X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 26 maja 2018, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a ile z Was tu jest,tych które te Wasze aniolki odeszły bo były chore a kolejna ciąża była już zdrowa? Bo u nas Antek genetycznie zdrowy ale wychodzi ze to były wady rozwojowe..i najzwyczajniej w świecie boję się kolejnej ciąży a teraz mieliśmy zacząć próbować ale zaczyna mnie strach paralizowac.. Potrzebuję Waszych dobrych historii
    :)

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 28 maja 2018, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ilona a to są jakieś określone wady rozwojowe?

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 28 maja 2018, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wtedy tylko co mówili że małoglowie przez co nie wykształcił się do końca mózg, pepowina dwunaczyniowa i coś ze stopkami było..

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 29 maja 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może warto porozmawiać z genetykiem, żeby poznać ewentualne przyczyny tych zmian. A od kiedy o nich wiedziałaś, od którego tc.?
    Czasami zdarza się wada zupełnie niezależna od genów,

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 29 maja 2018, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No genetycznie Antek był zdrowy mam wyniki jego kariotypu.. A zaczęło się pierdzielic w 13 tyg a w 26 już było coraz gorzej

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2018, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie synek byl zdrowy, ciaza bez problemow, robilismy nawet NIFTY - wyszlo super, ale okazalo sie ze byl przyczep bloniasty pępowiny, tego nikt nie przewidzial ani nie zauwazyl. W 25tyg przestalam czuc ruchy, reszty mozna sie domyslic...
    Do tej pory nie wiem czemu to łożysko było wadliwe i jak to sie wszystko stało. Jakiś lekarz sugerowal ze moze komorka albo plemnik nie byly najlepszej jakosci. Nie wiem..

    Polecam na usg dopytywac o przyczep pępowiny, to bardzo rzadka wada (chyba 2%) i mozna wykryc na usg, o ile ktos przytomny zauwazy.

  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 2 czerwca 2018, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mojnick bardzo mi przykro.
    Słyszałam o tej wadzie jak szukaliśmy przyczyny śmierci córki. Na szczęście nie jest ona uwarunkowana genetycznie i małe szanse żeby się powtórzyła. Dla Ciebie jesień 2017 również była najsmutniejsza jesienią. Życzę Ci powrotu sił i wynagrodzenia tego co przeszłas.

    mojnick lubi tę wiadomość

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Kasiek84 Koleżanka
    Postów: 81 19

    Wysłany: 2 czerwca 2018, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mojnick bardzo mi przykro, że i Ty dołączyłas do naszego grona... myślę, że to dobrze , że wiesz co było przyczyną, choć to nie ukoi cierpienia, ale daje jakiś trop i plan działania na kolejną ciaze. Trzymam kciuki.

    @Pola u Ciebie już końcoweczka. :-) a wiesz już jak będą wyglądały koncowe tygodnie? Kładziesz się do szpitala?

    mojnick lubi tę wiadomość

    07.05.2014 Kacper
    10.11.2015 Kaja
    (*+) 19.07.2017 Olaf 39+2
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 2 czerwca 2018, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie się dluży, baaardzo wolno mija czas.
    Do szpitala nie wiem czy się położę, bo mój gin namawia mnie na poród drogami natury a ja jestem przez to zmuszona szukać pomocy u innego lekarza. Niestety zwodzenie pacjenta takiego jak ja, po przejściach to trochę słaby pomysł.
    Nie dam rady i koniec, już w ogóle nie śpię po nocach. Ogólnie ciężki czas, ale drugi lekarz nie widzi problemu w hospitalizacji, kwestia kiedy i jak zakończyć ciąże.
    Czuje się ok, z małą ok, to tylko trzyma mnie w pionie. Strasznie się martwię jak to będzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2018, 23:31

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Kasiek84 Koleżanka
    Postów: 81 19

    Wysłany: 3 czerwca 2018, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polu już tyle za Tobą, że napewno dasz radę i niedługo zalejesz się łzami szczęścia :-) mocno trzymam kciuki i mam nadzieję, że chociaż w ciągu dnia udaje Ci się zmrużyć oko ;-)
    Dziwne, że lekarz namawia Cię na poród SN, wiadomo, że to lepsze dla kobiety, ale skoro psychika nie daje rady, to nie powinno być żadnej kwestii spornej.
    A szpital już „wybrałaś”?

