Jakie badania po poronieniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
Natka88 niestety życie jest cholernie niesprawiedliwe. Staraliśmy się o to dzieciątko prawie 4 lata, tak bardzo się cieszyliśmy z tego dzidziusia... ehh brak słów. Niektórzy nie chcą mieć dzieci, a co gorsze zabijają albo porzucają swoje dzieciątka, a my co tak bardzo pragniemy zostać rodzicami niestety nie udaje się.
Może mogłybyście pomóc mi w jeszcze jednej sprawie. Czy jest gdzieś napisane lub konkretnie określone, gdzie kobieta może rodzić w szpitalu i czym różni się kobieta rodząca żywe dziecko od kobiety rodzącej martwe dziecko???
-
Niestety tak. Nie dość że rodziłam na sali chorych, gdzie oprócz mnie leżały 3 inne pacjentki (prosiłam o przewiezienie mnie na porodówkę lub inną salę, zgłaszałam, że skurcze mam częściej niż co minutę) zero reakcji ze strony szpitala. Jeszcze przed urodzeniem dziecka zgłaszałam w szpitalu, że chcę, aby dziecko miało wykonaną sekcję zwłok. Po urodzeniu i już po zabiegu łyżeczkowania przyszła pielęgniarka i zapytała czy wyrażamy zgodę na sekcję. Sama mi powiedziała, że gdybyśmy sie nie zgodzili musielibyśmy podpisać oświadczenie. Pielęgniarki zaniosły ciałko naszej córeczki, następnego dnia odebraliśmy ciałko i pochowaliśmy. Po 3 tygodniach zaczęłam sie dowiadywać o wyniki sekcji, bo szpital nic mnie nie informował. Okazało się, że sekcja zwłok wogóle nie była wykonana. Anatomia twierdzi, że nie wykonali sekcji, bo nie mieli karty sekcyjnej, oddział twierdzi, ze taką kartę wystawiał. Niestety nikt nie ponosi za to odpowiedzialności.
benitka lubi tę wiadomość
-
Przykro mi:(
Niestety w polskich szpitalach panuje najzwyczajniejszy BURDEL. Nie chce porownywac swojej 'sprawy' do Twojej, bo to 2 rozne rzeczy, ale ja mam np, na wypisie ze szpitala 3 rozne etapy ciazy wpisane. Dla nich to pewnie bez roznicy, ale nie dla mnie.
Popytam znajoma lekarke o warunki porodu. -
Przykro mi kamkaz i to jak Cię zbyli w szpitalu, brak słów...
Jeśli chodzi o badania to myślę, że na pewno w kierunku tej niewydolności szyjki i hormony. Myślę, że jeśli jest taki problem to w następnej ciąży powinni Ci założyć taki krążek lub szew. -
kamkaz wrote:Witam Was dziewczyny!!!
Niestety prawie 4 tygodnie temu straciłam swoją córeczkę w 19tc. Tzn doszło do pęknięcia pęcherza płodowego i pępowina wyszła na zewnątrz (poza mnie). Mój lekarz jeszcze w szpitalu po tej tragedii powiedział mi, że podejrzewa u mnie niewydolność cieśniowo-szyjkową i to było przyczyną śmierci mojego jedynego dziecka. Była to moja pierwsza ciąża. W przeciągu tych 19tc dwa razy trafiłam do szpitala z krwawieniem, a już za trzecim i ostatnim razem z upławami. Po zbadaniu przez lekarza okazało się, że mam małowodzie, rozwarcie na 1,5 cm i bardzo szybko skracającą się szyjkę. We wtorek byłam u ginekologa i nic nie wskazywało, że coś może się wydarzyć. Szyjkę wtedy miałam 39 mm, a z piątku na sobotę tego samego tygodnia trafiłam do szpitala z upławami i szyjka była 21 mm.
Jutro idę na kontrolę po porodzie i łyżeczkowaniu do swojego ginekologa i będę odbierać badania histopatologiczne.
Czy wg Was powinnam zrobić jakieś badania przed próbami o kolejną ciąże??? Jeśli tak to jakie powinnam zrobić i kiedy? Jutro się dowiem, czy moja pani doktor coś zleci ale wolałabym wiedzieć, aby w razie czegoś się dopominać o jakieś badania.
