Czekając na Tęczowe Dziecko 🌈💗
-
WIADOMOŚĆ
-
Byłam tylko na dwóch konsultacjach w klinice leczenia niepłodności, a wcześniej na milionie wizyt u "normanych" gin i muszę przyznać, że jest między nimi przepaść. W klinice mają zupełnie inne podejscie, bardziej pragmatyczne, skoncentrowane na osiągnięciu celu tu i teraz i z pełnym rozeznaniem w temacie stanu zdrowia. Elza, jak masz wątpliwości, idź na konsultację choćby po to żeby zasiegnąć drugiej opinii. Kto wie, może lekarz zaproponuje inne rozwiazanie, a jak nie to chociaż coś podpowie lub uspokoi Cię w temacie laparoskopii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2023, 11:01
2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 09.2024 ✖ mezoterapia
- 11.2024 ✖
- 12.2024
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Elza1234 wrote:W tym cyklu nie brałam nic, także mój organizm znowu zawiódł.
A jak już mnie stymuluje to etruzilem.
Ona zajmuje się niepłodnością, ale nie pracuje w klinice. Także pewnie pod koniec roku wybiorę którąś z klinik w moim mieście i zaczniemy in vitro.
Dziękuje! Na pewno będziecie moja skarbnica wiedzy.
Na razie przeraża mnie ta laparoskopia. Bo to już pewnie pod narkoza jest, a ja w życiu narkozy nie miałam..
Jeśli masz PCOS to naturalne owukacje są bardzo rzadkie. Szkoda czasu na czekanie. Lametta ponoć jest dobra przy stymulacji do PCOS albo małe dawki gonadotropin ale moim zdaniem zastrzyki to już pod kontrolą jakiegoś lekarza z kliniki, który nie będzie tego robił w nieskończoność a jeśli trzeba pokieruje dalej.
Laparoskopia to w dużej mierze też kwestia miejsca w którym się ją robi. Na NFZ w szpitalu musisz się liczyć z pobytem pewnie 3 dni. Przyjęcie, zabieg, wypis. Ja byłam w prywatnej klinice choć sam zabieg miałam na NFZ. Weszłam i wyszłam tego samego dnia. Nie bój się na zapas. Moje pierwsze styczności że szpitalami to też starania o dziecko i teraz już jestem stałym bywalcem. Poza tym właśnie gnije w szpitalnym łóżku.
Ale wracając do laparoskopii.
Orzed zabiegiem zabadnia z krwi, czasem wymagają cytologi, wizyta u anestezjologa i gdzieś tydzień później operacja. Mnie cewnikowali już po uśpieniu więc nic nie czułam, na samej sali zastrzyk w rękę, maska na twarz i liczą do 10 a po 3 już śpisz. Narkoza to jest fajny sen, głęboki i przyjemny. Wchodzą przez pępek i pachwiny, cięcia mają 2 cm, u mnie praktycznie niewidoczne. Po operacji trochę bolało mnie gardło po intubacji więc warto mieć coś do ssania i klatka piersiowa od tego gazu którym wypełniają bebechy żeby lepiej widzieć. To barki tak dziwnie bolą jak to schodzi. Wstałam i byłam na chodzi już godzinę po zabiegu choć kazali leżeć 2 ale siku. I się chciało i poszłam z kroplówka w ręce 🙂 szwy trochę ciągnęły aż ich nie zdjeto ale w sumie po tygodniu już nie pamiętałam o operacji.
Potwierdzona endometrioza to duży krok to przodu. Wiesz z czym walczysz i nikt nie bagatelizuje problemu. Dwa że jak będą jakieś zmiany, zrosty to od razu je wytną. Pytanie o jajniki. Zrób przed operacja badanie amh, jak masz niskie to poproś żeby nie cieli jajników. Jak Ci zepsują rezerwę to nawet ivf nie pomoże.
Jeśli masz guzy na jajnikach to najpierw zamróz jajka, a później wycinaj co trzeba lub szukaj innych sposobów.Echo, Kasiek789 lubią tę wiadomość
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Jeśli masz PCOS to naturalne owukacje są bardzo rzadkie. Szkoda czasu na czekanie. Lametta ponoć jest dobra przy stymulacji do PCOS albo małe dawki gonadotropin ale moim zdaniem zastrzyki to już pod kontrolą jakiegoś lekarza z kliniki, który nie będzie tego robił w nieskończoność a jeśli trzeba pokieruje dalej.