    07.05.2014 Kacper
    10.11.2015 Kaja
    (*+) 19.07.2017 Olaf 39+2
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 3 czerwca 2018, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za słowa wsparcia. Szpital wybieram ten sam co przy poprzednich dzieciach. Niestety fakt, że dwa razy już rodIlam SN nie pomaga. Plan od drugiego lekarza jest taki, że w 38tc indukcja porodu, szpital tydzień wczesniej i teraz na życzenie żeby badac przeplywy. Plan jest dobry, mnie jednak ogarnia strach jak pomyślę o porodzie :( ciągle mam w głowie poród córki, może dlatego, że to było niecały rok temu.

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 3 czerwca 2018, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polu jeżeli jesteś zdecydowana na cc to idź do psychologa lub psychiatry po zaświadczenie, że ze względu na stan psychiczny nie jesteś w stanie urodzić SN i w tej sytuacji, lekarz jest zmuszony do podjęcia takiej realizacji porodu. Trzymam kciuki za szczęśliwy finał!!!

    golonat lubi tę wiadomość

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 3 czerwca 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zdobyłam to zaświadczenie i zamierzam się na nie powołać. To trudna decyzja, ale chyba w mojej sytuacji słuszna. Może gdyby ta kolejna ciaza nie była tak od razu yo bym była w lepszej formie.

    Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie.

    Co u Was Kasiek i Dydone słychać???

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżeli czujesz, że nie dasz rady to jest to jedyna opcja. Moja znajoma ze 2 lata temu tak zrobiła i w szpitalu nawet nie pisneli, żeby rodzić SN. U Ciebie powinno być podobnie!
    U mnie sama nie wiem... nie krwawię już, najprawdopodobniej przyczyną było zbyt małe stężenie progesteronu, bo pomimo podawanych oblbrzymich dawek w lekach w tym również zastrzykach wciąż mam minimalny poziom. W zeszłą środę byłam u lek. i słyszałam serduszko, bije miarowo i w odpowiednim tempie- ulga olbrzymia, aleee niestety zawsze jest jakieś ale... lekarz powiedział że zarodek jest zbyt mały w stosunku do wieku ciąży. Beta też jest zbyt niska jak na ten czas ( u mnie w klinice bada się ją kilka razy). W moim przypadku nie ma mowy o późnej owulacji... ech więc czekam do następnej wizyty w czwartek z duszą na ramieniu czy moje maleństwo wciąż żyje... czy wszystko ok... chodzę do pracy, bo siedząc sama w domu zwariowałabym, moja głowa, myśli są niestety nie do opanowania...

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DYDONE trzymam kciuki za Wasze maleństwo musi być dobrze
    :) my dzisiaj mieliśmy badanie kariotypu.. Miała któraś z Was to badanie? Zastanawiam się jak to się ma do tego że nasz syn był zdrowy? W sensie czy jeśli u Was dziecko było zdrowe to Wy też?

    dydone lubi tę wiadomość

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 4 czerwca 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dydone znam Twój strach, ja się też bałam przez pierwszy trymestr. Bałam się chodzić siku, bo w głowie te wszystkie poronienia.
    Bardzo mocno trzymam kciuki.
    A jak się czujesz fizycznie? Czy masz dolegliwości? Praca pomaga, chociaż na jakiś cz as wyłącza ten stres.

