X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 29 marca 2019, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu kochana dziękuję za te słowa:* Nie wiem jak to jest z tymi zdjęciami, ale moje "odczucia" do maleńkich dzieci i kobiet w ciąży są skrajnie inne w przypadku powiedzmy prywatnego życia, a tego czym się zajmuje. Sama się czasami sobie dziwię... Po prostu jak działam to nie skupiam się na tym co przeszłam, na tym co we mnie cały czas siedzie, tylko aby zrobić jak najpiękniejsze zdjęcia, żeby inni byli szczęśliwi.
    Dziękuję za Wasze kciuki, mam nadzieję, że sporo nas za niedługo będzie się mogła pochwalić dwoma kreseczkami:)

    Lorinko jeżeli chodzi o kariotypy to nasze zdanie było dokładnie takie jak to napisałaś.... Nie wiem jak inne dziewczyny, ja chciałam badać to na co mam wpływ jeżeli chodzi o ewentualne leczenie. Natomiast tak jak mówisz, kariotypy mogą być złe i dziecko może urodzić się zdrowe, bądź całkiem na odwrót. Loteria.

    Olu też kiedyś już myślałam, że takie tematy również powinny pojawiać się chociażby w tych programach śniadaniowych. Jak wszystkie dobrze wiemy życie nie zawsze jest kolorowe, a może oczy otworzyłyby się niektórym osobom które mają w otoczeniu takie osoby jak my....

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 30 marca 2019, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się Cotton, może coś nam się uda zdziałać, ale to za jakiś czas. Teraz chodzę jakaś rozdrażniona, chyba te zbliżające się święta i wizja spotkania z tymi wszystkimi ludźmi do których mam żal, źle na mnie działa.
    Poza tym czekam z cichą nadzieją, że może tym razem będzie inaczej i pierwsze starania przyniosą efekt. Trzymam kciuki za Ciebie Cotton i wszystkie starające się dziewczyny :*

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :*
    Co u Was? Jak po weekendzie?
    Teraz mnie dopadła jakaś huśtawka emocji, chodzę zła i rozdrażniona a ludzie to mnie do szału doprowadzają, mam nadzieję, że to przejściowa sprawa.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Olu, hej dziewczyny. Mam nadzieję, że u Was weekend też był piękny i słoneczny. Wczoraj spotkaliśmy sie z naszymi znajomymi którzy mają rocznego syna. Jakoś widok małych dzieci mi już nie przeszkadza. Bawiłam się z nim, a on się tak słodko do mnie śmiał i na spacerze trzymał mnie za rękę. Ale potem wieczorem w domu poryczałam sie w łazience. Tęsknota zrobiła swoje i myśl, że moje zmarłe dziecko nigdy się do mnie nie usmiechnie i nie złapie za rękę. W takich dniach widzę i czuje jak wiele straciłam:(. No ale
    trzeba otrzeć łzy i wierzyć, że kiedyś to szczęście jeszcze powróci.
    Mam nadzieję, żeu Was weekend minął na odpoczynku w gronie najbliższych.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cieszę się Aniu, że chociaż Tobie w miarę spokojnie minął weekend.
    U mnie niby nic się nie wydarzyło a jednak jestem rozbita i wszystko mnie złości... oby to był tylko jakiś chwilowy kryzys.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olu może zbliżające święta powodują u nas poczucie złości. Ja dzisiaj chodzę jakaś struta przez tą wczorajszą sytuację. Ten ból już zawsze będzie w nas siedział. Czasami czuje jakby siedział we mnie granat, który czeka kiedy go odpalę. Mnie wkurza moja mama ale to długa historia. Czas skupić sie na sobie i na swoich problemach, a nie niańczyć jeszcze innych.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny ;*
    U mnie bardzo ciężki piątkowy wieczór i sobota, wyciągnęłam od męża szczegóły przebiegu porodu kiedy już zostałam uspana i strasznie mnie to rozbiło, zdołowało i poczułam się znowu jak tamtego dnia.. Eh szkoda nawet słów, jeszcze bardziej nienawidzę tego lekarza..
    Później jakoś doszliśmy do siebie z mężem, bo dla niego też było trudno do tego wracać. Wczoraj za to pierwszy raz od śmierci synka pokonałam lęk przed spotkaniem księdza, który odprawiał pogrzeb i wybrałam się do kościoła, byliśmy rano i wieczorem u synka na cmentarzu i wrócił spokój.

