X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 20 sierpnia 2020, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elvi cudownie ❤ delektujcie się każdą chwilą razem ❤ co do karmienia...rób tak żeby i Tobie i Nince było najlepiej..ja jestem zdania że należy próbować walczyć o kp ale jak się nie uda to nic sobie nie zarzucać tylko podawać mm żeby maluch był najedzony :)
    Ja nadal nie czuję się jakbym była w ciąży...jedynie delikatnie zaokrąglił mi się brzuch i wyglądam jakbym się porządnie najadła...doszła mi cukrzyca ciążowa także muszę się nauczyć diety jak nie chce jeszcze dodatkowo mieć insuliny...no nic...wszystko zniose byleby tylko mieć taki finał jak Ty ❤

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, Julek tez nie potrafił chwytać piersi. Coś tam próbował na początku, ale ja miałam krótkie brodawki i mało pokarmu. Dopiero w domu przyszedł nawał. Odciągałam i dawałam butelką co 3 godziny po 30 min. To było bardzo męczące. Stwierdziłam, że nie dam rady tak na dłuższą metę. Uratowała mnie doradczyni laktacyjna. Przyjechała do mnie do domu i pokazała jak przystawiać. Co robić, żeby dziecko ssało itp. Mąż nakręcił film z jej wizyty i próbowałam dalej sama. Odciągałam, ale codziennie przystawiałam. Sutki bolały, krew leciała, zastoje co pare dni...maskara, ale ja się uparłam. Chodź była to droga przez mękę to ostatecznie się udało i karmimy się bezpośrednio z piersi do tej pory. Macie może Doradców laktacyjnych we Francji?

    Evli lubi tę wiadomość

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • Evli Autorytet
    Postów: 3813 2518

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa ja tez nie miałam praktycznie żadnych objawów ciążowych. Tylko się cieszyc w sumie że nie wisi się nad muszlą 😅 Współczuje cukrzycy, ale dasz rade 💪 Jeszcze chwila i prenatalne 🧡

    Lala doradcy gdzieś są ale może jakoś sobie poradzimy. Widzę ze Nina z dnia na dzień coraz ładniej ssie może coś z tego wyjdzie 🤷‍♀️ Jeszcze do tego ma żółtaczkę wiec to nie pomaga, jest bardziej śpiąca. Przystawiam narazie, ściągam laktatorem i mam wprowadzić 2 razy na dobę mm, bo mi nie przybrała.

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Mgd Ekspertka
    Postów: 196 75

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przez pierwsze 4 tygodnie ściągałam pokarm i dawałam z butelki, plus na wieczor mm.
    Tak mnie sutki bolały, że nie dawałam rady karmić. W szpitalu wynajęli mi elektryczny laktator i mogłam spokojnie tam jak i w domu ściągać pokarm. Dopiero po tych 4tyg przystawiłam małego i już wszystko było ok 😊

    Evli lubi tę wiadomość

    Julka 26.01.2018🕯️💔
    Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
    Jakub 22.02.2022 🌈💙
  • Evli Autorytet
    Postów: 3813 2518

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam wczoraj na ważeniu i nic nie nie przybrała od środy 😔 do tego dalej żółta 😏 mam wprowadzić jej dwa razy dziennie mm. Tylko problem teraz mam taki że zaczęła już lepiej ciągnąć cyca za to zaczęła się krztusić każda butelka 🙆‍♀️🤦🏻‍♀️ Także ja już nie wiem jak mam ją karmić 🤷‍♀️ Przez to że nie przybrała, w poniedziałek już jakaś położna przyłazi do domu wiec dobrze było by było ogarnąć to karmienie 😏

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli wrote:
    Byłam wczoraj na ważeniu i nic nie nie przybrała od środy 😔 do tego dalej żółta 😏 mam wprowadzić jej dwa razy dziennie mm. Tylko problem teraz mam taki że zaczęła już lepiej ciągnąć cyca za to zaczęła się krztusić każda butelka 🙆‍♀️🤦🏻‍♀️ Także ja już nie wiem jak mam ją karmić 🤷‍♀️ Przez to że nie przybrała, w poniedziałek już jakaś położna przyłazi do domu wiec dobrze było by było ogarnąć to karmienie 😏
    Evli a moze spróbuj ją częściej przykładać do cyca jak zaczęła lepiej ssac? Innego pomyslu nie mam...
    A Ty jak się czujesz?