Laparoskopia to w dużej mierze też kwestia miejsca w którym się ją robi. Na NFZ w szpitalu musisz się liczyć z pobytem pewnie 3 dni. Przyjęcie, zabieg, wypis. Ja byłam w prywatnej klinice choć sam zabieg miałam na NFZ. Weszłam i wyszłam tego samego dnia. Nie bój się na zapas. Moje pierwsze styczności że szpitalami to też starania o dziecko i teraz już jestem stałym bywalcem. Poza tym właśnie gnije w szpitalnym łóżku.
Ale wracając do laparoskopii.
Orzed zabiegiem zabadnia z krwi, czasem wymagają cytologi, wizyta u anestezjologa i gdzieś tydzień później operacja. Mnie cewnikowali już po uśpieniu więc nic nie czułam, na samej sali zastrzyk w rękę, maska na twarz i liczą do 10 a po 3 już śpisz. Narkoza to jest fajny sen, głęboki i przyjemny. Wchodzą przez pępek i pachwiny, cięcia mają 2 cm, u mnie praktycznie niewidoczne. Po operacji trochę bolało mnie gardło po intubacji więc warto mieć coś do ssania i klatka piersiowa od tego gazu którym wypełniają bebechy żeby lepiej widzieć. To barki tak dziwnie bolą jak to schodzi. Wstałam i byłam na chodzi już godzinę po zabiegu choć kazali leżeć 2 ale siku. I się chciało i poszłam z kroplówka w ręce 🙂 szwy trochę ciągnęły aż ich nie zdjeto ale w sumie po tygodniu już nie pamiętałam o operacji.
Potwierdzona endometrioza to duży krok to przodu. Wiesz z czym walczysz i nikt nie bagatelizuje problemu. Dwa że jak będą jakieś zmiany, zrosty to od razu je wytną. Pytanie o jajniki. Zrób przed operacja badanie amh, jak masz niskie to poproś żeby nie cieli jajników. Jak Ci zepsują rezerwę to nawet ivf nie pomoże.
Jeśli masz guzy na jajnikach to najpierw zamróz jajka, a później wycinaj co trzeba lub szukaj innych sposobów.
Nie mam żadnych guzów, przynajmniej ani na usg ani na drożności pod rtg żadnych guzów u mnie nie uwidoczniono.
Byłam już na jednej konsultacji kiedyś, lekarz powiedział, ze robiłby dokładnie to samo co moja lekarka.
Wiecie, my staramy się od 20 miesięcy, nawet 2 lat nie ma. A ona od samego początku nie olewała mnie, tylko działałyśmy. Niestety przez prawie 10 miesięcy głównie walczyłam ze zła biocenoza i tym, żeby iść na drożność, brałam różne antybiotyki, leki, globulki, usuwalam nadzerke.
Od grudnia miałam 4 naturalne owulacje, z czego 2 skończyły się biochemia. Teraz tamten cykl miałam stymulowany, brałam Encorton, nic nie dało.
My i tak ustalilismy z mężem ze dajemy sobie u niej czas do sierpnia i ruszamy do kliniki. Z jej słów wyjdzie właściwie podobny czas.
Z ta endometrioza, sama nie wiem do myśle. Zawsze kobiety, które na to cierpią mówią, ze umierają z bólu, a mnie nawet okres nie boli.. sugerowała mi jeszcze badanie CD ileś tam z endometrium, żeby zobaczyć czy nie mam stanu zapalnego, ale to pewnie musiałabym już gdzie prywatnie zrobić.
Przerażają mnie koszta in vitro. Pewnie cała procedura to z 20-30 tys zł? -
Elza1234 wrote:AMH mam jak przy PCOS, chociaż teraz mi spadło z 5, na 3.8.
Nie mam żadnych guzów, przynajmniej ani na usg ani na drożności pod rtg żadnych guzów u mnie nie uwidoczniono.
Byłam już na jednej konsultacji kiedyś, lekarz powiedział, ze robiłby dokładnie to samo co moja lekarka.
Wiecie, my staramy się od 20 miesięcy, nawet 2 lat nie ma. A ona od samego początku nie olewała mnie, tylko działałyśmy. Niestety przez prawie 10 miesięcy głównie walczyłam ze zła biocenoza i tym, żeby iść na drożność, brałam różne antybiotyki, leki, globulki, usuwalam nadzerke.