Z góry Wam bardzo dziękuję i cieszę się, że takie forum jak Wasze może pomóc nie jednej kobiecie w tak dramatycznych chwilach po stracie swojego dzieciątka
ps. Inessa mimo, że Cię nie znam to wiem co przeżywasz i żadne słowa nie ukoją Waszego bólu. Trzymajcie się i jestem z Wami myślami
a co do badań to gdzieś jest na poczatku tego watku lista badań oraz na watku:
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/badania-po-poronieniu,1245.html
może idz na wizytę z lista badań i zaastanowcie się z lekarzem co zrobic w Twoim przypadku, jak stwierdzi, że nic a bedziesz chciała się przebadać szukaj innego gina ewentualnie o czesc badan mozna poprosic rodzinnego, i wez pod uwage, ze Twoja sytuacja jest troszkę inna niż większości dziewczyn, które muszą zrobić badania, w wiekszości przypadków te badania pozwalaja wykryć przyczynę wczesnych poronień
wspieram z całych sił -
szpilka wrote:Bardzo mi przykro
a co do badań to gdzieś jest na poczatku tego watku lista badań oraz na watku:
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/badania-po-poronieniu,1245.html
może idz na wizytę z lista badań i zaastanowcie się z lekarzem co zrobic w Twoim przypadku, jak stwierdzi, że nic a bedziesz chciała się przebadać szukaj innego gina ewentualnie o czesc badan mozna poprosic rodzinnego, i wez pod uwage, ze Twoja sytuacja jest troszkę inna niż większości dziewczyn, które muszą zrobić badania, w wiekszości przypadków te badania pozwalaja wykryć przyczynę wczesnych poronień
wspieram z całych sił
Wiem, że moja sytuacja jest inna, ponieważ u mnie jako tako przyczyna jest znana, teraz trzeba ją potwierdzić. Moja ciocia jest położną w innym szpitalu i niestety jest tego samego zdania jak moja ginekolog. Zresztą obie potwierdziły, że przy następnej ciąży obowiązkowo szew lub krążek. Co do badań to na pewno chce zrobić wszystkie hormonalne no i pod kątem tej szyjki. Jutro idę na wizytę po porodzie do gin więc postaram się wszystkiego dowiedzieć.
Dziewczyny przede wszystkim bardzo Wam dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa. Mimo, że mnie nie znacie przyjęłyście mnie bardzo ciepło i za to jestem Wam bardzo mocno wdzięczna. Ja również trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i wspieram Was z całych sił
-
głównie chodziło mi o to, żebyś nie robiła niepotrzebnie wielu z tych badań, bo niektóre nie sa refundowane i sa mega drogie, a raczej niepotrzebne w Twoim przypadku, ale dobrze znaleźć takiego lekarza, który dobrze doradzi co warto zrobić a co mozna sobie darować, najgorzej to trafić na takiego, ktory powie, "ale po co robić jakiekolwiek badania tak sie zdarza"
na razie jest Ci bardzo źle, ale uwierz, że bedzie trochę lepiej za jakiś czas -
nick nieaktualnykamkaz bardzo współczuję - to ogólnie jest chore co się dzieje w szpitalach. Ja miałam tyle dobrze, że moja mama jest pielęgniarką i zna niektore położne, więc położyli mnie samą na sali, ale moja szwagierka w 7m-cu leżała na sali z dziewczyną, która poroniła. Nie chcę wiedziec co ona musiała czuć patrząc na inne ciężarne. A Ciebie dodatkowo z innymi pacjentkami, zero prywatności, gdzie to są naprawdę ciężkie chwile. Trzymam kciuki za Ciebie
-
Myśmy wszystkie badania robili prywatnie. Śmiałam się nawet, że na lekarzy, leczenie i badania wydaję więcej niż zarabiam.
Robiłam TSH, Anty TPO, Anty TG, ft3, ft4, czyli wszystkie tarczycowe.
Poza tym zrobiliśmy kariotypy.
Robiłam przeciwciala antykardiolipinowe IgG i IgM.
Robiłam MTHFR i czynnik V leiden.
Robiłam też histeroskopię.
Mąż dostał też skierowanie na badanie nasienia, ale chyba nie uda mi się go przekonać, żeby w końcu znalazł czas. -
Dzisiaj byłam u mojej pani doktor. Niestety przez pierwsze 10 minut nie byłam w stanie nic powiedzieć i obie płakałyśmy, potem mnie zbadała zrobiła usg i powoli zaczynam dochodzić do siebie. Wspomniałam o badaniach, ona stwierdziła, że będziemy robić ale dopiero po przyjściu @, bo wtedy organizm w pełni doszedł do siebie po porodzie. Teraz wyniki mogłyby być troszkę sfałszowane. Dostałam tylko witaminy i inofolic do picia no i następna wizyta za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że w tym czasie dostanę @.