    Olu, może ta wiosenna pogoda wpływa na Twój nastrój. Takie rozdrażnienie przecież pojawiało się jeszcze przed ciążą, a teraz wszystkie negatywne emocje odczuwa się bardziej. Taka nasza kobieca natura.. Gdybyś chciała pogadać, wygadać się , czy sobie ponarzekać to pisz kochana ;*

    Aniu, podziwiam Cię, że udało Ci się tyle czasu spędzić z malutkim dzieckiem. Nic dziwnego, że potem się rozsypałaś. Wyobrażenie sobie jakichkolwiek ziemskich sytuacji związanych z naszymi aniołkami pogłębia żal za tym co utraciłyśmy. Ciężko pozbyć się tych wyobrażeń jak tylko pojawi sie impuls w postaci innego dziecka.. Ale ja wierzę, że już niedługo to szczęście powróci do każdej z Nas, a nasze kochane aniołki będą się uśmiechać do siebie widząc jak opiekujemy się ich rodzeństwem ;*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 12:46

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za wsparcie :*

    Przykro mi Trine, że i Ty miałaś ciężki weekend. Powiem Ci, że dla mnie modlitwa i kościół to jedyne co daje mi teraz ukojenie. Mam poczucie, że nigdzie nie pasuję, bo wszędzie ktoś albo coś mnie denerwuje a raczej ja się denerwuje na te ich radości i smutku, stoję z boku i udaję, że słucham. Czasem mówię, że chciałabym mieć tylko takie problemy a wtedy słyszę od kogoś - no ja rozumiem, ale ja to mam tak i tak... - no i wtedy widzę, że nikt kto tak mówi to nie rozumie.

    Wiecie ten mój nastrój to chyba kwestia tego, że w styczniu trafiliśmy przypadkiem na takie rodzinne spotkanie i mocno to odchorowałam a w święta będą te same osoby. Na zrozumienie z ich strony to już w ogóle nie liczę, ale jak myślę, że część będzie świętowała w dosłownym znaczeniu a cześć znowu będzie się nad sobą użalała to mam ochotę wyjechać na koniec świata.
    Zresztą tak ostatnio pomyślałam, że kiedy umiera np. dziadek to w żałobie chodzi żona, dzieci i wnuki i nie ma wtedy żadnych imprez rodzinnych itd a kiedy odeszła moja córka to chyba nikt poza nami nie przechodzi żałoby czego nie umiem zrozumieć. Czy Wy macie podobne odczucia?

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olu mam takie same odczucie. Tak jakyby w ogóle to maleństwo nie istniało. Było ale teraz go nie ma i tyle. Najważniejsze, że my rodzice będziemy zawsze pamiętać. A reszcie niech jest głupio chociaż wątpie czy im jest.
    Myślę, że nikt nas tak naprawdę nie rozumie. To takie głupie gadnie, które ma sprawić, że będzie nam lepiej. Szkoda gadać. Czowiek tak naprawdę musi się sam zmierzyć z tą tragedią. Dobrze, że są z nami nasze drugie połówki bo inaczej człowiek, by zwariował.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 13:23

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, mnie też modlitwa daje ukojenie, ale jakoś wcześniej "bałam się" iść do kościoła, bałam sie ludzi, księdza, tego czy wytrzymam godzinę nie płacząc. Modliłam się tylko w domu i na cmentarzu.. Jedynym bezpiecznym miejscem jest wciąż dom i to tylko kiedy jesteśmy sami z mężem.. Na szczęście wizyty rodziny szybko się skończyły, po kilku dniach każdy wrócił do swojego zycia, a my moglismy spokojnie przezywac żałobę, na swój sposób..

    I właśnie nam dokładnie takie same odczucia co do przeżywania żałoby. Też mam wrażenie, że śmierć synka to jest nasza tragedia, że w świadomości naszych bliskich jest dokładnie tak jak w świadomości reszty otoczenia. To, że nasze dzieci odeszły zanim ktoś zdążył je zobaczyć, poznać to tak jakby one nigdy nie istniały.. Owszem jest garstka tych najbliższych osób, które pojadą czasem na cmentarz, ale tak jak mówisz nie przeżywają żałoby.. Nawet nie wymawiają imienia synka.. Temat nie istnieje, tak jakby nie wolno było o tym mówić. Opowiadają o swoich problemach jak o największych zyciowych bolączkach i ja też mam wtedy wrażenie, że jestem gdzieś obok tego, że dosłownie chciałabym mieć tylko takie problemy..
    Co do Świąt Olu, a przede wszystkim tego jak ostatnio się skończyło to rodzinne spotkanie o którym pisałaś to może lepiej ograniczcie ten czas do minimum. Myślę, że najbliżsi to zrozumieją, a na reszcie pewnie Ci już nie zależy. Przecież ostatnie czego teraz potrzebujesz to powtórki tamtej sytuacji. Spokój zaprocentuje na przyszłość, a te nerwy i przykrości jakie Cię tam mogą spotkać mogą zburzyć wszystko do czego doszłaś przez ostatni czas..