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, nie wiem czy to Ci w jakikolwiek sposób pomoże, ale jak mój synek miał spadek wagi w szpitalu i trochę zaczęli mnie tym straszyć, to przystawialam go bardzo, bardzo często (jakoś tak intuicyjnie). Leżeliśmy razem w łóżku i karmiliśmy się za każdym razem jak płakał . I o dziwo szybko zaczął przybierać. Starałam się tym za bardzo nie spinać, w sumie to nie byłam pewna, czy będę chciała karmić piersią. Ale jakoś tak przypadkiem się udało. Z tym że na pewno sytuacje są różne i dzieci są różne, więc to nie musi być recepta dla każdego. Jakby co - wszystko na spokojnie :) Ściskam Cię.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 17:12

    Evli lubi tę wiadomość

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Evli Autorytet
    Postów: 3813 2518

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakupiłam nowa butelkę medela calma i się nie zakrztusiła 💪 chciałabym przejść całkiem na pierś ale kurcze przy butelce mam tą kontrole że wiem ile faktycznie zjadła a przy cycku nie mam pojęcia 🙄 no i muszę jej to mm dawać narazie.
    Misia czuje się dobrze, w końcu dziś mogę powiedzieć że nie padam ze zmęczenia 😊 Cały tydzień żyłam jak w jakimś maratonie. Ninka jest cudowna, jesteśmy w niej zakochani po uszy 🧡

    Misiaa, LaLa900 lubią tę wiadomość

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli wrote:
    Zakupiłam nowa butelkę medela calma i się nie zakrztusiła 💪 chciałabym przejść całkiem na pierś ale kurcze przy butelce mam tą kontrole że wiem ile faktycznie zjadła a przy cycku nie mam pojęcia 🙄 no i muszę jej to mm dawać narazie

    Super, że mówisz, że malutka lepiej ssie. Teraz się mówi, że przy kp nie trzeba wiedzieć, ile dziecko zjadło. Dopóki przybiera i zapełnia pieluchy, to podobno jest ok ;) ale już nie chcę się wymadrzac, bo przyznaję się, że ja po prostu lubię kp (a na początku nie chciałam karmić wcale ;) ). Powolutku, na spokojnie, rób wszystko tak jak Ci Twoja intuicja podpowiada. Najważniejsze żeby wam było dobrze i żebyś czuła się spokojna :)

    Strasznie się cieszę, że jesteście w malutkiej zakochani <3 to tak cudownie słyszeć. Cieszę się z waszego szczęścia.

    Evli lubi tę wiadomość

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny... tak czytam zza krzaków i czytam..
    Zaraz miną dwa miesiące odkąd urodziłam swoją martwa córeczkę. Oczywiście ciąża książkowa wg lekarzy. To nasza wyczekana, wywalczona pierwsza ciąża z in vitro. Mimo ze nic tam u nas wielkiego nie znaleźli oprócz jakiś przeciwciał agresywnych na męża. No ale tez nie wszystkie badania mieliśmy zrobione.. No ale nie o tym.
    Ciąża przebiegała świetnie, żadnych mdłości, krwawień, boli- prenetalne super i pappa dobre, chociaż wyszło niskie białko pappa i hcg do rozważenie było włączenie aspiryny np ale lekarz stwierdził ze nie ma podstaw bo nie mam nadciśnienia tętniczego. Mnie trochę niepokoiło ze mała była z usg coraz młodsza na polowkowym pare dni prawie tydzień a w maju już dwa tygodnie- ale lekarz twierdził ze to norma i wszystko jest dobtZe. O nic nie byłam taka spokojna jak o nią. Po 30 tc brzuch jakoś zwolnił, ruchy były jak jakieś wibracje Ale miałam z tylu głowy, ze skoro ciąża młodsza to dopiero niedługo zaczną się te prawdziwe kopnięcia. Pojechałam na usg to był 31 tc- usłyszałam ciąża obumarła musi Pani urodzić. Resztę pewnie znacie z autopsji poród naturalny, bez znieczulenia, później pochówek... wyniki łożyska nic nie wykazały, urodzona z masa 900gr to za mało:( wszyscy rozkładają ręce, lekarz mówi ze mieliśmy pecha, ot tak pecha.. codziennie szukałam co mogło się stać, na polowkowym miałam komentarz o przepływach do kontroli poNiej dostałam zapewnienie ze ok, pytałam o hipotrofie to lekarz ze to wcześniej by wykryli i tez rozkłada ręce
    czekamy na wyniki sekcji. Czekam na to jak na wyrok😟 nic kompletnie nic nie czułam, nie dostałam żadnego krwawienia, skurczy, od 2msc byłam na zwolnieniu, wyprowadzka z bloku- wszystko z myślą o dziecku.. i pustka
    Codziennie o tym myśle, nie potrafię ogarnąć rzeczy dziecka, trudno mi myśleć o tym co dalej. bezradność.

