikę... ze mam 31 lat, czy w ogóle będę w ciąży. Bardzo źle to wszystko znoszę. Zwłaszcza, że nawarstwiło mi się pare innych mocno stresujących przeżyć i widzę jak się zmieniłam... drżę ze strachu czemu los się tak na mnie uparł, i stałam się tez jakaś taka zgorzkniała dla innych. (Pewnie wynika to z faktu, że moje 2 przyjaciółki jak leżałam w szpitalu to się na mnie wypieły, umierałam z bólu i z samotności).

    Co do badań- ja Chlamydie robiłam teraz w poniedziałek. Ale chodzę prywatnie do ginekologa. A pani doktor sama mi powiedziała, że jestem jedna z grupki pacjentek, z których nie ogarnie online.

    Czytałam różne podejścia lekarzy do HSG, nie wiem z czego to wynika, czy może forma zakończenia CP ma wpływ, już nie było czasu na ciągniecie za język mojej lekarki. Uznała, że jest to najrozsądniejsze wyjście. Może to badanie przepłucze moj jajowód w którym się wchłonęła ciąża (ale została drobna zmiana mająca 4 mm).

  • Kuki87 Koleżanka
    Postów: 77 1

    Wysłany: 21 maja 2020, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa89 wrote:
    Jakbym miała pewność, że będzie ciąża i prawidłowa też bym czekała, ale ja wpadłam po tym wszystkim w taka panikę... ze mam 31 lat, czy w ogóle będę w ciąży. Bardzo źle to wszystko znoszę. Zwłaszcza, że nawarstwiło mi się pare innych mocno stresujących przeżyć i widzę jak się zmieniłam... drżę ze strachu czemu los się tak na mnie uparł, i stałam się tez jakaś taka zgorzkniała dla innych. (Pewnie wynika to z faktu, że moje 2 przyjaciółki jak leżałam w szpitalu to się na mnie wypieły, umierałam z bólu i z samotności).

    Co do badań- ja Chlamydie robiłam teraz w poniedziałek. Ale chodzę prywatnie do ginekologa. A pani doktor sama mi powiedziała, że jestem jedna z grupki pacjentek, z których nie ogarnie online.

    Czytałam różne podejścia lekarzy do HSG, nie wiem z czego to wynika, czy może forma zakończenia CP ma wpływ, już nie było czasu na ciągniecie za język mojej lekarki. Uznała, że jest to najrozsądniejsze wyjście. Może to badanie przepłucze moj jajowód w którym się wchłonęła ciąża (ale została drobna zmiana mająca 4 mm).
    A nie myślałam żeby iść do terapeuty? Czasem warto skorzystać z pomocy specjalisty.
    Ja chciałam iść odrazu po ale nie otrzymuje teraz i czekam aż wszystko ruszy ale na pewno pójdę. U mnie niby jest ok ale po poronieniu też tak było. A jak bliska koleżanka powiedziała mi że jest w ciąży a ja caly dzień przeplakalam to stwierdziłam że coś jest nie tak. Jeśli ty już widzisz że słabo psychicznie się czujesz to spróbuj się umówić, pomogą ci naprawdę.
    Ja też chodzę do gin prywatnie ale mówił że w laboratoriach wykonują tylko pilne badania, więc czekam może za miesiąc zrobię.

    czerwiec 2019- poronienie samoistne/ łyżeczkowanie
    kwiecień 2020- cp/ usunięcie lewego jajowodu
    Czerwiec 2020- leczenie metrotreksatem pozostałości po cp
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 21 maja 2020, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa89 wrote:
    Hej dziewczyny,

    Od dawna poczytuje wątek jednak przeżycia wciąż wzbudzają tyle emocji, że nie raz planowałam się odezwać ale szybko uciekałam.