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się z Tobą Aniu chociaż ja ostatnio mam takie nerwy, że nawet bez sensu zloszczę się na męża, ale jest we mnie tyle emocji, że nawet nie mam pomysłu jak to z siebie wyrzucić

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trine masz dużo racji, chyba potrzebowałam właśnie takich słów, zrozumienia i potwierdzenia tego co już sama mam w głowie.
    Dziękuję :*

    Powiem Wam, że w takich trudnych chwilach wyobrażam sobie, że w moim brzuchu rośnie moja kolejna kochana fasolka i czasem pomaga mi to zebrać się i zapomnieć o takich niefajnych sytuacjach, ale czasem nic nie działa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 13:33

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, mam taką ogromną nadzieję, że tak wlasnie jest i już za chwilkę podzielisz się z nami cudowną wiadomością. ;*

    Cieszę się też, że mogłam Ci jakoś pomóc swoimi słowami ;*
    Ja kiedyś myślałam, że wszystko co w życiu zrobimy i jak będziemy się zachowywać względem innych do nas wróci, a po tej tragedii przekonałam się, że mało kogo obchodzi moje życie i moje cierpienie i kiedy ja znalazłam się w takiej sytuacji to wszyscy uciekli, a teraz udają, że nic się nie stało, więc dlaczego ja wciąż mam się przejmować innymi, starać się rozwiązywać za nich problemy, przyklejać sobie jakąś maskę i udawać, że wszystko jest jak dawniej. Nie jestem też w stanie komuś wprost powiedzieć co mnie boli czy co mi się nie podoba, więc po prostu unikam jak ognia tych ludzi i tych sytuacji. To też ucieczka, ale na ten moment tylko na tyle mnie stać..

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trine dziękuję Ci serdecznie :*
    Jak ja dobrze Cię rozumiem, też mam podobne odczucia. Ja też zaczynam unikać tych ludzi i raczej nie traktuję tego jako ucieczkę, po prostu boli mnie opowiadanie o tym co się stało i co czuję. Zresztą uważam, że każdy rozsądny i empatyczny człowiek wszystko wie i rozumie bez zbędnych słów.
    Z tym przejmowaniem się innymi to jest tak, że chyba ciężko się tego zupełnie wyzbyć. Dziś tak mówimy a pewnie i tak kiedyś jeszcze komuś pomożemy nawet jeśli dziś na to nie zasługuje.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie im dalej tym mniej osób pamięta. W pierwszą rocznicę wszyscy przyszli na grób, w tym roku moi rodzice i rodzeństwo przyszło bo im delikatnie przypomniałam, ale od męża nikt nie pamiętał, nikt nie był. Jak potem przyjaciółce powiedziałam, że przykro mi że zapomniała to poleciała na cmentarz i przeprosiła, bo jak to ujęła "wie, że to dla nas wazne". :/ co ważne, że ktoś raz do roku w jego urodziny o nim pamięta?? To taki wielki wyczyn? I dla nas to ważne? Tak ważne, szkoda że dla innych nie. Masakra. Nikt go nie widział to jakby go nie bylo. W rocznice śmierci swoich dziadków to chodzą na groby, nawet msze zamawiają a moje dziecko jakby nigdy nie istniało i to tylko 2 lata po śmierci. Ogromnie mnie wszyscy zawiedli :(((. Też mam wszystkich dość i świąt też, bo już rok temu będąc w ciąży wszyscy oczekiwali ode mnie radości a ja po prostu nadal cierpię.