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath musisz dac sobie czas...jesli nie czujesz sie na silach..zostaw narazie rzeczy malej...przyjdzie odpowiedni czas to je uporzadkujesz...nie napisze nic mądrego bo wiem ze zadne slowa nie ukoja bolu...ale jednego jestem pewna..Twoja coreczka bedzie czuwala nad Toba..i choc teraz moze glupio to zabrzmi ale pamietaj ze jestes wyjatkowa mama...bo dziecko na ziemi moze miec kazdy...a w niebie juz nie..
    Ja na przeplywy po moich przejsciach jestem przeczulona...teraz bede szla na prenatalne i pytanie o bicie serca i przeplywy beda pierwszorzedne... u mnie maluch tez jest mniejszy z usg niz termin OM z tym ze ja mialam miec cykl bezowulacyjny wiec nie potrafie ocenic kiedy ta owulacja faktycznie byla... :/ wierze jednak ze tym razem wszystko bedzie dobrze...a Wy jak w przyszlosci zdecycujecie sie na dzieciatko...bedziecie przeczuleni ale taka sytuacja na prawde rzadko zdarza sie wiecej niz 1 raz... trzymaj sie :*

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Misiaa dziękuje ❤️ To na prawdę pomaga🔥 widzę ze dużo przeszłaś, ale nie poddałaś się i wciąż walczysz💪 To niesamowite ❤️ Napiszesz mi proszę po krotce co się stało?
    Jak się teraz czujesz? Czy strach jest ogromny? 🤯
    Dziewczyny po jakim czasie próbowalyście znowu?
    Ja chciałabym przerobić tą lekcje, mimo wszystko ciagle myśle o dziecku.. ale czuje ze to niezdrowe... nie chciałabym jej zastępować kimś innym lub w ten sposób jej znieważyć 🙁 to aż dziwne Że po takim przeżyciu chciałabym znowu.. ciężko mi racjonalnie siebie zrozumieć 🤷🏼‍♀️

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath less, strasznie mi przykro :( naprawdę rozumiemy co czujesz...
    Moja córka zmarła w 40 tc kiedy byłam już w szpitalu, stało się to pomiędzy jednym a drugim ktg :( Jak każda z nas, ja też wiele razy się zastanawiałam, czy mogłam coś zrobić, coś zauważyć. Ale raczej nie mogłam :( nie miałyśmy na to wpływu. Jak widzisz na moim przykładzie, czasami nawet lekarze nie zauważą, że coś jest nie tak...

    Jeśli chodzi o myśli o kolejnej ciąży, to one są normalne. Moim zdaniem to jest reakcja organizmu na wielki szok, który przeżyłaś, zarówno fizyczny jak i psychiczny. Ciało i psychika przeżyły szok, bo przecież byłaś ciąży, przeżyłaś poród, pewnie też miałaś laktację, a nie ma dziecka. Miałam podobne myśli. Rozpaczałam po córce, a jednocześnie chciałam być natychmiast w ciąży.

    Wiem, że Ci ciężko :( Pewnie też zastanawiasz się teraz co dalej, bo zaraz kończy Ci się urlop. Pamiętam tamten czas.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Kaja05 Przyjaciółka
    Postów: 91 54

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath less,

    Rzeczywiście żadne słowa nie ukoją bolu, każdy musi przejść sam przez to co się wydarzyło, niestety to niby podobne sytuacji, ale jednak każda musi to przeżyć indywidualnie.