Od grudnia miałam 4 naturalne owulacje, z czego 2 skończyły się biochemia. Teraz tamten cykl miałam stymulowany, brałam Encorton, nic nie dało.
My i tak ustalilismy z mężem ze dajemy sobie u niej czas do sierpnia i ruszamy do kliniki. Z jej słów wyjdzie właściwie podobny czas.
Z ta endometrioza, sama nie wiem do myśle. Zawsze kobiety, które na to cierpią mówią, ze umierają z bólu, a mnie nawet okres nie boli.. sugerowała mi jeszcze badanie CD ileś tam z endometrium, żeby zobaczyć czy nie mam stanu zapalnego, ale to pewnie musiałabym już gdzie prywatnie zrobić.
Przerażają mnie koszta in vitro. Pewnie cała procedura to z 20-30 tys zł?
CD 125 to marker który wychodzi przy endometriozie robi się to z krwi
Cd138 to stan zapalny endo i trzeba zrobić biopsję, można to zrobić na fotelu gin podczas wizyty.
Robiłam wymazy na chlamydie/ureaplazme/mycoplasme?
Jeśli masz problemy z biocenoza to oboje z partnerem powinniście zrobić takie badania. W klinice też będą ich wymagać.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:CD 125 to marker który wychodzi przy endometriozie robi się to z krwi
Cd138 to stan zapalny endo i trzeba zrobić biopsję, można to zrobić na fotelu gin podczas wizyty.
Robiłam wymazy na chlamydie/ureaplazme/mycoplasme?
Jeśli masz problemy z biocenoza to oboje z partnerem powinniście zrobić takie badania. W klinice też będą ich wymagać.
Nie, uro3 nie robiłam. A problemy z biocenoza już mi się skończyły, po usunięciu nadżerki. W kwietniu robiłam, wszystko było ok, dopuścili mnie do drożności. Ale na słowo biocenoza mam ścisk żołądka, tyle razy badałam 😂 -
Elza1234 wrote:Ca125 z krwi robię w poniedziałek
Nie, uro3 nie robiłam. A problemy z biocenoza już mi się skończyły, po usunięciu nadżerki. W kwietniu robiłam, wszystko było ok, dopuścili mnie do drożności. Ale na słowo biocenoza mam ścisk żołądka, tyle razy badałam 😂
Moim zdaniem i tak warto to zbadać. Czasem bozobjawowo mamy to latami, a może powodować problemy lub poronienia. To taka podstawa jak badanie tsh.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Moim zdaniem i tak warto to zbadać. Czasem bozobjawowo mamy to latami, a może powodować problemy lub poronienia. To taka podstawa jak badanie tsh.
Oj wyplakalam dzisiaj chyba całe oczy… -
nick nieaktualnyEwa89_89 wrote:Szczerze Ci powiem, że wciąż się ogarniam. Moja droga do macierzyństwa była trudna ale strata dziecka jest jeszcze trudniejsza. Tym bardziej gdy kochasz to dziecko parę lat wcześniej zanim ono w ogóle powstaje. Mam wrażenie, że wciąż żyję w dwóch wymiarach jeden to ta rzeczywistość, w której jestem, a drugi to ta w której chciałabym być z moim Igorkiem. Wciąż nachodzą mnie myśli jak teraz wyglądałby mój brzuszek. Czy na rocznicę ślubu 20 sierpnia miałabym go już w ramionach. Są dwa światy, a pomiędzy nimi ja. Tak samo boli mnie to, że córka już nie będzie jego starszą siostrą, że moja droga wciąż jest usłana kolcami, a nie różami.
Bardzo bałam się powrotu do pracy, właśnie spojrzeń i pytań ale nikt nie pyta. Niektórzy udawali, że nie wiedzą a inni nic nie mówili. W pracy pierwsze 2 tygodnie były ciężkie. Nie umiałam się odnaleźć i ciągle myślałam co ja tu kuźwa robię. Poszłam na urlop. Wróciłam i już było lepiej. Popracowałam 2 tygodnie i znowu wzięłam trochę urlopu i tak staram się żyć a jak jest gorzej to znikam. Od mojego poronienia minęło już 5 miesięcy i w sumie dopiero teraz jest lepiej, uśmiecham się i patrzę w przyszłość. Robię badania i zbieram siły do dalszej walki. Mówię reż otwarcie, że straciłam syna. W końcu przyszedł ten czas, że mogę o tym mówić, nie bije się tych słów ani relacji. Każdy reaguje inaczej, biorę to na klatę. Wiele kobiet też przez to przechodzi i duszą to w sobie. Ja już tego nie robię. Ale już dawno wyszłam że swojej strefy komfortu walcząc ze stereotypami invitro itd dlatego poronienie już nie jest dla mnie tematem tabu, wstydu czy powodem do ukrywania uczuć.