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie umiem pojąć dlaczego śmierć dziecka jest jakby "mniej ważna" od śmierci osoby dorosłej? Przecież to też był człowiek. Smutne jest to że nasi bliscy chwalą się swoimi żyjącymi wnukami. Mają ich zdjęcia w centralnym miejscu w domu. A gdzie jest miejsce dla tego nie żyjącego wnuka/wnuczki? Przeraża mnie czasami taka znieczulica i obojętność.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka też jestem poddenerwowana i wkurzam się bardzo szybko. Ostatnio moja mama mi powiedziała że się zmieniałam że bardzo szybko mnie można wytrącić z równowagi a ja do niej że a jaka mam być jak mi dziecko zmarło. Też czasami mąż oberwie tylko ja się z nim nie kłócę tylko wychodzę z płaczem o byle co. Ja od tej wystawki zdjęć mojej teściowej nie jeżdżę tam, powiedziałam mężowi że jak tam będą stały te zdjęcia to ja nie jade. Wgl jestem zła na te noworodki które spotykam i czasami głupie myśli przychodzą że zamiast mojego synka żyje on lub ona. Jeszcze ostatnio trochę naskoczyłam na kuzynkę która jest w ciąży bo ja jej się żale a ona próbując pocieszyć opowiada jakies pierdoły i później mówi że mnie rozumie itp a ja że ona nic nie rozumie ma dwoje dzieci i to bliźniaków z wpadki teraz jest z 3 w ciąży i nic nie wie. Ogólnie chyba to przesilenie wiosenne działa na mnie. Jedynie w pracy mam luz od myślenia tam się jako tako uspokajam. Jeszcze dziś przypadkiem trafiłam na artykuł o niepokorności wtórnej... I mnie to jeszcze zdołowało.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem dziewczyny skąd to się bierze, ale mnie to przeraża. Z jednej strony po śmierci córki od wielu osób słyszałam, że nam współczują, bo przechodzimy największą tragedię a z drugiej strony ich czyny nie pokrywają się ze słowami. Taka czysta hipokryzja. Ja już coraz bardziej mam dość, mój mąż też i myślę, że te święta mogą się skończyć niemiło, bo jak nic się nie zmieni to powiem co o tym myślę i wyjdę. Może przez takie pobłażanie wszyscy myślą, że nie robią nic złego. Może trzeba wywalić kawę na ławę, bo inaczej zawsze będą udawać, że nic się nie stało.

    K.k.92 ja na dzieci nie umiem się złościć, ale wolę też nie prowokować losu i raczej unikam maluchów. Za to mam w sobie dużo złości na rodzinę. W sumie więcej wsparcia mam od znajomych z pracy niż od nich.
    Rozumiem, że miałaś na myśli niepłodność wtórną tylko skąd taki pomysł? Proszę Cię nie czytaj takich głupot, bo sama zrobisz sobie krzywdę kiedy ze strachu zablokujesz głowę. Nawet o tym nie myśl. Jesteś mamą i będziesz po raz kolejny. Nie można myśleć inaczej a Google to najgorszy doradca. Nie rób tego jeśli nie chcesz sobie zaszkodzić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 18:44

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olu ja mam z rodziną też pod górkę. I to mnie najbardziej w tej całej tragedii boli bo myślałam, że od nich uzyskam największe wsparcie. Ja tylko slyszę "my też cierpimy". My, my, my, a gdzie w tym wszystkim jestem ja i mój mąż. Nikt ze znajomych i rodziny nie wysłał mi nawet kondolencji. Nic.
    Moja mama ostanio powiedziała mi, że jestem "dziwna" bo nie chciałam pojechać do sklepu gdzie jeszce w ciąży robiłam zakupy. To mały warzywniak gdzie sprzedawczyni mnie dobrze zna. Jej córka też była w ciąży w tym samym czasie co ja. To takie dziwne, że nie chce tam iść? Może jestem inna ale niektórzy powinni to poprostu uszanować bo już nic nie będzie takie same.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 1 kwietnia 2019, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu nie jesteś dziwna. Każda z nas pewnym unika pewnych miejsc i wspomnień, bo i bez tego to zbyt mocno boli. W mojej ocenie nie my jesteśmy dziwne a Ci wszyscy nie wyrozumiali ludzie. Może warto kogoś zapytać co on by zrobił gdyby na jego rękach zmarło jego dziecko? A z drugiej strony myślę sobie, że szkoda czasu i energii na pewnych ludzi. Czy my mamy obowiązek cokolwiek tłumaczyć? Czy sama wiadomość o śmierci dziecka nie daje wystarczająco do myślenia tym nierozumnym ludziom.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
‹‹ 283 284 285 286 287 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