    Przeżyłam CP we wrześniu 2019. Była to planowana i wyczekana ciąża. Chodziłam do ginekologa na konsultacje i pod jego okiem przygotowywałam ciało na przyjęcie dzidziusia, dlatego też bardzo szybko została wyłapana, zdiagnozowana CP i trafiłam do szpitala od razu. Beta wynosiła 1200 i ciąża miała 14 mm. Ordynator zdecydował dać szanse na leczenie zachowawcze, spędziłam w szpitalu 2 tygodnie, codziennie będąc badana. Psychika w totalnej rozsypce. Brałam nawet psychotropy. Podobnie jak nie raz i Wy piszecie miałam „przyjaciółkę”, która zaszła od razu w zdrowa ciąże. Fakt ten bolał mnie przeokrutnie zwłaszcza, ze ona wrobiła w tą ciąże faceta, bo nie był za bardzo zdecydowany na ich związek. Nie potrafiłam pojąć gdzie tu sprawiedliwość. Moja ciąża była wymarzona przeze mnie i mojego męża. Godzinami biłam się z myślami, łzami i walczyłam z depresja. Na domiar zostałam bez pracy (bo ważyłam się zajść w ciąże). Dlatego przygotowania do kolejnych starań wymagały ode mnie więcej czasu.

    CP udało się „wyleczyć” zachowawczo. Bez zabiegu, bez farmakoterapii. Przygotowuje się obecnie na nowe starania. Generalnie już najchętniej tu i teraz bym je podjęła jednak moja ginekolog upiera się, że nie jest wskazane bez HSG. Mam skierowanie, tylko obecna koronosytuacja nie pozwala na przeprowadzenie tego badania.

    Znając Wasze rozmowy na ten temat na wczorajszej wizycie ciągłam temat. Doktor mówi, owszem są spore szanse na zdrową ciąże, ale gdy nie wiemy jak jajowody wyglądają i co było przyczyną CP to zaleca zrobić wszystko by zminimalizować nawet najmniejsze ryzyko. Ja jej ufam, moja psychika miała by ciężko znieść kolejna CP, wiec dzwonię co 3-4 dni do szpitala i wypytuje czy już coś ruszyło. Pytałam również o dalsze starania wiec odpowiedziała mi, że w cyklu w którym będzie HSG to jest to cykl do odpuszczenia, z racji że jajeczko jest narażone na niewielkie promieniowanie ale jednak znowu jest jakieś ryzyko wad, a 1 cykl to nie tak dużo by odczekać.

    Także pije inofem, łykam wiesiołek, wit D i czekam na HSG. Czekam również na wyniki z wymazów na Chlamydie Ueroplasme i to trzecie na M.


    Bardzo mi przykro że i Ciebie to spotkało u mnie było podobnie przygotowywaliśmy się z mężem do ciąży , chodziłam do lekarza monitorowałam , witaminy mąż i ja świadomie się staraliśmy i radość z dwóch kresek nie trwała długo . Psychicznie tez to zle znosiłam, napady płaczu , żal , zazdrość jak koleżanka zaszła w ciąże w tym samym miesiącu i poczucie niesprawiedliwości . I ciagle pytanie dlaczego mnie to spotkało czy będzie mi dane zostać matka czy jestem złym człowiekiem ? Teraz już mi lepiej podjęliśmy ponowne starania pierwszy cykl po cp , strach jest ze znowu się powtórzy ale w klinice w której miałam laparoskopię mówili żeby się starać ze nie znaleźli nieprawidłowości w budowie jajowodów ani przyczyny . Lekarz prowadzący póki co nie zalecił drożności , byłam na monitoringu niby jajeczko miało być po przeciwnej stronie wiec spróbowaliśmy , teraz czekam do testowania . Na ureo , myko i chlamydie tez miałam badanie warto zrobić dla pewności . U mnie jesli ciąża pozamaciczna się powtórzy pomyśle o drożności i ewentualnie o in vitro . Póki co chce uniknąć drożności moj organizm zle reaguje na kontrast . Jeśli Twój lekarz Ci zaleca i masz do niego zaufanie to zrob co możliwe . Również jesli psychicznie tez jest ciężko warto skorzystać z pomocy psychologa moja koleżanka po CP chodzi na wizyty pomimo wsparcia przyjaciół skorzystała z tej możliwości bo jakby nie było jest to trauma dla kobiety .
    Pozdrawiam, dużo zdrówka :)

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Mlodamezatka Autorytet
    Postów: 5205 8040