Daj sobie czas, u Ciebie jest wszystko bardzo świeże. Mnie też goni czas, choroby i życie ale wiem, że muszę być gotowa na wszystko. Mieć siłę gdy znowu trzeba będzie się mierzyć z problemami, gdyby przyszło leżeć w szpitalu w ciąży całe 9 miesięcy, gdy będę wbijać w brzuch igłę za igłą. Na to wszystko trzeba mieć siły, a żeby je mieć trzeba dać sobie czas.
Masz bardzo mądrego synka. On mówiąc o tym też tak sobie radzi, musi to sobie jakoś tłumaczyć a mówienie o tym pewnie pozwala mu się odnaleźć w sytuacji. Jeśli Ty potrzebujesz mówić to też mów. Straciłaś syna. Nigdy o nim nie zapomnisz dlatego nie musisz się bać o nim mówić.
Jesteś bardzo dzielną kobietą 💪 i bardzo mi przykro czego doświadczyłaś. Mam nadzieję, że podobnie jak Ty piszesz, za jakiś czas też będę potrafiła sobie odpowiedzieć na to wszytko co nas spotyka i z pokorą patrzeć w przyszłość. -
nick nieaktualnyKasiek789 wrote:Hej Stela, ja korzystalam z pomocy z Fundacji Ernesta i w najgorszym monencie bardzo mi pomogli. Te panie psycholog naprawde wiedza jak z nami rozmawiac, waza slowa. Mozna mailowo tez sie „wyzalic”.
Kasiek, już byłam bliska, aby sięgnąć po pomoc do tej fundacji, ale jeszcze to nie mój czas, czekam żeby się przełamać, aby rozmawiać o tym z kimś otwarcie. -
Elza1234 wrote:AMH mam jak przy PCOS, chociaż teraz mi spadło z 5, na 3.8.
Nie mam żadnych guzów, przynajmniej ani na usg ani na drożności pod rtg żadnych guzów u mnie nie uwidoczniono.
Byłam już na jednej konsultacji kiedyś, lekarz powiedział, ze robiłby dokładnie to samo co moja lekarka.
Wiecie, my staramy się od 20 miesięcy, nawet 2 lat nie ma. A ona od samego początku nie olewała mnie, tylko działałyśmy. Niestety przez prawie 10 miesięcy głównie walczyłam ze zła biocenoza i tym, żeby iść na drożność, brałam różne antybiotyki, leki, globulki, usuwalam nadzerke.
Od grudnia miałam 4 naturalne owulacje, z czego 2 skończyły się biochemia. Teraz tamten cykl miałam stymulowany, brałam Encorton, nic nie dało.
My i tak ustalilismy z mężem ze dajemy sobie u niej czas do sierpnia i ruszamy do kliniki. Z jej słów wyjdzie właściwie podobny czas.
Z ta endometrioza, sama nie wiem do myśle. Zawsze kobiety, które na to cierpią mówią, ze umierają z bólu, a mnie nawet okres nie boli.. sugerowała mi jeszcze badanie CD ileś tam z endometrium, żeby zobaczyć czy nie mam stanu zapalnego, ale to pewnie musiałabym już gdzie prywatnie zrobić.
Przerażają mnie koszta in vitro. Pewnie cała procedura to z 20-30 tys zł?
Elza mi wyszla endometrioza przy laparoskopii jak mialam 37 lat (czyli teraz). Cale zycie w niewiedzy. Na USG bylo cos co lekarze wzieli za wodniaka jajowodu, okazalo sie torbiela na jajniku. Niestety kawalek jajnika musieli przyciac, amh zostalo 1. I z tym amh mialam mimo to dobry wynik ivf - 4 Zarodki. Co do kosztow - 20 to tak max. Zalezy jakie opcje i czy badanie zarodkow. My skorzystalismy z dofinansowani mazowieckiego wiec wyszlo nam jakos 10 k (nie badalismy zarodkow) - ze wszystkim.