    My badalismy z mężem kariotypy. Wyszły ok. Dzidzia też ok. Genetyk sugerował, że jak dziecko ok to mała szansa na coś złego u nas. Mówiła też, że sporadycznie u zdrowych rodziców pojawia się wada u dziecka,z powodu wady plemnika lub komórki jajowej. Niestety to potworne statystyki.....

    dydone lubi tę wiadomość

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 5 czerwca 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za wsparcie!
    Polu fizycznie różnie raz super, a innym razem jestem bardzo słaba, jeżeli chodzi o dolegliwości ciążowe to myślę że sama je sobie wkręcam, bo mdli mnie i bolą mnie piersi jak sobie przypomnę, że nie mam objawów ;)
    Jeżeli chodzi o kariotypy to nasze i Szymka wyszły ok, chyba tak jak pisze Pola, pomimo prawidłowych kariotypów, może pojawić się wada rozwojowa u dziecka niestety..

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 czerwca 2018, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola, dziekuje za słowa wspacia!
    Ciagle mialam nadzieje ze uda mi sie zajsc szybko w druga ciaze (chociaz w pierwsza zachodzilam 3 lata) to po porodzie zaczely sie dopiero schody..zrosty po lyzeczkowaniu, niedrozne jajowody, immunolgia...teraz startuje z IVF.

    Mysle ze powinnas nalegac na cc, tym bardziej ze masz na to papier, twoj spokoj najwazniejszy, po co masz sie dodadkowo stresowac.

    Nasze kariotypy ok, dziecka nie badalismy bo nikt nam nie podpowiedzial w szpitalu a sami w tej sytuacji na to nie wpadlismy. Co prawda mowili mi w sekretariacie ze po porodzie zbadali dziecko i beda wyniki, ale sekcja i histo-pato tak naprawde nic odkrywczego nie wniosl.

  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 6 czerwca 2018, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam dziewczyny kciuki.

    Kariotypy dziecka w tak wysokich ciążach nie są konieczne o ile w sekcji nie znaleziono wad. Błędy w genomie odpowiadaja za szybsze straty.
    Sekcja wiele nie wnosi, nawet jak wychodzi tromboliza niekoniecznie wskazuje na zakrzepice, bo nie znamy dokladnego mechanizmu, czy najpierw zmarło dziecko i się wykrzepilo łożysko żeby chronić organizm matki, czy najpierw był zakrzep. Jednak warto ją robić bo zawsze trzeba wykluczyć możliwość wad, których nie było widać na usg.
    Jeżeli jednak chciałbyscie zbadać kariotyp dziecka to z tego co wiem na patomorfologii maja obowiązek przechowania próbek z badań hist- pat i na ich podstawie można badac kariotyp. Pewnie odpłatnie, ale szczegółów nie znam.
    Nam odradzali, bo dziecko zdrowe do 36tc. miało małe szanse na wady, przy naszych prawidłowych kariotypach.

    U mnie będzie prawdopodobnie cięcie w 38tc a tydzień wcześniej szpital na obserwacje. Oby ten czas szybciej mijał.

    mojnick, dydone lubią tę wiadomość

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • igle Ekspertka
    Postów: 378 95

    Wysłany: 6 czerwca 2018, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny A jak to jest w przypadku zakażenia wewnątrzmacicznego? Czy muszę się przebadać? Czy możliwe jest że mam jakieś bakterie?( wiem że mogą one być bezobjawowe- bo tak było u mnie). Przepraszam za chaos ale powoli dojrzewam do myśli żeby na jesień podejść do in vitro i tak się zastanawiam czy nie przebadać się pod tym względem- teoretyczne byłam wyleczona ale wiecie jak to jest... czy jeżeli coś tam mam to muszę brać antybiotyki? Mój gin powiedział mi że większość ludzi ma bakterie i dopóki nie przeszkadzają to ich się nie leczy, pomimo tego, że u mnie nie było żadnych dolegliwości A jednak straciłam dwoje dzieci. Planuję ale tak naprawdę nie wiem od czego zacząć, na wizytę u lekarza na razie po prostu nie mam siły. Czuje że jestem pod ścianą- z jednej strony chce dziecka z drugiej bardzo się boję...
    jakie to nasze życie jest porypane...

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
‹‹ 125 126 127 128 129 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