    Wysłany: 21 maja 2020, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa89 witamy tutaj, bardzo mi przykro, że Ciebie to spokało :< Jak każda chyba tutaj też zastanawiam się czemu gro naszych znajomych machneło za 1szym razem, a my musimy tyle przejść :<

    Jeśli masz zaufanego ginekologa to się go słuchaj. Ile ludzi tyle opinii i uważam, że trzeba znaleźć kogoś komu sie ufa i trzymac się jego wersji, przynajmniej póki ma na nas pomysł jakiś. Zyczę Ci, żeby szybko udało wam się zrobić wszystkie badania i jeszcze szybciej udało się zajść w ciążę - tym razem już prawidłową <3

    I to prawda, wiele z nas, ja też, walczymy o swoje pierwsze dziecko. Nie wiem czy będzie nam to dane, jeszcze sporo przed nami, mozliwości też sporo. Ale nikt nie zagwarantuje, że się uda. Także myślę, że jak ma się dzieciątko już to trzeba cieszyć się z tego co się ma, bo to prawda, zawsze może być gorzej :<

    13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
    40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
    14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
    40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F

    6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻

    Starania od 07.2019

    11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
    07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
    11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
    01.2021 - IVF start - IMSI
    29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
    4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
    8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙

    8 ❄️ oocytów
    Brak ❄️ zarodków

    MTHFR hetero i PAI homo ❌
    Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌
  • Kuki87 Koleżanka
    Postów: 77 1

    Wysłany: 21 maja 2020, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny robilam dziś bete i jest 42, 32 czy to może być powód że nie mam jeszcze miesiączki tylko to krwawienie?
    Zabieg miałam 4 tyg i 3 dni temu

    czerwiec 2019- poronienie samoistne/ łyżeczkowanie
    kwiecień 2020- cp/ usunięcie lewego jajowodu
    Czerwiec 2020- leczenie metrotreksatem pozostałości po cp
  • Asia11 Autorytet
    Postów: 926 1117

    Wysłany: 21 maja 2020, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krwawisz, bo macica się oczyszcza z powodu spadającej bety. To normalne, nie martw się :) jak się oczyści to po jakimś czasie wróci normalna miesiączka (jak już beta zupełnie spadnie) 🙂 U każdej z nas ten czas jest różny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2020, 18:59

  • Joa89 Koleżanka
    Postów: 70 9

    Wysłany: 21 maja 2020, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuki87 wrote:
    Dziewczyny robilam dziś bete i jest 42, 32 czy to może być powód że nie mam jeszcze miesiączki tylko to krwawienie?
    Zabieg miałam 4 tyg i 3 dni temu


    Końcówka bety spada bardzo wolno. Tez miałam krwawienia, gdy beta była dodatnia. Takie krwawienie ze strzępkami. Jak beta wyniosła zero to po tygodniu- dwóch (nie pamietam dokładnie) dostałam miesiączkę. Choć w obrazie usg cały czas zmianę związana z ciąża było wciąż widać (leczenie zachowawcze). Lekarze w szpitalu mówili mi, że dobrze, że krwawię, bo się oczyszcza macica. Teraz mam wciąż różne cykle, każdy ma inna długość (30,31,27,37,34 dni). Dostałam duphaston od 17 dnia cyklu przez 10 dni, castagnus i inofem w zaleceniach lekarki. Takie przygotowanie. Czekam na HSG i od razu w następnym cyklu zaczynamy działać :) o ile będzie ok...

  • edka85 Autorytet
    Postów: 5296 6176

    Wysłany: 23 maja 2020, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa89, też wrzesień 2019 r. kojarzy mi się z cp. I także obyło się bez zabiegu, czy innego leczenia. Bujałam się z tą ciążą i spadającą betą do połowy listopada 2019 r. Od razu jednak podjęłam starania po @ (tj. od końcówki listopada). I udało się, wszystko jest ok. Owu nawet była po tej samej stronie, co cp. Życzę, abyś i ty doczekała tej chwili. I tak zapewne będzie. Już mamy na fiolecie kilka koleżanek z tego wątku :)

    Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
    age.png
    Córka 06.2023
    Synek 04.2022
    Córka 08.2020
    Synek 09.2018
    "W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki"
‹‹ 285 286 287 288 289 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