Jak podejrzewasz endometrioze ale laparo nie chcesz to polecam usg pod katem endometriozy - Medicus Wroclaw lub Medicover Warszawa - ich endoteamy. Nigdzie indziej, strata czasu i kasy. Ja robilam usg w medicusie we Wro. Maja sprzet jak statek kosmiczny, sama widzialam gdzie sa zrosty i nacieki !!!
Echo lubi tę wiadomość
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Kasiek789 wrote:Elza mi wyszla endometrioza przy laparoskopii jak mialam 37 lat (czyli teraz). Cale zycie w niewiedzy. Na USG bylo cos co lekarze wzieli za wodniaka jajowodu, okazalo sie torbiela na jajniku. Niestety kawalek jajnika musieli przyciac, amh zostalo 1. I z tym amh mialam mimo to dobry wynik ivf - 4 Zarodki. Co do kosztow - 20 to tak max. Zalezy jakie opcje i czy badanie zarodkow. My skorzystalismy z dofinansowani mazowieckiego wiec wyszlo nam jakos 10 k (nie badalismy zarodkow) - ze wszystkim.
Jak podejrzewasz endometrioze ale laparo nie chcesz to polecam usg pod katem endometriozy - Medicus Wroclaw lub Medicover Warszawa - ich endoteamy. Nigdzie indziej, strata czasu i kasy. Ja robilam usg w medicusie we Wro. Maja sprzet jak statek kosmiczny, sama widzialam gdzie sa zrosty i nacieki !!!
U mnie w mieście tez jest 2 lekarzy, który specjalizują się w takim usg, myśle ze pójdę najpierw do jednego z nich, zanim zdecyduje się na laparo.
Zastanawiam się jeszcze czy robić KIRy, lekarka o nich nie wspominała, ale pewnie w klinice będą chcieli. Nie wiem tylko ile dla nich takie wyniki są ważne, nie chce iść zrobić za dużo, a do kliniki np trafie za pół roku i mi się przeterminują. Tak jak genetyczne badania ma się raz na całe życie, tak to immuno to się zmienia..
wiesz może ilu miesięczne wyniki respektują w klinikach? -
Kir to badanie genetyczne. Robi się je raz na całe życie.
Ja też nie miałam widocznych oznak endometriozy a ja mam, potwierdzona dopiero w laparoskopii.
Tak samo nikt nigdy nie widział przyrody macicy, a w histeroskopii miałam ją usuwaną.
Niestety samo usg nie pokazuje wszystkiego i często trzeba mocno kopać żeby się dokopać.
Z badań na całe życie to geny trombofilii, Kir, kariotyp.
Cytologia ważna rok.
Kliniki wymagają też wynazow (chlanydia urea, myco ważne 6-12 mcy różnie od kliniki).
Różycka, zapalenie wątroby, posiew, biocenoza, HIV, kila itd cały pakiet wirusowek ważny z reguły 3 mce więc tego nie warto robić wvzensiej.Kasiek789 lubi tę wiadomość
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Kir to badanie genetyczne. Robi się je raz na całe życie.
Ja też nie miałam widocznych oznak endometriozy a ja mam, potwierdzona dopiero w laparoskopii.
Tak samo nikt nigdy nie widział przyrody macicy, a w histeroskopii miałam ją usuwaną.
Niestety samo usg nie pokazuje wszystkiego i często trzeba mocno kopać żeby się dokopać.
Z badań na całe życie to geny trombofilii, Kir, kariotyp.
Cytologia ważna rok.
Kliniki wymagają też wynazow (chlanydia urea, myco ważne 6-12 mcy różnie od kliniki).
Różycka, zapalenie wątroby, posiew, biocenoza, HIV, kila itd cały pakiet wirusowek ważny z reguły 3 mce więc tego nie warto robić wvzensiej.
Cytologię miałam pobrana wczoraj, to chyba jedynie poczekam z tym uro3, jeszcze chwile, bo to kilkaset zł kosztuje, wolałabym nie musieć powtarzać.
Ogromnie dziękuje za pomoc. Bardzo mi to wszystko rozjaśniałaś ❤️ -
Kir jak wyjdzie wariant aa to jest ta gorsza wersja. Jak bx to lepsza, wtedy bada się jeszcze hla-c partnera żeby wiedzieć czy jego geny uzupełniają braki czy nie 🙂
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
No i badania partnera to nie tylko rozszerzone wyniki nasienia z morfologią ale reż hba, fragmentacja dna i msome. No ale takie rzeczy chyba najlepiej już robić w klinice kompleksowo. To niestety też kilka stów.
