X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi widzę, że chociaż Ty trafiłaś na dobrego lekarza.

    PM zgadzam się z Tobą, żyjemy w chorym kraju, gdzie nie pomaga się ludziom, którzy tej pomocy potrzebują tylko rozdaje tym, którzy przy odrobinie wysiłku są w stanie sami sobie poradzić. Ja już się pogodziłam z kosmicznymi kosztami tylko najgorsze jest to, że nawet nikt nie informuje o takich badaniach. Kiedyś walczyłam z niedrożnymi jajowody i też lekarze prywatnie wyciągali z nas kasę za jakieś bezsensowne badania, po których namawiali na in vitro, bo przecież już nic nie da się zrobić. Przetrzepałam cały internet, wykonałam wiele telefonów i wiecie co? Okazało się, że w Lublinie świetny radiolog robi nowoczesne badanie na NFZ i tak 2 mce później byłam po udanym zabiegu za darmo... tylko nikt nie przeliczy zszarganych nerwów i wysiłku jaki włożyliśmy w tą nierówną walkę a moi dotychczasowi lekarze robili wielkie oczy kiedy mówiłam o zabiegu...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:12

    Aga9090 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PM, dokładnie szkoda, że wcześniej nie zaleca się takich badań, być może przyczyniłoby się to do zmniejszenia takich tragedii, jaka my przeżyliśmy.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 33 wrote:
    Dziewczyny czy któraś z Was robiła badania na zespół antyfosfolipidowy albo leczy się na to? Właśnie wróciłam od kardiologa. Oprócz kolejnych tabletek które mam brać dostałam skierowanie do hematologa do Krakowa bo możliwe, że coś jest nie tak z krzepliwością. Może w końcu dowiem się co było powodem obrzęku u Szymka skoro wszystkie inne badania są ok.
    Ja robilam wyszly mi podwyzszone jak sie ufa zajsc w ciaze to heparyna a przy dtaraniach akard

    7b0f9c1e19.png
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie najgorsze jest to, że nigdy nic nie dolegało mi od strony genekologicznej, nie miałam żadnych problemów zdrowotnych, nic po prostu kompletnie nic. W ciążę zaszłam od razu , jak tylko zaczęliśmy starania. No, ale co z tego? I tak spotkała mnie tragedia najwieksza z możliwych. Skoro zawsze wszystko było ze mną okej, to nawet na myśl mi nie przyszło, żeby wykonywać jakiekolwiek badania. Dzisiaj wiem, że to był błąd (choć tego nie mogę być jeszcze pewna , bo być może badania genetyczne również niczego nie wykażą, jak u niektórych z Was). Lekarze sądzą, że był to przypadek jeden na ileś tam, a ja czasem nawet zaczynam w to wierzyć. Bo, jak to mówią każdy ma tutaj na ziemi jakąś swoją drogę do przejścia. Czasem musi być baaardzo źle, żeby potem mogło być dobrze. Sama nie wiem , jak to naprawdę jest, ale jedno w co wierzę to to, że Pan Bóg wie co robi i mam nadzieję, że to co się wydarzyło miało jakiś ukryty cel. Wiara trzyma mnie również przy tym, żeby wierzyć w to, że jeszcze będzie dobrze, że to co się stało umocniło mnie i teraz będzie już tylko lepiej. Choć, jak każda z Was mam czasem wątpliwości , takie dni kiedy ani trochę nie wierzę, że będzie kiedyś dobrze. Wiem, że to co pisze to jedno wyklucza jakby drugie, ale tak mam, że jednego dnia mam nadzieję na lepsze jutro, a następnego nie mam w sobie nawet odrobiny optymizmu związanego z przyszłością.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nam po stracie mowili ze tak sie zdarza ze nie trzeba sie badac bo 1 dziecko zdrowe urodzone a jednak wyszedl zespol antyfoso nabyty

    7b0f9c1e19.png
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja jestem na innym wątku o odklejeniu łożyska i tam dziewczyny miały na NFZ robione te badania ale dostały skierowanie na nie od hematologa. Ja po tym wszystkim byłam u dwóch lekarzy (do swojego który prowadził ciąże nie wróciłam) i jeden u którego byłam na NFZ nie mówił mi o tych badaniach tylko skierował na takie podstawowe jak morfologia mocz i krzepliwość krwi, u drugiego lekarza byłam już prywatnie z polecenia i właśnie on wspomniał o tych wszystkich badaniach acardzie itp. A u mnie (jestem z podkarpacia) na wizytę do hematologa na NFZ się czeka ponad 5 miesięcy więc ja sb na razie odpuściłam. Ale fakt lekarz przy pierwszej ciąży wgl powinien wspomnieć o takich badaniach i wtedy każda z nas miałaby wybór czy robić je czy nie a tak ja się dopiero po tragedii dowiedziałam i to najpierw z internetu od innych dziewczyn że są takie badania.
    Lorinka9191 mam też tak samo jak Ty jeden dzień jestem pełna pozytywnej energii i wierzę że wszystko będzie dobrze a drugiego dnia mam dość i to ciągłe pytanie dlaczego ja dlaczego my skoro tyle matek rodzi niechciane kolejne dziecko. Ale tak jak mówisz wierzę że może to wszystko po coś, jak tutaj któraś z Was ładnie napisała że widocznie potrzebowałam z mężem swojego prywatnego aniołka w niebie. Chyba najgorsze co możemy zrobić teraz to się poddać i nie walczyć dalej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:35

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka mam podobne przemyślenia i też raz wierzę, że Bóg miał jakiś plan i muszę mu zaufać a za chwilę boję się przyszłości i tak już pewnie zostanie.
    Ja też nigdy nie miałam żadnych problemów ginekologicznych, schody zaczęły się przy staraniach a niewydolność szyjki jest prawdopodobnie efektem różnych zabiegów. I tak źle i tak niedobrze...

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pisalam na nowym watku tata moj zmarl w pon ciezka sprawa duzo stresu tak nagle to wszystko do tego transferu nie bedzie bo endo nie uroslo ...

    7b0f9c1e19.png
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikuśka, dlatego właśnie ja mimo, że lekarze mówią ,że nie widzą potrzeby robienia badań to zamierzam je jednak zrobić. Przynajmniej będę wiedziała choćby i dla świętego spokoju, że zrobiłam co mogłam..

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikuśka bardzo mi przykro.

    Lorinka też robię to co intuicja mi podpowiada tylko tym samym widzę, że mam duży problem za zaufaniem lekarzom a komuś w końcu muszę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:36

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MacBeal czasami trzeba te drzwi wywazyc z futryna. Chyba nie masz definitywnej diagnozy że już nie ma szans, bo napisałaś "prawdopodobnie". Ja znam kobietę którą latami nie rok nie dwa kilkanaście lat starała się o dziecko wkońcu zaadoptowali i zaszła w ciąże. Nigdy nie należy się poddawać nigdy.

    Co do tego stwiedzenia ja też nie uważam że to jest "lekarstwo" nawet nim być nie powinno bo to łączy się niejko z syndromem dziecka zastępczego na który cierpiał np: Vangog, kiedyś tu taki artykuł wrzuciłam. Napisze czym ta ciąża jest Dla mnie jest to bardziej spełnienie marzenia, nowy etap w życiu nowy rozdział w mojej historii choć podszyty wielkim strachem obawą i panika. I nie pragnęłam tego tylko dla siebie ale dla nas obojga dla mojego męża również bo chciałam zostać mamą ale i żeby on był Tata i chyba to jest jak najbardziej normalne.
    Ja nabrałam bardzo dużo pokory to nie jest pierwsza trauma w moim życiu choć ta była największa nauczyłam się godzić z pewnymi faktami. Choć myślałam że nigdy się nie pogodze ze śmiercią mojego dziecka to niejako to się stało. Jedni potrzebują więcej czasu inni mniej i chyba to sprawa indywidualna. Ja zawsze byłam osobą która godzila się z losem. Bo choćbym nie wiem co zrobiła nic mi syna nie wróci. Dlatego teraz zostawiłam wszystko własnemu biegowi i dla mnie to moje dziecko sobie wybrało czas bo mogłam zajść nie po trzech cyklach tylko np po 30 i się w pełni z tym liczyłam, myślę że jest to sprawka mojego synka ze sobie zazyczyl rodzeństwo. Ale to jest moje zdanie. Niemniej jednak bardzo szanuję Twoje bo to pokazuje jak się różnią nasze charaktery historie, doświadczenia, nie każdy jest taki sam i nie każdy w życiu ma tak samo. Mam nadzieję że Cię nie urazilam bo zaczynam trochę sie bać że wszystko już jest złe co się uważa i myśli. A ja zawsze starałam się wyrażać swoje zdanie i uczucia. Ale chyba ja tez już się nie będę udzielac może na jakiś czas jakiś mam ciężki dzień dziś.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:53