-
Witajcie! Ja na 3 dzień po zabiegu postanowiłam wziąć się za badania, na początek poszła tarczyca (TSH wynik 5,2! ft4 przy dolnej granicy...), bowiem wynik krwi z 7t2dz ciąży wynosił TSH - 3,2, ok 2 tyg. po tym wyniku ciąża obumarła, więc nikt w tych emocjach na to nie zwrócił uwagi, poza tym wynik znajdował się jeszcze w granicach norm laboratoryjnych... Teraz drąże i szukam, i wiem, że wynik kobiety ciężarnej powinien być dużo niższy, mądry człowiek teraz... Teraz jest już ponad norme laboratoryjną, więc "dorobiłam" reszte badań tarczycowych (p/ciała TPO i TG) i jak tylko odbiore wynik, w przyszłym tygodniu lecę do endokrynologa... Chce jak najlepiej przygotować się do ponownych starań...
Wykonałam jeszcze poziom wit. D i mimo brania suplementów witaminowych poziom jest na granicy "niedoboru", w zakresie "niewystarczającym", więc tym też należy się zająć... Kwas foliowy za to mam przy górnej granicy, wwięc tyle w tym dobrego... -
Ja mam nerwa na tych lekarzy wszystkich no wkurzają mnie... np. nagle w dniu poronienia dowiedziałam się, że to była ciąża bliźniacza (?) świetna wiadomość, jakoś wcześniej nie było tego widać hmm... po poronieniu każdy lekarz twierdził, że to normalne spowodowane pewnie wadami genetycznymi płodu. no tak normalka. poszłam na kontrole "doktór" stwierdził, że mam PCO. UWAGA: z oczu mi to wyczytał bo mnie wcześniej nie badał.teraz byłam po ponad pół roku się przebadać i jest wszystko super mogę starać się ponownie. Żadnych badań mi nie zlecono zrobiła mi tylko usg i nara. Bulę tylko kasę prywatnie i nic z tego nie wynika.
No może tylko to, że boję się zajść znowu w ciążę. -
nick nieaktualnyKochane może mi podpowiecie chcę zrobić kilka badań tych takich najważniejszych nie chcę robić tych co nic nie wniosą.Może podpowiecie jakie będę wdzięczna
Na początek chce zrobić toksoplazmozę czy mogę ją zrobić już czy jeszcze odczekać po poronieniu ? -
Miley24 wrote:Ja mam nerwa na tych lekarzy wszystkich no wkurzają mnie... np. nagle w dniu poronienia dowiedziałam się, że to była ciąża bliźniacza (?) świetna wiadomość, jakoś wcześniej nie było tego widać hmm... po poronieniu każdy lekarz twierdził, że to normalne spowodowane pewnie wadami genetycznymi płodu. no tak normalka. poszłam na kontrole "doktór" stwierdził, że mam PCO. UWAGA: z oczu mi to wyczytał bo mnie wcześniej nie badał.teraz byłam po ponad pół roku się przebadać i jest wszystko super mogę starać się ponownie. Żadnych badań mi nie zlecono zrobiła mi tylko usg i nara. Bulę tylko kasę prywatnie i nic z tego nie wynika.
No może tylko to, że boję się zajść znowu w ciążę.
Niestety w Polsce nie robi się szczególnie badań po pierwszym poronieniu, tylko dopiero po 3. Jeśli masz możliwość to poproś lekarza o skierowanie chociaż na badania hormonalne. Jeśli nie będzie chciał to może zrób te najważniejsze na własną rękę. -
Dziewczyny proszę polubcie moje pytanie do eksperta. W dziale "Diagnostyka i leczenie niepłodności". Tytuł: Trzy poronienia. Szanse na kolejne dziecko. Będę bardzo wdzięczna. W pierwszej kolejności lekarz odpowiada na te pytania, które mają najwięcej polubień!
Tutaj link do pytania:
https://ovufriend.pl/forum/pytania-do-eksperta-diagnostyka-i-leczenie-nieplodnosci/trzy-poronienia-szansa-na-kolejne-dziecko,5738.html
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia