X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka 11 ja długo starałam się o ciążę, bo prawie 4 lata, po pierwszej naturalnej ciąży, pomimo względnie dobrych wyników badań nie udawało się, 3 iui nieudane, w ciążę z Szymkiem zaszłam dzięki in vitro i początkowo była to ciąża bliźniacza. Po stracie starałam się jak najszybciej zajść w ciążę, bo podobno po porodzie udaje się szybciej, a u mnie i męża nie określono co może być przyczyną braku sukcesów więc żyłam tą nadzieją. Podobnie jak kilka dziewczyn liczyłam po jakim czasie innym dziewczynom po stracie udawało się ponownie zajść w ciążę i było sporo takich co w zasadzie od razu, lub dosłownie po kilku cyklach udawało się. Ja niestety z tych problemowych i po 9 mies. bezowocnych starań naturalnych, potem ponownie 3 iui i znów klapa i znowu in vitro, z tego dopiero 3 transfer zarodka udany. Mam z niego zdrową córkę. Niestety nie każdemu szybko po porodzie udaje się zajść w ciążę.
    Jeżeli chodzi o szpital sw. Zofii to słyszałam że personel przy poronieniach jest bardzo delikatny i miły, co do porodów to znam różne opinie, bardzo skrajne więc ciężko powiedzieć. Ja wahałam się czy wybrać ten szpital, bo w nim za opłatą podczas cc może być obecny mąż, jednak życie zdecydowało za mnie inaczej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 13:06

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, dziewczyny. Tak to czasami jest, że nikt nikomu nie chce sprawić przykrości, a ostatecznie wszystkim jest przykro. Mogę mieć tylko do siebie żal, że nie posłuchałam swojej intuicji i w odpowiednim momencie po prostu nie założyłam nowego wątku.
    Spróbujmy z „siostrzanym” wątkiem, jeśli nie wypali, to po prostu zginie w czeluściach tego forum.
    Na pewno TEN wątek jest potrzebny, bo jedno jest niestety pewne – trafiają tu i będą tu w przyszłości trafiały kobiety w najgorszym momencie swojego życia i tu powinny móc się wygadać, znaleźć wsparcie. Myślę, że nie tylko dla mnie ten wątek ma lub miał terapeutyczną moc. Chciałabym żeby miał taką moc również dla innych cierpiących mam bez dziecka.
    Bardzo możliwe, że część dziewczyn przestała się tu udzielać właśnie z powodu obecnej tematyki starań, ciąż i porodów.
    Myślę, że powinnyśmy uszanować że jest to wątek dot. śmierci dziecka. Używając terminów medycznych : obumarcia wewnątrzmacicznego i porodu martwego dziecka, a także śmierci dziecka podczas porodu i po porodzie.

    Myśląc o założeniu nowego wątku, miałam też takie przemyślenia, że to nie jest dobre, żeby osoba będąca w rozpaczy, trafiająca tu tuż po śmierci dziecka, mogła odnieść wrażenie, że szybkie starania i ciąża to „lek na całe zło”, bo w ciążę nie można uciekać. Trzeba się jednak najpierw trochę pozbierać, żeby móc to udźwignąć psychicznie, być gotowym. Należy się to przede wszystkim kolejnemu życiu.

    „Tęczowa ciąża” jest piękna i daje nadzieję, ale jest też inna, trudna, obarczona lękiem.
    O „tęczowym macierzyństwie” mam nadzieję, że powiedzą nam więcej dziewczyny, które już go doświadczyły, a my poznamy jego smak w nadchodzących miesiącach.
    Proponuję rozwinięcie tematu w nowym wątku, do którego mam nadzieję, że po kolei będziecie dołączać. Bo wiecie, za kilka miesięcy my możemy już być zbyt zajęte żeby tam pisać. :)
    W międzyczasie oczywiście również czujcie się w nim bardzo mile widziane, jeśli macie chęć lub potrzebę porozmawiać o ciąży, bo tak właśnie jest.

    Miśka_11 lubi tę wiadomość

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1198

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje dydone i gratuluję córeczki. Zazdroszczę Ci wytrwałości, mam nadzieję, że i ja dotrwam do tego etapu w moim życiu.
    Jeśli chodzi o podejście personelu w szpitalu to potwierdzam, bo nigdzie nie byłam lepiej traktowana i zaopiekowana. Tylko chciałabym się upewnić, że to właściwe miejsce i lekarze do prowadzenia ciąży wysokiego ryzyka.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "I słowo ciałem się stało..." :)
    https://ovufriend.pl/forum/poronienie/teczowa-ciaza-i-macierzynstwo,17507.html

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny.

    Mada 85 strasznie dużo przeszłaś, współczuję ogromnie:(

    Pau Em gratulacje, zdrowka dla Was!