  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelin skąd Ty bierzesz na to wszystko siłę? Podziwiam Cię za takie podejście do życia i sama chciałabym przejść na taki etap. Jestem przekonana, że z takim podejściem niebawem będziesz szczęśliwą mamą a ja widzę, że muszę jeszcze nad sobą popracować.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 10:46

    Ewelin234 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 1 lutego 2019, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka11 nie wiem sama czasami trochę się składa na to kilka rzeczy mój mąż wsparcie nie do opisania,chyba trochę po mamie to jest dla mnie kobieta czołg została sama z 4 dzieci i musiała sobie radzić. Jak byłam mała chorowalam ciężko na nerki sprowadziła mi leki z zagranicy nigdy tam nie będąc w czasach głębokiego PRLu i podała mi je na własną rękę bo tu lekarze nie wiedzieli co to jest. I żyje dzięki niej tak jakby dwa razy. Moja babcia też była czolgiem przeżyła wojnę była sierota straciła pierwsze dziecko jak miało dwa tygodnie ale nigdy od niej nie usłyszałam żadnej skargi na los. Dużo się od nich nauczyłam. Ale też nigdy niczego na tacy nie dostałam szarpalam się o niejedno w życiu. Kobieta jest twardsza od diamentu ale to prawda trzeba nad sobą pracować. To też może mój harakter jestem osobą bardzo racjonalną i pragmatyczna od dziecka i uparta życie tez hartuje każde doświadczenie jest ważne bo poprostu uczy tego życia a ono jest pełne wzlotów i upadków bo tak poprostu wyglada ludzka egzystencja na tym globie. Oj ciężko mi się dziś pisze głowa mi pęka.

  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 1 lutego 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co, ja to sobie czasem tak myślę, że gdzieś podświadomie chyba wiedziałam/czułam/przeczuwałam nie wiem, jak to nazwać, ale po prostu w całej ciąży towarzyszył mi ogromny stres i strach. Ciągle obawiałam się , że coś się stanie. Dopiero ok 7 miesiąca zaczęłam wierzyć w to, że jednak będzie w porządku, że urodzę synka i będziemy szczęśliwy, choć chyba i tak gdzieś jakieś drobne obawy nadal się pojawiały w mojej głowie. Mam wrażenie , że przeczuwałam, że coś pójdzie nie tak... Przecież wszystko było dobrze, badania, rozwój małego itp itd, a ja jednak w głowie miałam jakiś niepokój. Nie kupiliśmy ani jednej rzeczy dla małego bo bałam się "zapeszyc". Więc coś chyba w tym było.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny taka jest prawda, że u nas zawsze poczucie szczęścia będzie mieszało się ze strachem. Każda z nas tak chyba ma że raz chce zajść w ciążę A za chwilę jest to czerwone światełko"a co jeżeli znowu coś się stanie". No ale z drugiej strony nie można dać się zwariować. Trzeba walczyć. Zrobić spokojnie badania. Odpocząć trochę fizycznie i psychicznie i podjąć tą walkę przy pomocy lekarza.
    Ja się dzisiaj umówiłam do hematologa. Termin 29 maja ;). No ale nie spieszy mi się. Mam nadzieję, że te wszystkie badania pomogą mi i uspokają trochę mój strach przed ciążą. Ja zawsze też byłam okazem zdrowia no i co. Jednak nie. Człowiek może za pewnie się czuł. Nie wiem już sama.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelin ja też jestem z tych doświadczonych życiowo, ale chyba zacznę uczyć się od Ciebie.
    Zawsze byłem twarda i racjonalna, dopóki nie chodziło o sprawy rodzinne a dziecko to temat dla mnie szczególny, bo kiedyś sobie obiecałam, że zrobię wszystko, że dać z siebie 1000% jako matka a mojemu dziecku niczego nie zabraknie. Teraz kiedy widzę Twoje podejście, które na pewno zakończy się sukcesem to wiem czego mi brakuje. W końcu byłam przekonana, że nie da się żyć po stracie dziecka a jednak żyję.
    Dzięki za sprowadzenie na ziemię☺