    Jedno jest pewne, da się żyć po takiej tragedii. U mnie niedawno minęło dopiero 6 miesięcy i dalej uczę się tego wszystkiego, nie jest łatwo, ale jeżeli jesteś w stanie myśleć, że możesz próbować dalej to już jest dobrze.

    I faktycznie, organizm i psychika tak bardzo mocno nastawia się na inne życie, zd ciężko w jednej sekundzie myśleć i układać sobie w głowie życie bez dziecka, jeżeli do tej pory oswajalysmy się z myślą o noworodku. Ja sama będąc w szpitalu, zaraz po porodzie myślałam tylko o tym, że MUSZĘ być w ciąży, nie akceptowałam żadnego innego scenariusza.

    Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, ale trzymam kciuki za to żebyś była silna w tym trudnym czasie. I dobrze ze tutaj trafiłaś. Mi bardzo pomogło czytanie tego forum.

    Ciri86 lubi tę wiadomość

    Aniołek 39 t.c. Luty 2020
  • Evli Autorytet
    Postów: 3813 2518

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath less strasznie mi przykro :( Moja pierwsza córeczka urodziła się z wagą 895g w 30tc+6 wiec ważyła tyle co Twoja.. A to o wiele za mało, w tym tygodniu ciąży powinno dziecko ważyć dwa razy tyle.
    Nie wiem co ile miałaś wizyty, czy te przepływy były regularnie sprawdzane? Coś ewidentnie zostało pominięte :( Strasznie mi przykro ..
    Co do myśli o następnym dziecku to ja wraz ze śmiercią córki czułam tak wielką pustkę że zaczęłam od razu. Nie wiem..było mi po prostu tak źle że potrzebowałam jakiejś nadziei by nie zwariować. Ta pustka była nie do zniesienia, wszystko było gotowe na powrót córki ze szpitala a tu nagle zmarła 😓 Oczywiście miałam wielkie, ale to przeogromne wyrzuty sumienia że dopiero odeszła a już próbuje ją zastąpić innym dzieckiem.
    Nie wiem jak to się stało że się udało od razu bo o pierwsza córkę staraliśmy się 2,5 roku chyba jednak malutka nad nami czuwała .. Ta ciąża pomogła mi podnieść się, musiałam się trzymać bo było dla kogo.

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath less, jeśli chodzi o staranie o kolejne dziecko, to z tego co zauważyłam, lekarze mają różne podejście. Niektórzy pozwalają wrócić do starań już po 3 m-cach. Mój lekarz jest bardziej zachowawczy, zalecał mi odczekać 7-8 miesięcy. Ten czas oczekiwania to była dla mnie wieczność... Zaszłam w kolejną ciążę po pół roku, ale niestety radość trwała krótko, bo bardzo szybko okazało się, że to puste jajo płodowe (nie ma zarodka). Przeżyłam to ciężko.
    Ja z perspektywy czasu uważam, że mogliśmy starać się szybciej. Czy odczeka się 3 miesiące czy pół roku, czy rok (po porodzie sn) - szanse na szczęśliwe zakończenie ciąży są podobne. Tylko trzeba rozważyć, czy jest się gotowym fizycznie i psychicznie (i oczywiście nie może być przeciwwskazań zdrowotnych). Wydaje mi się, że idealnie gotowe i w formie takiej jak przed stratą naszych dzieci już niestety nie będziemy. A kolejne starania to jakiś promyk nadziei...