Jak się już człowiek zdecyduje to same badania kosztują sporo.
Później wizyty i procedura to też koszty.
Szukajcie czy jest dofinansowanie w waszych miastach to zawsze choć część zrefundują.
Ja niestety walczyłam bez pomocy. Pierwsze dziecko pochłonęło 70 tys ale to koszta zbierane przez 5 lat.
Synek w niebie 20 ale ogromne koszty były już na utrzymanie w ciąży.
Teraz zbieram kasę dalej choć mam wrażenie, że już nie mam na czym zaoszczędzić i nie dość, że kłopotów ogrom to ten czynnik finansowy też nie pomaga.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ja powiedziałam, że moje dziecko do 18-stki od matki ani grosza nie dostanie 😂 tyle co nas kosztuje jeszcze przed pojawieniem się na świecie to jest jakiś obłęd. Przecież państwu również powinno zależeć żeby był wyż demograficzny. Niepłodność jest chorobą jak każda inna. I żeby trzeba było zbierać jakieś podpisy, pisać petycje żeby in vitro było refundowane? W XXI w? Żarty. Dobrze, że chociaż inseminacje można robić na NFZ.
Kasiek789, Echo lubią tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Butterfly23 wrote:Ja powiedziałam, że moje dziecko do 18-stki od matki ani grosza nie dostanie 😂 tyle co nas kosztuje jeszcze przed pojawieniem się na świecie to jest jakiś obłęd. Przecież państwu również powinno zależeć żeby był wyż demograficzny. Niepłodność jest chorobą jak każda inna. I żeby trzeba było zbierać jakieś podpisy, pisać petycje żeby in vitro było refundowane? W XXI w? Żarty. Dobrze, że chociaż inseminacje można robić na NFZ.
Butterfly23 lubi tę wiadomość
-
Ewa89_89 wrote:No i badania partnera to nie tylko rozszerzone wyniki nasienia z morfologią ale reż hba, fragmentacja dna i msome. No ale takie rzeczy chyba najlepiej już robić w klinice kompleksowo. To niestety też kilka stów.
Jak się już człowiek zdecyduje to same badania kosztują sporo.
Później wizyty i procedura to też koszty.
Szukajcie czy jest dofinansowanie w waszych miastach to zawsze choć część zrefundują.
Ja niestety walczyłam bez pomocy. Pierwsze dziecko pochłonęło 70 tys ale to koszta zbierane przez 5 lat.
Synek w niebie 20 ale ogromne koszty były już na utrzymanie w ciąży.
Teraz zbieram kasę dalej choć mam wrażenie, że już nie mam na czym zaoszczędzić i nie dość, że kłopotów ogrom to ten czynnik finansowy też nie pomaga.
Moje 2 aniolki tez juz ok 50 tys. Szacuje, ze zanim sie uda dobijemy do 100 k.
A co do endomendy to tez nie mialam objawow, kiedys kidys zdarzaly sie moze bardziej bolesne miesiaczki. Incydentalnie. Ale jakby popatrzec teraz i z boku - okaz zdrowia🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Dziewczyny, a mogę zapytać jak wyglada in vitro jeśli macie endo? Procedura wyglada jakoś inaczej? Są jakieś leki? Czy wcześniej sie usuwa ogniska endo i potem robi in vitro?
-
Elza1234 wrote:Dziewczyny, a mogę zapytać jak wyglada in vitro jeśli macie endo? Procedura wyglada jakoś inaczej? Są jakieś leki? Czy wcześniej sie usuwa ogniska endo i potem robi in vitro?
Elza roznie - czasem dlugi czasem krotki protokol (agresywny). Ja nialam laparo pod koniec listopada 22’ - usuniecie zrostow i torbieli. Moja lekarz „glowna” gin zalecila najpierw sztuczna menopauze 3 mce potem ivf. Dr w klinice powiedzial ze nie ma co i od razu stymulacja jak dojde do siebie - krotki protokol. Tak zrobilam i podeszlismy na poczatku stycznia 23’ do ivf. I to byla dobra dezycja bo mimo mojego wieku i endomendy 4 zarodki - wynik ok. Od laparo do transferu trzymalam moje zalecenia do walki z endo na 100% - mysle ze tez pomoglo.
Pada mi telefon ale jak bede w domu to je przepisze tutaj.Elza1234 lubi tę wiadomość
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.)