    Ewelin234 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lorinka9191 wrote:
    Wiecie co, ja to sobie czasem tak myślę, że gdzieś podświadomie chyba wiedziałam/czułam/przeczuwałam nie wiem, jak to nazwać, ale po prostu w całej ciąży towarzyszył mi ogromny stres i strach. Ciągle obawiałam się , że coś się stanie. Dopiero ok 7 miesiąca zaczęłam wierzyć w to, że jednak będzie w porządku, że urodzę synka i będziemy szczęśliwy, choć chyba i tak gdzieś jakieś drobne obawy nadal się pojawiały w mojej głowie. Mam wrażenie , że przeczuwałam, że coś pójdzie nie tak... Przecież wszystko było dobrze, badania, rozwój małego itp itd, a ja jednak w głowie miałam jakiś niepokój. Nie kupiliśmy ani jednej rzeczy dla małego bo bałam się "zapeszyc". Więc coś chyba w tym było.

    Ja też czuje do siebie żal za taką postawę. Nic nie kupiłam dla córeczki i nikomu nie pozwalałam na to, długo też nie mówiliśmy o ciąży i dziś tego żałuję. Zawsze chciałam kupić piękne malutkie buciki i włożyć do nich test ciążowy i dać mężowi taki prezent a było zupełnie inaczej. Ciągle stres i strach i złe przeczucia. Co prawda u nas było trochę przygód i parę pobytów w szpitalu, ale mimo to powinnam się cieszyć i myśleć pozytywnie. Jeśli dane mi będzie zostać jeszcze mamą to obiecałam sobie, że będę inna.
    Niedawno mi się przypomniało jak podczas jednego z pobytów w szpitalu jedna z dziewczyn trafiła w zagrożonej ciąży po kilku porobieniach i wiecie co nigdy nie widziałam w niej strachu. Zawsze uśmiechnięta i sympatyczna a kiedy kazali jej leżeć, bo plamiła to stwierdziła, że musi żyć normalnie, bo dziś wie, że ciążą trzeba się cieszyć i dopiero dziś zrozumiałam co wtedy mi powiedziała.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W pierwszej ciąży czułam spokój. Byłam pewna wszystkiego. I się udało. Ale druga ciąża była inna. Tak jak pisałyście ja też czułam, że coś jest nie tak. A niby wyniki idealne, A synuś zdrowy. Ja też nic nie kupowałam. Miałam parę neutralnych ciuszków po córce ale wszystko było u mojej mamy. Nie pozwalałam jej ich przynieść do mnie. Nie wiem od czego to zależy. Niby człowiek cieszył się ciążą ale niepokój był. Moze faktycznie tak miało być. Życie się przewartościowało. Doceniam to co mam. Mój Anioł uświadomił mi parę rzeczy i sprawy. I za to mu bardzo dziękuję. Że był i zarazem jest.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 lutego 2019, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak czytam jakie jesteście mądre i silne to chyba już wiem czemu akurat takie osoby doświadczają takich tragedii, bo Wy sobie poradzicie z tą wielka stratą i zawalczycie o szczęście czego inni nie potrafiliby zrobić. Wierzę, że czekają na nas jeszcze nasze ziemskie dzieci prowadzone przez nasze Aniołki i dziękuję, że jesteście tutaj i mimo swojego bólu wspieracie innych np. mnie.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 lutego 2019, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka z czasem ta siła wróci do Ciebie. Zobaczysz. Ja wierzę, że nasze dzieci są przy nas i osłaniają nas swoimi anielskimi skrzydłami, a zarazem dodają ich nam do dalszej walki i życia. Szczęście do nas przyjdzie i ja w to wierzę.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
‹‹ 219 220 221 222 223 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