    Widzę, ze nowy wątek juz powstał:) Osobiscie mnie nie przeszkadzaly tutaj historie kolenych ciąż po takich przejściach, a wręcz tak jak niektóre z Wam juz pisaly, napawaly optymizmem na lepszą przyszłość. Ale zgadza się, jestesmy różne i świeżo po stracie niektóre Dziewczyny mogą to bardziej przeżywać. Dla mnie to nie byly "normalne ciąże", tylko ciąże mam, które przezyly największą życiową tragedię. W każdym razie mam nadzieję Kochane, że stąd nie znikniecie, a cała reszta za jakiś czas także dołączy do tej drugiej strony:)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy któraś z Was robiła badania na zespół antyfosfolipidowy albo leczy się na to? Właśnie wróciłam od kardiologa. Oprócz kolejnych tabletek które mam brać dostałam skierowanie do hematologa do Krakowa bo możliwe, że coś jest nie tak z krzepliwością. Może w końcu dowiem się co było powodem obrzęku u Szymka skoro wszystkie inne badania są ok.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu ja robilam te badania, akurat zespół wyszedł okej. Co do postępowania to chyba jedynie acard+heparyna w nastepnej ciąży.

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, ja tez robilam, ale w sumie nic nie wyszlo, niby wyniki ok ale tak na gornej granicy. Tak, jak cotton pisze w nastepnej ciazy acard+heparyna, jesli cos wyjdzie nie tak. Moje lozysko bylo niewyksztalcone i nie wiadomo w sumie dlaczego, dlatego kazal mi lekarz profilaktycznie brac acard, ja mam go brac jeszcze przed zajsciem w ciaze.

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja się melduję. Czytam codziennie, tylko trochę słaba jestem i nie mam siły pisać, bo cały czas śpię. Nadal jestem w szpitalu, wczoraj miałam pierwszy zabieg- ECPW- usuwanie kamieni z przewodu żółciowych, który będę musiała powtórzyć po usunięciu woreczka. Także jeszcze trochę mi zajmie uporządkowanie mojego stanu, a co się z tym wiąże szybko nie podejdę do transferu. Ale za was wszystkie trzymam kciuki.
    Mikuśka, McBeal?

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle, zycze Ci duzo sily i szybkiego powrotu do zdrowia. Przytulam

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle biedna jesteś. Ale zobaczysz wyleczysz się i wszystko wróci na swój tor. Lepiej teraz swoje odchorować i podejść do transferu zdrowa. Dużo zdrówka dla Ciebie.

    Dziewczyny A takie badanie robi się na czczo? Ja biorę rano euthyrox. Mam go wziąść przed badaniem czy nie?

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle wracaj do zdrowia, nabieraj sił , trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie:)

  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle wracaj szybko do zdrówka, niech to bedzie Twoja ostatnia przeszkola w drodze do szczescia!

    Aniu ja biorę Letrox więc to samo i z reguły przed badaniem odpuszczam. Choć różne opinie słyszałam, więc nie wiem czy ma to jakieś znaczenie...
    W ogole tak patrzę, urodzilyśmy naszych Synków w ten sam dzień...

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle wracaj do zdrówka, wyleczysz ten woreczek, będziesz mieć spokojna głowę.. A teraz dużo odpoczywaj, bo organizm potrzebuje regeneracji :)

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    igle, dużo zdrowia Ci życzę. Kurczę, to trochę już siedzisz w tym szpitalu... Mam nadzieję, że przynajmniej nie cierpisz już fizycznie, pomijając osłabienie. Trzymaj się i dbaj o siebie.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To będziemy cotton razem obchodzić urodzinki naszych Aniołków. Pomyślę zawsze o Twoim syneczku w ten dzień i dla niego też zapale znicz.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny Któraś z was pisała że u dziecka wyszedł parwowirus. To badanie było robione na NFZ?

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle dużo zdrówka dla Ciebie! Przetrwasz to i ze spokojniejszą głową podejdziesz do transferu. Musi być dobrze.
    Ania33 ja też robiłam badania na zespół antyfosfolipidowy. Nic mi nie wyszło. Ale chyba wtedy heparyna i acard tylko zostają.
    Miśka 11 nam udało się zajść w 3 cyklu po porodzie naturalnym. Tez nie mogę powiedzieć, że to była wpadka. Bo nie zabezpieczaliśmy się. Ale też nie jest tak, że obecna ciąża jest "lekarstwem". Pustka po córce dalej jest tak samo olbrzymia. I żadne inne dziecko jej nie zapełni.

  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makakus masz.racje kolejną ciąża nie jest lekarstwem. U mnie wyglada to tak że opowiadam Nikodemowi o jego starszej siostrze. Jak tylko będzie ładniej zamierzam bardzo często z nim chodzic na grób Blanki. W sercu zawsze będzie ogromna tęsknota...

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co mnie dobija. Chodzę na te wszystkie badania do tych lekarzy i co lekarz to inna opinia. Jeden mówi bez heparyny ciąża,a drugi mówi z heparyną. Mam mętlik w głowie. Nie wiem komu zaufać

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
‹‹ 217 218 219 220 221 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