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana kazda z nas przeszla juz tak ciezka droge ze ksiazke by mogla napisac...
    Jesli chodzi o starania po smierci pierwszej coreczki chcialam byc w ciazy juz, zaraz, natychmiast...udalo sie po 3 miesiacach od zielonego swiatla czyli po pol roku.. Pola urodzila sie w 26+5tc z waga 570g... wszystko przez gestozę i właśnie złe przepływy...dlatego teraz będę tego bardzo pilnowała..nauczona swoją wcześniejsza niewiedza teraz wiem o co pytac... jak sie czujesz teraz? Boje sie...cholernie sie boje jak zareaguje na tego malucha i moze choc zabrzmi to okropnie ale narazie moja psychika gdzies blokuje radosc z tego ze jestem w ciazy...jakos tak to wypiera... o ta ciaze staralismy sie prawie 2 lata..miedzy czasie byla CB..wierze z calego serca ze teraz uda mi sie tak jak Evli i wszystko bedzie dobrze.. ja nigdy nie myslalan kategoriami ze chce zastapic ktoras z dziewczynek lecz staram sie myslec ze przeciez zawsze chcialam miec wiecej niz 1 dziecko wiec i tak bym sie starala o rodzenstwo dla nich...
    Jedyne co moge Ci poradzic w tym czasie to pozwol sobie na emocje...placz, krzyk, smutek, odizolowanie...musisz przezyc zalobe bo jak teraz jej nie przezyjesz...wyprzesz to ona wroci ze zdwojona sila za jakis czas...

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czuje ogromna ulgę, że tu jestem. Tyle razy pisałam post i kasowałam, ale wiedziałam ze przyjdzie odpowiedni czas i napisze. Wiem ze to niepoprawne, ale jednak świadomość, że nie dotknęło to tylko mnie sprawia, że wierzy się -Wam bardziej, że da się żyć niż znajomym czy rodzinie, która sama jest w szoku i nie wie do końca jak się zachować. Ja jestem już na etapie mówienia o tym, wychodzenia z inicjatywa, bo przyznam ze od czasu tej wiadomości nie przechodziło mi to przez gardło. Przyszła bezradność, wycofanie, dopoero później ogromny lęk przytłaczającego mnie kamienia- trudno było zorganizować mycie glowy🥴. Teraz już powoli jestem w stanie spojrzeć trochę dalej, chociaż zdarzają się momenty ogromnego lęku, utraty poczucia bezpieczeństwa jakby gruntu pod nogami, i ta ogromna tęsknota, która prZychodzi znienacka. Woziłam wózek jak nikt nie widział 🥺
    @Evli u mnie to było prawie 31+6, korzystałam z pakietu enel medu, czyli miałam lekarza prowadzącego, który miał w gabinecie sprzęt taki zwykły podglądowy, a na usg wysyłał mnie na oddzielne wizyty do lekarzy tych z uprawnieniami do prenetalnych. Na polowkowym nienpoznalam płci, twierdził ze nie jest w stanie mi powiedzieć na sto procent. Sporządzając już podsumowanie tej wizyty powiedział mi ze wysypuje mi skierowanie na usg na przepływy. Piec razy pytałam co z nimi nie tak odpowiedzial ze wszystko ok tylko do kontroli.
    Pare dni później udałam się do innego lekarza na usg 4d poznałam płeć i nie widział nic Złego w przepływach, a zrobił mi drugie połówkowe, trwało prawie godzinę, dostałam zapewnienie ze dziecko zdrowe jak ta lala. Po miesiącu nie całym poszłam na usg te kontrolne do lekarza polecanego w tej placówce, do którego trudno było mi się zapisywać na poprzednie usg, teraz się udało bo pandemia.
    Tez trwało długo, miałam wrażenie ze rzetelnie. Zostałam zapewniona ze z przepływami wszystko ok, a ciąża wskazuje na 23 tc mimo ze był 25 z OM - wiecie przy in vitro wie się dokładnie kiedy był transfer i ilu dniowego zarodka.
    To samo pytałam cZemu młodsza. Zapewnił ze to norma, każdy rośnie inaczej. Po dwóch tygodniach wizyta kontrolna j swojego gin podglad serduszkowy... znowu pytałam czy to normalne ze młodsza ciąża . A po miesiącu ona już nie żyła 😭i w dodatku próbowano mi wmówić ze wazy 590gr tyle co na usg ostatnim a urodziła się 900 przecież to i tak za malo😔 oni nie wiedza kiedy umarła, ale ja wiem. Pamietam wcześniej sny, pamietam ze nagle spadł zegar w domu i się zatrzymał, spadły obrazy? Które wisiały od lat, ale nawet nie pomyślałam. I świat się zatrzymał, dzień przewidywanego porodu spędziłam na cmenatrzu a nie w szpitalu.
    @evil po jakom czasie zaczęłaś starania i się udało po trzech miesiącach? Moja @ przyszła po 6 tyg, dostałam leki na wstrzymanie laktacji. Zaczęłam robić testy owu, by spr czy coś we mnie jeszcze działa? Czuje dokładnie jak Ty ogromna pustkę i potrzebę jeszcze raz...szczególnie ze nie wiem czy nie będzie czekała mnie jeszcze następna walka w klinice niepłodności, która uwierzcie jest okropna i byłam przekonana ze nigdy nie będę musiała tam wracać 😰 wiec może się okazać ze będę musiała tam wrócić i zacząć wszustko od nowa, ale to nie jest przesadzone. Tylko to niezrozumiałe odczucie, że to nie fair wobec niej...
    @lumi86 nie poddawaj się, ma końcu tej drogi czeka na Ciebie to do czego dążysz (mój tata będąc u dentystki pytany o to czy został już dziadkiem, opowiadając o sytuacji usłyszał ze kobieta ma czwórkę dzieci na cmentarzu, ale tak zawzięcie tego chciała, ze w końcu ma dwójkę zdrowych synów, urodziła mimo ze cała ciąże leżała ” czy pojawia się już w Tobie jakiś plan walki?
    @Misiaa dziękuje.. to pomaga, gdy myśle o tym ze mam swojego prywatnego Aniołka tam na gorze, chociaż trudno mi prosić ja o opiekę, bo mam wrażenie, ze to ja powinnam się nią opiekować 😢
    @kaja05, czy po tych sześciu miesiącach to Cie jakoś umocniło? Tzn czy widzisz sens? Czy wieś czemu ta lekcja służyła? Czy pojawił się jakoś plan?

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath less, strasznie dużo przeszłaś :( to prawda, że pomaga świadomość, że nie jesteśmy jedyne. Mimo że przecież nikomu nie życzymy źle. Ale w naszym gronie jesteśmy bardziej zrozumiane, prawda? I można się dowiedzieć, że nie tylko my miałyśmy uczucia albo myśli takie czy inne. Można z powrotem poczuć się normalnym. Ja na pewno jeszcze zawalczę o kolejne dziecko.

    Jeszcze chciałam Ci napisać, żebyś się nie obwiniała. Nie mogłaś tego przewidzieć. Jeden lekarz będzie Ci mówił, że ten słaby przyrost wagi o czymś świadczył, a inny, że wcale nie (sama sobie pomyślałam, że niektóre dzieci przecież rodzą się malutkie, nawet jeśli są donoszone, a inne mają po 4,5 kg). To jest strasznie trudny proces, to drążenie, dowiadywanie się (często sprzecznych informacji). Często jest niestety tak, że nie dowiemy się niczego pewnego :(

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 23 sierpnia 2020, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To prawda... miałam bardzo dobra opiekę bardzo dbali, chociaż o czym to było wtedy rozmawiać..bo co powiedzieć.. tak samo o czym rozmawiać w dniu pochówku.. chciałam żeby jak najszybciej sobie poszli.
    Jednakże w szpitalu jak i na wizytach swoich po, miałam wrażenie ze lekarze podchodzą do teho trochę jak do takiej ,,naturalnej selekcji” nie było zbyt silne to nie przeżyło, pl co drążyć temat. I czy to wczesne poronienie czy pozna ciąża trochę maja takie podejście. Z góry mnie informowali ze sekcja może nic nie wykazać i się nic nie dowiem😔
    A czy Wy robiłyscie jakieś badania?
    Ja po śmierci codziennie miałam inna diagnozę w swojej głowie... hipotrofie, gronkowca, cytomegalie, zakrzep 🤪😥 czy sekcja chociaż stwierdzi kiedy zmarła ?
    Lekarz prowadzący po stwierdzeniu ze mieliśmy pecha nie zalecił żadnych badań, oprócz powiedzenia ,, przepraszam jestem głupi ale nie wiem co mogło się stać” i pytań jaka decyzja czy znów się starać będziemy. Zamierzam zmienić lekarza, bo trochę czułam się niezręcznie. To nie jest zmiana worka na śmieci w śmietniku ze oh pech był dziurawy załóżmy nowy i nie myślmy skad ta dziura. Wybaczam mu jest facetem i nie ma pewnie pojęcia co jest w mojej głowie:(

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
‹‹ 425 426 427 428 429 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